Najciekawsze materiały do: Hitman: Codename 47
Hitman: Codename 47 - Hitman C47 - Controller Support
modrozmiar pliku: 1,6 MB
Hitman C47 - Controller Support to modyfikacja do gry Hitman: Codename 47, której autorem jest BoubouV12.
Hitman: Codename 47
demo gryrozmiar pliku: 33,8 MB
Hitman to gra z gatunku akcji i przygody, łącząca w sobie elementy strategii i strzelania. Jako zawodowy zabójca, poruszasz się w niesamowicie dokładnie dopracowanym środowisku 3D. Z początku wydaje się, że jak zwykle wykonujesz rozkazy pochodzące od...
Hitman: Codename 47 - poradnik do gry
poradnik do gry6 października 2006
Istotą gry w Hitmanie jest staranne zaplanowanie i perfekcyjne wykonanie każdej z misji, nasz poradnik powinien ułatwić Wam te czynności.
Hitman: Codename 47 - recenzja gry
recenzja gry3 stycznia 2001
Światowa premiera 23 listopada 2000. HITMAN to rewelacyjna gra, gdzie jako płatny zabójca likwidujemy na zlecenie największych szefów przestępczego świata. Jednak zanim naciśniemy na spust i wykonamy wyrok, czeka nas solidna dawka planowania i wytężania szarych komórek...
Twórcy gier Hitman i Kane & Lynch stworzą nową markę
wiadomość1 grudnia 2011
Twórcy serii Hitman ze studia IO Interactive zajmą się tworzeniem nowej marki po ukończeniu prac nad grą Hitman: Absolution. Deweloper podzieli się na dwie ekipy – jedna pomoże w dalszym rozwoju przygód agenta 47, a druga poświęci się następnemu projektowi.
Tajemnicze obrazki na temat serii Hitman
wiadomość21 lipca 2010
Wczoraj w nocy na stronie firmy Great Graphics dostrzeżono plakaty najwyraźniej związane z serią Hitman. Na grafikach widnieją nazwy firm Square Enix, Eidos i IO Interactive, charakterystyczne logo cyklu i data wskazująca na rok 2011. Wydawało się, że poznaliśmy datę premiery nowej gry, ale przedstawiciel studia zdążył zdementować taką możliwość.
Hitman 5 ciągle w rękach IO Interactive
wiadomość17 sierpnia 2009
Okazuje się, że informacje, jakoby produkcją piątej odsłony przygód Hitmana miało zająć się studio Rocksteady (Urban Chaos: Riot Response, Batman: Arkham Asylum), nie miały zbyt wiele wspólnego z rzeczywistością. Kategorycznie zaprzeczył im Ian Livingston, kreatywny dyrektor firmy Eidos. Dokonał tego za pośrednictwem Q&A zrealizowanego dla magazynu Prey’s Game World.
- Mastah & Szczypoon - odc. 20 - Sabotaż 2011.05.04
- Koncern Square-Enix aplikuje o rejestrację nazwy Hitman: Absolution 2011.04.23
- Kampania reklamowa Hitman 5 rozpoczęta? 2011.03.17
- Nastepny Hitman restartem serii? 2010.10.31
- Aktor użyczający głosu agentowi 47 mówi o Hitmanie 5 2010.10.23
- Hitman 5 najwcześniej w grudniu przyszłego roku? 2010.07.24
- Tydzień ze Square Enix i Eidos na Steamie 2010.03.09
Hitman: Codename 47 - Service Pack 1a
patchrozmiar pliku: 2,5 MB
Oto lista poprawek wprowadzonych do gry : Servis Pack 1a nie działa z wersją demo.
Simowe życie Alicji we Wrotach Baldura - 12 najlepszych gier 2000 roku
artykuł14 października 2024
Nasze wspominanie gier retro wkracza w nową dekadę – chyba znacznie bliższą większej rzeszy graczy. Rok 2000 okazał się przebogaty w świetne tytuły. Niektóre przeszły do historii, inne wspomina się rzadziej – koniecznie sprawdźcie honorowe wzmianki!
