Serial Assassin's Creed od Netflixa z rozczarowującymi wieściami
Ekipa serialowej adaptacji Assassin’s Creed od Netfliksa musiała pożegnać się z jednym członkiem. Stracili twórcę znanego z takich hitów, jak Ścigany czy Szklana pułapka.
Uniwersum Assassin’s Creed to nie tylko wysokobudżetowe gry wideo, ale i nadchodzące ekranizacje. Podczas wrześniowego Ubisoft Forward ogłoszono bowiem, że Netflix zgłębi historię zakapturzonych skrytobójców m.in. w serialu aktorskim. Niestety, to tyle jeśli chodzi o dobre informacje dla fanów marki. Okazuje się, że produkcja straciła showrunnera, Jeba Stuarta. Informacje te przekazał sam zainteresowany podczas ostatniego wywiadu dla portalu Collider.
Reżyser podkreślił w rozmowie, że jednym z głównych problemów było przeniesienie prac nad serialem z Los Angeles do Londynu. Twórca dodał, że postanowił odejść, by nie zakłócać ekipie z Wielkiej Brytanii opracowywania własnego pomysłu.
Myślę, że wiąże się to trochę z przeniesieniem producentów z Los Angeles do Londynu, w związku z czym grupa londyńska zmuszona była odziedziczyć moją wizję, zamiast rozwijać własną. Wydaje mi się to sprawiedliwe [jego odejście z projektu – dop. red.]. Serial będzie świetny, kiedy tylko się ukaże. Chłopaki z Ubisoft są fantastyczni. To wspaniała franczyza. Dla obu stron to był odpowiedni czas, by pójść dalej – wyznał twórca.
Rezygnacja Stuarta bez wątpienia jest wielką stratą dla nadchodzącego projektu. Przypomnijmy, że w bogatym portfolio scenarzysty znajdują się prace nad takimi produkcjami, jak chociażby Szklana pułapka, Ścigany i W słusznej sprawie. Co ciekawe, mimo porzucenia ekranizacji Assassin’s Creed, filmowiec w dalszym ciągu jest związany z Netfliksem. Przypomnijmy, że odpowiada on za scenariusz do serialu Wikingowie: Walhalla, którego drugi sezon zadebiutuje na platformie już 12 stycznia.
Karty podarunkowe do Netflixa kupisz tutaj