Najciekawsze materiały do: A Plague Tale: Requiem
A Plague Tale: Requiem - Simple Realistic Reshade 3D v.1.0
modrozmiar pliku: 1,8 MB
Simple Realistic Reshade 3D to modyfikacja do A Plague Tale: Requiem, której autorem jest Chris Rubino. Jeśli mod przypadnie Ci do gustu to warto rozważyć jego wsparcie za pośrednictwem PayPala.
- A Plague Tale: Requiem - mod DLSS Unlocker for all GPUs including AMD Radeon (FSR/(FidelityFX Super Resolution mod) v.2.1.2a - 1,8 MB
- A Plague Tale: Requiem - mod Performance Reshade v.1.0 - 18,8 MB
- A Plague Tale: Requiem - mod UHG Reshade v.1.0 - 34,9 KB
- A Plague Tale: Requiem - mod Fast Launch (Skip Startup Videos) v.1.0 - 2,6 KB
A Plague Tale Requiem - poradnik do gry
poradnik do gry9 stycznia 2023
A Plague Tale Requiem poradnik, solucja to najlepsze porady na start, do skradania się, eksploracji, rozwoju umiejętności, wytwarzania przedmiotów. Omawiamy wszystkie rozdziały, ekwipunek, wszystkie znajdźki, bossów, wymagania sprzętowe, sterowanie.
Recenzja gry Plague Tale: Requiem - jakość The Last of Us za pół ceny
recenzja gry17 października 2022
Światowa premiera 18 października 2022. Produkcja AA zdobywcą tytułu GOTY? A Plague Tale: Requiem może dokonać takiej sztuki – albo raczej mogłoby, gdyby Elden Ring i God of War: Ragnarok nie debiutowały w 2022 roku. Bo z takimi gigantami będzie trudno. Szkoda.
Mocna paczka Humble Choice na lipiec 2024. Wśród 8 gier są A Plague Tale: Requiem i polski Ghostrunner 2
wiadomość2 lipca 2024
W Humble Choice na lipiec 2024 roku znalazło się kilka naprawdę interesujących gier. Abonenci usługi odbiorą m.in. A Plague Tale: Requiem czy polskiego Ghostrunnera 2.
PS Plus na styczeń 2024 r.: polski akcent i dwa małe hity 2022 roku [Aktualizacja]
wiadomość28 grudnia 2023
W styczniu 2024 roku abonenci PlayStation Plus sprawdzą polski western z wampirami, poznają rozdzierającą serce średniowieczną przygodową grę akcji oraz uratują świat jako Nikt.
3 miliony graczy A Plague Tale Requiem otworzyło szerzej furtkę dla „trójki”
wiadomość22 listopada 2023
Wydawca Focus Entertainment wykorzystał sukces A Plague Tale Requiem do ogłoszenia współpracy ze studiem Asobo przy „kolejnym ekscytującym projekcie”.
- A Plague Tale Requiem dostało nowy tryb graficzny na PS5 i Xbox Series X 2023.05.10
- 17 z najlepszych gier 2022 roku sprawdzicie w Xbox Game Pass 2022.11.29
- Twórcy długo się nie wahali? A Plague Tale 3 może już powstawać 2022.11.10
- A Plague Tale: Requiem i Gotham Knights z mocnym debiutem - top 10 PL 2022.11.07
- A Plague Tale: Requiem pokazało siłę dobrej historii i Game Passa; grają tłumy 2022.11.03
- Czy Plague Tale: Requiem dostanie sequel? To zależy od Waszego odbioru gry 2022.10.18
- Premiera A Plague Tale: Requiem. Recenzenci chwalą, choć 30 klatek na konsolach boli 2022.10.18
Najlepsze gry w Xbox Game Pass - 2024
artykuł30 sierpnia 2024
„Netflix dla gier”, czyli abonament Xbox Game Pass pozwala wybierać wśród setek świetnych tytułów. Czasem od przybytku aż głowa boli, więc prezentujemy najciekawsze produkcje dostępne w usłudze Microsoftu na PC i na konsole Xbox.