- Skradanki, które stworzyły gatunek – historia szpiegów, zabójców i złodziei
- Jak zaczynać, to z przytupem - najlepsze deweloperskie debiuty w branży gier wideo
- Jak zaczynać, to z przytupem - najlepsze deweloperskie debiuty w branży gier wideo
- Akta zabójcy - kto jest kim w serii Hitman? Agent 47, ICA, The Saints
- Hitman: Potępienie, Najdłuższy tydzień i Cel snajpera - październikowa Gra na słowa
Właśnie ukończyłem a mamy rok 2014 :) i powiem wam że gra jest niesamowita ma wszystko to co powinna czyli jest strasznie trudna (ale to +) fabuła jest niesamowicie wciągająca jak i muzyka szczególnie podobała mi się w columbi i w psychiatryku kto grał wie o co chodzi ;) graficznie gra jak na 2000 rok wygląda jak gothic 1 czyli dość dobrze. Jak by ktoś chciał zagrać na win 7 polecam program FPS limiter 0.2 i ustawcie na 60 fps gra działa tak jak powinna no i cóż ja tą część oceniam na 9.5 jako wadę mogę podać tylko to że nie każdą misje można wykonać w 100% po cichu oraz AI czasami odwala dziwne numery. Polecam wszystkim a sam biorę się jutro za część 2 mam nadzieje że będzie jeszcze lepsza.
Świetna gra. Owszem nie jest doskonała (żeby chociaż był jeden save na misję) ale należy pamiętać że to pierwsza gra z serii no i ma swoje lata. Grałem skończyłem ją kilkanaście dni temu i jestem w pełni zadowolony;)
"grę" zamiast "grałem" ;)
A teraz garść tipów.
Dla tych, którym gra działa za szybko:
http://steamcommunity.com/app/6900/discussions/0/864945684554423306/?l=polish
Sposób przeze mnie sprawdzony. Po kropce wpisujemy numery od 1 do 9 i szukamy optymalnej prędkości. Przy okazji w pliku hitman.ini możemy zmienić rozdzielczość na natywną dla naszego monitora LCD i cieszyć się w ten sposób panoramicznym wyświetlaniem.
Jeśli grafa wam się wali zmieńcie w setupie Direct3D na OpenGL, u mnie pomogło. Po tej zmianie trzeba jednak ponownie ręcznie modyfikować rozdzielczość w pliku hitman.ini.
Na youtube znajdziecie mnóstwo walkthrough filmików.
Jednym słowem znakomitą grą mimo że gram 15 lat po premierze,w tym okresie jeszcze ta gra słynie to co musiało być na początku 21 wieku.Graficznie gra jak na ten rok dobra,świetna fabuła i mam nadzieję że następne serie w które na pewno zagram będą podobne lub nawet jeszcze lepsze.Największe problemy sprawiła mi misja 4 i 8.Wielu graczy narzeka na to że gra jest za krótka ,w pewnym sensie tak ale zanim dowiemy się co trzeba zrobić jak to wszystko zaplanować to trochę czasu minie mi przejście gry zajęło około 15 godzin także nie tak mało i myślę że każdy kto przechodził grę pierwszy raz też mu zajęło około tyle co mi a może nawet więcej.Podsumowując gra jest naprawdę rewelacyjna zasługująca na wielkie pochwały i mam nadzieję że następne serię są tak samo udane.
Ta gra jest świetna. Gdy grałem w nią pierwszy raz całą noc nie mogłem spać. Polecam każdemu.
Przeszedłem wszystkie części od contrast w góre i musze stwierdzić, że w tą część grałem z lekkim niesmakiem.
Plusy:
-Prekursor ciekawego, wyjątkowego stylu rozgrywki
-Niektóre misje całkiem fajnie zaprojektowane
-Niektóre mapy całkiem fajnie zaprojektowane
Minusy:
-Średnia grafika, nawet jak na tamte czasy
-Gra jest strasznie zabugowana i nie raz musimy powtarzać przez to misje nie z naszej winy
-Niektóre mapy (seria w jungli) są fatalnie zaprojektowane
-AI przeciwników potwornie zbugowane
No niestety, ale nigdy nie powiem żeby ta pierwsza część była jakąś wybitna dla tej serii, ale od czegoś trzeba zacząć, bo potem jest już tylko lepiej.
odsmażane kartofle - z wielkim zapałem, z powodu obecnie kiepskiego lapka, przystąpiłam do tej gierki:) O kurna hata - wreszcie pogram se w Hitmana!!!! i co? Interfejs mi wyświetla że "miszyn fejld", a ja nawet nie wiem dlaczego - (biorąc pod uwagę, że w tamtych czasach nie było solucji ogólnodostępnych) bez sensu... Mimo tego dalej mam to na kompie, może się jeszcze skuszę....
