21 animacji studia Ghibli zmierza na platformę Netflix
Na platformie streamingowej Netflix pojawią się kultowe filmy animowane od japońskiej wytwórni Ghibli. Już od pierwszego lutego będzie można na niej zobaczyć między innymi Mojego sąsiada Totoro, Powrót do marzeń czy Opowieści z Ziemiomorza.
Miłośnicy anime opłacający abonament Netflixa nie mają większych powodów do narzekań. Na popularnej platformie streamingowej nie brakuje bowiem filmów i seriali animowanych prosto z Japonii. Wkrótce biblioteka ta jeszcze się powiększy. Netflix nabył bowiem prawa do dystrybucji tytułów stworzonych przez kultową wytwórnię Ghibli poza Japonią i USA, czyli również w Polsce.
Pierwsze pozycje od studia Ghibli pojawią się na Netfliksie 1 lutego. Będą to Laputa – podniebny zamek, Mój sąsiad Totoro, Podniebna poczta Kiki, Powrót do marzeń, Szkarłatny pilot, Szum morza oraz Opowieści z Ziemiomorza. 1 marca na popularnej platformie streamingowej zadebiutują Nausicaä z Doliny Wiatru, Księżniczka Mononoke, Rodzinka Yamadów, Spirited Away: W krainie Bogów, Narzeczona dla kota, Tajemniczy świat Arrietty i Księżniczka Kaguya. Z kolei od 1 kwietnia osoby płacące za dostęp do Netfliksa będą mogły obejrzeć Szopy w natarciu, Szept serca, Ruchomy zamek Hauru, Ponyo, Makowe wzgórze, Zrywa się wiatr i Marnie. Przyjaciółkę ze snów (via The Hollywood Reporter).
Wszystkie te filmy będzie można zobaczyć co najmniej z polskimi napisami. Nie potwierdzono jeszcze, czy otrzymają one również rodzimy dubbing bądź lektora. Jest to jednak bardzo prawdopodobne, gdyż w przygotowaniu znajduje się aż 20 wersji językowych ścieżek dźwiękowych.
Wytwórnia Ghibli została założona w 1985 roku po sukcesie filmu Nausicaä z Doliny Wiatru. Jej „ojcami założycielami”, marzącymi o odmienieniu rynku animacji, byli Toshio Suzuki, Isao Takahata, Yasuyoshi Tokuma oraz Hayao Miyazaki, który nazywany jest często „japońskim Disneyem”. Studio może się pochwalić mnóstwem rozmaitych wyróżnień, w tym pięcioma nominacjami do Oscara (i jedną statuetką za Spirited Away: W krainie Bogów). Pojawienie się filmów Ghibli na platformie Netflix nie musi zatem oznaczać dobrej wiadomości jedynie dla fanów anime, ale również animacji oraz kinematografii w ogóle.