Recenzja Starfield - ten kosmos pozytywnie przytłacza
W odpowiedzi na Wasze komentarze dotyczące długości i zawartości recenzji, chciałem doprecyzować kilka rzeczy.
Długość tekstu recenzji jest standardowa. Nasze recenzje już od dawna nie mają po 8 czy 10 stron. Wolimy większą treść zmieścić na jednej bądź dwóch. W recenzji zawarłem moim zdaniem istotne informacje, które mogą podpowiedzieć, z czym Starfielda się je, jaka jest jego wydajność i czego można się po nim spodziewać.
Jeśli chodzi o elementy takie jak (np. feeling strzelania) to nie zobaczyłem tam niczego wyróżniającego się - ani na plus, ani na minus. Te elementy są moim zdaniem po prostu poprawne.
Nie oznacza to jednak, że nie biorę sobie waszych słów do serca, bo na pewno część uwag uwzględnię w przyszłych recenzjach, żeby były lepsze. Dziękuje Wam za komentarze. Jestem otwarty na Wasze uwagi i pytania.
Z całym szacunkiem dla autora, ale to jedna z najgorszych recenzji, jakie na tym portalu czytałem. W tekście prawie wcale nie ma merytorycznej treści, z której mógłbym dowiedzieć się jakichkolwiek konkretów o grze i jej mechanikach. Ani słowa o systemie walki, podróżowaniu i eksploracji (w kosmosie i na powierzchni), rozwoju postaci, systemie dialogowym, zarządzaniu ekwipunkiem, systemie lootu itd. Z treści trudno nawet wyinterpretować, z jakim gatunkiem gry mamy do czynienia i na czym tak naprawdę polega rozgrywka.
Nie jestem z tych gości, którzy narzekają na każdą recenzję, ale tu faktycznie coś nie pykło. Jak na tak wielki i rozbudowany tytuł tekst jest bardzo pobieżny. Gdzie walka, gdzie dialogi, czy rozwój postaci? Niczego się o tym nie dowiedziałem. Nie wiem, czy autorowi brakło czasu, czy to jakiś sprytny wybieg, żeby przyciągnąć ludzi na to całe Q&A, ale naprawdę słabo tym razem. Jak na tekst anonsowany od rana i pewnie wyczekiwany przez ludzi, to mocno się zawiodłem.
Na liczniku mam niecałe 20 godzin. Nie jest to wystarczająco na recenzję tak dużego tytułu, ale recenzentem nie jestem, więc tyle mi wystarczy, żeby swoje własne przemyślenia już sobie wyrobić.
Wg. mnie gra nie zasługuje na wysoką ocenę. Gra jest średniakiem a średnia ocena to 5/10. Ja póki co dałbym jej 6/10, bo wiele średniaków nie jestem w stanie skończyć a Starfielda RACZEJ skończę, o ile mój zapał jeszcze bardziej z czasem nie opadnie. Gra technologicznie zatrzymała się w czasach Skyrima, chociaż chyba nawet on robił wiele rzeczy lepiej. Tylko od Skyrima minęło 12 lat i Bethesda zdaje się tego nie zauważać, lub świadomie ten fakt ignoruje, dając nam jakieś technologiczne popłuczyny.
Nie mam karty graficznej z serii RTX 4xxx, więc dla niektórych pewnie mam jakiś złom, ale nie wydaje mi się żeby RTX 3070 był już jakimś złomem. Gram w 2k, ustawienia średnie i w zamkniętych lokacjach nawet daje radę i klatkaż do około 60-80 klatek, niestety na otwartym terenie spada poniżej 60 i rzadko do tej liczby dobija. Co ciekawe, FSR za wiele w tej kwestii nie zmienia i nie robi różnicy, więc lepiej go wyłączyć i się nie katować rozmazanym obrazem.
Gra graficznie wygląda okropnie i o ile w kilku miejscach widać szczegółowość obiektów, tak wykonanie terenu z teksturami rodem z takiego właśnie Skyrima biją po oczach. Twarze postaci, zarówno ich wygląd jak i mimika, to większy poziom partactwa. System dialogowy u Bethesdy nie zmienia się od lat i znów mamy ten zoom na twarze podczas rozmów. Jak w takim systemie można sobie pokpić sprawę wyglądu twarzy? Która normalna firma robi zoom na jedną ze swoich największych wad? To jest plucie w twarz graczom a co wydaje mi się jeszcze ważniejsze, źle świadczy o ludziach odpowiedzialnych za to. Za ich podejście do pracy i chęć rzetelnego wywiązania się z obowiązków.
Brak latania statkiem nie jest dla mnie osobiście problemem, chociaż w oczywisty sposób kłóci się to z marketingiem, który obiecuje wolność eksploracji. Tutaj ta wolność jest wyrażona poprzez poruszanie się w tragicznie zaprojektowanym UI. Ile się trzeba naklikać i animacji pooglądać żeby się gdzieś dostać to głowa mała.
Przechodzenie pomiędzy ekwipunkami też jest spartaczone jeśli już mówimy o UI. Zamiast opcji kliknięcia na odpowiedni ekwipunek musimy się między nimi poruszać za pomocą Q. Jeśli są to 2 ekwipunki to nie ma problemu (chociaż i tak jest to dziwne), bo klikamy jeden przycisk i przechodzimy tam i z powrotem. Czasami jednak mamy 3 różne rodzaje ekwipunków do przeglądania np. sklep, nasz własny i statku, no i wtedy jest to już problemem. Dałoby się to o wiele lepiej rozwiązać i w sumie nawet machnąłbym na to ręką mówiąc że to pierdółka jest, natomiast takich pierdółek jest cała masa, gdzie przy ich nagromadzeniu zaczyna każda z osobna mocno irytować.
