autor: Bartosz Faryna
Według Google twoja twarz jest warta 20 zł
W ostatnim czasie mieszkańcy wielu amerykańskich miasta byli zaczepiani na ulicy, gdzie pracownicy Google oferowali im bony do Starbucksa lub Amazona w zamian za… ich twarze. Wartość kuponów wynosiła dokładnie 5 dolarów. Na tyle Google wyceniło ludzką twarz.
Mieszkańcy kilku większych amerykańskich miast mieli ostatnio do czynienia z dość osobliwymi sytuacjami. Jak pokazują historie opisane m.in. na Android Police czy ZDNet, przechodnie byli zaczepiani na ulicach, gdzie jacyś ludzie mówili im, że pracują dla Google i potrzebują skanu ich twarzy. Na zachętę proponowano kupony o wartości 5 dolarów do zrealizowania w sieci kawiarni Starbucks lub w sklepach Amazon. Celem akcji było zgromadzenie jak największej ilości danych, na których system rozpoznawania twarzy od Google mógłby się uczyć.
Każda technologia, oparta na sztucznej inteligencji, potrzebuje materiału szkoleniowego, który będzie mogła analizować. Nie inaczej sprawa wygląda w przypadku rozpoznawania twarzy. Google postanowiło rzucić rękawicę Apple i pokonać (lub przynajmniej dorównać) ich Face ID. Zadanie nie należy do najłatwiejszych, dlatego wymagało dodatkowych środków. Google potrzebuje w tym celu jak największej, i jak najbardziej różnorodnej, liczby skanów. A gdzie lepiej je zdobyć niż na ulicy?
Pracownicy Apple byli zupełnie innego zdania, kiedy opracowywali własny system rozpoznawania twarzy. Face ID było doskonalone przy użyciu ponad miliarda obrazów, w tym szczegółowych skanów twarzy, pozyskanych w trakcie badania za świadomą zgodą uczestników. Metoda ta była zdecydowanie mniej niezręczna i podejrzana, niż zaczepianie przechodniów i oferowanie im 5 dolarów za skan twarzy.
W trakcie wywiadu przeprowadzonego dla The Verge, rzecznik Google potwierdził wcześniejsze przypuszczenia: dodatkowe dane gromadzone są na potrzeby rozwoju systemu rozpoznawania twarzy w nowym telefonie Google Pixel 4.
Zdaniem rzecznika firmy zgromadzone w ten sposób dane będą przetrzymywane tylko przez 18 miesięcy. Każdy, kto udostępnił skany swojej twarzy, może w każdej chwili poprosić Google o usunięcie swoich danych z bazy.
Firma udostępniła wczoraj film prezentujący możliwości nowego telefonu Pixel 4. Ma on posiadać nie tylko udoskonalony system rozpoznawania twarzy, ale również tzw. Project Soli – mały radar odpowiadający za wykrywanie ruchu. Dzięki niemu użytkownicy będą w stanie obsługiwać urządzenia za pomocą gestów w sposób, jaki nigdy wcześniej nie był spotykany.
- Google zaprezentowało smartfony Pixel 3a oraz Pixel 3a XL
- Najlepsze smartfony 2019 roku | TOP 10
- Prywatność: Google stawia ultimatum twórcom rozszerzeń do Chrome