

Najciekawsze materiały do: Bulletstorm: Full Clip Edition

Recenzja gry Bulletstorm: Full Clip Edition – kontrowersyjny remaster niezłej strzelanki
recenzja gry7 kwietnia 2017
Światowa premiera 7 kwietnia 2017. Długo prosiliśmy o zrobienie czegoś z grą Bulletstorm – o sequel albo chociaż o usunięcie z „jedynki” Games for Windows LIVE. Zamiast tego People Can Fly dostarcza remaster. Czy jest się z czego cieszyć? I tak, i nie...

Słynny polski FPS Bulletstorm zostanie wydany jeszcze raz, w nowej formie
wiadomość3 czerwca 2023
Polskie studio People Can Fly zdecydowało się wskrzesić (znowu) pierwszoosobową strzelankę Bulletstorm. Tym razem popularna produkcja została przebudowana z myślą o goglach wirtualnej rzeczywistości.

Od tej starej polskiej gry inni twórcy mogliby się wiele nauczyć
wiadomość12 kwietnia 2022
Nie wszystkim dobrym, wyjątkowym grom się udaje. Nie wszystkie wywierają wpływ na gatunek, choć powinny. Taki na przykład polski Bulletstorm – świetna strzelanina, która sprzedała się zaledwie nieźle i... przepadła.

People Can Fly chciałoby w przyszłości stworzyć Bulletstorm 2
wiadomość4 lipca 2019
People Can Fly, pracujące obecnie nad strzelanką Outriders dla japońskiego wydawcy Square-Enix, nie zapomina o swoim poprzednim dziele, czyli grze Bulletstorm. Szef studia oznajmił, że firma cały czas zastanawia się nad tym, jak tchnąć w markę drugie życie.
- Yakuza Kiwami oraz Bulletstorm: Full Clip Edition w listopadowej ofercie PlayStation Plus 2018.10.31
- Yakuza Kiwami i Bulletstorm Full Clip Edition w listopadowej ofercie PS Plus 2018.10.04
- Bulletstorm: Full Clip Edition - porównanie grafiki oryginału z 2011 roku z remasterem 2017.04.09
- Firma Gearbox Publishing kończy współpracę z platformą G2A 2017.04.08
- Bulletstorm: Full Clip Edition debiutuje na rynku; wpadka Gearbox Publishing z G2A 2017.04.07
- Powstanie Bulletstorm 2 uzależnione od sukcesu Bulletstorm: Full Clip Edition 2017.04.05
- Bulletstorm: Full Clip Edition chronione przez Denuvo 2017.03.24

Bez tragedii, bez rewelacji – podsumowanie przeciętnego roku w polskiej branży gier
artykuł24 grudnia 2017
W ostatnich latach polscy deweloperzy co kilka miesięcy odnotowywali branżowy sukces – aż do teraz. 2017 okazał się nieszczególnie ekscytującym rokiem dla rodzimych gier wideo, choć nie zabrakło w nim ani solidnych produkcji, ani poważnych wpadek.

Jeżeli gra będzie porządnym i dopracowanym remasterem na najnowszej wersji UE4 to kupie bez zastanowienia. Dx 12 + obsługa VR też byłaby super. Co prawda nie mam takiego sprzętu, ale może kiedyś ...

Jak dla mnie to będzie jak to ostatnio jest popularne "Kolejny Skok na Naiwnego Gracza, czyli Zróbmy Klona na inną Platformę, niech frajer zapłaci jeszcze więcej". Nawet większość z was sobie sprawy nie zdaje jak bezczelni i kapitalistyczni są dzisiaj wydawcy. Wciskając graczowi 2 albo nawet 3 razy to samo. Gdyby to choć był kompletnie Z-remakowany produkt jak Metro 2033 i Metro 2033 Redux...
Wolałbym że to była wersja pudełkowa tej gry .Na razie nawet nie można znaleźć żadnych wersji na stronach marketów ani pc czy xbox ani ps 4.Wymagania minimalne są już podane w necie
Pierwszą wersję oceniam na 9, tą już niekoniecznie , powodzenia w szukaniu naiwniaków którzy to kupią:)
A to inna gra? To samo tylko jeszcze raz sprzedawane. Tylko dla tych, którzy w to nie grali.
Super gierka w nowej grafice i dodanej nowej postaci duk duk dukem co troche bluzga miło się gra tylko w sieci mało osób
Gra jest bardzo dobra. Przypomina mi Gears od War. Była za free w ps plus. Polecam!!!