Większość planet jest brzydka, pusta i płaska. Czy jest to realistyczne? Pewnie tak. Tylko to jest gra. Gdzieś ten poziom realizmu i zawieszenia niewiary w celu dobrej zabawy trzeba wypośrodkować a ta gra tego nie robi. Jak chcesz się dostać do jakiegoś ciekawego miejsca to będziesz biec przez kilometr po płaskiej i pustej przestrzeni, jakby twórcy zapomnieli nanieść na mapę jakiekolwiek obiekty (tzn. są skały z teksturami ze Skyrima).
Jeśli gra nie jest drugim No Man's Sky ze swoją eksploracją to może chociaż jest dobrym RPG'iem? Nie sądzę. Nasza postać nie posiada żadnych podstawowych statystyk rodem z systemu S.P.E.C.I.A.L. z Falloutów, których i tak jest w dużej mierze kalką. Ten element rozwoju postaci z jakiegoś powodu wykastrowano. Rozwój to dodanie 10% do obrażeń od broni, 10% większa szansa powodzenia w perswazji, +10m do skanera itd. Fajnie, że rozwijamy te umiejętności za pomocą używania ich, ale to za mało. Gdzie się podziały ciekawe perki które Bethesda już wcześniej opatentowała np. w Fallout 3 i NV? Kolejny regres względem poprzednich produkcji studia.
Nad dialogami nie będę się już długo pastwić, powiem tylko tyle, że nikt tak nie mówi jak się prowadzi dialogi w Starfield. Chcecie fajnie poprowadzone rozmowy to polecam Baldur's Gate 3. W ogóle polecam Baldur's Gate 3 jak chcecie ciekawszą eksplorację, systemy RPG, dialogi, grafikę i fabułę. Już mnie nie dziwi trzask pękających tyłków ludzi z branży o absurdalny poziom dopracowania BG3, skoro można wydać niskim kosztem potworka pokroju Starfielda i podostawać oceny na poziomie 8-10, licząc na dobrą sprzedaż.
Ciekawe czy zostanie GOTY, czy jednak nie:)
Najważniejsze że bethesda pozbyła się starych problemów:) Nikt się nie spodziewał a tu
NIE MA BUGÓW, w przeciwieństwie do większosci premier AAA w ostatnich latach, a i drewna mniej niż zwykle
I za to należy się lepsza ocena
Jest dobrze, ale wydaje się że o Goty nie ma mowy
zdziwisz się:) it takes two miało 88 metacritic a byo grą roku, jak dragon age
zbyt duża konkurencja, Baldur i Zelda to mocniejsi kandydaci, a mamy w tym roku jeszcze np nowego Spidermana
Via Tenor
ma, bo chodzi o to że wygrywają grey z najwyższymi score w danym roku ale niekoniecznie z najwiekszym. Dlatego pisałem że zelda wygra bo jest niszowa ale ma to coś:D
Zelda i niszowa xD
Swoją drogą panie prorok. Jak tam ten zjazd z oceną BG3 na meta? Gdy było tylko kilkanaście recenzji, to pisałeś że będzie identyczna sytuacja jak z cyberpunkiem. A tu od tamtego czasu przybyło prawie 70 recenzji i ocena spadła z 97 do AŻ 96. No gdzie ten spektakularny spadek? :(
Oj kubts
Ale uparcie ignorujesz fakt, że Take Two i DA:O wychodziły w latach gdy żadna inna duża premiera nie miała lepszych ocen. A do tego na razie zapowiada się, że Starfield będzie miał niższa średnią.
Kandydaci do gry roku są dwa: zelda i BG3. Z czego zdecydowanie kibicuje baldurowi. Nowa Zelda jest solidnym sequlem poprzedniczki ale nie ma już tego czegoś co BoTW na premierę miało, tej wyjątkowości.
Destructoid 10/10
https://www.destructoid.com/reviews/review-starfield/
PPE.PL 10/10
https://www.ppe.pl/recenzje/325822/starfield-recenzja-gry-dla-takich-hitow-kupuje-sie-korporacje.html
gamesradar 10/10
https://www.gamesradar.com/starfield-review/
attackofthefanboy 10/10
https://attackofthefanboy.com/reviews/starfield-review/
Videogameschronicle 10/10
https://www.videogameschronicle.com/review/starfield/
Savingcontent 10/10
https://www.savingcontent.com/2023/08/31/starfield-review/
Heypoorplayer 10/10
https://www.heypoorplayer.com/2023/08/31/starfield-review-xbox-series-x/
gamerant 10/10
https://gamerant.com/starfield-review/
gameblog 10/10
https://www.gameblog.fr/jeu-video/jeux/tests/test-starfield-xbox-series-rpg-455786
mondoxbox 9.7/10
https://www.mondoxbox.com/recensione/3595/starfield.html
xboxera 9.7/10
https://xboxera.com/2023/08/31/review-starfield/
zagraniczny GOL gamepressure 9.5/10
https://www.gamepressure.com/editorials/reviews/starfield-review-a-stellar-masterpiece/z268d
wegotthiscovered 9.5/10
https://wegotthiscovered.com/reviews/review-starfield-is-the-perfect-example-of-shooting-for-the-moon-and-landing-among-the-stars/
gamingnexus 9.5/10
https://www.gamingnexus.com/Article/12911/Starfield/
fextralife 9.4/10
https://fextralife.com/starfield-review/
gamereactor 9/10
https://www.gamereactor.pl/starfield-545063/
Czekamy na najważniejszą recenzję, czyli od Ciebie! 10/10 i piąte goty w tym roku?
Ale się uśmiałem jak Alex wybrał serwisy, żeby tylko pokazać wspaniałość Starfielda xD Xboxera? Monoxbox?Heypoorplayer? Co to w ogóle jest?
Gra jest solidna i tyle.
