

Najciekawsze materiały do: Pillars of Eternity

Pillars of Eternity - Eternity Keeper Save Game Editor v.0.2.0a
modrozmiar pliku: 295,5 MB
Eternity Keeper Save Game Editor to narzędzie do gry Pillars of Eternity, którego autorem jest Fyorl.
- Pillars of Eternity - mod Eternity Keeper v.0.20a - 111,3 MB
- Pillars of Eternity - mod Max Level Cap Increased to 40 for PoE 3.05.1181 v.1.3 - 1,3 MB
- Pillars of Eternity - mod Firearms Overhaul for Patch 1.05.0567 v.1.1 - 1,8 MB
- Pillars of Eternity - mod Variant Portraits v.1.1 - 999 KB
- Pillars of Eternity - mod Pillars Celebrity Portrait Pack v.1.1 - 999 KB

Pillars of Eternity - poradnik do gry
poradnik do gry25 lutego 2020
Poradnik do gry Pillars of Eternity zawiera dokładny opis przejścia każdej z dostępnych misji. Znajdziesz w nim również szczegółowe mapy, porady odnośnie kreacji bohatera, informacje na temat przedmiot czy skarbów i sekretów.

Recenzja gry Pillars of Eternity - wybitnego RPG, opus magnum Obsidianu
recenzja gry26 marca 2015
Światowa premiera 26 marca 2015. Tym razem pieniądze z Kickstartera nie zostały zmarnowane. Piekielnie doświadczony zespół stworzył klasyczne RPG, które stanowi naturalne rozwinięcie pomysłów z Baldur's Gate i Planescape: Torment.

10 lat po premierze twórcy kultowego RPG Pillars of Eternity ogłosili ważną zmianę w systemie walki
wiadomość26 marca 2025
Twórcy Pillars of Eternity, studio Obsidian Entertainment, zapowiedzieli nowy tryb walki do 10-letniego RPG-a. Ponadto gra otrzymała update zawierający sporo poprawek i ulepszeń.

Posiadacze Pillars of Eternity otrzymywali dodatki za darmo. Obsidian musiał wydać kolejną aktualizację, by naprawić błąd
wiadomość11 lipca 2024
Dziewięcioletnie Pillars of Eternity otrzymało kolejną łatkę. Gracze nie będą już otrzymywali dodatków za darmo.

Po ponad 6 latach Pillars of Eternity otrzymało nowy patch. Aktualizacja usuwa stary exploit
wiadomość7 czerwca 2024
Pillars of Eternity otrzymało pierwszą od lat aktualizację, która unowocześnia warstwę techniczną RPG-a i poprawia rozgrywkę.
- Pillars of Eternity otrzymało nowy patch po 9 latach od premiery. To może być efekt Baldur's Gate 3 2024.01.08
- Pillars of Eternity oraz Tyranny dziś za darmo w Epic Games Store 2020.12.10
- Pillars of Eternity i Tyranny za tydzień za darmo w Epic Games Store 2020.12.04
- Pillars of Eternity 3 z niewielkimi szansami na powstanie 2019.11.11
- Wieści ze świata (Marvel Heroes, Yu-Gi-Oh! Duel Links, Pillars of Eternity: Definitive Edition) 16/11/2017 2017.11.16
- Pillars of Eternity: Definitive Edition - kompletne wydanie RPG-a Obsidianu zmierza na PC 2017.11.03
- Pillars of Eternity: Complete Edition ukaże się na konsolach 2017.06.21

Pillars of Eternity - v.1.06
patchrozmiar pliku: 65,6 MB
Patch o numerze 1.06 do gry Pillars of Eternity.

