Krakowska firma ma wydobywać surowce na Księżycu dla elektrowni jądrowych
Solar System Resources Corporation z Krakowa podpisała list intencyjny z US Nuclear Corp w sprawie sprowadzenia z Księżyca izotopu helu-3. Wartość wydobytego surowca może wynieść nawet 8 miliardów dolarów.
- Start-up z Krakowa i amerykańska korporacja podpisały list intencyjny na bezzałogową ekspedycję górniczą na Księżyc.
- Celem misji jest wydobycie 500 kilogramów helu-3 maksymalnie do 2032 roku.
- Hel-3 ma zastosowanie m.in. w energetyce jądrowej, medycynie, detektorach promieniowania i komputerach kwantowych.
Krakowski start-up Solar System Resources Corporation Sp. z o. o. i amerykańska korporacja US Nuclear Corp podpisały list intencyjny na bezzałogową ekspedycję górniczą na Księżyc. Jest to pierwsze takie transatlantyckie porozumienie. Celem misji jest wydobycie helu-3, rzadkiego i cennego izotopu, którego ziemskie zasoby są bardzo ograniczone. List sygnowano w Canoga Park w Kalifornii oraz w Krakowie.
Polska firma w podpisanym porozumieniu wyraża wolę dostarczenia 500 kg izotopu helu-3 w latach 2028-2032. Choć nie ujawniono wartości współpracy, można ją oszacować na co najmniej 8 miliardów dolarów. Rynkowa cena helu-3 wynosi około 16,6 miliarda dolarów za tonę.
Wysoka cena surowca wynika z jego ogromnego potencjału w energetyce, o ile tylko uda się opanować fuzję termojądrową. Elektrownia wykorzystująca hel-3 mogłaby produkować czystą energię, bez radioaktywnych odpadów i emisji gazów cieplarnianych. Surowiec ma także zastosowanie w medycynie, kriogenice, komputerach kwantowych czy detektorach materiałów radioaktywnych. Zapotrzebowanie na hel-3 znacząco wzrosło po atakach terrorystycznych z 2001 roku.
Jak szacuje polska firma, aby zaspokoić zapotrzebowanie ludzkości na prąd, potrzebne byłoby około 200 ton helu-3 rocznie, jednak obecne możliwości produkcyjne na naszej planecie wynoszą około 15 kilogramów. Eksperci z polskiego start-upu szacują, że na Księżycu helu-3 może być nawet 100 milionów razy więcej niż w złożach na Ziemi, są one też odnawialne ze względu na nieustannie wiejący wiatr słoneczny.
Współpraca krakowskiego start-upu z dużą amerykańską firmą w zakresie wydobycia cennego surowca do produkcji energii to ogromna szansa także dla polskich firm i ośrodków naukowych, co podkreśla w wypowiedzi dla Polskiej Agencji Prasowej dr inż. Adam Jan Zwierzyński, prezes zarządu Solar System Resources Corporation:
Podpisane porozumienie jest historyczne. Wierzymy, że przyczyni się ono w niedalekiej przyszłości do zaspokojenia rosnących potrzeb energetycznych świata i przyspieszy rozwój światowej branży kosmicznej - zwłaszcza w obszarze górnictwa kosmicznego. Wierzymy również, że przyczyni się ono do wzrostu innowacyjności w Polsce, zachęci ludzi do zakładania i inwestowania w startupy kosmiczne, a młodych ludzi zachęci do wyboru studiów technicznych. Chcielibyśmy prosić rząd o wsparcie dla obiecującej branży kosmicznej, przyspieszenie prac nad podpisaniem porozumienia o współpracy z NASA, przystąpienia Polski do programu ARTEMIS oraz jeszcze ważniejszego ARTEMIS ACCORDS o co będziemy wytrwale zabiegać.
Współpraca budzi entuzjazm po obu stronach Atlantyku, choć Bob Goldstein (CEO US Nuclear Corp) zachowuje ostrożność w komunikacie dla Polskiej Agencji Prasowej w kwestii rentowności pierwszych misji:
Zyski mogą być gigantyczne, ponieważ substancje, które mają być wydobywane, są niezwykle rzadkie na Ziemi, jeśli chodzi o ich użycie w generowaniu energii fuzyjnej, skanowaniu medycznym, wytwarzaniu elektroniki, samochodów, czy telefonów komórkowych. Nie ma gwarancji, że pierwsze misje przyniosą zysk. Jednak kolejne mogłyby być zyskowne w skali miliardów czy nawet bilionów dolarów i złotych.
Solar System Resources Corporation to start-up związany z AGH, którego prezesem jest dr inż. Adam Jan Zwierzyński z Wydziału Wiertnictwa, Nafty i Gazu. Specjalizuje się w górnictwie kosmicznym, czyli poszukiwaniu, badaniu a następnie eksploatacji złóż surowców poza naszą planetą.
US Nuclear Corp to amerykańska korporacja z siedzibą w Canoga Park w Kalifornii. Specjalizuje się w technologiach związanych z promieniowaniem, dostarczając sprzęt m.in. elektrowniom jądrowym, laboratoriom, szpitalom, amerykańskim agencjom rządowym czy armii.
Jeżeli współpraca dojdzie do skutku i okaże się sukcesem, może to być bodziec do rozwoju polskich firm zajmujących się kosmicznym górnictwem, a także zainteresować zagadnieniem naukowców i studentów. Być może w XXI wieku nadal będziemy stawiać na górnictwo, jednak poza naszą planetą?