autor: Bartosz Świątek
Amazon chce, by klienci kupowali mniej towarów
Firma Amazon stara się skłonić klientów do kupowania… mniej. Koncern zrezygnował m.in. z promocji na Dzień Ojca oraz Dzień Matki. Ma to związek z olbrzymim popytem na niektóre towary, wywołanym przez pandemię koronawirusa.
W SKRÓCIE:
- Amazon rezygnuje z promocji, by zachęcić klientów do ograniczenia zakupów;
- przyczyną jest olbrzymi popyt na niektóre towary związany z pandemią koronawirusa;
- firma próbuje opanować sytuację, ale nie potrafi stwierdzić, kiedy będzie w stanie wrócić do normalnego funkcjonowania.
Portal New York Post donosi, że firma Amazon podejmuje mocno nietypowe działania – stara się skłonić klientów do kupowania mniej. Koncern zrezygnował z typowych promocji na Dzień Ojca oraz Dzień Matki, a także rabatów Prime Day. Strona sklepu nie wyświetla też użytkownikom rekomendacji kolejnych produktów. Decyzja została podjęta w związku z bardzo dużym popytem na niektóre towary, takie jak środki dezynfekujące czy papier toaletowy.
Zazwyczaj chcemy sprzedać jak najwięcej, ale cała nasza sieć jest teraz tak zapełniona w związku z zapotrzebowaniem na środki do higieny rąk i papier toaletowy, że nie mamy możliwości realizowania innych zleceń – powiedział jeden z pracowników sklepu dziennikarzom gazety Wall Street Journal.
Olbrzymie zainteresowanie klientów zostało wywołane przez pandemię koronawirusa SARS-CoV-2, wywołującego chorobę Covid-19. Warto przy tym odnotować, że przyczyną problemów Amazonu jest nie tyle wzrost popytu, co nagłość całej sytuacji.
Popyt, jaki widzimy na podstawowe produkty, był i pozostaje wysoki. Ale w przeciwieństwie do przewidywalnej fali wakacyjnej, ten skok nastąpił z niewielkim ostrzeżeniem, stwarzając poważne wyzwania dla naszych dostawców i sieci dostaw – napisał w liście do akcjonariuszy miliarder i prezes Amazonu, Jeff Bezos.
Póki co osoby zamawiające towary na Amazonie muszą się liczyć z opóźnieniami – koncern ostrzegł, że obecnie nie jest w stanie zagwarantować typowego czasu dostawy (48 godzin) w przypadku wszystkich produktów. By poradzić sobie z olbrzymim obciążeniem na potęgę rekrutowani są kolejni pracownicy (100 tys. w zeszłym miesiącu i 75 tys. w tym). Jednak na razie nie wiadomo, kiedy firma wróci do normalnego funkcjonowania.