4. sezon Stranger Things będzie mroczniejszy
Dziennikarz serwisu Comic Book miał okazję porozmawiać z Hiro Kodą, który pracuje jako koordynator kaskaderów między innymi na planie serialu Stranger Things. Według niego, nadchodzący czwarty sezon popularnej produkcji platformy Netflix będzie mroczniejszy od poprzednich.
- W wywiadzie dla serwisu Comic Book Hiro Koda, koordynator kaskaderów na planie Stranger Things, zdradził, że czwarty sezon popularnego serialu Netfliksa będzie mroczniejszy od pozostałych.
- Produkcja nowych odcinków Stranger Things na razie stoi. Nie wiadomo, kiedy zdjęcia zostaną wznowione.
W styczniu tego roku wystartowały zdjęcia do czwartego sezonu Stranger Things. Miały one potrwać do sierpnia, lecz niestety epidemia koronawirusa pokrzyżowała te plany. Choć ze względów sanitarnych produkcja nowych odcinków przebojowego serialu Netfliksa obecnie stoi, nie oznacza to całkowitej ciszy w eterze na ich temat. Ostatnio jeden z dziennikarzy serwisu Comic Book przepytał Hiro Kodę, koordynatora kaskaderów przy wielu hitowych produkcjach (swoją karierę rozpoczął jeszcze w latach 90. pracując między innymi przy kultowych Power Rangers), który ze Stranger Things jest związany od trzeciego sezonu. Zdradził on co nieco na temat tego, czego fani serialu braci Duffer mogą się spodziewać po czwartym sezonie.
Cytując słowa Kody, który otrzymał już dostęp do scenariuszy ośmiu nadchodzących odcinków Stranger Things:
Wszystko co mogę powiedzieć to to, że czwarty sezon jest... Jest mroczniejszy. To będzie epickie doświadczenie. Nie zabraknie w nim wspaniałych niespodzianek i wszyscy Wasi ulubieńcy są w niego zaangażowani.
Zapewnienia te mogą brzmieć całkiem interesująco. Pozostaje jednak pytanie, kiedy widzowie będą mogli osobiście je zweryfikować? Tego jak na razie nie wiadomo. Według Kody, jak na razie udało się ukończyć zdjęcia do dwóch odcinków nowego sezonu Stranger Things. Trudno mu jednak powiedzieć, kiedy ekipa będzie mogła ponownie wejść na plan. Według słów kaskadera, dużą przeszkodą jest chociażby specyfika pracy przy kręceniu dużych produkcji. Ponownie przytaczając jego wypowiedź:
W przypadku produkcji filmowej wszyscy muszą być obecni w 100%. Jeśli chodzi o zachowanie odpowiedniego dystansu, możemy rozdzielić się i pracować w falach, a nie wchodzić na plan wszyscy razem. Jest to dość łatwe do kontrolowania. Część ekipy może nosić maseczki, rękawiczki i cokolwiek innego, ale aktorzy nie mogą, muszą zdejmować maski. Muszą być ze sobą w bliskim kontakcie. A co się tyczy kaskaderów, wszystkie wyczyny, jakie wykonujemy, wiążą się z kontaktem fizycznym – walczymy, współpracujemy z aktorami zakładając im uprzęże itp. (…) Interesujące będą próby rozwiązania tego problemu.
W przypadku nowego sezonu Stranger Things sprawę wznowienia zdjęć utrudnia dodatkowo kilka innych rzeczy.
Zazwyczaj pracujemy w Atlancie, lecz w tym roku byliśmy rozproszeni między dwoma różnymi miejscami. Więc trzeba odpowiednio rozplanować harmonogram. I nie chodzi tylko o to, kiedy będzie można wystartować z produkcją w Atlancie, gdyż większość obsady jest w Kalifornii. W momencie kiedy Kalifornia zdecyduje się otworzyć, pojawi się kolejny problem – w którym momencie aktorzy poczują się na tyle komfortowo, by wrócić na plan.
Jak na razie miłośnicy Stranger Things z niecierpliwością wyglądający kolejnego sezonu swojego ulubionego serialu muszą się zatem zadowolić dwoma krótkimi teaserami, które platforma Netflix wypuściła w lutym i w marcu. Pierwszy zapowiada powrót pewnego znanego bohatera, a drugi prezentuje ponowne spotkanie obsady na planie produkcji.