Najlepsze gry RPG z katalogu gier PS Plus
artykuł9 lipca 2022
Nowy PS Plus oferuje znacznie więcej niż jego poprzednik, a w katalogu różnorodnych tytułów można się pogubić. Dla ułatwienia wybraliśmy najciekawsze gry RPG z ofert PlayStation Plus Extra i Premium.
- One śmierci się nie boją! Oto najodważniejsze bohaterki gier wideo
- Najważniejsze gry dekady - 17 tytułów, które zmieniły branżę
- W oczekiwaniu na Baldur's Gate 3 - najlepsze izometryczne gry RPG
- Dokąd zmierzają gry RPG – przyszłość to Wiedźmin, Pillarsy czy historyczne RPG?
- Ranking 100 najlepszych gier RPG wszech czasów – edycja 2016
Ta gra nie doczekała się nigdzie sensownego poradnika, który zdradzałby coś więcej niż to, czego można się nauczyć po prostu w nią grając. Postanowiłem więc taki poradnik spisać (w przyszłości również zmontować na youtube).
Pierwszy wpis dotyczy cech postaci, czyli atrybutów opisujących bohaterów gry. Wyjaśniam również skąd wzięła się kultura min-maxowania i czemu w Pillarsach wygląda to zupełnie inaczej niż w Baldur's Gate:
https://silvaren-crpg.blogspot.com/2019/12/poradnik-pillars-of-eternity-cechy.html
Ta gra nie doczekała się nigdzie sensownego poradnika, który zdradzałby coś więcej niż to, czego można się nauczyć po prostu w nią grając. Postanowiłem więc taki poradnik spisać (w przyszłości również zmontować na youtube).
Pierwszy wpis dotyczy cech postaci, czyli atrybutów opisujących bohaterów gry. Wyjaśniam również skąd wzięła się kultura min-maxowania i czemu w Pillarsach wygląda to zupełnie inaczej niż w Baldur's Gate:
https://silvaren-crpg.blogspot.com/2019/12/poradnik-pillars-of-eternity-cechy.html

Część druga poradnika:
https://silvaren-crpg.blogspot.com/2020/01/poradnik-pillars-of-eternity-podstawy.html
Tym razem opisuję wszystkie mechaniki rządzące walką, nakreślam w jaki sposób odwołują się do klasyków, na których wzorowano Pillars of Eternity i podpowiadam, jak optymalizować drużynę, by zasady gry działały na naszą korzyść.
W kolejnej części: obliczanie obrażeń, sposoby maksymalizowania zadanych obrażeń, mechanika obrażeń rozłożonych w czasie (DoT). Tam zacznie się "wiedza tajemna" dot. Pillarsów.

Gra bardzo dobra, ale nie tak wspaniala na jaka ja sie kreuje. Gdyby izometryczne Baldur, Planescape czy Fallout wyszly obecnie z wspolczesna grafika (nie enhanced) to niebyla by to wyrownana walka (przykro mi Pillars).
Przede wszystkim system klas jest pozbawiony charakteru (cos jak AD&D3+ czy Wow po kataklyzmie, zdolnosci klasy porozszerzano sprawiajac ze wszystkie staly sie "smakami" jednej tak naprawde klasy: Tank'o-DPS'o-(Self)Heala...) do tego relacja wymagan sprzetowych do tego co gra oferuje graficznie jest dosc slaba (sporo gier ma mniejsze wymagania i wyglada duzo lepiej) zwlaszcza biorac pod uwage to co jest uwazane za norme w obecnych czasach, chociaz nie jest to jakos specjalnie problematyczne. Natomiast co calej reszty raczej nie mam zastrzezen ~ autorzy zasluzyli na komplementy, ale bez przesady...

https://silvaren-crpg.blogspot.com/2020/01/poradnik-pillars-of-eternity-obrazenia.html
Trzecia część Wielkiego Poradnika Pillars of Eternity wyjaśnia w jaki sposób działają mechanizmy związane z obrażeniami. Z tekstu dowiecie się wszystkiego o Redukcji Obrażeń, Pomijania RO, wyjątków od działania RO. Poznacie też formuły obliczania obrażeń, sposoby ich maksymalizacji, zasadę działania obrażeń drugorzędnych (lash) oraz periodycznych (DoT). W bonusie kilka fajnych kombinacji taktyk z użyciem Palących Ran. Ewentualne błędy, literówki poprawię jutro, jak przeczytam to w całości ponownie na spokojnie, po przerwie. Standardowo też posłużyłem się paroma porównaniami z AD&D 2nd i Baldur's Gate.