Co moge miec na mysli? Zapomniales roznice miedzy pierwszymi a troche pozniejszymi opiniami na temat cyberpunka?
oho po plusach i minusach widzę, że trochę surowo gra oceniona, ale po MC już widać, że średnia jest poniżej 90. Tutaj hype nie pomaga, każdy chciał gry idealnej, a przy takim BG3, nawet z masą błędów każdy zachwycony, bo nikt nie spodziewał się aż tak dobrej gry ;)
Po wysrywach Gruchy można dostać choroby jakiejś. Nie polecam.
I powiedzcie mi teraz, że gry są oceniane według tych samych kryteriów. Większość rzeczy, za które oberwał Starfield można spokojnie przenieść do BG3 - ale tam nawet w recenzji nie zostały wspomniane.
A czytałeś w ogóle te recenzje?
Grze, która próbuje łamać schematy, zrobić coś inaczej, kreatywniej zawsze można wybaczyć więcej niż kolejnej produkcji na tę samą modłę według sprawdzonego schematu.
Grze, która próbuje łamać schematy, zrobić coś inaczej, kreatywniej zawsze można wybaczyć więcej niż kolejnej produkcji na tę samą modłę według sprawdzonego schematu.
Jeśli piszesz o BG3... to chyba nie grałeś w D:OS2. Przecież to jest 3 z kolei gra, która powiela ten sam schemat ze względu na silnik gry. Konstrukcja lokacji - identyczna jak w DOS, eksploracja - identyczna jak w DOS, sterowanie, kamera - identyczne jak w DOS. Ba, początek gry to w zasadzie KOPIA DOS - tylko zamiast obroży na szyi masz kijankę we łbie. No nie powiem, nowatorstwo.
Grałem, i różnice są kolosalne. Serio, zmian jest więcej niż pomiędzy Morrowindem a Falloutem 4, tylko tym razem w dobrym kierunku.
Są techniczne podobieństwa, czy warstwa eksploracyjna jest podobna. Jednak mechanika walki, interakcje z towarzyszami, sposób prowadzenia fabuły, wpływ zdolności na eksplorację i dialogi, istotność dialogów i samych rzutów. To wszystko jest zgoła inne.
Tego pierwszego, w drugiego nie. I szczerze? Przynajmniej w tym pierwszym to nawet nie było zbliżone.
bo - Pathfinder to czystszy D&D niż BG3 i inny jeśli chodxi o interaktywnośc niż DOS-Y, bo ma elementy startegii turowych
fabularnie - Pathfindery właśnie fabułą i towarzyszami pathfindery są gigapodobne do BG3 - także ogrom ścieżek fabularnych, świat wygląda inaczej, inne linie questów, postacie też. Polecam jedynkę i dwójkę (nawet bardziej dwójkę)
W jaki niby sposób Pathfinder to czystszy D&D niż BG3?
Pomijając już ten drobiazg, ze pathfindery nie są na D&D, a na systemie o nazwie patfinder, który wywodzi się z D&D 3,5. Tak zawierają (przynajmniej Kingmaker bo w tego grałem) wiele uproszczeń i kompromisów, jak zresztą praktycznie wszystkie gry na D&D.
Tak naprawdę Solasta starała się być najwierniejsza zasadom D&D, ale BG3 choć wiele drobiazgów zmienia moim zdaniem jednak lepiej implementuje ducha D&D, jego wolność oraz wszechstronność skilli (jak wykorzystanie rozgrzanego metalu jak należy a nie jako debuff itd.).
Ten trend utrzymuje się zresztą do samego końca zabawy, bo każda nowa galaktyka, planeta czy miasto to zasadniczo nieznany teren, który trzeba odkryć – nie ma tu drogi na skróty.
Nowa galaktyka? W tej grze jest więcej galaktyk?
Myślałeś, że w jednym układzie/kilku układach jest tych 1000 planet? Gdy na układ przypada zazwyczaj kilka?
EDIT: Piszemy o grze dla każdego kto zaraz będzie się pruć jak koledzy poniżej.
Czekaj, to piszemy o rzeczywistości, czy o grze?
A ile takich układów/gwiazd jest w naszej galaktyce (Drodze Mlecznej) mój drogi miszczu astronimii?
Tylko w naszej galaktyce (Drodze Mlecznej) jest ok. 100 miliardów planet, więc 1000 tym bardziej się zmieści...
Ale co ma rzeczywistość do gry? Uważasz, że jak jest w grze Droga Mleczna, to będzie posiadać te około 100 milardów gwiazd? Nawet "gigantyczny" NMS tak nie robi. Wrzucili po kilka planet na kilka układów w jednej galatyce i dalej do kolejnej.
1000 planet nie ma w naszej galaktyce? Zapewne młody chłop, gra w gry, niby oczytany, a o otaczającym go świecie guzik wie i jeszcze się wykłóca.
Czytaj proszę ze zrozumieniem. Ja tylko pytam czy w grze jest więcej galaktyk czy to jest błąd w recenzji. W wykłady z astronomii się nie baw bo ci ewidentnie nie wychodzi.
Przecież układów gwiezdnych w naszej galaktyce są miliony. Dlaczego niby nie mogłoby cała akcja dziać się tylko w naszej galaktyce?
Możesz się wypowiedzieć, bo już mi się znudziło kopać z koniem...
układów gwiezdnych w naszej galaktyce są miliony
Około 100 miliardów jeśli już.
W sumie też mnie to ciekawi. Podróże po układach gwiezdnych w jednej galaktyce to pikuś przy podróżach międzygalaktycznych. Byłoby to dość naciągane, nawet jak na grę dziejąca się w kosmosie. Nawet w takim Masz Effect nikt nie podróżował między galaktykami. No, w Andromedzie się zdarzyło, trwało to tylko 600lat :)
Około 100 miliardów jest planet, nie układów gwiezdnych. Na każdy układ gwiezdny przypada kilka planet uśredniając.
https://youtu.be/Al6KeL9UBLw?t=82
Tutaj mamy odpowiedź.