Muzyka w niektórych miejscach była zajebista. Do grafiki chociaż słaba, mógłbym przywyknąć. Niestety sama mechanika gry to jak jazda samochodem o kwadratowych kołach. Chciałem rozpocząć serie od początku, jednak gra jest zbyt sztywna i niestety zawiodłem się. Może w czasach gdy włączyłem pierwszy raz PSX'a byłbym zachwycony, lecz nie dzisiaj. Gram w wiele starych tytułów na równi z nowymi. Mniej więcej w tamtym czasie wyszedł pierwszy Splinter Cell. Totalna różnica jakości.
Moje odczucia co do tej gry były bardzo nie przyjemne. Przede wszystkim sterowność czymś tym Frankenstein lepiej chodził od tej pokraki którą sterujemy. Ta gra to relikt wymarłych dinozaurów i niedopracowania. Postać ma trudności z oczekiwaniem na windę, i misje w nieoczekiwany sposób kończą się fiaskiem co jest bardzo irytujące. Nie grajcie bo szkoda nerwów na to badziewie to nie gra to chu...jostwo na które szkoda zachodu i dysku nawet są o wiele lepsze nawet starsze gry, w które warto pograć jak ktoś ma gust i lubi klasykę .
Jedna z moich pierwszych gier, pierwszy raz zagrałem u kuzyna kiedy jeszcze nie miałem własnego pcta, ach, po tylu latach kiedy odpalam misje z triadą, zabicie celu za pomocą snajperki lub inną z podkładaniem bomby w samochodzie, nadal czuć tą magie i niesamowity klimat tej gry, wiadomo grafika trochę się zestarzała, są pomniejsze bugi, lecz mimo wszystko gra nadal jest jedną z najlepszych części w serii, ode mnie ma zdecydowanie zasłużoną 10.
Prekursor z świetnym AI jak na tamte czasy. Jak już wspominałem Swego czasu była niesamowicie trudna. po takim Quake II czy Soldier of Fortune Ciężko było się dostosować. Hitman C47 zabrał mi więcej z życia niż bieganie po lesie z patykowatym "pistoletem" (ta jestem z tych czasów gdy wychodziło się na dwór i miało się wyobraźnie)
To były czasy. Wersję demo z CD-Action czy innego Clicka skatowałem kilkadziesiąt razy, a były to bodajże tylko dwie pierwsze misje. Potem dorwałem się do pełniaka i był to pięknie spędzony czas. Nie wiem, czy obecne gry nie mają już takiego ducha i klimatu, czy to tylko wrażenie, bo posunęliśmy się w latach, ale wtedy taką misję w chińskiej/japońskiej knajpie to się przeżywało naprawdę.
Świetna nawet po tylu latach.
Pozwoliłem sobie odkopać ten tytuł po latach i zagrać ponownie. Miłe i pozytywne wspomnienia mimo grafiki i mechaniki gry ;p
Przeciętny początek znanej serii, to co rzuca się w oczy to zróżnicowany poziom trudności poszczególnych etapów: od zadań banalnych po te złożone w których należy poprawnie wykonać całą sekwencje działań, oczywiście jako że mamy do czynienia z Hitmanem to etapów banalnych już przy pierwszych podejściach jest niewiele. Do tego bardzo dobra ścieżka dźwiękowa warta odnotowania.
To co również przychodzi do głowy to myśl że fabuła w grze jest szczątkowa, gra opiera się na przyjmowaniu zleceń(różnej długości: niektóre trwają jedną misje, inne rozciągają się na kilka epizodów) które - jak dowiadujemy się pod koniec gry - mają jedną cechę wspólną... i to właśnie pod koniec gry fabuła delikatnie,wstydliwie wynurza się z poziomu 0 na którym utrzymywała się przez lwią część gry; pod względem samej postaci istotne są jedynie początek oraz 2 ostatnie misje
Spotykałem się z opinią, że brak możliwości zapisu gry podczas wykonywania misji znacząco utrudnia rozgrywkę. W moim odczuciu fakt ten bardziej irytuje niż podwyższa poziom trudności. Powód jest prosty: zdarza się że jeśli natrafimy na etap w misji który sprawia nam problem wówczas za każdym razem jak nam nie wyjdzie będziemy musieli powtarzać początkowe sekwencje które znamy na pamięć lub - co gorsza - bieganie z jednego krańca mapy do innego.