Ta gra to przygoda w dobrym stylu. Po przejściu całej gry wraz z dodatkiem Biała Marchia najbardziej doceniam w tej grze: towarzyszy, trudne wybory, konflikty fabularne na różnych płaszczyznach, główną intrygę i mechanikę walki.
Towarzysze wzbogacają fabułę osobistym podejściem do pewnych spraw, przez co odbiera się świat gry ostrzej, lepiej można zrozumieć napięcia, które targają Jelenioborzem. Ich charaktery są złożone. Niezłomny czy Zrozpaczona Matka (postacie napisane przez Chrisa Avellone'a) potrafią zaskoczyć tym co mają do powiedzenia. Zadanie związane z Ederem wciąga i wzrusza. Nawet Carrie Patel, która odpowiada za - moim zdaniem - niezbyt ciekawych towarzyszy takich jak Aloth czy Sagani pokazuje, że potrafi upchać wiele i to mocnych treści w krótkim zadaniu związanym z towarzyszką Diablicą z Caroc.
Trudne wybory są tu niemal na każdym kroku i polegają na wyszukaniu mniejszego zła, co wcale nie jest zawsze oczywiste. Czasami nawet prosty, zdawać by się mogło, dobry wybór przynosi później jakieś wątpliwości.
Świat Eory i Jelenioborza jest bardzo mroczny. Targany jest konfliktami na różnych płaszczyznach: konflikty na tle klas społecznych, konflikty rasowe, konflikty religijne, konflikty między kolonistami a rdzenną ludnością. W to wszystko jeszcze mieszają się bóstwa z własnymi interesami.
Głowna intryga zaskakuje a jej finał jest satysfakcjonujący, bo daje szokującą odpowiedź na niezadane pytanie.
Mechanika walki ma głębię m.in. dlatego, że nie dosyć, że daną klasę postaci można zbudować na wiele sposobów, to dodatkowo prowadzi się sześć postaci w drużynie, których umiejętności mogą współgrać ze sobą.
Po tych dobrych słowach kilka rzeczy, które mnie drażniły:
- podstawa fabularna opierająca się na duszy, ale pomijająca jakiekolwiek znaczenie mózgu prowadzi do nielogiczności (przykładowo: jak dusza zaklęta w kamienny posąg może cokolwiek widzieć skoro nie ma oczu)
- niewykorzystany potencjał pupili (pusta funkcjonalność, która nie wnosi nic do mechaniki gry, a przecież zwierzęcy towarzysze mogliby dawać jakieś bonusy do statystyk czy dodatkowe umiejętności - na podstawie filakterium widać, że da się)
- problemy ze znajdowaniem ścieżek przez towarzyszy podczas walki (czasami towarzysze stają podczas walki, nie robiąc nic, bo mają trudności z dostaniem się do celu)
Gra Pillars of Eternity pozytywnie zaskoczyła mnie tym jak bardzo mroczny, skomplikowany a jednocześnie spójny ma świat.
Witam. Czy tylko dla mnie brak punktów doświadczenia za pokonane MOBy oraz nieograniczona ilość miejsca w plecaku psuje całą zabawę i przyjemność z gry jaką dawały stare Baldury. Niby jest to gra podobna, a jednak brakuje mi tu tych elementów. Nie podoba mi się również brak różnych magicznych strzał i OP zaklinanie przedmiotów. To wszystko sprawia. że nie chce mi się brnąć dalej i pokonywać kolejnych przeciwników czy szukać unikatowych magicznych przedmiotów. Mogłaby być to naprawdę piękna gra na miarę BG ale za bardzo została uproszczona/zmieniona :(

Od kilku lat czekałem na grę, która znowu przykuje mnie do monitora na dłużej. I w końcu się pojawiła.
Najllepszy Crpg od kilkunastu lat. Grałeś w Baldursy i podobne to tutaj wsiąkniesz.

Oto mamy do czynienia z dziełem, które bez cienia zawahania wkroczyło do panteonu cRPG'ów i zasiadło w nim obok serii "Baldur's Gate", obok "Icewind Dale", nawet obok "Planeescape: Torment", jak równy z równym - nie jako jedna z najlepszych takich gier współcześnie, ale w ogóle. Uwagę przyciągają pięknie narysowane tła i rozbudowana (nawet trochę zbytnio), unikalna mechanika, przede wszystkim jednak świetnie napisani towarzysze i wciągający scenariusz, nawet jeśli ten ostatni wieńczy zwrot akcji, który mi samemu wydał się gorzki i pretensjonalny. To jednak tylko łyżka dziegciu w beczce miodu.
ja już kilka razy wracałem do tej gierki, ogólnie fajnie bardzo wykonana ale do dziś nie potrafię rozgryźć systemu obrażeń xD ktoś coś krótko wyjaśni xD?

Po ograniu obu części Divinity: Original Sin baardzo trudno wrócić do tak archaicznych gier ...