Oczywiście piszę o grze, żeby zaraz znowu nie przyszedł jakiś potomek Kopernika z nieprawego łoża i zacznie się pruć.
Czyli tylko nasza galaktyka. Może dla kogoś nieobeznanego z tematem może to nie obchodzić ale wiedząc jakie są absurdalne odległości między galaktykami, zdecydowanie lepiej że pod tym względem trzymali się w jakoś sposób realizmu
Gierka posiada obce rasy (ale chyba żadnych wysoko rozwiniętych), skoki między układami, artefakty obcych i jest grą rpg sci-fi, nie symulatorem. Nie wiem czy skoki między galaktykami byłyby aż tak szkodzące.
Realizmu bym w to nie mieszał bo to faktycznie tylko gra. Ale gdyby było więcej galaktyk to to mogłoby mieć jakiś dodatkowy wpływ na fabułę. Jakieś dodatkowy lore związany z podróżami między galaktykami. No ale już wszystko jasne. W recenzji jest błąd.
Skok między jednym układem, a drugim, a między jedną galaktyka, a inną, to jak porownać skok dal w podstawówce, do oblotu globu wokół samolotem. A i to nie odda właściwej skali :P
Bardziej bym porównał ten skok do oblotu statkiem kosmicznym naszego układu słonecznego.
Oczywiście, że nie odda, ale wracamy do tego, że to gra i nie jest symulatorem, więc rzeczywistości oddawać nie musi. Musielibyśmy też czas uwzględnić w takich tytułach gdy się skacze pomiędzy planetami/układami/galaktykami, a wtedy nasz bohater zdążyłby umrzeć przed zakończeniem fabuły.
Oczywiście zgadzam się, po prostu wyrażam swój punkt widzenia. Dlatego chociażby cenie znacznie bardziej taki świat mass Effect niż star wars. Masz Effect jest według mnie bardziej... przyziemny mimo wszystko i jest w tym świecie więcej logicznych ograniczeń, jak właśnie podróże między galaktykami, przez co łatwiej mi w taki świat uwierzyć.
Via Tenor
Też poczytałem kilka innych i faktycznie nie ma ŻADNEJ wzmianki o innych galaktykach. Tak to jest jak się czyta golową jako pierwszą... Przepraszam za oburzenie z początku dyskusji.
Pepełe dało "niespodziewanie" 10/10 :D
Czyli obawy z ekranami wczytywania się potwierdziły, jest ich zdecydowanie za dużo. Oby na PC były jak najkrótsze...
Najważniejsze jednak, że dostaliśmy bardzo dobrą grę! Byle do 6 września ;)
wiedziałem, że będzie średnio - jak stanieje albo będzie jakaś promocja za 5pln na gejmpasa to się sprawdzi :)
właśnie oglądałem recenzję na IGN i jakoś specjalnie mnie nie zachęciło do gry tak więc spokojnie zaczekam może coś tam ponaprawiają szczególnie z ekwipunkiem i mini mapą której w ogóle nie ma. Grafika postaci wygląda śmiesznie - jak w Fallout 4 tak jakoś nie współcześnie. Życzę miłej zabawy ja poczekam na usprawnienia
NA największych, nieopłacanych przez microsoft portalach gierka ma 7 max 7.5, tak więc gniot, o żadnym GOTY nie ma mowy. Gierka do pogrania na poromocji do kotleta i tyle w temacie.
bzdury, metacritic ma taki jak it takes two i dragon age, poprzednie gry roku xD
Nie no, jak ktoś piszę że nawet z oceną 7 lub 7.5 gra to gniot, to już wiem, że mu rodzice kołyskę łopatą gasili bo jest taki głupi (o brzydkiej gębie nie wspomnę).
Obraziłem twoją świętą gierkę, że musisz inwestykwami we mnie rzucać? Śmieszny jesteś typie. Wywaliłeś 300 zł na gierke i szkoda przyznać, że jest słabiutka? Juz widzę, jak się zmuszasz do eksploracji 1000 planety bo nie będziesz w stanie przyznać się do błędu :)
Jak matole nawet tego nie kupiłem, bo ogrywam obecnie co innego. Ale mówienie, że gra na 7 to gniot to idiotyzm i pokazujesz, że jesteś głupi w kolejnym komentarzu.
To jest Skyrim w kosmosie. Jeśli ktoś liczył na No Man's Sky z fabułą, to nie ten adres.
Dlaczego recenzja jest krótka?
Poza tym dlaczego w recenzji bg3 nie wspominacie o słabej optymalizacji i bugach, a Tu dajecie za to plus?
To jest Skyrim w kosmosie.
Czyli dla mnie będzie 20/10 :D Skyrim uwielbiam i ubóstwiam, a kosmiczne klimaty również bardzo lubię :D
Czyli jest dobrze (bo około 90% dal gry to "tylko" dobrze), magnum opus gier to to nie jest - zacieram rączki i jutro zaczynam grać.
Odpalamy grę i dosłownie zostajemy wrzuceni w kosmos
Czy autor aby zna definicję słowa „dosłownie”?
No gryzie mi się troszkę to:
+ jest na czym zawiesić oko – oprawa graficzna daje radę
- stary silnik pokazuje swoje ograniczenia
+ wątek główny okazuje się całkiem solidny;
- fabuła została sztucznie rozciągnięta, przez co traci tempo
To takie jest fajnie, ale jednak nie. Niemniej jestem ciekaw gry i mam nadzieję, że da sporo frajdy. Ale najpierw jednak czekam na oceny graczy.
Bethseda - robi pierwszą grę na Creation Engine 2
GOL - stary silnik pokazuje swoje ograniczenia
To CE2 to przypudrowany CE1, dalej bez wsparcia montio capture, co widać w animacjach, dalej z wczytywaniem itd. Dorzucili trochę efektów, lepsze wsparcie nowszego sprzętu i to tyle.