6.5/10
Klasyka.Pierwsza cześć serii o Hitmanie.W tamtych czasach to był hit.Warto zagrac i zapoznać śię z początkami agenta 47.
Moje pierwsze zetknięcie z serią Hitman miało miejsce około 2003 r., kiedy to rodzice zakupili mi "dwójkę". Była to fenomenalna pod każdym kątem gra- od oprawy muzycznej, po graficzną, grywalność, klimat... wciągnęła mnie na maksa, ukończyłem ją kilka razy. Zetknięcie z "jedynką" nastąpiło wiele lat później- gra mnie jednak nie wciągnęła na dłużej. Jednakże postanowiłem nadrobić zaległości i dziś właśnie ukończyłem Hitman: Codename 47. Lepiej późno niż wcale :D Jak wrażenia? No cóż, brak możliwości zapisu stanu gry w dowolnym momencie cholernie utrudniało przechodzenie misji, jednak po ukończeniu gry stwierdzam, że poniekąd miało to swój zamierzony cel- każdą misję rozpracowujemy, próbujemy różnych opcji, poznajemy różne sytuacje, aby na koniec ukończyć ją i mieć bardzo dużą satysfakcję. Rozgrywka i misje są przemyślane i trzeba nieźle się nakombinować, żeby wykonać zlecone zadanie. Strzelania jest tu niewiele, ostrzegam :D Hitman 2, od którego zacząłem przygodę z serią, jest o niebo lepszy od "jedynki", jednak warto poznać początki przygody Agenta 47...
Ostatni raz grałem w tą część zaraz po zakupie Kwadrologii ( czyli jakiś 2010 rok ) i pamiętam, że się odbiłem strasznie. Sterowanie, ogólna toporność, brak zapisów..Co ciekawe moja frustracja wynikała też z tego, że myślałem, że każdą misje da się przejść '' po cichu '' a niestety są takie, że trzeba postrzelać i gdy byłem do tego zmuszony po prostu zaczynałem od nowa myśląc, że skopałem sprawę.. Na misji w dżungli poległem i miałem dość..Brałem się za kolejne.
Teraz po latach postanowiłem wrócić do jednej z mojej ulubionych serii i cóż.. tego się nie spodziewałem!
Gra mnie porwała swoim klimatem i skończyłem ją w 3 dni.
Jestem już naprawdę znudzony tymi nowymi grami, które starają się być poprawne i pod względem rozgrywki są do siebie bardzo podobne a twórcy prześcigają się w tym , która gra jest dłuższa i ładniejsza..Hitman Codename 47 sprawił, że znów poczułem chęć do grania :)
Gra jest z 2000 roku a miodność płynąca z gameplaya jest lepsza niż w nie jednej nowej grze. Te dźwięki , cały ambient uliczny i do tego grafika na która dziś patrzy się bardzo przyjemnie a gra ma 21 lat! Ma swój urok i jest na swój sposób wyjątkowa. No i jak mógłbym nie wspomnieć o tym geniuszu muzycznym Jespera Kyda? Jest to mój ulubiony kompozytor po dziś. To co on wyprawia z dźwiękami to się w głowie nie mieści. Nadał tej grze swoją muzyką niepowtarzalny klimat i słucham tych kawałków od lat i nigdy mi się nie znudzą..
Gra ma swoje ułomności jak na tamte czasy, ale w ogóle mi to nie przeszkadzało. Dla mnie to prawdziwy wehikuł czasu. Gdy w nią gram czuje jakbym cofnął się do dnia kiedy kupiłem kwadrologie.. cieszę się , że mogę teraz do niej ponownie wrócić :)
Ulubiona misja? Hotel i Szpital psychiatryczny :) Obłędny klimat.
Najbardziej frustrująca gra w jaką grałem. Zero zabawy, powtarzasz misję w kółko i w kółko bo musisz przejść idealnie jak sobie twórcy wymyślili. Przeciwnicy ciągle się bugują, zaczynają walić do ciebie z dupy z drugiego końca mapy, raz znajdą ciało a raz nie, zależy czy masz szczęście bo tylko na nim opiera się przejście jakiejkolwiek misji. Przereklamowane gówno.
Przymierzam sie do grania w pierwsza czesc Hitmana ktora nigdy nie gralem. Na razie posciagalem kilka malych modyfikacji ktore ulatwia zycie.
Mod na widescreen ktory uruchamia gre w 3840x2160 czyli pelnym 4K, maly fix ktory podmienia sterowanie na WASD, i jeszcze jeden mod ktory potrafi usunac mgle ograniczajaca widocznosc.