Czekam. Gra liniowa w czasach kiedy jesteśmy zasypani przeciętnymi sandboxami to przejaw czegoś oryginalnego.
Piękna grafika, ciekawa historia - czego chcieć więcej by dać się wciągnąć do świata gier?
Ujdzie. Nie jestem fanem jedynki i może dlatego miejscami zmusiłem się do ukończenia Requiem.
"Innocence" było chyba jednym z największych pozytywnych zaskoczeń w moim życiu. Ale podobnie jak grając w pierwsze The Last of Us, tak po ograniu pierwszego A Plague Tale pomyślałem, że dla tej historii lepiej by było, gdyby zakończyła się w jednej, zamkniętej opowieści.
Nie potrafię powiedzieć co z tą grą jest nie tak. Ma wszystko wykonane na co najmniej bardzo wysokim poziomie. Postacie są ciekawe, fabuła, klimat, lokacje - wszystko jest świetne, dopracowane. Grafa wgniata w ziemię. Mechaniki są rozbudowane, eksploracja nagradza gracza za dokładne przeczesywanie mapek. Ale to wszystko nic, bo grzęzne w tej grze i jak widzę te areny, gdzie muszę się przekradać między tępymi strażnikami to po prostu nie mogę się zmusić, żeby dalej w to grać i zbiera mi się na wymioty. Nie wiem jak to jest, że takie Hogwarts Legacy, które mimo sentymentu do Pottera jest w moim odczuciu słabsze od A Plague Tale: Requiem potrafi mnie przykuć do konsoli na bite 6 godzin, a grając w "Szczury" mam serdecznie dosyć dosłownie po kwadransie. Nie wiem, czy to kwestia braku swobody, czy nudnego gameplayu. Nie będe wystawiał oceny, bo nie chce krzywdzić tej gry, zwłaszcza, że jestem dopiero na 9 rozdziale, czyli około połowy (łoooo panie, to mnie zniechęca jeszcze bardziej), ale niestety dla mnie - srogie rozczarowanie. Mam nadzieję, że nie zrobią z tego na siłę trylogii i następna gra Asobo to będzie zupełnie nowe IP, bo to studio ma naprawdę olbrzymi potencjał. Fajnie by było, gdyby podkupił ich MS i zwerbował do pomocy przy FABLE, bo czuję, że by się tam świetnie odnaleźli.
jak dla mnie kandydat do gry roku...ale RE4 pewnie wygra
+ Rewelacyjna grafika i CUDNE krajobrazy
+ Muzyka, to majstersztyk
+ Fabuła, fabuła, fabuła (z jednym wyjątkiem poniżej - spoiler)
+ Relacja Hugo i Amicia, która (wbrew obiegowej opinii) w moim odczuciu ewoluuje
+ Mechaniki wprawdzie prawie identyczne, jak w poprzedniej części, ale (moja opinia) po co zmieniać coś, co jest dobre
- Bardzo irytowała mnie powtarzalność i backtracking w jednej lokacji, a konkretnie
spoiler start
wyspa la cuna
spoiler stop
, która dodatkowo miała trochę otwarty teren, niepotrzebnie
- ciężko mi znaleźć więcej minusów poza jednym ale bazującym wyłącznie na moim osobistym odczuciu, więc część osób może się z nim nie zgodzić. Dotyczy fabuły, będzie przydługi, ale konkretnie:
spoiler start
Zakończenie głównego wątku moim zdaniem było kreowaniem dramatu głównych bohaterów na siłę. Nie widzę tu logicznego sensu, dlaczego nie można było zakończyć happy endem lub przynajmniej cliffhangerem. Część osób, które popierają "zabicie" Hugo (dlaczego cudzysłów napiszę poniżej), twierdzą, że gra nas do tego przygotowywała, gdy np. ten mówił, że pogodziłby się z tym, jakby musiał umrzeć. Niby racja, ale nie do końca. Z drugiej strony mamy poświęcenie mnóstwa postaci, Arnaud, Beatrice, te z poprzedniej części, by mógł przeżyć i żyć. Ostateczne rozwiązanie głównego wątku sprawia wrażenie, że to wszystko poszło na marne, bo przecież można było w I rozdziale I części go zabić i z głowy. Spotkałem się też z określeniem dotyczącym niektórych nowych filmów, gier, czy seriali, fetyszyzacja cierpienia, na siłę pchanie fabuły ku tragicznemu zakończeniu, gdzie równie uzasadnione fabularnie i logicznie byłoby to pozytywne. Osobiście nie widzę uzasadnienia w takim obrocie spraw. Wszystko, co robiliśmy w ostatecznym rozrachunku traci sens.