Creation Engine (w tym dwójka) to jest u podstaw ten sam silnik, co w Morrowindzie sprzed ponad 20 lat.
Daje radę nawet dziś xD Jest coraz lepiej...
Daje radę nawet dziś xD Jest coraz lepiej...
No właśnie nie daje:
1) wszędobylskie ekrany wczytywania
2) sztywne animacje
3) animacje twarzy jak z ery PS3/Xbox 360
4) sztywne dialogi z nieruchomą kamerą i bez jakiegokolwiek ruchu, interakcji jak z czasów PS2 (na Xbox 360 już taki Wiedźmin dwa miał całkiem dynamiczne te dialogi, albo Mass effecty 2 i 3).
Ograniczeń jest jeszcze więcej, ale to te najbardziej rzucające się w oczy.
ja lubię jak w ramach jednego portalu są różne spostrzeżenia
https://www.gamepressure.com/editorials/reviews/starfield-review-a-stellar-masterpiece/z268d
Ale to są dwa różne portale, o czym trąbią od zawsze.
No i bardzo fajnie, ja jakoś tego zainteresowania nie złapałem przed premierą, ale może zmieni się to po obadaniu czystych gameplayów od graczy. Swoją drogą to chyba nigdy nie zrozumiem jak można tak jawnie przyznawać się do ignorancji z tymi ocenami
No dobra... a coś o gameplayu? systemie strzelania? latania statkiem? rozbudowy postaci? nic?
Właściwie jedyne co się z tej recenzji dowiedziałem to, że gra jest duża i w miare ładna.
Ludzie, a co z zapowiedziami 1000 planet ? Jak to wygląda w praktyce ?
692 planety to też spoko :) ale nie zapomnijmy że jest jeden dodatek już ogłoszony a znając bethesdę będzie dodatków zapewne z 4-5 lub i więcej.
Już o 19:00 na naszym Discordzie odbędzie się Q&A z recenzentem gry. Serdecznie zapraszamy tam do zadawania pytań!
Link do naszego Discorda https://discord.gg/5W8YjsBk
692 planety to też spoko :)
Reasumując znowu cię okłamali i jeszcze się z tego cieszysz przecież to jest 30% mniej niż obiecali. Jakby ktoś obiecywał, że da ci milion ale dałby ci 692 tysiące to też byś pisał że spoko?
I tak, wiem, że w tej skali to już nie ma znaczenia, czy tych planet jest 700 czy tysiąc. Ale po co te kłamstwa? Ups. Przepraszam. Niefortunne wypowiedzi jak to ujął U.V. Szkoda tylko, że tych "niefortunnych wypowiedzi" jest w marketingu coraz więcej...
Fajny materiał, okej nie ma 1000 planet do eksplorowania ale to nadal jest w cholerę. Pytanie jak to wygląda w praktyce, jaka jest skala tych planet jeżeli chodzi o eksplorację, w jakim natężeniu występują jakieś interesujące miejsca. Nie ma o tym w recenzji ani słowa.
Jak komuś mało to zaprasza No man sky, 8 bilionów planet, 2 do 64 potęgi, do tego większe niż w Starfield i bez podziału na sektory
Podstawowym pytaniem jednak pozostaje po co odwiedzać choć raz każdą z tych 692 planet, chyba żeby się chwalić achievementem o ile będzie
znając bethesdę będzie dodatków zapewne z 4-5 lub i więcej.
Ty najwyraźniej wcale Bethesdy nie znasz.
"Reasumując znowu cię okłamali i jeszcze się z tego cieszysz przecież to jest 30% mniej niż obiecali. Jakby ktoś obiecywał, że da ci milion ale dałby ci 692 tysiące to też byś pisał że spoko?
I tak, wiem, że w tej skali to już nie ma znaczenia, czy tych planet jest 700 czy tysiąc. Ale po co te kłamstwa?"
Ale akurat ty, znany szeroko defender Robertsa i jego scamu jestes ostatnia osoba na tym forum, ktora ma prawo przyczepiac sie do kogokolwiek o takie rzeczy.
Mt 7, 3-5: „Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a nie dostrzegasz belki we własnym oku? Albo jak możesz mówić swemu bratu: Pozwól, że usunę drzazgę z twego oka, podczas gdy belka [tkwi] w twoim? Obłudniku, usuń najpierw belkę ze swego oka, a wtedy przejrzysz, ażeby usunąć drzazgę z oka twego brata.”
Ale akurat ty, znany szeroko defender Robertsa i jego scamu jestes ostatnia osoba na tym forum, ktora ma prawo przyczepiac sie do kogokolwiek o takie rzeczy.
O jest i jakiś jezuita...
Ja pajacyku jako jedyny na tym forum to piszę żeby tego projektu nikt nie kupował i wypróbował to w darmowym okresie. I wcale nie bronię Robertsa tylko prostuję idiotyzmy które wypisujecie na temat tego projektu bo jak zawsze do powiedzenia mają ci o tym projekcie nie wiedzą kompletnie nic. A ty to już w szczególności kilka razy błysnąłeś brakiem wiedzy o space-simach z tego co pamiętam...
Nic nie prostujesz tylko piszesz brednie i uprawiasz myslenie zyczeniowe piszac o "grze", ktora nawet nie istnieje. I przypuszczalnie nigdy istniec nie bedzie.
Nawet teraz zamiast normalnie napisac gra (hehe) to mamy "projekt". Zabraklo jeszcze tylko buzzworda "wizja".
Gowno nie projekt. Scam i tyle. Do tego ledwo dzialajacy i po 10 latach majacy jedna setna kontentu takiego Starfielda.
PS. Jak tam Squadron 42?
Ja tam Bethesdy nie lubie ale oni przynajmniej umieja i chca robic gry. Roberts nie umie. Nidgy nie umial. Growy odpowiednik kolesia sprzedajacego wode naladowana pozytywna energia. Glupich nie brakuje.