Gra inspirująca się klasycznymi tytułami takimi jak baldurs gate czy icewind dale i w większości rzeczy od niech lepsza. Dodatkowo to właśnie pillarsy zapoczątkowały odrodzenie izometrycznych rpgów. Wstrzeliły się też w pewne moje osobiste upodobania. Polecam z całego serca.
Zalety:
1. Klimat. Staram się nie nadużywać argumenty klimatu ale przy pillarsach muszę o tym wspomnieć. Jest bardzo-bardzo mrocznie, ponuro i depresyjnie. Cała kraina dręczona jest przez specyficzną plagę, niedawno przetoczyły się przez nią wrogie wojska, mieszkańcy niewielkich osad łypią na siebie spod łbów i w każdej chwili gotowi są chwycić za widły i pochodnie, lokalni możnowładcy pogrążający się w szaleństwie, miasto na granicy krwawej rewolucji, tajemnicze obrzędy i rytuały, atmosfera zagrożenia, tajemniczości i beznadziei.
2. Lokacje które odwiedzamy. Kilka niewielkich społeczności, dwa miasta choć i te nie jakieś szczególnie duże i sporo małych obszarów trochę podobnych do tych z baldurs gate 1, na których zawsze jest jakaś walka czy rozmowa. Do tego ogromny loch inspirowany chyba trochę Wieżą Durlaga z pierwszego baldura choć o wiele ciekawszy. Lochów w postaci ruin dawno wymarłej ras jest trochę więcej i też nie można im niczego zarzucić. Dużo w nich walki ale też trochę prostych zagadek.
3. Świat gry. Autorski, ale przypadł mi do gustu bardziej niż większość innych w tym te najbardziej znane. Ma swoją historię, zamieszkuje go pewna ilość rozumnych ras i potworów. Jest tego na tyle dużo, że jest co podziwiać ale też z tym nie przesadzono przez co nie ma się wrażenia przesytu. Oprócz historii twórcy pomyśleli też o geopolityce, religii ( bóstwa odgrywają istotną rolę ) i innych szczegółach. Rozwojem technologicznym może się on kojarzyć z epoką renesansu.
4. Zadania poboczne. Nie ma tu żadnego zapychacza, żadnych żałosnych ''przynieś mi rękawice siły z tej beczki 10 metrów ode mnie'' albo '' obroń mój dom przez 5 wilkami, zbierz 8 chwastów''. Każde z nich jest przemyślane i zazwyczaj okazuje się ciekawsze niż na początku się wydaje albo wzbogaca wiedzę o świecie gry. A kilka z nich to prawdziwe perełki.
5. Muzyka podkreślająca ponury klimat gry. Chyba mój ulubiony soundtrack a ja naprawdę lubię soundtracki. Jedyne na co mogę narzekać to niewielka liczba porządnych utworów które lecą w trakcie walki. Tylko jeden z nich naprawdę przypadł mi do gustu, reszta jest na ''jedynie'' na po prostu dobrym poziomie.
6. Grafika. Nie ma sensu udawać, że nie gra się przyjemniej gdy lokacje są ładniejsze. Starszym grom można wybaczyć gorszą grafikę ale od lepszych trzeba wymagać by były lepsze. Pillarsy są naprawdę ładne, w paru momentach przybliżałem ekran by przyjrzeć się czemuś z bliska lub zatrzymywałem się na moment by podziwiać. Do tego pillarsy moją moim zdaniem lepszy styl niż divinity orginal sin, pathfinder kingmaker i większość innych nowszych izometryków.
7. Tworzenie i rozwój postaci. Jest kapitalnie. Nie tylko mamy do wyboru odpowiednią ilość ras i klas oraz parę innych rzeczy o których możemy decydować, powiązano również statystyki z dialogami. Ktoś powie, że już w tormencie tak było, że mając np wysoką zręczność można było kogoś okraść lub skręcić mu kark ale nie, to nie było to samo. Tam i tak by doświadczyć jak najwięcej trzeba było grać postacią z wysoką inteligencją, co wymuszało klasę postaci maga, charyzmą i mądrością. W pillarsach nie ma się poczucia, że coś się traci decydując się na inne rozdzielenie punktów statystyk. Zrobimy postać z dużą inteligencją? Będziemy mogli zagiąć NPCów naszą znajomością niektórych tematów. Stanowczość? Odpowiednik charyzmy z innych gier, przekonamy ich do zmiany zdania. Percepcja? Zauważmy, że coś kręcą lub wykonują jakieś ruchy. Zręczność? Zrobimy coś niepostrzeżenie. Siła? Zamiast wykonywać sprawunki dla bezczelnego dzieciaka podniesiemy go i przyprzemy do muru by powiedział nam co chcemy. Nie mamy poczucia, że coś tracimy tworząc jakąś postać, po prostu możemy inaczej radzić sobie z problemami. Do tego sporadycznie na dialogi ma również wpływ nasze pochodzenie i biografia, co również wybieramy podczas tworzenia postaci.
8. Walka. Trudna, wymagająca i nagradzają myślenie. Dobrze przemyślany system obron, trafienia-chybienia, sporo zaklęć i umiejętności. Już nie tylko magowie i kapłani muszą się wysilać podczas gdy wojownikom czy złodziejom klikamy atak, teraz każda klasa ma dużo zdolności do używania. Wisienka na torcie są bossowie których jest całkiem sporo. Walki trudniejsze niż w innych grach choć nieobowiązkowe, zawsze można się dogadać lub ich ominąć.
9. Towarzysze. Przez chwilę chciałem umieścić ich w wadach, potem chciałem nie wspominać w ogóle jako o po prostu przeciętnym elemencie gry ale po przemyśleniu sprawy doszedłem do wniosku, że są oni jednak plusem. Poziomem rozbudowania i aktywnością przypominają tych z Baldurs Gate II, może są trochę gorsi. Czasem się odezwą w trakcie rozmowy z NPCami, czasem między sobą pogadają, wiążą się z nimi dodatkowe zadania. W teorii jest dobrze ale w praktyce jest tego niewiele. Dwadzieścia lat temu oceniłbym lepiej ten element ale jak już wspomniałem wcześniej, od nowych gier trzeba wymagać więcej. Mimo to nie brakuje porządnych tytułów w których ten element jest wykonany gorzej np divinity orginal sin. Sami towarzysze są za to mniej ciekawi niż w takim np pathfinder kingmaker czy divinity orginal sin 2.
