autor: Marcin Skierski
36% brytyjskich graczy woli dystrybucję elektroniczną
Od kilku lat dystrybucja sieciowa gier rośnie w siłę – coraz więcej klientów przekonuje się, że oprócz nabywania kolejnych produktów w formie fizycznej, ciekawą alternatywą jest ściągnięcie tej samej zawartości przez Internet. Z racji tych zmieniających się trendów zorganizowano badanie, które miało wykazać, jak dużo osób rzeczywiście woli zaopatrywać się w poszczególne tytuły drogą elektroniczną.
Od kilku lat dystrybucja sieciowa gier rośnie w siłę – coraz więcej klientów przekonuje się, że oprócz nabywania kolejnych produktów w formie fizycznej, ciekawą alternatywą jest ściągnięcie tej samej zawartości przez Internet. Z racji tych zmieniających się trendów zorganizowano badanie, które miało wykazać, jak dużo osób rzeczywiście woli zaopatrywać się w poszczególne tytuły drogą elektroniczną.
Organizacją stosownego badania zajęła się firma Ipsos MediaCT, która przepytała łącznie ponad 1000 mieszkańców Wielkiej Brytanii w wieku między 15 a 50 lat. Przy czym, ponieważ przedsięwzięcie dotyczyło również innych rynków szeroko pojętej rozrywki (muzyka, film etc.) tylko 577 osób z wszystkich ankietowanych można zakwalifikować do grupy - 'gracze'.
Wyniki są dość zaskakujące, bo pokazują całkiem sporą grupę osób, które coraz bardziej skłaniają się ku dystrybucji cyfrowej. Wprawdzie większość (64%) wciąż preferuje zaopatrywanie się w gry w sklepach, ale nie jest to jakaś przygniatająca przewaga. To mimo wszystko niezły wynik jeśli spojrzeć na to, że 63% ankietowanych woli czytać papierowe gazety, tylko 51% to miłośnicy fizycznych kopii filmów, a 45% woli kolekcjonować muzykę na fizycznych nośnikach.
Trzeba też zaznaczyć, że wszystkie te dane dotyczą jedynie gier konsolowych – te przeznaczone na komputery osobiste zostały pominięte. Pamiętajmy, że na pecetach mamy już choćby mocno rozwinięty serwis Steam, z którego korzysta coraz większa ilość graczy, do czego skłaniają ich kolejne promocje. Gdyby w ankiecie zawarto również pytanie o pozycje komputerowe, z pewnością wyniki jeszcze trochę by się zmieniły, oczywiście na korzyść dystrybucji online.
Dalsza lektura raportu pozwala nam dowiedzieć się na przykład tego, że 55% przepytanych osób przyznaje się, że to głównie niższe ceny mogą być najważniejszym czynnikiem w takim zainteresowaniu cyfrową dystrybucją. Z kolei tylko 27% osób skłaniałoby się ku tej drodze ze względu na wcześniejszy dostęp do poszczególnych produkcji.
Coraz bogatsze usługi sieciowe zachęcają do zakupów
Zainteresowanie ściąganiem gier zależy też od właścicieli poszczególnych platform. Najbardziej przychylni są posiadacze Xboksa 360, których aż 82% jest zainteresowanych tym rodzajem zaopatrywania się w kolejne pozycje. Duża grupa (76%) znajduje się też wśród użytkowników PlayStation 3, a najmniejsza (62%) pośród fanów Wii. Z kolei 17 procent respondentów przyznaje, że wciąż nie ma podłączonych swoich konsol do Internetu.
Pomimo szerokich ofert usług sieciowych na poszczególnych konsolach, okazuje się że wciąż niewielka część ludzi z tych propozycji korzysta. W ciągu ostatnich 12 miesięcy przynajmniej raz ściągnęło jakąś grę tylko 23% właścicieli Xboksa 360, 17% w przypadku PlayStation 3 oraz zaledwie 8% jeśli chodzi o Wii.
Powyższe dane oczywiście niekoniecznie muszą zgadzać się z rzeczywistymi preferencjami posiadaczy konsol na świecie. Trzeba pamiętać, że dotyczą one tak zamożnego kraju jak Wielka Brytania, a ważny jest też fakt, że przepytano tylko niewielką cząstkę żyjących tam graczy. Weźmy jednak pod uwagę coraz większy ruch w stronę cyfrowej dystrybucji – kto wie czy za kilka lub kilkanaście lat nie będzie ona tą jedyną dostępną...