Niedobór chipów potrwa lata; ponure prognozy czołowych producentów
Problem z niedoborem chipów i niedostępnością potrzebującego go sprzętu może przeciągnąć się na długie lata. Taki ponury scenariusz kreślą prezesi firmy Intel oraz głównego producenta półprzewodników TSMC.
Kiedy Nvidia potwierdziła pogłoski, że problemy z dostawami nowych kart grafiki przeciągną się do końca 2021 roku, cały Internet wypełniły jęki zawodu niedoszłych nabywców nowych GeForce’ów. Na ich nieszczęście okazuje się, że niewesołe prognozy zielonych i tak były optymistyczne. Tajwańska firma TSMC – jeden z największych producent półprzewodników – nie będzie w stanie zaspokoić potrzeb rynku nawet w 2022 roku. W komunikacie dla inwestorów prezes C.C. Wei stwierdził (via agencja Bloomberg), że zarząd spółki ma nadzieję dostarczyć na rynek większą liczbę tych podzespołów dopiero w 2023 roku.
Niestety, potwierdzenie tej niepokojącej informacji nie jest wielkim zaskoczeniem. Niewiele wcześniej C.C. Wei zapewniał (jak podawała agencja Reutersa), że fabryki TSMC od 12 miesięcy pracują „powyżej 100% możliwości”, a i tak to nie wystarczyło, by sytuacja na rynku poprawiła się w widoczny sposób. Co więcej, na początku tygodnia dziennik Washington Post cytował wypowiedź Pata Gelsingera (prezesa firmy Intel), według którego problemy z dostawami mogą potrwać jeszcze kilka lat. Owszem, przyznał, że firmy podejmują różne działania, które złagodzą problem, ale są to rozwiązania na krótką metę. Z kolei TSMC zaczęło już budowę nowych obiektów (podobnie jak Intel), które pozwolą na zwiększenie produkcji, przy czym na efekty tych działań przyjdzie nam poczekać – jak wspomniano – co najmniej do 2023 roku.
O powodach problemów z dostawami w kontekście TSMC pisaliśmy już jakiś czas temu. Pomijając komplikacje wywołane przez koronawirusa (do których, zdaniem wielu, producenci dostosowali się już jakiś czas temu) doszła susza na Tajwanie, co utrudniło dostawy filtrowanej wody niezbędnej przy produkcji chipów. Tajwański rząd podjął zdecydowane i kontrowersyjne działania w celu poprawienia sytuacji (kosztem rolników, bo wstrzymano irygację wielu pól; vide New York Times). Jakby tego było mało, w jednym z zakładów produkcyjnych TSMC doszło do długiej przerwy w dostawie prądu, co – jak donosił Focus Taiwan – spowodowało szacunkowe straty w wysokości ponad 35 milionów dolarów.
Krótko mówiąc, w tym kontekście nie ma żadnych szans, by ceny konsol, podzespołów komputerowych, samochodów etc. miały wrócić do poziomu sprzed prawie dwóch lat. Możemy tylko mieć nadzieję, że działania producentów rzeczywiście przełożą się na coś więcej, niż tylko kolejne podwyżki cen albo nie mniej kuriozalne wskrzeszanie przestarzałych układów.