10. Ogólna jakość dialogów. Są ciekawe, długie a my mamy sporo opcji do wyboru. Łatwo odgrywać postać którą się stworzyło.
Wady:
1. Długie ekrany wczytywania.
2. Miejscówka która w miej więcej 1/4 gry otrzymujemy na własność. Nie dość, że jest mało ciekawym miejsce które w praktyce do niczego się nie przydaje to nie pasuje do budowanego klimatu gry. Duży spoiler z pierwszej godzin gry, jak ktoś nie grał niech lepiej nie rozwija.
spoiler start
Rozpoczynamy w karawanie która zostaje zaatakowana, cudem przeżywamy razem z paroma towarzyszami, chronimy się w ruinach, próbujemy z nich uciec, towarzysze giną, przedzieramy się przez niebezpieczne lasy, docieramy do wioski zataczając się na nogach i pierwsze co widzimy do ogromne drzewo wisielców, dostajemy parę pogróżek i jesteśmy świadkiem złowieszczego bicia dzwonów oznaczających śmierć syna lokalnego władcy. Coś wspaniałego, możemy autentycznie poczuć się zaszczuci, zagrożeni, zdezorientowani. A potem mija parę godzin i otrzymuje własny zamek na własność. Super.
spoiler stop
3. Parę chybionych pomysłów odnośnie przedmiotów, między innymi znane z baldurs gate rozwiązanie, że liczy się jedynie najwyższa premia do statystyki. W praktyce oznaczania to strasznie duży chaos i strasznie dużo babrania się w ekwipunku. Momentami aż NIE CHCIAŁEM znaleźć jakiegoś bardzo dobrego przedmiotu, np pierścienia bo wiedziałem, że gdy zdejmę któryś z tych które mam jednej z mojej postaci to spowoduje to lawinę problemów. Może to trochę naciągane ale mi naprawdę przeszkadzało. Z drugiej strony grając na niższym niż najwyższy poziom trudności można się tym pewnie w ogóle nie przejmować.
4. Mimo, że autorzy próbowali na parę sposób sprawić byśmy zaangażowali się w wątek główny, jakoś szczególnie mnie on nie wciągnął. Mimo, że dotyczył mojej postaci osobiście więc teoretycznie powinno być łatwo się zaangażować.
udało się komuś utłuc te animaty co są na końcu 7 poziomu od nua z doskoku? mam party 5 postaci na 6 lvl i żadnych spelli co dają resisty na petryfikację i dominację. da się jakoś to zrobić czy trzeba iść dalej w świat?
Pomimo iż Pillarsy posiadam dość długo to dopiero teraz je skończyłem. Powód jest prosty, są długie, a ich fabuła i klimat są na tyle mocną stroną, że chciałem w miarę na bieżąco ich doświadczać.
Gram w mojej opinii jest naprawdę dobra ale posiada parę mankamentów (będą one problemem głównie dla graczy, którzy nie grali w dużą ilość cRPG, a próbują sił na normalnym i wyższych poziomach trudności)
Jednak zacznijmy od zalet:
- Oprawa graficzna jest cudowna i klimatyczna
- Fabułę uważam za ciekawą i wciągającą oraz dość spójną
- Kreacja świata, mimo wszystko punkty patrzenia kolejnych ras i ich postrzeganie mają wpływ na zadania i jest to ciekawe rozwiązanie.
- Muzyka, klimat i całe doświadczenie jest warte zagrania i spróbowania z czym to się je.
- Towarzysze i to jak zostali napisanie, nie chodzi o statystyki i tabelki ale o to, że jak się z nimi zacznie rozmawiać i wczytywać w ich zadania, to są naprawdę dobrze napisani.
- Rozwiązywanie problemów - zawsze jest parę rozwiązań i są one nieoczywiste ale logiczne i drużyna nie traci na braku konkretnych cech ( no poza mechaniką)
Wady i tutaj zaznaczam, że najwięcej dotyczy aktu 3 i zakończenia
Pierwsze 2 akty to cudo ale 3 akt zmienia trochę zasady rozgrywki.
Hordy przeciwników - uważam to za minus ponieważ w większości nie ma w nich nich duże unikalności i nagle eksploracja jest uwłaczająca bez większego uzasadnienia fabularnego - brakuje mi tutaj nowych trudniejszych minibosów zamiast hord.
Balans rozgrywki -
spoiler start
Od trzeciego aktu bardzo mocno wchodzą zastraszenia, petryfikacja, ogłuszenia i tego typu przeszkody. Problematyczne jest to o tyle, że wymaga siedzenia i zmieniania statystyk postaci ale i mocno łączy się z poprzednią wadą. Rozumiem, że od czasu do czasu jest to ciekawa odmiana jednak mi osobiście odbierało frajdę z walki
spoiler stop
Przedmioty - Brakowało mi przedmiotów dla niektórych klas przez co rozwój drużyny nie był równy.
Luki fabularne i koniec gry -
spoiler start
O ile przez większość gry fabuła była genialna to zakończenie ma parę luk i ukazują się one w momencie wykonania większości questów. Wprowadzanie nowych postaci na koniec - tłumaczenie wszystkiego na ostatnią chwilę i nagłe posługiwanie się sprzecznymi wytłumaczeniami. Jest to trochę rozsypane tłumaczenie ale też mocno osobiste i wynika z niedosytu wybrania różnych ścieżek i ich kończenia
spoiler stop
Jak dla mnie i tak gra jest solidna ale pod koniec warto traktować rozwiązanie jako wynik poprzednich działać i parę pół losowych wyborów niż kombinację z rozumieniem świata