W stosunku do SC nigdy nie użyłem słowa "gra" bo nie uważam tego za grę. Na ten moment to jest demo technologiczne więc bardziej pasuje określenie projekt. SC do gry to jeszcze bardzo daleko.
Gowno nie projekt. Scam i tyle. Do tego ledwo dzialajacy i po 10 latach majacy jedna setna kontentu takiego Starfielda.
Starfielda robili też dobre kilka lat i teraz uważaj, może nawet usiądź. W Starfieldzie nie ma ani jednej planety... Są tylko losowo wygenerowane (w zdecydowanej większości) mapki i tyle. Ty kompletnie nie łapiesz różnicy w skali obydwu przedsięwzięć i zupełnie różnych celów jakie sobie postawiły obydwa studia...
Roberts nie umie. Nidgy nie umial. Growy odpowiednik kolesia sprzedajacego wode naladowana pozytywna energia.
Taaa. Wing Commandery, Starlancer, Freelancer... To były najlepsze space-simy w swoim czasie. I to dzięki tym tytułom zebrał tak dużo kasy na początku od ludzi, którzy te gry pamiętają.
Serio nie chce mi się wdawać w wyzywanki.
Weź sobie głęboki wdech.
https://youtu.be/nLm9xn0IkGY
https://youtu.be/FJ6ZtEsL9lo
https://youtu.be/Iz7J09us4zk
Posłuchaj sobie, może się czegoś ciekawego dowiesz.
No zwlaszcza Freelancer, ktory wyszedl tylko dlatego ze MS wyj...al Robertsa w koncu z roboty. A i we wczesniejszych projektach zawsze ktos tego mitomana musial hamowac.
Bardzo podobny przypadek co Peter Molyneux i Richard Garriot (zreszta bliscy kumple co nie dziwi wogole, biorac pod uwage bardzi podobne mechanizmy w ich scamach).
Nie musisz mi wklejac jakis filmikow z waszej sekty. Ja mam zdanie na temat tego "projektu" (hehe) i Robertsa dawno wyrobione i go nie zmienie.
Zas samo to ze po 600 bankach (gdzue pewnie 3/4 zostale przeprane i poszlo na zakupy pana R, wystarczy sobie przesledzic co sobie rok po roku rodzina pana R funduje za pieniazki backerow) i dziesieciu latach nie ma "gry", a nawet jednej setnej gry swiadczy o tym ze to scam i tyle.
Koniec kropka.
Zapraszamy na Q&A, tam recenzent odpowie na Wasze pytania!
Start Q&A już o 19:00 na Discordzie -> https://discord.gg/5W8YjsBk
Wstrzymam się z krytyką recenzji do czasu aż sam coś pogram ale jak Baldurowi daliście 10/10 zawyżając co najmniej o 1 pkt to założę, że tym razem 1 pkt zaniżyliście.
Meta w na razie ma 89 więc solidna 9 powinna być. Zobaczymy jutro...
u mnie pokazuje 90/100 co nie zmienia faktu że wynik pewnie spadnie bo nie zliczyło gorszych ocen
https://www.metacritic.com/game/pc/starfield
U mnie metacritic ma 91, więc chyba strona przeciążona jest.
PS: Niższe też liczy.
Lepiej poczekaj jak większa liczba ludzi zacznie w to grać. Sugerowanie się ocenami recenzentów po niezliczonych wpadkach jest co najmniej ryzykowne.
"Reasumując znowu cię okłamali i jeszcze się z tego cieszysz przecież to jest 30% mniej niż obiecali. Jakby ktoś obiecywał, że da ci milion ale dałby ci 692 tysiące to też byś pisał że spoko?
I tak, wiem, że w tej skali to już nie ma znaczenia, czy tych planet jest 700 czy tysiąc. Ale po co te kłamstwa?"
Ale akurat ty, znany szeroko defender Robertsa i jego scamu jestes ostatnia osoba na tym forum, ktora ma prawo przyczepiac sie do kogokolwiek o takie rzeczy.
Mt 7, 3-5: „Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a nie dostrzegasz belki we własnym oku? Albo jak możesz mówić swemu bratu: Pozwól, że usunę drzazgę z twego oka, podczas gdy belka [tkwi] w twoim? Obłudniku, usuń najpierw belkę ze swego oka, a wtedy przejrzysz, ażeby usunąć drzazgę z oka twego brata.”
Już jest.
Taka rada, poczekajcie na premierę, jak gracze to zaczną oceniać. Recenzenci już tyle razy się zbłaźnili, że ich zdania powinniśmy traktować z dużym dystansem.
Trochę ciężko czekać na premierę i ocenę użytkowników, mając świadomość, że gra nie wychodzi na ps
Na youtubie masz już sporo recenzji gdzie można sobie zobaczyć grę w ruchu. I każdy zachwala.
Czyli nastąpiła ubisoftyzacja bethesdyzacji . Lepią z tych samych klocków coś co udaje nowe plus agresywny marketing i wsparcie fanbojów. Średnia kaszanka z kiszoną kapustą plus piwo z plastikowej butelki. Smutne. Szkoda.
Czy Bethia w końcu ogarnęła jak się robi porządny interfejs czy znowu będzie trzeba mody wgrywać?
Już o 19:00 na naszym Discordzie odbędzie się Q&A z recenzentem gry. Serdecznie zapraszamy tam do zadawania pytań!
Link do naszego Discorda https://discord.gg/5W8YjsBk
Fajnie że robicie Q&A, ale nie dlatego czytam recenzje żeby później dopytywać o różne rzeczy o pewnej określonej godzinie. Prawda taka że ta recenzja to "woda" która za bardzo niczego nie opisuje za bardzo.
Co ciekawe Starfield działa na takiej gtx 1660 super w 60 fps na średnich ustawieniach graficznych.
