Aktorski Splinter Cell z Tomem Hardym nie powstanie. Producent rozwiewa nadzieje fanów: „Nie udało się zrobić tego właściwie”
To już oficjalne – filmowa adaptacja live-action Splinter Cell z Tomem Hardym nie powstanie. Basil Iwanyk wyjaśnił, dlaczego projekt nie doszedł do skutku.
Splinter Cell to kultowa seria gier, a fani z pewnością chcieliby zobaczyć jej filmową wersję na wielkim ekranie. O tym, że powstanie aktorska adaptacja z Tomem Hardym, mówiło się już od 2012 roku, jednak projekt live-action nie doczekał się realizacji. Teraz Basil Iwanyk, który miał być odpowiedziany za produkcję widowiska, poinformował, że film nie dojdzie do skutku.
W rozmowie z portalem The Direct z okazji 10. rocznicy premiery Johna Wicka producent Basil Iwanyk przyznał, że filmowa adaptacja Splinter Cell nie powstanie, bo – choć filmowcy planowali stworzyć niesamowite widowisko – to nie udało się „zrobić tego właściwie”.
Ten film byłby niesamowity… Ale nie udało się zrobić tego właściwie – mądrze, jeśli chodzi o kwestie scenariuszowe i finansowe. A miał być wspaniały. Mieliśmy milion różnych jego wersji, miał być rewelacyjny i hardcore’owy. Ale to jeden z tych, które przepadły, co jest bardzo smutne.
Basil Iwanyk ostatecznie rozwiał nadzieje fanów na to, że Splinter Cell z Tomem Hardym kiedykolwiek powstanie. Nie oznacza to oczywiście, że inna adaptacja live-action tej gry nigdy nie zostanie nakręcona, ale z pewnością nie nastąpi to w najbliższym czasie.
Warto jednak dodać, że już wkrótce – a dokładnie w 2025 roku – fani gry będą mogli obejrzeć animowany serial Netfliksa – Splinter Cell: Deathwatch, w którym Samowi Fisherowi głosu użyczy Liev Schreiber.