Bardzo trudna i wymagająca produkcja , największy problem miałem z zaklęciami , opis nie zawsze był dla mnie jasny . Gra godna polecenia dla starszych graczy którzy kiedyś grali w takie gry jak Baldur's Gate czy Icewind Dale . Przepiękny świat z dobrym klimatem ciekawymi walkami i zabawnymi towarzyszami . Zapraszam na serię z całej gry https://www.youtube.com/watch?v=_YPSHI4TxqI&list=PLVYHO_RNJKKigC0yhtp-G2MRaF7AbBwB1&index=1
Gierka bardzo fajna przyjemna przypominają stare dobre Baldurs Gate mechanika gry jest fajna bardzo minus to tylko że czasem postacie się blokują reszta to jest na plus jeśli ktoś jest prawdziwym Fanem Baldurs Gate to polecam

Gra byla by swietna z turowym systemem walki, gdzie caly system zaklec mialby wreszcie sens. Mnie osobiscie nie bawi walka w real time w grach cRPG. Najchetniej calkowicie bym ja wylaczyl. A skoro takiej opcji nie ma to wlaczylem sobie cheata "one hit one kill" i moge sobie pykac bezstresowo po pracy.
Po 3 godzinach, musiałem ogarnąć poradnik. Żeby trochę rzeczy zrozumieć. Ale coś czuję,że to gra nie dla mnie. I każde klasyczne RPG,to nie moja bajka. Spellforce mi się podoba, ale to jednak co innego.
Wkurzają mnie te pierdółki z papierowego RPG. Niektóre są idiotyczne.Dużo zmieniania, dużo obserwacji. Wydaje się fajna gra,ale za dużo czasu, trzeba poświęcać na rozwój. Wezmę chyba najłatwiejszy poziom..Zacząłem na Średnim,z ułatwiaczami . I na bank nie przejdę gry, bo źle zrobię postać ;D Ale zobaczymy.Pogram jeszcze parę godzin,spiszę rozwój postaci, i się zobaczy.
Już dawno żadna gra nie wciągnęła mnie do tego stopnia, że w wolnej chwili myślałem o kolejnych krokach, jakie poczynię w świecie gry. Najlepsze, że nigdy nie lubiłem gier w świecie fantasy, bo nie chciało mi się bawić w zaklęcia, mikstury, zwoje i magiczne przedmioty. Zapragnąłem jednak klasycznego rzutu izometrycznego i oto padło na Pillarsów.
Gra ma wciągającą fabułę, dobrze napisane postacie - może sekwencje czytania nieco przydługie z uwagi na opis gestykulacji, mimiki itp. rozmówców, ale ogólnie to zaleta gier RPG, że dialogi zwiększają naszą wiedzę i tym samym popychają fabułę. Fajna grafika, dość szczegółowa, dużo przedmiotów, broni etc. Technicznie grze nie mam nic do zarzucenia, bo wczytywania nie były długie, a gra ani razu nie wyrzuciła mnie do pulpitu ani nie zawiesiła się.
Poziom trudności rzeczywiście jest wysoki - ja balansowałem pomiędzy łatwym i średnim, przechodząc na łatwy, kiedy nie chciało mi się podchodzić po raz kolejny do nieudanej potyczki. Tutaj wypada wspomnieć o walce, która niestety jest chaotyczna i możemy sobie układać szyk naszej drużyny i taktykę, a koniec końców wrogowie i tak pójdą chmarą na tych, którzy są na pierwszej linii.
Gra na prawdę warta polecenia.

