Najciekawsze materiały do: Battle Brothers
Battle Brothers - More Flags v.0.6.4
modrozmiar pliku: 16,3 MB
More Flags to modyfikacja do gry Battle Brothers, której autorem jest Gell56.
- Battle Brothers - mod Mod Metal_Music v.0.4 - 176,8 MB
- Battle Brothers - mod Mod More Music v.5012021 - 289,4 MB
- Battle Brothers - mod Vivid Landscape Updated for Lindwurm v.5.0 - 80,8 MB
- Battle Brothers - mod Veteran Perks Mod v.1.2 - 10,3 KB
- Battle Brothers - mod Campaign Tweakster v.1.1 - 130,7 KB
Strategiczne RPG o najemnikach i łowcach potworów teraz w doskonałej cenie na Steam
wiadomość24 kwietnia 2023
Battle Brothers jeszcze przez kilka dni będzie dostępne w dobrej cenie na Steamie. Ta mieszanka gry strategicznej z RPG może zainteresować fanów Wartales.
Darmowe DLC do świetnej strategii Battle Brothers już dostępne
wiadomość11 marca 2022
Of Flesh and Faith – darmowe DLC do strategicznego RPG-a Battle Brothers – zostało udostępnione. Wraz z dodatkową zawartością do gry trafiła spora aktualizacja.
Battle Brothers dostanie darmowe DLC z nową zawartością
wiadomość19 lutego 2022
Overhype Studios zapowiedziało darmowe DLC Of Flesh and Faith do RPG-a Battle Brothers. Dodatek ukaże się w przyszłym miesiącu.
- Strategie i symulatory w cenie pizzy na Steam Summer Sale 2021 - Tbone'owy przegląd 2021.07.04
- Battle Brothers – dodatek Blazing Deserts z datą premiery 2020.07.04
- Battle Brothers otrzyma największe do tej pory DLC Blazing Deserts 2020.01.18
- Niezależne Battle Brothers otrzyma kolejne DLC, Warriors of the North 2019.02.02
- Aktualizacja Frostpunk, Fuel Renegades za darmo i inne wieści 2018.08.07
Przegapione strategie - 17 świetnych gier, których możecie nie znać
artykuł21 maja 2021
Na seriach Total War i Cywilizacja gry strategiczne się nie kończą. A może by tak spróbować jakiejś mniej znanej alternatywy? Czegoś ciekawego i świeżego? Poszukiwania polecamy zacząć od naszego tekstu.
Dokładnie, gra już wyszła z wczesnego dostępu. Dziś wyszedł nawet update 1.0.0.4 Osobiście jak najbardziej polecam.
Tytuł bardzo dobry. Posiada drobne nie dociągnięcia, jednak nie wypływają one za bardzo na doświadczenie rozgrywki. Najgorszą bolączką jest powoli wkradająca się nuda przy około setnym dniu. (30h w grze na poziomie veteran).
I dlaczego na golu jest napisane , że gra jeszcze nie wyszła? :o
Gorąco polecam wszystkim fanom wymagających turówek/strategii ;)
Niby dobre, ale jest niedosyt. Nie ma tutaj za bardzo co robić, nie ma celu. W kółko brać misje i je wykonywać? Tylko po co? Powinni to bardziej rozbudować pod względem elementów RPG i strategii bo tak to trochę okrojone się wydaje.
Fajna gra, można polecić. Przyjemnie się gra i całkiem ładnie jest zrobiona. Strasznie przypomina Mount and Blade, takie połączenie strategii z RPG, ale faktycznie trochę mało funkcji.
Bardzo przyjemna gra - w sam raz do pogrania w oczekiwaniu na Bannerlorda ;)
Moglibyście dodać, że gra posiada dodatek: Lindwurm ;)
Tak, trochę szybko się nudzi, ale plus za prostotę, generalnie koncepcja gry bardzo mi odpowiada, ale jak pisali przedmówcy po pewnym czasie trochę bije powtarzalność, bo w końcu już nie mamy jakiegoś ostatecznego celu do którego można dążyć. Chociaż ja potrafię sam się motywować, bo grywam namiętnie na http://www.pasjans.pl/ o tyle czasami lubię dostawać "gotowe" wytyczne i cele.
