autor: Miriam Moszczyńska
Drugi sezon Squid Game; reżyser o szansach na rozwinięcie hitu Netflixa
Reżyser serialowego hitu Netflixa Squid Game podzielił się swoimi przemyśleniami na temat produkcji drugiego sezonu. Otwarte zakończenie nie musi oznaczać kontynuacji.

Squid Game podbija internet oraz zyskuje na popularności wśród subskrybentów Netflixa. Wiele z osób, które już zdążyły obejrzeć ten serial, miało nadzieję na to, że powstanie druga część produkcji. To jednak niekoniecznie musi mieć miejsce. Hwang Dong-hyuk, reżyser Squid Game, nie ma jasno określonych planów wobec kontynuacji pierwszego sezonu.
Nie mam wielkich planów wobec Squid Game 2. Męczę się na samą myśl o tym. Jednak jeśli miałbym to kręcić, na pewno nie robiłbym tego sam. Rozważyłbym pomoc scenarzystów i doświadczonych reżyserów.
W wywiadzie, którego reżyser udzielił serwisowi Variety, możemy przeczytać także o tej ciemniejszej stronie produkcji koreańskiego dramatu. Mianowicie koncepcja serialu powstawała niesamowicie długo, bo od 2008 roku.
Pisanie scenariusza było o wiele cięższe niż zwykle ze względu na to, że jest to serial, a nie film. Przez sześć miesięcy pisałem i poprawiałem pierwsze dwa odcinki. Później konsultowałem się z przyjaciółmi, zbierając wskazówki, które mi dawali i pomysły, na które sam wpadałem.
Reżyser podzielił się także tym, jak powstał pomysł na serial. Mianowicie 13 lat temu Hwanga Dong-hyuka zainspirowały japońskie komiksy, takie jak Battle Royale i Liar Game (one także otrzymały swoje ekranizacje). Twórca wyobrażał sobie, jak czułby się będąc uczestnikiem gier na bazie wspomnianych produkcji, jednak sam chciał stworzyć coś o nieco prostszej formie - dlatego zdecydował się na wykorzystanie dziecięcych zabaw.

Taki zabieg pozwolił na skupienie fabuły wokół bohaterów, a nie zasad gry. Każdy, kto produkcję widział, przyzna zapewne, że gry faktycznie są tylko środkiem do opowiadania historii postaci. Dodatkowo, tak jak reżyser zamierzał, osoby biorące w nich udział nie są wyjątkowe – są to zwykli ludzie pokroju tych, których możemy spotkać na ulicy. To, w połączeniu z perfekcjonizmem reżysera, dało efekt w postaci niesamowicie brutalnej, a jednocześnie poruszającej produkcji. I może faktycznie lepiej, aby skończyło się na jednym sezonie.