autor: Patryk Kubiak
Gwiazdy Wiedźmina o przemianach bohaterów w 2. sezonie serialu Netflixa
W drugim sezonie Wiedźmina pojawiło się wiele nowych postaci, a scenarzyści na każdą z nich mają własne pomysły. Niektóre idee odbiegają znacząco od książkowego pierwowzoru. W jednym z ostatnich wywiadów o swoich rolach opowiedzieli sami aktorzy.
UWAGA, WIEDŹMIŃSKIE SPOILERY!
Poniższy tekst zawiera spoilery z drugiego sezonu Wiedźmina Netflixa. O ile nie chcecie psuć sobie zabawy, podarujcie sobie na razie lekturę.
Drugi sezon wiedźmińskiej wędrówki pcha fabułę do przodu dzięki zaangażowaniu kilku nowych, kluczowych postaci – między innymi Vesemira i Nivellena, w których wcielają się kolejno Kim Bodnia oraz Kristofer Hivju. Duet aktorów opowiedział Colliderowi o losach swoich bohaterów.
Jak wiecie, Nivellen był przeklęty, ponieważ zbezcześcił świątynię i zgwałcił kapłankę. Pod koniec pierwszego odcinka drugiego sezonu Wiedźmina Geraltowi udaje się przełamać klątwę ciążącą na starym znajomym, ale ten – nie mogąc żyć z piętnem winy – prosi łowcę potworów, by odebrał mu życie. Biały Wilk odmawia. Jaka jednak może być dalsza droga dla Kłykacza?
Wierzę, że jesteśmy w stanie się zmieniać – opowiada Hivju o swojej roli. – Myślę, iż [Nivellen – dop. red.] wiele przeszedł we własnym sumieniu w związku z czynami, których się dopuścił. Wierzę więc, że będzie w stanie odnaleźć drogę. I nie sądzę, by miał odwagę się zabić.
Jedna z kwestii rozpalających dyskusje między widzami, którzy jednocześnie są fanami twórczości Andrzeja Sapkowskiego, to ukuty przez scenarzystów serialu charakter Vesemira. Wśród zarzutów dominują głosy, że twórcy produkcji Netflixa uczynili ze starego wojownika zaślepionego i upartego głupca, co nie odpowiada jego rozważnej kreacji z książek. Kontrowersje budzi zwłaszcza swoista obsesja Vesemira na punkcie stworzenia nowych wiedźminów, a także to, że w pewnym momencie zobowiązuje się on podać Ciri mutageny. Jak na to wszystko zapatruje się grający mentora Geralta Bodnia?
To bardzo skomplikowane. Wciąż pracuję nad tym! To okropne, masz całkowitą rację. I to jest właśnie wewnętrzny konflikt Vesemira w tej chwili, a ja nie mam pojęcia, dokąd to zmierza. Jeśli się temu poświęci i będzie trzymał tego sposobu myślenia, może stracić własnego syna [Geralta – dop. red.]. Może stracić ją [Ciri – dop. red.], może stracić wszystko tylko po to, by móc dalej tworzyć wiedźminów. To jest trudne, bardzo trudne. Wciąż nad tym pracuję.
Sama Freya Allan, czyli serialowa Ciri, przyznała, że razem z Bodnią długo dyskutowali na temat relacji ich bohaterów. Stwierdziła też, iż sceny odgrywane z Vesemirem były jednymi z jej ulubionych, bo uczy się wiele od Bodni oraz jego sposobu pracy. Cóż, wiele z tego nie wynika, ale miejmy nadzieję, że w przyszłych sezonach Wiedźmina zobaczymy kontynuację wątku Nivellena, a Vesemirowi uda się pokonać potwory w swojej głowie.