Druga kwestia dotyczy teorii (jak zwykle fanowskiej, ale ta akurat moim zdaniem ma trochę sensu), że zakończenie można interpretować, jako halucynację. Więc teraz mamy albo faktycznie grunt pod olbrzymiego plot twista, albo będące pożywką dla tej teorii niedopracowania Asobo. Stąd cudzysłów, "zabicie" Hugo. Zainteresowanym polecam np. to: https://youtu.be/pu8g4BLilHo . Najważniejsze argumenty: inny ubiór Hugo w ostatniej scenie, brak wyjaśnienia, jakim cudem Amicia i Lucas uciekli z Marsylii, Lucas mówiący wcześniej Amicii, że w nebuli nie działają prawa natury, przez co potem wszystkie jej działania są jakby na odwrót, brak logiki w tym, że wszystkie nasze działania tracą znaczenie, rozstępujące się szczury prowadzące do Hugo (czy zatem macula CHCE abyśmy go zabili?), itd. Są to albo niedopracowania modelu postaci i dziury fabularne, albo celowy zabieg. Jeśli to pierwsze, to jest to mega słabe.
Ostatnia kwestia, nie wpływa na ocenę tej konkretnej gry, ale rodzi moje wątpliwości, co do przyszłości serii. Asobo na początku nie chciało, teraz już planuje powoli kolejną część. Jaką? Moim zdaniem fenomen serii opierał się na więzi Amicii i Hugo. To moja osobista opinia, ale bez Hugo będziemy mieli coś a la Horizona. Jeśli natomiast fabuła przeniesie się do innych czasów (przez teaser na końcu sugerujący nosiciela w czasach współczesnych), to dostaniemy kolejnego assassina do dojenia pieniędzy z mikrą fabułą.
Widzę trzy wyjaśnienia: twórcy nie przemyśleli i zrobili na siłę zakończenie dopuszczając się niedoróbek (słabe), twórcy planowali plot twista, że Hugo żyje (myślę, że połowie graczy się to nie spodoba przez emocjonalny diabelski młyn), twórcy zakończyli wątek Amicii i Hugo, a teraz chcą doić krowę w innych czasach (uber słabe).
Moja opinia i, sądząc po forach, które sobie prześledziłem, wielu innych graczy, jest taka, że co twórcy nie zrobią w tym momencie (poza pozostawieniem tego uniwersum na stałe), może zostać źle odebrane przez ~połowę fanów. Z jednej bowiem strony byłbym, jako fan tego uniwersum, zadowolony, gdyby twórcy zastosowali plot twist i kontynuowali wątek rodzeństwa, ale wiem jednocześnie, że znacznej części graczy nie przypadnie to do gustu. I na odwrót.