Świetny remaster polecam . Gra dynamiczna z masą różnych giwier do eliminacji przeciwników w różnoraki sposób . Kapitalna fabuła i poprowadzona liniowo rozgrywka . Bardzo ładna oprawa audiowizualna . Kapitalna potyczka z rosiczką ( bossem ). Kampanie można ukończyć w 8 godzin , ale produkcja oferuje też inne tryby rozgrywki . Zapraszam na serie z całej gry , https://www.youtube.com/watch?v=n4uEDVpYJNU&list=PLVYHO_RNJKKiIeuni_7fa0wTPvOe_WjNJ&index=2&t=0s
Jak dla mnie Bulletstorm to zdecydowanie jedna z najlepszych gier FPS jakie wyszły do tej pory na komputery. Wersja Full Clip Editio to zwykły Bulletstorm tylko pozbawiony gównianego Game for Windows Live, przez który oryginał jest już niegrywalny. Nie będę oceniał gry przez pryzmat tego jaki bałagan był z nią związany w dniu premiery. Kosmiczna cena za coś co powinno być zwykłym patchem do oryginału... Niestety zmiana wydawcy i inne problemy, które graczy nie powinny dotyczyć spowodowały, że ta genialna gra znowu przeszła bez większego echa. Odbiór był bardzo negatywny bo nowa edycja praktycznie nie wprowadziła żadnych zmian. Od strony graficznej to dla mnie wciąż to samo. Najważniejsze, że gra naprawdę dobrze się prezentuje nawet teraz.
To co w niej jednak najistotniejsze, to ciągła akcja i totalna jazda bez trzymanki. System Skillshots wprowadził naprawdę spory powiew świeżości do gier FPS w czasach swojej premiery. Eksterminacja wrogów na setki różnych sposobów daję masę przyjemności i satysfakcji. Grałem w wiele gier FPS od klasycznych Wolfenstein, DOOM, Blood, Quake, Soldier of Fortune, po bardziej współczesnych przedstawicieli tego gatunku z serią Far Cry, Crisis, Call of Duty itp i muszę przyznać, że z całej tej plejady najlepiej wspominam właśnie Bulletstorm.
Niedoceniona i zapomniana perełka! Szkoda, że szanse na sequel są bardzo niewielkie. :(
No i brak co-op w kampanii jest dla mnie największym rozczarowaniem całej gry. Podobnie jak w innej polskiej grze Call of Juarez Bound in Blood tak i tutaj solidny co-op aż się prosi. Tym bardziej, że w obu grach cały czas ktoś nam towarzyszy. Fajnie można by tu rywalizować ze sobą nabijając skillshoty, lub wręcz odblokować takie, które da się zrobić tylko w dwie osoby. Niepotrzebnie zmarnowany ogromny potencjał.
Sam single player jednak jest świetny.
Kupiona za 16 zł w promocji w wersji Duke Nukem i jak dla mnie ta gra jest lepsza od przereklamowanego Doom Eternal którym już na końcu się męczyłem grając i wcale nie chodzi tu o poziom trudności.

Bullet Storm 8/10
Czas ukończenia: 9h
Platforma: Xbox Series X
Bullet Storm to gra którą potrzebowałem! Liniowa rozgrywka, dobra sieczka oraz chamscy bohaterowie to coś czego dawno w grach nie widziałem. Remaster BS wykonany jest dobrze, choć widać, że gra ma swoje lata i graficznie jest po prostu średnio. Rozgrywka skupia się głównie na parciu przed siebie i robienie miazgi z naszych oponentów. Ogromny plus za widowiskowe walki z bossem! Fabuła, choć nie wysokich lotów, pasuje do gry i wypada tutaj nawet dobrze a co najważniejsze, daje solidny pretekst do rozwałki. Ogólnie gra mi się podobała i dobrze spędziłem przy niej czas ale brak skakania to grzech. Polecam!