Kolego cel jest, tylko trochę może potrwać osiągnięcie go :) Przy pierwszym podejściu myślałem, że będzie to niekończący się sandbox, lecz ostatecznie naszym głównym celem jest uratowanie krainy przed finalnym zagrożeniem bądź bohaterska śmierć (40 zielonoskórych daje w kość). Także jeśli nie udało Ci się doczekać końca, to zachęcam do ponownej rozgrywki, warto :)
Trudna ta gra... Po godzinie wysiekli mi cala druzyne, a nowicjuszem nie jestem. Po co te mitologiczne stwory? Samo sredniowiecze bylo by zbyt latwe? Szkoda tez, ze nie ma polskiej wersji... Na razie nie oceniam, musze troche bardziej sie wciagnac ;)
http://battlebrothersgame.com/blazing-deserts-dlc-announcement/
kolejny dodatek w drodze, tym razem przenosimy się na prażące pustynie
-A realm of independent southern city-states with their own lore, equipment and services, as well
as entirely new character backgrounds to recruit
-A gallery of company feats that grant permanent boons with which to customize your company
to your playstyle as you progress throughout your campaign
-A variety of new opponents with their own fighting styles – from exotic beasts to desert raiders
and southern armies quite unlike those in the north
-New environments both on the world map and in tactical combat
-Several new origins to pick for your company for a different campaign experience
- New banners, weapons, armors and helmets inspired by historic Arabian and Persian cultures
of the medieval ages
- New legendary locations and legendary rewards
- New contracts and events
- New crafting recipes for owners of the ‘Beasts & Exploration’ DLC
- Several new music tracks by Breakdown Epiphanies to accompany you on your travels south
szczególnie podoba mi się ten podpunkt:
-A new late game crisis that tests the mettle of your company in the fires of religious turmoil
Pamiętacie zapowiedź Crusaders Kings 3 w której nie będzie nic z krucjat, o ironio? :]
Niezmiernie cieszy mnie że gra z porzuconej stale się rozwija.
zapowiada się faktycznie rewelacyjny dodatek do genialnej gry, nowy game crisis - fires of religious turmoil brzmi obiecująco, kupuje w dniu premiery
Zainstalowalem ten dodatek, a gra mi mowi, ze musze zaczac od nowa, zeby moc z niego korzystac... A wiec chyba czeka mnie start od zera po raz trzeci. Wielka szkoda, ze gra nie ma polskiej lokalizacji :/ Ale gra jest naprawde swietna! Kazdy fan strategii turowych powinien sprobowac.
Ciągle się nad tą grą zastanawiam, ale patrząc na grafikę jakoś nie mogę się przekonać...
Co jest z nią nie tak?
Wygląda ładnie, czytelnie, wyróżniający się styl a nie kolejny piksel bajzel klon.
Jak mają jednego artystę do muszą iść na kompromisy choć i tak przyjemnie się patrzy na to :]
Nie mniej, dziwnie wyglądają postacie bez nóg (i bez animacji). No i straszliwie boli mnie brak zakończenia. Tracę szybko zainteresowanie grą, która nie daje mi celu do spełnienia.
Ta gra ma bardzo dużo wyzwań, sam wybierasz które będzie twoim celem. Pisanie o tym, że nie ma celu do spełnienia wynika z niezrozumienia esencji gry.
Przez kilka pierwszych dni nie mogłem się po prostu oderwać a i do dzisiaj mam co jakiś czas ochotę rozpocząć nową kampanię. Ta gra to kwintesencja tego jak małymi środkami osiągnąć wspaniały efekt.
Zalety:
1.Nastrój ponurego, pozbawionego w zasadzie magicznego efekciarstwa, fantasy. To świat prostych ludzi, chłopów, szlachty i próbujących zarobić na życie najemników czyli nas. Jest całkiem sporo potworów oraz sporadycznie natkniemy się na jakąś wiedźmę ale generalnie to low fantasy.