Zacząłem parę dni temu PoE i bawię się świetnie. Bardzo wciągająca fabuła, ciekawe misje poboczne, interesująca historia świata – jedyna gra, w której czytam każdą książkę, aby bardziej zagłębić się w lore gry :)
Mam pytanie do osób, które zakupiły pudełkową wersję gry z polskiej dystrybucji. Czy był tam dołączony oficjalny poradnik do gry w wersji polskiej? Posiadam Steamową wersję, ale dołączony zwykły „Manual”, jak i „Strategy Guide” są po angielsku. Nigdzie nie mogę znaleźć żadnej informacji na ten temat... :/
Będę wdzięczny, jeśli ktoś odpowie.
Pozdrawiam
Podszedłem do tej gry w 2021r i po przejściu wzdłuż i wszerz Wiedźmina 3. Mechanika gry jest przedpotopowa, postacie pojawiające się znikąd, grafika, sposób kierowania kamery to wszystko przypomina mi produkcje sprzed 20 lat. Nie tego oczekuję od współczesnych gier... i jeszcze ta narracja w formie pisanej. Mi gra nie przypadła do gustu, jak chce poczytać książkę to sięgam po książkę od gry oczekuję jakiejś akcji, efektów, dynamiki. To mi trochę przypomina gry tekstowe na C64.
Nigdy nie lubiłem tych "baldurowych" gier bo moim zdaniem real-time walka w takich grach to porażka. Te gry powinny mieć system walki jak w starych Falloutach w które do dzisiaj gra się genialnie. Dlatego długo odkładałem zagranie w PoE, ale ostatnio coś mnie wzięło żeby przejść, bo ktoś poleciał mi Deadfire, więc standardowo najpierw chciałem przejść pierwszą część. Muszę przyznać że znakomicie się autorom udało oddać klimat Baldur's Gate tą grą, bo silnik i grafika są tak samo słabe. No, może przesadzam bo niektóre lokacje wyglądają naprawdę ładnie. Fabuła taka sobie, niby chciało się grać żeby poznać dalszą część historii, ale mimo wszystko to takie typowe tanie fantasy pierdu-pierdu, jakieś dusze, jakiś zły zakon blablabla. Niektóre postacie takie jak Aloth czy Eder były fajne, inne takie jak Niezłomny i Zrozpaczona Matka beznadziejne, ich dialogi były takie nudne i przesiąkniętne tym tanim mistycyzmem że później je po prostu przeklikiwałem żeby jak najszybciej je skończyć i nie czytać już tego. System walki słaby, tak jak pisałem taka walka po prostu nie pasuje do izometrycznych gier. System turowy jak w Falloucie czy Divinity Original Sin to jest to czego ta gra potrzebuje. Postacie często się blokują, zamiast obiec przeciwnika dookoła i go bić to stoją jak debil i nic nie robią bo inny towarzysz im zablokował drogę. Mimo wszystko jakoś się w to grało i dobrnąłem do końca. Liczę na to że Deadfire mnie wciągnie bardziej, mimo że wygląda na taką samą grę.
Gra bardzo przypadła mi do gustu. Moim zdaniem jest ładnie napisana, przystępnie zaprojektowana, ze staranną oprawą audiowizualną. Pillarsy to kawał dobrego fantasy z ciekawą treścią. Udzielił mi się ogólny nastrój przygody, a posiadanie warowni miało urok, chociaż nie wpływało znacząco na rozgrywkę. Odniosłem wrażenie, że końcówka gry trochę bladła pod kątem zauważalnego rozwoju. Niemniej bardzo doceniam Pillarsy jako całość. Warto było poznać.