Podsumowując, zakończenie zepsuło mój osobisty odbiór tej gry. Osobiście uważam je za niepotrzebnie tragiczne. Przez I część i 90% drugiej części szliśmy wątkiem zmierzającym do ocalenia Hugo - po co? Dla części osób takich, jak ja, dla których na pierwszym miejscu jest fabuła, było ono skokiem na główkę do pustego basenu po niesłychanie przyjemnej przygodzie, kubłem zimnej wody, garnkiem dziegciu, itp.
spoiler stop
Po powyższej, przydługiej opinii, podsumowując oceniam na 7.0, ale wynika to z mojej osobistej niechęci do zastosowanego zabiegu fabularnego, w przeciwnym wypadku, wiedząc, że części osób może on się spodobać lub przynajmniej być obojętny, oceniłbym na 8,5/10.
Żadna gra jeszcze mnie tak nie rozłożyła emocjonalnie jak ta, i ta muzyka... kosmos.
Pierwsza część była extra, ale Requiem to jest mistrzostwo. Jak zacząłem grać nie mogłem się oderwać od kompa a spać trzeba! Gra wymiata HISTORIĄ, MUZYKĄ i GRAFIKĄ! Okolice i miejscówki są pięknie wykonane, muzyczka która sobie pyka w ucho jest niesamowita i dodaje klimatu, cała historia siostry i jej brata jest naprawdę extra napisana! Polecam bo gra jest wybitna! Całość zaliczyłem 24h i 56m. i przez ten czas ani przez chwile nie wiało nudą! Polecam zagrać!
Po przejściu gry jeden raz mam kilka spostrzeżeń. Ocena była wynosiła by 7,5 czyli całkiem przyzwoita gra.
spoiler start
Ostatecznie dałem tylko 5.5 ze względu na mało satysfakcjonujące zakończenie bez happy endu, po prostu nie lubię takich gier i z miejsca odejmuję 2 punkty
spoiler stop
Jeśli ktoś lubi skradanki to jest to gra dla niego, jeśli ktoś lubi The Last Of Us także. Natomiast dla zwolenników fps, sandboxów czy gier w której jesteśmy "one many army" to nie jest gra dla nas. Mimo, że Amicia w porównaniu do pierwszej części może już mordować, np. strzelać z kuszy, to w ogólnym rozrachunku i tak jest w sporej mierze bezbronna ze względu na ograniczą ilość amunicji czy ograniczenia terenu i musi najzwyczajniej w świecie ich unikać wrogów. Kolejna sprawa, która mnie zirytowała, to że zaalarmowani wrogowie już nie zapominają i nie wracają do swoich rutynowych tras tylko będą łazić w nieprzewidywalny sposób, choćby przez kolejne 20 minut, więc najlepiej ich w ogóle nie alarmować. Gra przypomina bardziej film niż grę, gdyż jest sporo przerywników, no i nie mamy wpływu na zakończenie, bez względu czy mordujemy wrogów czy ich omijamy niczym kameleon. Ponadto produkcja ta jest grą całkowicie liniową, nie możemy przechadzać się tam gdzie chcemy, mamy jedną i jedyną ścieżkę, mamy jedno i jedyne zakończenie, zatem jedno przejście gry mi w zupełności wystarczy. To co mnie denerwowało przez praktycznie całą rozgrywkę to brak kontroli nad sytuacją, a bardzo nie lubię takich gier. Co do kwestii graficznej, to technicznie grafika jest piękna, jedna z ładniejszych gier w jakie grałem, postacie są dobrze zaprojektowane, świat jest piękny i dobrze przygotowany, pomimo iż jest zamknięty to ma się wrażenie, że jest odpowiednio wypełniony. Artystycznie grafika też mi przypadła do gustu, kiedy walczymy, albo ogólnie rzecz biorąc przepełnia nas smuta, kolory są szare przygnębiające, a muzyka która także jest odpowiednio dostrojona dodaje imersji. Kiedy jest przyjemnie nic nam nie grozi to grafika jest kolorowa, a muzyka radosna, bardzo ciekawy zabieg, który należy docenić. Postacie w grze, a w szczególność Amicia, Hugo i ich relacja są napisani doskonale. Choćby dla tego warto w tą grę zagrać.