Czy polecasz grę innym graczom ?
Takie pytanie zadaje mi Steam po 2 godzinach gry, niestety po kolejnych 6, które upłynęły do jej ukończenia nadal ciężko mi odpowiedzieć na to pytanie. Bulletstorm z 2011 roku był naprawdę świetną strzelanką, grą z dziwną mechaniką, ale dającą sporo radochy i satysfakcji z rozgrywki a to wszystko w naprawdę ładnej oprawie graficznej i dźwiękowej. Dziś po ukończeniu Bulletstorm Full Clip Edition mogę definitywnie stwierdzić że bawiłem się nieźle, lecz również z powodu przestarzałej mechaniki męczyłem się niekiedy strasznie. Niestety często musiałem odstać kilka sekund przy zwalonej przeszkodzie by gra "załapała" że po wyczyszczeniu sektora chcę przejść dalej, więc należałoby wyświetlić stosowny komunikat, również wślizg jakim dysponuje główna postać potrafi skomplikować walkę z powodu dziwnego, permanentnego przyklejania się głównego bohatera do przeszkód, a zwłaszcza ścian, co kilkukrotnie skończyło się wczytaniem gry od ost. punktu kontrolnego. Coś również z tą odświeżoną i poprawioną grafiką jest nie tak, co prawda dawno nie grałem w starego Bulletstorma, ale nie widzę specjalnej poprawy w B:FCE w stosunku do pierwowzoru - wydaje mi się że podbito tylko rozdziałkę i dodano efekty cząsteczkowe.
Podsumowując - nie jest to słaba czy nie udana gra, lecz za mało tu poprawek by tytuł zasłużył na miano prawdziwego remastera, jeżeli ktoś posiada bądź grał w edycję z 2011 roku, tę może sobie odpuścić, no chyba że wyrwie ją za małe pieniądze. Natomiast jeżeli ktoś przegapił pierwowzór a ma ochotę troszkę poszaleć i nie zraża go dziwna mechanika rozgrywki np. brak skoków to będzie się nieźle bawił.
Poprawna strzelanka, pod kątem rozgrywki inspirowana Doom'em, a w kwestii dialogów, humoru przypomina Shadow Warrior.
Nie grałem na PS3, także pod kątem graficznym nie wiem czy jest wielka różnica. Zakładam, że jest to podbitka do większej rozdzielczości, a nie remake z prawdziwego zdarzenia.
Przyjemna odskocznia od gier z rozbudowaną fabułą, dobre animacje rozwałki oponentów.
Na minus bardzo małe napisy, w ustawieniach chyba nie było opcji powiększenia czcionki.

W podstawkę lata temu grało mi się naprawdę dobrze, ale niestety, strasznie się ta gra zestarzała... Na tę chwilę jest monotonna i (momentami) nudna. Styl graficzny też się zestarzał i gra wygląda dziś szpetnie. Do tego ma ten dziwny, modny w tamtych czasach bursztynowy filtr. Przeszedłem ją w bólu głównie dlatego, że wiedziałem, że nie jest długa i będę miał ją z głowy. Swoją drogą po latach widzę też zapatrzenie się twórców w Gears of War (przy których pomagali). Pod wieloma względami te tytuły są do siebie bardzo podobne. Jeśli więc ktoś jest fanem "starych" Gearsów, spokojnie może dołożyć 1 punkt do mojej oceny końcowej. Ja nie jestem, więc ocena jest taka a nie inna ;)

DUKE ! tylko po to praktycznie kupiłem, spoko że choć trochę się postarali i dali coś nowego a nie to co te hieny z cryteku - kopia 1 do 1 i jeszcze 3x tyle jak na premiere oryginału, wiecie o co chodzi.