Nie ukończyłem gry, jestem w takim okresie życia gdzie nie ma już tyle czasu na granie i jak jakiś tytuł nie jest wybitny to często odpuszczam. A to tutaj to dla mnie takie 6.5 - 7. Wytrzymałem 35 godzin, plus minus połowa 2 aktu.
Fabuła czyli rzecz najważniejsza jakoś mnie nie wciągnęła. Po takim czasie wciąż zadawałem sobie pytanie "quo vadis, gro?" bo w sumie nie wiedziałem co tu jest tym głównym złem co trzeba powstrzymać, jaka jest stawka itp. Zbyt mocno byłem zapchany informacjami i lorem, dodatkowo ciągle te kickstarterowe breaking-immerse wcinki w postaci nagrobków i tony mini-historyjek wybijały mnie z gry. Tak wiem że można było to pomijać ale jako osoba sprawdzająca każdy zakątek po prostu musze we wszystko kliknąć. Bohaterowie nieciekawi że w sumie po 35 godzinach nadal nie pamiętałem ich imion i ich osobistych historii.
Co jeszcze irytowało? Te opisy gestykluacji bohaterów w trakcie dialogów. Szczególnie w połączeniu z kwestiami które były wygłaszane przez aktorów głosowych - cieżko sie śledziło tekst i głos równocześnie bo aktor mówił ciągiem a w tekście nagle w połowie były dwa zdania o tym jak sie drapie po nosie. Ogólnie uważam że jak studio nie stać na pełne udźwiękowienie tak jak w przypadku divinity os2 Lariana to powinien odpuścić to calkowicie a nie tylko jakieś wybiórcze linie dialogowe (ważne zakładam) nagrywać. Mnie to osobiście bardziej denerwowało niż pomagało.

Tak tylko napiszę, że wersja na switcha działa już wyśmienicie:)
Jedynym mankamentem są nieco przydługie loadingi, ale po za tym to rewelka

Robie teraz drugie podejście do gierki, bo w sumie na epicu była można spróbować, ale dalej jest ciężko, nie kumam co ludzie w tym widzą. Dla mnie jest straszna nuda, walą ścianą tekstu z opisami jakby to była gra tekstowa i często to nudzi i powoduje że te wszystkie opisy i dialogi człowiek chce byle szybciej przeklikać i ta cała super ekstra fabuła i inne czary mary gdzieś tam przemykają niezauważone :P może jeszcze coś się poprawi, ale póki co to już tyranny bardziej mnie wciągnęło.
Jakiś fajny build na przejście gry przed Avowed? Albo melee albo ranged, byle nie żaden caster.

Gra jest świetna ale na ps4 jest masa błędów nawet takich uniemożliwiających ukończenie zadania fabuły jeszcze nie ukończyłem i mam nadzieję że nic się nie wydarzy i ukończę tę grę ale błędy gram prawie 8 lat po premierze są męczące w żadnej grze tak nie miałem a ograłem na ps4 wiele tytułów to może być pierwsza której nie ukończę ze względu na błędy które w niej występują a jest ich ogrom

Dziś wyszedł patch, który był od dłuższego czasu w wersji beta. Zapowiedziano tryb turowy jeszcze w tym roku.
Wydaje mi się, że rzeźbią grunt pod PoE 3.