Wszystkie gnioty z konsol takie są czy to wina tych co przerabiają je na PC? Grałeś w jedną, to tak jakbyś grał we wszystkie.Nudna fabuła,ciągłe czajenie się bez jakiejkolwiek sensownej "akcji",dupomisje typu pobiegaj po targu i popytaj o dziadka.Większość lokacji mała jak mózg jarka,liniowość do bUlu,człowiek się czuje jakby gra grała nim a nie odwrotnie, żadnej dowolności w wybraniu trasy/decyzji,jakieś durne przepychanie wozów (albo palet w TLoU).Jedynie grafika na plus.Ocena praktycznie tylko za nią.
Jedna z najlepszych gier w jakie grałam a grałam chyba we wszystkie flagowe gry.
Minęło pare msc a ona ciagle siedzi w mojej głowie.Uważam,ze zasługuje na miano gry roku.Nie wspomnę o pięknej muzyce poprostu coś wspaniałego!
Myśle ze zagram w nią jeszcze raz.
Moim zdaniem to jedna z najlepszych gier pod względem fabuły. Pod wieloma względami skłania do refleksji, mila odskoczna od open worldowych gier na setki godzin. Grafika, muzyka i dialogi na najwyższym poziomie. Jeśli chodzi o gameplay, to gra jest bardziej ewolucją niż rewolucją względem jedynki, na dłuższą metę gameplay bywa nużący, lecz w moim wypadku fabuła mnie tak zainteresowała, że nie zwracałem już uwagi na powtarzające się sekwencje w gameplay'u. Moim zdaniem tytuł obowiązkowy dla każdego fana dobrych historii. Jeśli chodzi o technikalia to na moim laptopie z 32 gb ramu i rtx 4060 to na najwyższych detalach bez ray tracingu nie zauważyłem żadnych lagów.
Nie jest to na pewno gra na 10, tak jak i pierwsza część ale mi się podobała/y. Grafika... Miejscami miodna, żeby miejscami drastycznie odstawać od reszty, całościowo jednak i tak na plus. Minusem nieco rozciąganie gry, zwłaszcza tak do połowy gdzieś. Miałem lekkie odczucie że się dłuży, natomiast im dłużej grałem tym mimo powtarzalności i schematyczności nie chciałem by się skończyła... Ogólnie polecam :)
spoiler start
mimo wszystko, co się rzadko zdarza u mnie w grach zdarza na końcówce pojawiły się łzy, spodziewałem się tego, ale nie do końca w taki sposób i jeszcze to totalne rozwalenie pierwszymi napisami końcowymi w takim momencie x.x czytając inne komentarze apropo interpretacji zakończenia mam mętlik i z jednej strony chciałbym kiedyś zagrać w kolejną część, a z drugiej może lepiej jakby już jej nie było...?
spoiler stop
Nie jest to na pewno gra na 10, tak jak i pierwsza część ale mi się podobała/y. Grafika... Miejscami miodna, żeby miejscami drastycznie odstawać od reszty, całościowo jednak i tak na plus. Minusem nieco rozciąganie gry, zwłaszcza tak do połowy gdzieś. Miałem lekkie odczucie że się dłuży, natomiast im dłużej grałem tym mimo powtarzalności i schematyczności nie chciałem by się skończyła... Ogólnie polecam :)
spoiler start
mimo wszystko, co się rzadko zdarza u mnie w grach zdarza na końcówce pojawiły się łzy, spodziewałem się tego, ale nie do końca w taki sposób i jeszcze to totalne rozwalenie pierwszymi napisami końcowymi w takim momencie x.x czytając inne komentarze apropo interpretacji zakończenia mam mętlik i z jednej strony chciałbym kiedyś zagrać w kolejną część, a z drugiej może lepiej jakby już jej nie było...?
spoiler stop
Wymęczyła mnie ta gra strasznie. Wkurzające monologi protagonistki, bardzo nudny i powtarzalny gameplay, dialogi nie porywają. Ciągłe silenie się na zwroty akcji jest niepotrzebne. Jestem w szóstym rozdziale i już mam gry serdecznie dość. Graficznie jest nieźle i to tyle z plusów.