Nigdy nie ciekawił mnie ten tytuł ale miałem ochotę ograć FPS'a z czasów X360/PS3 i przyznam że gra jest przyjemna. Fabuła jest zwykła nic nadzwyczajnego postacie zresztą też. Mam z nimi taki problem że są zbyt "barczyści" i wyglądają dziwnie przypominają mi postacie z serii TimeSplitters. Strzelanie jest naprawdę fajne i mięsiste. Dla mnie gra FPS może nie mieć dobrej fabuły, ale musi mieć dobrze zaprojektowane strzelanie i to tutaj się sprawdza. Grałem na XSX w 60FPS i gra nie posiada prawie żadnych błędów. Raz mi wykrzyczało grę podczas walki i tyle. Jeśli ktoś ma ochotę na FPS'a z czasów 7 generacji to polecam.


Się zdziwiłem, jak poważna jest to gra. Fabuła wcale nie jest wypełniona żartami, tylko raczej ciągłym zadręczaniem się głównego bohatera o tym jak zawiódł przyjaciół i ile niewinnych ludzi zabił. Jeśli chodzi o charakter i styl to historia dość podobnie do Evil West się kształtuje. Jest to ogólnie dość standardowy, przyzwoity fps, klasyczny dla swoich czasów.
Kiepsko, że jednocześnie możemy nosić tylko 3 bronie. Z czego ta domyślna jest tragiczna, a wśród reszty nic specjalnego też nie ma. Humor poprawia fakt, że można smyczy i kopa używać, ale w samym świecie nie ma znów aż tak wiele interaktywnych elementów, by z nich korzystać. Levele też często pozostawiają wiele do życzenia, bo w ciasnych korytarzach zwyczajnie nie ma jak zaszaleć i spokojnie z tyłu metodycznie trzeba eliminować przeciwników. Są oczywiście ekscytujące momenty, ale na dobrą sprawę nawet granatów nie ma, więc wybuchów też nie jest tak wybitnie dużo, jak na tego typu grę by wypadało być. Dochodzą również dziwne rozwiązania w mechanice, że animacja przeładowania nie może być przerwana przez kop czy smycz, a wślizg często przystopuje w dziwnych miejscach, choć i tak ze wszystkich rzeczy to wślizg wymiata najlepiej, bo nie ma nawet możliwości skoku.
Miałem spore oczekiwania, bo miał być to jakiś diamencik, który nie został doceniony, a to jest zwyczajnie rzetelny fps, trochę krótki i taki jakich kilka było w tamtym czasie. Nie ma co rozpaczać, od Chmielarza to się więcej spodziewałem i liczę że Witchfire mi to zrewanżuje. Ocena: 7/10

Testosteron wylewa się z głównego bohatera litrami... Nie wiem, może gdybym miał 15 lat to by na mnie działało...

Ogranepo raz drugi tym razem w wersji Full Clip na XsX:
Plusy:
- solidny remaster 4k60, wygląda ładnie, czasem tylko trafią się oryginalne rozpaćkane tekstury otoczenia
- szybkie i soczyste strzelanie
- całkiem spoko klimat takich jakby kalifornijskich ch miast... rozpadających się nanaszych oczach
- parę nietypowych spluw
- fajne "dopalacze" broni
- fajna mechaniką energetycznego lassa, kopniaków oraz wymyślnych zabójstw
- klasyczna fabuła zemsty ale jak najbardziej tu pasuje, relację między postaciami wypadają ok
- kawały dość mocno sucharowe ale też tu dobrze pasują
Minsuy:
- Brak skoku, wkurza zwłaszcza że czasem serio nie wiadomo przez którą przeszkodę przeskoczyć
- domyślny karabin jest za słaby, człowiek pruje pół magazynka w jednego zwykłego przeciwnika, to już pistolet dużo lepszy
- bossów to można policzyć na palcach jednej ręki niezbyt wprawnego drwala (naprawdę szkoda), pewna "roślina" tu wypada najlepiej
Bardzo solidny shooter, może gdyby wyszedł w czasie mody na boomer shootery doczekałby się kontynuacji. Tak to niestety doczekał się tylko dobrego remastera.