2. Brak wątku głównego, historię piszemy sami naszymi działaniami i decyzjami. Prowadzimy oddział najemników i to my decydujemy o zleceniach jakich się podejmiemy, miejscach gdzie będziemy działać czy też o tym czy zaangażujemy się w wybuchające czasem a obejmujące cały obszar gry kryzysy. Możemy być bohaterami którzy będą odpierać kolejne hordy nieumarłych ale możemy też spróbować przeczekać całą apokalipsę licząc na to, że świat jakoś sobie bez nas poradzi. To jedna z tych gier w których trochę sami nadajemy sens wydarzeniom np strata najemnika którego prowadziłem od początku gry była dla mnie bolesna nie tylko z mechanicznego punktu widzenia, choć przecież teoretycznie nie wiązała się z nim żadna opowieść.
3. Cudowna, taktyczna walka, ogromna ilość dostępnego ekwipunku, wysoki poziom trudności i rozwój drużyny. Prawie każde starcie wciągało mnie doszczętnie. Na pewno to częściowo dlatego, że cały czas brakuje nam złota i łupów a każda śmierć jest ostateczna. A zginąć można bardzo prosto nawet w łatwych walkach.
4. Świetna muzyka i dobrze dobrana do poszczególnych momentów. Już tylko po muzyce można się zorientować czy walczymy z nieumarłymi czy odwiedziliśmy właśnie bogaty zamek. Nie brakuje spokojniejszych utworów ale dominują te żwawsze. Widząc na mapie barbarzyńców od razu miałem ochotę ich zaatakować bo to co słyszymy podczas starć z nimi to prawdziwe cudo.
5. Nie tylko muzyka ale i udźwiękowienie daje radę. Szczęk żelaza, odgłosy umierających, psi warkot. Wszystko brzmi elegancko.
6. Grafika. Wiem, że może się wydawać trochę śmieszna ale gdy już się do niej człowiek przyzwyczai do zaczyna dostrzegać w niej piękno.
Wady:
1. Trochę za mało pewnych rzeczy np kontrakty za szybko zaczynają się powtarzać włącznie z fabularną otoczką wokół nich a przeciwnicy są niezbyt różnorodni. Gra nie wymaga zmiany modelu rozgrywki ale nudziłaby się jeszcze wolniej gdyby władować tam trochę więcej treści. Na szczęście z każdym DLC jest coraz lepiej bo właśnie takie rzeczy łatwo dodawać wraz z kolejnymi dodatkami.
Jeśli komuś znudził się Mount and Blade to jest to jedna z lepszych alternatyw.
Zalety:
- rozwija się każdą postać w teamie - 12 w walce i kilka postaci w rezerwie zazwyczaj leczących się
- dość przyjemny system ekwipunku, kalkulacja obrażeń, ignorowanie pancerzu,...
- przyjemny świat fantasy - kościotrupy, orki i inne, choć w większości walczy się w ludźmi
- swobodne chodzenie między miastami wykonując zlecenia, lub rozwalając napotkanych bandziorów bez zlecenia
Wady
- ma się wrażenie, że brakuje funkcjonalności, zwłaszcza gdy się pogra już kilka godzin i powtarza chodzenie od miasta do miasta. Są jakieś w tle cele drużyny, ale jakoś ma się wrażenie, że do niczego nie prowadzą. W Mount and Blade łatwiej o cel
- wady turówki - ograniczona liczba postaci w armii, z czasem irytuje powolność, pomyłki podczas wciskania skrótów klawiszowych - bez możliwości cofnięcia.
Więcej frajdy daje autobitewniak i przesuwanie całej flanki zamiast jednostka po jednostce (choć to też ma swój urok). Bardziej żal gdy zginie jednostka niż jakiś procent armii. Wtedy ratunkiem jest wczytanie gry, które można wykonać po wyjściu do menu głównego. Przydało by się bardziej chilloutowe zapisanie w trakcie bitew.
- zbyt długie teksty ze słabym wyróżnieniem np. "Escort caravan". Zazwyczaj też teksty zaczynają się ozdobnikami itp zamiast przejść od razu do sedna.