Ta gra to emocjonalna masakra piłą mechaniczną. Szczerze powiem ze koncówka przerzuła mnie jak śmiecia i wyplula do rynsztoka. Sztos niesamowity!
Właśnie skończyłem, a rok się zbierałem. Generalnie gameplay dość schematyczny i liniowy, bez szału, ale nie nużył mnie może dlatego, że dość wcześnie przerzuciłem na easy, co zwykle robię gdy gra zaczyna ciągnąć mnie fabułą. I tu rewelacja, choć Amicia potrafi irytować, ale założyłem, że taka po prostu jest i jakoś to przełknąłem. Poza tym to jest gra fantasy z mocno naciąganym gameplayem jednoosobowej armii w postaci zwykłej dziewczyny. W sumie żadna gra nie zaserwowała mi tyle szeroko pojętej dekadenckiej zgnilizny i zrobiła to bardzo dobrze (jedynka również).
Właśnie ukończyłem A Plague Tale: Requiem, ale nigdy bym się nie spodziewał że gra okaże się tak wielkim dramatem i praktycznie wyciskaczem łez. Nie chodzi tylko o samo zakończenie, ale te ostatnie misje to całkowita masakra, a do tego najsympatyczniejsze osoby poznane w grze (na tej wyspie) okazały się tymi najgorszymi. Nikt by się tego nie spodziewał. To jest w ogóle niesamowite że gra mogła się skończyć całkiem inaczej czyli
spoiler start
Hugo wcale nie musiał umrzeć na końcu
spoiler stop
. Jednak widział
spoiler start
śmierć matki, a potem sądził że Amicia również zginęła, więc stracił nad sobą kontrolę i znalazł się w takim stanie że nie mógł już być ocalony.
spoiler stop
Widać że twórcy gry nie chcieli innego zakończenia, co poniekąd wydaje się absurdalne, bo przecież obie gry polegały głównie na tym żeby
spoiler start
ocalić Hugo, więc jego śmierć to poniekąd zaprzeczenie prawie wszystkiego co się wydarzyło w tych grach i jak Amicia robiła wszystko żeby go ocalić.
spoiler stop
Poniekąd dramat na siłę, ale jednak uargumentowany wydarzeniami w ostatnich misjach.
W dodatku nieźle oszukali gracza jeśli chodzi o długość gry, bo wydawało się że będzie 12-13 misji (na podstawie odkrytych umiejętności), a gra okazała się o wiele dłuższa.
Co do samej grywalności to nie mam się do czego przyczepić. Rozbudowali możliwości walki w porównaniu do pierwszej gry, czyli nudno nie było. W dodatku niektóre walki to były wyzwania (grałem na średnim poziomie trudności) i to szczególnie pod koniec gry.
Oprawa graficzna wyraźnie ulepszona w stosunku do poprzedniej gry. Bardzo realistyczna i po prostu przepiękna. Krajobrazy i postacie bardzo szczegółowe i wysokiej jakości. Muzyka również wpływała pozytywnie na klimat.