Jestem troche za stary juz aby kombinowac i bede korzystal z poradnikow zwlaszcza na Youtube. Zobaczymy czy bedzie bardziej wymagajaca niz Silent Assassin ktorego ogrywalem za mlodziaka w 2002 roku na rozne sposoby.
Wtedy bylem mlody i mialem wiecej czasu ale dzisiaj bez poradnikow sie jednak nie obedzie.
Gra zaliczona. Z poradnikami nie jest trudna ale niektore misje i tak potrafia byc upierdliwe np Say Hello to My Little Friend gdzie sztuczna inteligencja wydaje sie byc troche zbugowana. Przeciwnicy czasami sa slepi a czasami tak wrazliwii ze widza przez sciany.
W tej misji najlepiej wsciasc z snajperke z poprzednich misji i zlikwidowac cel przez okno z daleka. Co ciekawe snajperke tez mozna znalesc w jednej z wiezyczek wartowniczych ale moim zdaniem nie jest mozliwe zdobycie jej bez wszczecia alarmu. Probowalem i kombinowalem na wiele sposobow ale zawsze konczylo sie zaalarmowaniem przeciwnikow.
Kolejna misja ktora uwazam za przekombinowana jest Plutanium Runs Loose, gdzie zeby przejsc przez brame trzeba zsychronizowac sie z innym straznikiem i przebiec w odpowiednim momencie zeby tamci nie zatrzymali Hitmana.
Niewyglada to realistycznie ale dziwnie bo normalnie nas zatrzymuja i nie pozwalaja przejsc ale jak przebiegamy z innym straznikiem to nie reaguja i jest to w porzadku.
Na szczescie reszta misji zostala bardziej przemyslanie zaprojektowana i daje duza frajde w cichym likwidowaniu przeciwnikow i poczucia ze faktycznie wcielamy sie w zawodowca w swoim fachu a nie Rambo.
Graficznie gra nie jest juz szczegolnie piekna ale z modami na widescreen i likwidacja mgly wyglada bardzo solidnie i potrafi cieszyc oko.
Z ograniczeniem mgly trzeba uwazac zwlaszcza w misjach w Kolumbii i na calkowitym jej usunieciu potrafi mocno klatkowac ale na szczescie mozna regulowac to sobie w czasie rzeczywistym, wiec mozna dostosowac tak ze mamy plynnosc i nadal dalekie pole widzenia.
Pierwszy oryginalny Hitman moze jest slabszy niz Silent Assassin ale warto sie z ta gra zapoznac zeby zobaczyc jak to sie wszystko zaczelo.
super, jak sie strzela do trupów to fajnie pociski sie wbijają w ciało, jak do szmacianej lalki, i zostają ślady, fajny realizm z tym, szkoda że nie ma dodatków do tak świetnych gier, więcej misji, xd, mało mi było xd, dużo broni, fajne misje. Pamiętam jak grałem 1x, to w ostatniej misji nie mogłem sie domyśleć że musi sie sczytać kod klona na czytniku i dopiero sie otwierają drzwi na wprost, do finału xd
Wróciłem do Codename47 po ograniu nowej trylogii. Gra się nadal dobrze, Misja w Hotelu to nadal majstersztyk. Wkurza troche brak zapisów w trakcie misji ale że znam gre na pamięć to da się w to miło grać. Zakończenie nadal satysfakcjonuje a klimat nadal jest najlepszy z całej serii (chociaż surrealistyczne wizje z Contracts też dają rade). Rozumiem że osoby, które nigdy nie miały styczności z ta gra... może wydawać się archaiczna i na maxa frustrująca. Mimo to warto docenić bo po pierwsze nigdy przed rokiem 2000 nie było podobnej gry, jest tu ragdoll, trupy nie znikają, 47 reaguje na nierówności terenu stopami (w 2000 roku a wy sie podniecacie ze w GTA5 i RDR2 są takie szczegóły), krawat sobie fryka na prawo i lewo, w zależności od ruchu postaci, niektóre rośliny też reagują z postacią a nie tylko 47 przez nie przenika, targany trup wydaje się mieć odpowiedni ciężar, kule które trafiły w cel zostawiają ślad na nim i tak samo jest z dziurami na obiektach, odbicia w lustrach też działają idealnie... po porostu technologiczne WOW jak na tamte czasy.