Abonament EA Access oficjalnie zmierza na PlayStation 4
Komputerowi oraz xboksowi gracze od lat mają możliwość korzystania z abonamentów EA Access i Origin Access. Za kilka tygodni ten pierwszy zostanie udostępniony również posiadaczom konsoli PlayStation 4.
Od 2014 roku posiadacze Xboksów One mogą korzystać z dobrodziejstw EA Access, czyli abonamentu, w ramach którego zyskują nielimitowany dostęp do wybranych produkcji z katalogu wydawniczego firmy Electronic Arts, a także inne benefity, o których piszemy poniżej. Blisko dwa lata później na komputerach osobistych zadebiutował jego odpowiednik, czyli Origin Access. Zgodnie z doniesieniami z lutego bieżącego roku, gigant z Redwood City zapowiedział, że od lipca jego abonament pojawi się również na PlayStation 4. Gracze będą mogli zaopatrzyć się w miesięczną subskrypcję wycenioną na 4,99 dolara lub zapłacić 29,99 dolara za cały rok; można oczekiwać, że polskie ceny będą prezentować się tak jak na konsoli Microsoftu, czyli odpowiednio 14,99 złotego lub 79,99 złotego.
- EA Access trafi na PlayStation 4 w lipcu;
- gracze zapłacą 4,99 dolara za miesiąc lub 29,99 dolara za rok (w Polsce najpewniej odpowiednio 14,99 złotego lub 79,99 złotego);
- oprócz dostępu do wybranych produkcji firmy Electronic Arts, abonenci otrzymają zniżkę na zakup pełnych gier oraz dostęp do wersji próbnych większości nowych pozycji z jej portfolio.
W EA Access można znaleźć szeroki wachlarz produkcji z portfolio firmy Electronic Arts. Mowa nie tylko o dużych tytułach, jak Star Wars: Battlefront II, Need for Speed: Payback, Battlefield 1, czy Dragon Age: Inkwizycja, lecz także o pozycjach nieco mniejszego kalibru, na czele z Unravel Two oraz Fe. Firma regularnie rozbudowuje tę listę o kolejne produkcje (na przykład w październiku trafił na nią Burnout Paradise Remastered). Poza tym abonenci otrzymują dziesięcioprocentową zniżkę na zakup pełnych wersji gier i dodatków, a także możliwość zapoznania się z dziesięciogodzinnymi wersjami próbnymi większości nowych gier wychodzących spod skrzydeł Electronic Arts.
Co ciekawe, w lipcu 2014 roku firma Sony wypowiadała się krytycznie o omawianym abonamencie, twierdząc, że nie jest on wystarczająco dobry dla posiadaczy PlayStation 4. Wówczas japoński gigant wolał skoncentrować się na rozwoju swojej własnej subskrypcji (PlayStation Plus), jednak teraz najwyraźniej zmienił zdanie w tej kwestii. Inna sprawa, że to kolejny krok tego producenta w kierunku rezygnacji z uprawianej przez niego polityki swoistego „izolacjonizmu” – stosunkowo niedawno, bo we wrześniu 2018 roku, pozwolił on na cross-platformową zabawę w grze Fortnite.