Hay Day

Minirecenzja Hay Day – farmerzy wszystkich krajów łączcie się!

Hay Day to kolejny przedstawiciel popularnego zwłaszcza na urządzeniach mobilnych gatunku darmowych społecznościowych city-builderów, czy raczej „farm-builderów” – bo gry o tematyce farmerskiej mają od dawna swoich mocnych przedstawicieli, tak więc można chyba zakwalifikować je do osobnego podgatunku. Recepta na sukces w tego rodzaju produkcjach wydaje się prosta: nieskomplikowana mechanika poparta bazującym na zadaniach systemem levelowania, dzięki któremu w miarę postępów w grze zyskujemy dostęp do coraz to nowszych budynków, struktur i możliwości. Wszystko to w połączeniu z typowym modelem free-to-play, ograniczającym poczynania graczy do czasu, potrzebnego na finalizację poszczególnych kontraktów ma sprawiać, że będziemy chcieli odwiedzać naszą grę kilka lub nawet kilkanaście razy dziennie. Czy Hay Day dobrze wpisuje się w ten właśnie model rozgrywki?

Twórcy ze studia Supercell połączyli najlepsze cechy gier farmerskich, wzbogacając je kilkoma własnymi rozwiązaniami. Najważniejszym z nich jest chyba nietypowy model sterowania, wykorzystujący mechanizm „swipe”. Oznacza on mniej więcej tyle, że do podejmowania określonych akcji nie używamy typowych kliknięć, ale przeciągamy palcem po ekranie za każdym razem, kiedy chcemy np. obsiać pola czy zebrać wyhodowane plony. Nie ukrywam, że do takiego modelu sterowania trzeba się przyzwyczaić, jednak już po kilku godzinach grania trudno wyobrazić sobie, że można by wykonywać wszystkie te czynności w inny sposób.

Do minusów zaliczyć należy z pewnością fabułę gry. Ileż to już razy w grze farmerskiej słyszeliśmy historię o tym, jak to dziedziczymy podupadłe gospodarstwo, a naszym zadaniem jest doprowadzić je do rozkwitu? OK, umówmy się, że fabuła w tego typu grach nie jest elementem kluczowym, ale skoro twórcy pokusili się już o jej wprowadzenie, to mogli z pewnością postarać się o jakąś oryginalniejszą historię… Tę jedną wadę Hay Day nadrabia jednak niezwykłym zróżnicowaniem rozgrywki. Zabawa nie sprowadza się tu tylko do żmudnego obsiewania pól i zbierania plonów, a w miarę postępów rozgrywki zyskujemy dostęp do coraz większej liczby możliwości zarabiania pieniędzy. Są to m.in. zlecenia od mieszkańców pozostawiane na naszej tablicy, pomaganie innym farmerom czy sprzedaż dóbr drogą lądową i wodną. Nasz asortyment nie sprowadza się zaś do prostych półproduktów, gdyż dzięki złożonym łańcuchom produkcyjnym możemy wytwarzać niezwykle wykwintne receptury, których oryginalność pozostawiono w całości wyobraźni graczy. Elementem, którego próżno by szukać w produkcjach konkurencji jest również specjalny sklep, w którym handel odbywa się między graczami. Możemy wystawić na sprzedaż dowolny produkt, ustalić jego cenę i odpowiednio zareklamować, a potem czekać już tylko na zgłoszenia kolejnych klientów.

Hay Day to produkcja ze wszech miar godna polecenia, która wszystkim amatorom gier farmerskich z pewnością przypadnie do gustu. Elementem zawyżającym jej ogólną ocenę jest także wyjątkowo przyjazny model free-to-play. Po każdym uruchomieniu gry nasza rola nie ogranicza się tylko do kilku kliknięć, mających na celu zbiór plonów i zaplanowanie nowych upraw – w Hay Day za każdym razem naprawdę jest co robić! Na początkowych poziomach czasy finalizacji kontraktów są stosunkowo krótkie. Na wyższych nie obędzie się co prawda bez użycia kryształów (stanowiących w grze walutę premium), jednakże metod ich zdobywania jest naprawdę mnóstwo, co w konsekwencji pozwala spędzić z produkcją Supercell bardzo długie godziny bez wydawania ani złotówki.