Skyrim w Kosmosie, czyli o takie gry nic nie robiłem. Becia dowiozła, cieszy mnie to niezmiernie. Znowu człowiek wsiąknie na serki godzin.
Z recenzji i opinii graczy?
Tak jak Diablo czy Cyberpunk. Może to i będzie GOTY, ale nic się ludzie nie uczycie...
Najprawdopodobniej Becia dowiozla jak zwykle czyli czyli mdły otwarty swiat.
Skyrim mógł dostać dyszkę, ale tutaj zachowawczo 8,5, żeby za blisko Baldurka nie było. Za to recenzja postarana na 30%. Mówimy o naprawdę ogromnej grze, a tu napisane ledwie dwie strony i wiele elementów nie zostało nawet wspomnianych.
Jak to taka ogromna gra na setki/tysiące godzin to czemu przylatujecie tu 15 minut po zdjęciu embarga i stękacie, że recenzja jest uboga. Jeżeli recenzenci dostali tę grę 2-3 tygodnie temu to ledwo co zdążyli liznąć tematu i jeszcze w tym czasie musieli napisać recenzję... Chcesz porządnej recenzji? Poczekaj z miesiąc...
Bo Skyrim był pierwszy casualem o zwiedzaniu mapki w tak wysokobudżetowym wydaniu. To było coś nowego (wprowadzono wiele uproszczeń w stosunku do wcześniejszych gier studia nastawiając się nie na graczy RPG a na szerszy rynek, jak GTA). Tylko od tego momentu dostaliśmy takich gier masę (choćby nowe assasyny realizują podobną formułę gry będącej miksem lekkiego RPG, symulatora turysty i gry akcji). W okrzepniętej formule na 10 to trzeba się naprawdę wyróżnić.
Jeżeli recenzenci dostali tę grę 2-3 tygodnie temu to ledwo co zdążyli liznąć tematu i jeszcze w tym czasie musieli napisać recenzję...
Bo walka czy rozwój postaci zaczynają się dopiero w setnej godzinie gry. Chyba jednak trochę wcześniej, a to dość istotne elementy.
W okrzepniętej formule na 10 to trzeba się naprawdę wyróżnić.
Aż tak mało jest izometrycznych epregów na rynku? Po drugie, ileż to mamy sandboksów dziejących się w kosmosie? Chyba nie aż tak wiele.
Bo walka czy rozwój postaci zaczynają się dopiero w setnej godzinie gry. Chyba jednak trochę wcześniej, a to dość istotne elementy.
Ale ja nie bronię recenzenta bo recenzja jest bardzo słaba. Zwracam tylko uwagę, pierwsze dobre recenzje czy wnioski to się pojawią po tym jak minie "miesiąc miodowy" z grą. A ten czas który oni mieli na ogranie jest zdecydowanie za krótki. Nawet gdyby wrzucił, jakiś akapit, że walka jest spoko (lub nie) to skąd może wiedzieć? Pobawił się wystarczająco długo ulepszeniami, różnymi broniami, różnymi stylami gry? No nie...
Aż tak mało jest izometrycznych epregów na rynku?
Nie, ale nowy Baldur się z nich zdecydowanie wyróżnia. Pod wieloma względami jest nowym punktem odniesienia dla konkurencji i kolejne izometryczne RPGi będą porównywane do niego.
A czy o Starfieldzie można powiedzieć to samo? Nie wiem, bo nie grałem, ale recenzje wskazują na to, że nie. Widać to zresztą w odniesieniach do Skyrima się w wielu recenzjach przewijających.
Jakie trudniej jak mógł kopiować istniejące rozwiązania?
Pytanie na ile dodał od siebie, a to niestety z tej recenzji nie wynika, a z innych co przeleciałem, tych mniej pochlebnych jak PcGamer czy IGN wynika, że nie.
Nie, nie wyróżnia się, a na pewno nie zdecydowanie, bo jak twoje twierdzenie ma się Divinity: Original Sin 1 i 2? Przed włączeniem gry nie wiedziałem, że to gra Lariana, więc w momencie, w którym zobaczyłem ich logo zrozumiałem, że będę miał powtórkę z rozrywki i nie myliłem się.
"Pod wieloma względami jest nowym punktem odniesienia dla konkurencji"
Pod jakimi względami, proszę wymienić.
Choćby kreatywności w rozwiązywaniu problemów i podejścia do walki. Gra umożliwa przeprowadzanie akcji ad hock jakie w innych grach są dostępne tylko jako oskryptowane.
Albo podejście do implementacji złożonych zasad wpływających nie tylko na walkę ale też dialogi i eksplorację (Solasta próbowała pójść w tym kierunku ale tam jest to bardzo biednie wykonanen na tle Baldura).
Jakie trudniej jak mógł kopiować istniejące rozwiązania?
Ciężko, żeby nie kopiował, skoro:
Tylko od tego momentu dostaliśmy takich gier masę (choćby nowe assasyny realizują podobną formułę gry będącej miksem lekkiego RPG, symulatora turysty i gry akcji). W okrzepniętej formule na 10 to trzeba się naprawdę wyróżnić.
Wszystko już było, więc trudno stworzyć coś rewolucyjnego. Można wymyślać pomniejsze rzeczy, ale dla mnie najważniejsze jest, żeby istotne elementy były dopracowane, a tu tak najwyraźniej jest. Nawet główny wątek i zadania poboczne stoją na wysokim poziomie, dlatego ode mnie dodatkowy punkcik. Oczywiście opierając się na recenzjach i filmach, bo sam dopiero zagram.
Jakby nie było tej kratywności w divinity, tym bardziej w poprzedniej i najnowszej Zeldzie.
"Gra umożliwa przeprowadzanie akcji ad hock jakie w innych grach są dostępne tylko jako oskryptowane."
Znowu Zelda.