Zalety:
- mocno zaskakująca fabuła, a szczególnie szokujące zakończenie
- gra fabularnie wyraźnie bardziej dramatyczna i smutna od poprzedniej (głównie ostatnie kilka misji)
- bardzo ładna i realistyczna grafika
- emocjonujące i chwilami trudne walki plus ucieczki które również proste nie były
- dłuższa niż sądziłem bo wydawało się że skończy się na 12-13 misjach
Wady:
- zakończenie tak samo szokujące jak i absurdalne biorąc pod uwagę obie gry i tego jaki był ich główny cel
Kontynuacji nie będzie, bo nie ma co kontynuować. Chyba że całkiem nowa gra, ale wątpię że pójdą w ten sam pomysł fabularny, bo to już było i historia się po prostu powtarza.
spoiler start
Narodził się nowy nosiciel skazy, bo nikt nie mówił że Hugo był ostatnim.
spoiler stop
9/10
W końcu po dłuższej przerwie udało mi się dobrnąć do końca, ale męczyłem ten tytuł okrutnie. Chciałem go odhaczyć, bo widziałem sporo komentarzy zachwalających zakończenie, a sam też nie lubię zostawiać rozgrzebanych gier, jeśli to nie są jakieś kobyły na 200 godzin grania.
Pierwsze A Plague było dla mnie niespodziewanym hitem i nadal podtrzymuję zdanie, że to lepsza gra od pierwszego The Last of Us (mimo, że jestem fanem gier Naughty Dog). Ale podobnie jak z TLOU, tak tutaj uważam, że sequel był zbędny i najlepiej byłoby dla tej opowieści, gdyby zamknęła się w jednej odsłonie i po prostu zostawić ją w spokoju bez przesadnego komplikowania historii na siłę.
Nie rozumiem też tej idiotycznej mody obecnej tylko w grach, czyli zasady, że sequel musi być tak minimum 2x dłuższy i bardziej rozbudowany. Ten sam problem był w TLOU Part II. A Plague Tale: Innocence skończyłem bodajże w 12 godzin. Requiem w ponad 20. Po co wydłużyli tę grę rujnując tempo i doprowadzając do zmęczenia materiału i przesytu? Trzecia część będzie trwała 40 godzin? Co za idiotyzm. Wyobraźmy sobie, że każdy film z serii trwałby odpowiednio 2 godziny, 4 godziny, 8 godzin i tak dalej. Jeszcze raz. Po co?
Twórcy narzekają na to, jakie to gry są drogie w produkcji i że muszą kosztować prawie 400 zł. No to róbcie krótsze, a tańsze. Wszyscy zadowoleni.
Natomiast sama gra wg. mnie tym razem nie dowiozła. Gameplay jest strasznie umowny, skradanie jest uroczo naiwne, walka beznadziejna, a co najgorsze - często stawia się na nią nacisk, kiedy gra zamienia się w jakiś kuriozalny celowniczek. Zagadki obrażają moją inteligencję, a wcale nie jestem jakimś omnibusem. No, ale jak wszystkie polegają na tym, żeby przestawić jakąś wajchę i wysłać drugą postać do kolejnej wajchy, żeby przejść przez jakąś kratę... Litości.
Miałem też dosyć tych skradankowych etapów, po kazdej takiej sekcji musiałem robić sobie przerwę od gry, przez co zazwyczaj byłem w stanie ograć maksymalnie jeden rozdział na raz.
Przeszkadzał mi też uderzający, przesadny kontrast między scenami, kiedy jest spokojnie i można odetchnąć. Wtedy jest tak cukierkowo jak w jakiejś kreskówce Pixara. Chwilę później robi się mroczno jak w horrorze, przemoc, cierpienie i beznadzieja. Dziwnie i niespójnie to wypada w ogólnym rozrachunku.
Osobiście nie przepadam za dziećmi, a o dziwo Hugo bardzo polubiłem i strasznie mnie irytowała rozhisteryzowana Amicia. Ten jej ciągły roztrzęsiony szloch doprowadzał mnie do szału, podczas gdy kilkanaście lat młodszy berbeć był spokojny i dojrzały. To na pewno powinno tak wyglądać?
