autor: Szymon Liebert
Nowy układ graficzny AMD zapowiedzią wizualnej rewolucji?
Serwis AnandTech zaprezentował nowy układ graficzny AMD/ATI, będący następcą RV770 (Radeon 4850/4870). Na razie nie przedstawiono szczegółów chipu, ale jego oficjalna zapowiedź ma nastąpić wkrótce. Trzeba przyznać że to co pokazało nowe dziecko AMD/ATI budzi podziw. Jedna karta grafiki jest zdolna obsłużyć 6 ekranów i wyświetlić na nich grę w rozdzielczości 7680 x 3200 przy zachowaniu płynności.
Serwis AnandTech zaprezentował nowy układ graficzny AMD/ATI, będący następcą RV770 (Radeon 4850/4870). Na razie nie przedstawiono szczegółów chipu, ale jego oficjalna zapowiedź ma nastąpić wkrótce. Trzeba przyznać że to co pokazało nowe dziecko AMD/ATI budzi podziw. Jedna karta grafiki jest zdolna obsłużyć 6 ekranów i wyświetlić na nich grę w rozdzielczości 7680 x 3200 przy zachowaniu płynności.
Wśród zaprezentowanych produkcji znalazł się World of Warcraft, którego odpalono na sześciu 30-calowych monitorach Della. Każdy z nich miał ustawioną rozdzielczość 2560 x 1600, co w sumie oznacza, że łącznie wyświetlano 25 milionów pikseli. W maksymalnych ustawieniach graficznych gra Blizzarda chodziła na tym sprzęcie z doskonałą prędkością 80 klatek animacji na sekundę.
Za wszystko odpowiada jedna karta graficzna, której specyfikacja nie jest jeszcze znana. Wiadomo, że znajdzie się w niej 2,15 miliarda tranzystorów, a jej wydajność szacuje się na 2,5 teraflopa. Zaprezentowana technologia obsługi wielu monitorów nazywa się natomiast Eyefinity i swe początki miała w projekcie związanym z notebookami. Nowy procesor graficzny AMD będzie ją obsługiwał.
Podobno karta z najtańszym procesorem AMD kompatybilnym z DirectX 11 mogłaby obsłużyć 3 ekrany, a najlepsza maksymalnie 6. Oprogramowanie umożliwia wybranie trybu Single Large Surface, w którym kilka ekranów jest widzianych przez system operacyjny jako jedna, duża powierzchnia (a nie kilka monitorów). Jak tego typu pomysł mógłby zostać wykorzystany w grach?
No cóż, na pewno posiadanie kilku monitorów zwiększyłoby znacznie wrażenia z rozrywki (i prawdopodobnie przyprawiło gracza o ból głowy przy dłuższej zabawie). Redaktor wspomnianego serwisu testował DiRTa 2 i Left 4 Dead w rozdzielczości 7680 x 3200. Obie gry podobno chodziły naprawdę dobrze (szczególnie druga). Oczywiście nie będzie tak w przypadku wszystkich produkcji.
Naturalnie przyjemność posiadania wielu monitorów to droga zabawa. Możliwości będzie jednak sporo i nie trzeba od razu przecież kupować sześciu potężnych ekranów. Podobno technologia działa bez zarzutu już teraz. Mówi się też, że rozwiązanie da początek czemuś, co przypominałoby słynny Holodeck z serialu Star Trek, zmieniający zupełnie podejście do obsługi sprzętu i grania. Zestaw monitorów dedykowanych Eyefinity zapowiedziała już firma Samsung.