"Albo podejście do implementacji złożonych zasad wpływających nie tylko na walkę ale też dialogi i eksplorację"
Co do eksploracji, to już Divinity to robiło (umięjętności wpływają na to czy odkryjesz kopiec, no niesamowite), a co do dialogów, to mamy Disco Elysium, które dopiero powinno być wzorem na to jak powinno się tworzyć dialogi.
Zaskoczeniem jest dla mnie stwierdzenie, ze decyzje mają znaczenie.
W Skyrimie nie miały żadnego poza jedną o wyborze strony w wojnie domowej a i ta szczątkowy, w F4 tylko ta o wyborze frakcji tak naprawdę. Więc jeżeli to prawda to jestem pozytywnie zaskoczony.
A teraz kilka pytań:
1) czy instancjonowane lokacje są liniowe jak w Skyrimie czy bardziej rozbudowane jak w Oblivionie czy Morrowind?
2) jak z warstwą akcji? czuć mięso czy drewno?
3) jak z umiejętnościami? Czy już przy pierwszym przejściu recenzent trafił na buildy totalnie OP likwidujące jakiekolwiek wyzwanie (jak skradający się łucznik w Skyrimie)
No nie mam niestety czasu o 19, jak padną tam te pytania i będzie odpowiedź to proszę wrzućcie ktoś.
Jestem właśnie na streamie i odpowiem po krótce co zapamiętałem bo już padła odpowiedź na twoje pytania.
1)Instancje raczej są liniowe, przypuszczam że większość lokacji ma strukturę ciekawostek po drodze z celem na samym końcu np placówki badawczej.
2)podobno czuć mięso, przeciwnicy mają nie być gąbkami na kule jeśli są zbliżeni poziomem. Mówił też że czuć większe drewno w tpp niż fps, da się w nim wychylać zza przeszkód co już jest levelem wyżej niż battlefield 2042, porównał system walki do cyberpunka zaznaczając że starfield jest jednak trochę gorszy pod tym względem.
3)Przy pierwszym podejściu mówił że cięzko o OP build, łatwiej byłoby w nowej grze+. Powiedział też że jak strzelasz laserami i dodasz im więcej punktów umiejętności to będziesz miał łatwiej xD.
Sorry jeśli coś poknociłem ale robiłem w trakcie streama muze i słuchałem trochę na wyrywki.
Czemu jest tyle ekranów ładowania? Ten silnik to jest porażka jednak... co chwile ładowanie a gra i tak chodzi jak kupa :D
Ludzie teraz wciągają copium, bo recenzenci oceniają dobrze te gra, ale już nie pamiętają cyberpunka i innych.
Dlatego te recenzje można traktować bardziej jako ciekawostki, to już nie te czasy rzetelnych recenzji zagłębiających się w każdy aspekt danego tytułu, gdzie recenzent nie boi się poruszać po trudnych tematach albo ganić studio za niedopatrzenia.
Teraz jak wychodzi coś niedorobionego to jest dopisek że "studio napewno już pracuje nad patchem" takie pocieszanie, że chopy "byndzie" dobrze, kupujta.
W dzisiejszych czasach na pewno nie można już traktować tekstów pisanych jako coś przez co można rzucać forsą w eter, nawet jak gust redaktora pokrywa się z naszym.
Na szczęście gra jest w gamepassie którego mam wykupionego i sam zobaczę, cóż to za "dzieło" arcy.
Minusy potwierdzają to co się spodziewałem: nudna fabuła i problemy techniczne.
Choć z tymi bugami (jeśli to prawda), to mnie zaskoczyli.
Czyli w sumie żadne zaskoczenie - gra Bethesdy to gra Bethesdy. Na dobre i na złe. Bardzo przyjemna eksploracja, ale nic rewolucyjnego i zapadającego w pamięć
Mi bardziej zapadły w pamięć gry Bethesda niż na przykład Wiedźmin 3.
Skyrim, Fallout 3. Super gierki.
Ja na przyklad nie pamiętam niczego co się działo w Skyrimie czy tam F4. Pamiętam że się fajnie grało, ale żadnego emocjonującego momentu.
Czyli lubisz mialkie gry, kiepskie fabularnie czy gameplayowo, niestety ludzie maja rozne gusta.
niestety ludzie maja rozne gusta. No kurcze, jakby mieli taki taki sam gust to świat byłby lepszym miejscem... pod warunkiem, że taki sam jak Twój oczywiście ;)
Gusta to jedno ale fakt, że gorsza treściwie i technicznie gra wyznacza trendy w branży - to drugie.
Co, zabolało autora tej pożal się boże recki, że zamiast grać lepiej niech idzie na budowę? No i dobrze, bo jest strasznie nieobiektywnym typem, który przy BG3 pewnie strugał koguta, a przy SF chce mu się wymiotować, bo nie ma na PS5
Z całym szacunkiem dla autora, ale to jedna z najgorszych recenzji, jakie na tym portalu czytałem. W tekście prawie wcale nie ma merytorycznej treści, z której mógłbym dowiedzieć się jakichkolwiek konkretów o grze i jej mechanikach. Ani słowa o systemie walki, podróżowaniu i eksploracji (w kosmosie i na powierzchni), rozwoju postaci, systemie dialogowym, zarządzaniu ekwipunkiem, systemie lootu itd. Z treści trudno nawet wyinterpretować, z jakim gatunkiem gry mamy do czynienia i na czym tak naprawdę polega rozgrywka.
Dokładnie , nawet nie wspomniano o ścieżce dzwiękowej , która gra dosyć ważną rolę.
Twoje zarzuty popieram, dodałbym jeszcze straszną niekonsekwencję przy ocenie końcowej. W zasadzie jedyny poważniejszy zarzut w stronę gry to są... ekrany ładowania a mimo to ocena leci na pysk na 8.5??!! Dysonansem bije tutaj na kilometr.
I na koniec - niecałe dwie strony recenzji dla TAK obszernej gry?? Przepraszam, ale dla mnie taka recenzja to kpina.