No i zakończenie też mi jakoś specjalnie nie podeszło. Chyba powinno mnie emocjonalnie przeczołgać, a ja tylko z niedowierzaniem uniosłem brew i powiedziałem na głos sam do siebie "serio?". Może to dlatego, że sądząc po komentarzach spodziewałem się jakiegoś emocjonalnego trzęsienia ziemi.
Graficznie bardzo ładnie, ale nie robi to na mnie wielkiego wrażenia, bo po pierwsze teraz większość gier jest bardzo ładna, po drugie co mi z tej grafy, jak przebiegamy po liniowych lokacjach, w większości nie ma jak się nacieszyć tymi widokami.
Generalnie jestem tą grą bardzo zawiedziony i szczerze powiedziawszy chciałbym, żeby ASOBO wzięło się za nowe IP, bo trzeci raz raczej nie wymęczę tej samej formuły, a znając zasadę "przeskoczenia rekina" w trójce pewnie na siłę będą dodawać jakieś widowiskowe urozmaicacze do procy i będziemy walić granatami, albo dadzą jakiś średniowieczny odpowiednik drona bojowego. Dajcie spokój.
Gra świetna, bardzo mnie wciągnęła od początku do końca. Grało się bardzo przyjemnie :) super grafika, muzyka, postacie i historia, trzeba było czasem dużo kombinować żeby przejść dalej ale przez to dawało więcej satysfakcji z gry, smutne zakończenie ale i tak oceniam ją bardzo wysoko, a w dodatku jest za darmo w ps plus nic tylko grać ;)
Czy druga część ma lepszy gameplay od jedynki??? Pierwsza część mimo znakomitej historii była tak nudna w rozgrywce, że zmuszałem się żeby zobaczyć napisy końcowe.
Graficznie zwala z nóg, sama przygoda świetna, bardzo emocjonalna, choć sama gra czasami może męczyć, to i tak mocno polecam.
Od początku byłem zdania że trzeba ukręcić temu bachorowi łeb, to ciągnęli tą dramę przez całą grę, tylko po to aby zabił tysiące ludzi, a na koniec aby ta opiekunka i tak mu tą swoją śmieszną procą rozwaliła ten łeb. Też mi wielka i historia.
Gra niezła ale odbiór mocno zaburza irytująca do bólu postać Amicii, czy to w dialogach z innymi postaciami, czy też gadaniem podczas prowadzenia jej przez grę. Głupia, rozhisteryzowana, obrażona na cały świat. Ileż można.
Nudny poczatek, dobry srodek, beznadziejna koncowka.
Ladna grafika (HDR), ale jest zle zaimplementowany RT. Niezaleznie od ustawien czasami potrafi chrupnac przy obracaniu kamery. Wiec albo idelanie plynna rozgrywka, albo RT.
Poziom trudnosci bardzo niski po odblokowaniu kilku rzeczy.
Musieli Twórcy zmienić Wymagania dla tej gry (Tylko choroba chyba zapomnieli ich z tego wszystkiego opublikować uaktualnionych) skoro nawet na potężnym Procku i5-12600KF 3,70 GHz (10/16) + 16 GB RAM-u + GTX-ie 1660S 6GB GDDR6 na Windowsie 11 Home, ta gra wciąż nie spełnia Wymagań.
Więc moje pytanie brzmi : Jakie ta gra "A Plague Tale : Requiem" do jasnej flurwy ma w końcu Wymagania? XD
Nie mam pojęcia czemu tak nisko notuje się tę grę nie podoba wam się dramat jaki w niej zachodzi? gra ociera się o ideał
spoiler start
ale Hollywood
i inne śmierdzące netflix'y i baśnie przyzwyczaiły was do happy endow ja szanuję i oby więcej takich gierek Amica od samego początku mówiła że Hugo jest na drodze do ostatniej fazy choroby jest już za późno i nie do wyleczenia ale dzieci szukają dalej happy endu na siłę haha szkoda mi was, a przeciwności losu bohaterki i cały ten tragizm to dosłownie archetyp życia.
spoiler stop