Amerykańscy gracze nie lubią tradycyjnych sklepów?

Z najnowszego raportu NPD Group wynika, że generowane poza tradycyjnymi formami sprzedaży obroty branży gier wideo w Stanach Zjednoczonych są znacznie wyższe niż do tej pory zakładano. Gracze zza oceanu najwyraźniej mają już dosyć kupowania w sklepach i coraz przychylniejszym okiem patrzą m.in. na dystrybucję elektroniczną.

Odpowiadając na zarzuty o wyrywkowość prowadzonych badań NPD Group postanowiła rozszerzyć formułę cyklicznych raportów na temat amerykańskiego rynku gier wideo. Ujawnione wyniki z pierwszych 6 miesięcy bieżącego roku są zaskakujące. Okazuje się, że amerykańscy gracze wydali w tym czasie od 2,6 do 2,9 mld dolarów na gry używane i wypożyczane ale także dystrybuowane w formie elektronicznej (w tym również dodatki typu DLC), wymagające płatnych subskrypcji, udostępniane za pośrednictwem portali społecznościowych oraz przeznaczone na telefony komórkowe.

Tymczasem spadają obroty generowane przez tradycyjne dla branży formy handlu. Tylko we wrześniu sprzedaż gier wideo w amerykańskich sklepach zmalała o 6%. Jeszcze mocniej spadek popytu odczuli producenci sprzętu adresowanego do graczy. Przychody z handlu tego typu produktami zmalały aż o 19%, sięgając zaledwie 383 mln dolarów.

W rozmowie z agencją informacyjną Reuters David McQuillan z NPD Group przyznał, że na rynku zachodzą poważne zmiany, którym należy bacznie się przyglądać. Przykładem tego jest chociażby rosnąca popularność oprogramowania rozrywkowego przeznaczonego dla telefonów iPhone, które awansowały do grona wiodących platform do grania.

Bardziej szczegółowe informacje na temat rynku gier wideo w Stanach Zjednoczonych w okresie pierwszych sześciu miesięcy 2010 roku NPD Group przedstawi już niebawem.