Gra generalnie bardzo dobra i dopracowana w szczegółach jednak posiada wadę charakterystyczną dla chyba wszystkich podobnych produkcji: brak balansu i nieliniowe skoki trudności, które psują całą zabawę. Gdy doszedłem 8-osobową drużyną do 3 levelu postaci w ok. 10 dniu czasu gry podjąłem misję (jednoczaszkową !) eskortowania karawany za 500 golda co było ostatnią deską ratunku dla moich prawie zerowych finansów (inne kontrakty w zasięgu były dwuczaszkowe). Oczywiście na trasie karawany nastąpił atak. Gra w swojej RNG-owości wysłała przeciwko moim biedakom uzbrojonym w oszczepy i zbroje poziomu 50-80 oddział orków dowodzony przez berserkera. Berserker przeciwko zbieraninie żebraków, bardów, młynarzy czy co tam jeszcze było do wynajęcia za grosze ,które miałem na początku gry ! Oczywiście po jakiś 5 turach było już po wszystkim: berserker sam jeden zabił najpierw konie z karawany a potem resztę towarzystwa i KONIEC GRY. Reszta orków nawet nie musiała się wysilać. Berserker jednym ciosem jak kosa zboże kosił 2 albo 3 braci równocześnie a ataki na niego powodowały tylko drobne zarysowania jego zbroi . Dla jasności grałem na najniższym poziomie trudności więc gdzie jest jakaś logika w tej grze ?
Kolego, nie wszystkie kontrakty doprowadzasz do końca, musisz się wycofać jeżeli widzisz że nie dasz rady. Gra jest super skalowana i nie dopuszcza do tego że będzie ci super szło, zabijając każdego, zero strat i dużo lutu. A powiem ci jeszcze że gra idealnie pokazuje ludzką chciwość i płacenie życiem za nią. Jest to tak smaczna gra że tylko nie wielu będzie się podobać. Poziom trudność, nie wiele ci da jeżeli nie umiesz grać, myśląc że zaczniesz od najprostszego poziomu i polecisz jak nóż przez masło. Gra jest idealna i nigdy w życiu nie grałem tak długo w jedną grę, zasługuje na złoty medal.
Otoz to, gra bywa okrutnie brutalna, trzeba trochę pograć (kilkaset godzin :P) i mierzyć siły na zamiary. Kto grał tryb ironman, ten wie, ze często wycofac się to nie grzech.
To daje nieco realizmu, masz świat pełen orków, bestii, ktoś chce, zebys eskortował karawanę.. I myślisz, ze nic zlego sie nie moze wydarzyc, jedna czaszka trudności i idzie gładko? A skąd wiesz kto się będzie przechadzał Twoimi ściezkami?
Gra potrafi nieźle dać w kość. Często jest taka sytuacja, że 'mamy o jednego najemnika za dużo' i potem nawet najłatwiejszy kontrakt może okazać się zbyt trudny. A jak mamy dodatki, to skomplikowania może dodać wybranie innego startu niż domyślny. Przykład? Wziąłem start 'najeźdźcy z północy' czy jakoś tak. Start generalnie wydaje się być łatwy (gdyż mamy dość dobry ekwipunek i broń drugiego tieru, mamy też pomoc mnicha, który ułatwia nam przy niektórych wydarzeniach)... gdyby nie to, że dwa domy szlacheckie nas nienawidzą, a naszym celem na początku jest dotarcie do jedynego neutralnego terenu, który znajduje się na dole. Gra nie ułatwia nam dotarcia do celu, gdyż oczywiście zaczynamy na górze mapy, a wróg może czaić się w drodze do celu. A zanim dojdziemy, może minąć sporo prób, ale gdy już dojdziemy, to w większości wypadków możemy poczuć ulgę... lub też nie.
Tutaj nawet łatwy może być trudny, jak się nieodpowiednio wystartuje i weźmiemy za dużo osób. I tak, czasem nie żałuję, że biorę wczytaj grę, zwłaszcza w sytuacji, gdy nie ma walk, a nastrój z maksymalnego pozytywnego staje się neutralny lub niższy z powodu braku walk, które czasami omijamy lub z powodu braku 'odpowiednich kontraktów'. Podbijanie nastroju alkoholem w karczmie również może się źle skończyć, jeśli nasz najemnik dostanie (nie)sławną cechę alkoholika (który nie sposób znieść).
A mimo to ta gra może dać sporo uroku.