Al Pacino tak bardzo nienawidził Ojca chrzestnego, że cieszył się, kiedy na planie arcydzieła miał wypadek. „Dzięki ci Boże, że wyciągnąłeś mnie z tego filmu”
Ojciec chrzestny to arcydzieło światowego kina, ale pracy nad widowiskiem Al Pacino nie wspomina dobrze. Presja na planie była tak duża, że aktor marzył o tym, by porzucić film Francisa Forda Coppoli.
Ojciec chrzestny to jeden z najbardziej znanych i cenionych filmów gangsterskich, a także produkcja, w której Al Pacino stworzył ikoniczną kreację Michaela Corleone. Jak się jednak okazuje, praca na planie była dla gwiazdora tak uciążliwa, że tylko marzył, by porzucić dzieło Franca Forda Coppoli.
W nowym wywiadzie dla Team Coco Al Pacino opowiedział o trudach pracy ze słynnym reżyserem i o tym, iż Coppola zarzucał mu, że „nie daje rady”. Kiedy więc podczas filmowania jednej ze scen gwiazdor doznał urazu, ponieważ nie zatrudniono kaskadera, aktor był przeszczęśliwy, myśląc, że dzięki temu będzie mógł zrezygnować z filmu.
Chodzi o pamiętną scenę rozgrywającą się we włoskiej restauracji, w której grany przez Ala Pacino bohater wyciąga ukrytą w łazience broń, zabija w lokalu swoich wrogów, po czym wybiega i wskakuje do jadącego samochodu.
Wybiegam na ulicę, wskakuję po poruszającego się samochodu. Nie było kaskadera, może założyli, że jak coś sobie zrobię, to się mnie pozbędą. Uszkodziłem kostkę, w jakiś sposób się poślizgnąłem. […] Patrzyłem w niebo i myślałem: „Dziękuję ci, Boże. Wyciągnąłeś mnie z tego filmu! To dar niebios”. Tak bardzo pragnąłem to zostawić. Ale […] wbili mi tylko jedną z tych wielkich, grubych igieł w kostkę, abym mógł dokończyć ten dzień, i zatrzymali mnie.
Ku rozczarowaniu aktora uraz nie był na tyle poważny, by uniemożliwić mu granie w filmie, Al Pacino musiał więc dokończyć swą rolę. Nie trzeba dodawać, jak świetnie artysta wypadł na ekranie – za kreację został nominowany do Oscara. Sam Ojciec chrzestny przeszedł do historii jako arcydzieło kina gangsterskiego i zdobył aż trzy nagrody Akademii.
Ojca chrzestnego obejrzycie na SkyShowtime lub Netfliksie, do kin wkrótce wejdzie zaś najnowsze dzieło Francisa Forda Coppoli, Megalopolis.
Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!