Doom Eternal | PC
Ile godzin / ile minut grałeś w tą grę ?
Czasami nawet jak jakaś gra nie przypadnie do gustu za pierwszym razem, to warto jej dać drugą szansę - tak jak to było ze mną kiedy najpierw przeszedłem kilka poziomów w Quake 4 w 2015 roku, a ukończyłem tą grę dopiero w 2020 roku, albo tak jak Doom 3 BFG Edtition odpaliłem po raz pierwszy w 2019 roku i grałem zaledwie 4 godziny po czym dałem sobie spokój, a następnie pod koniec maja 2021 zacząłem od początku grać w Doom 3 BFG Edition i przeszedłem go do końca.
Właśnie gram i bawię się dobrze aczkolwiek wkurzają mnie, nieraz aż krzyknę głośno "kur...!", elementy platformowe... zdecydowanie za dużo tego skakania które w niektórych momentach jest mocno irytujące. Nie jestem hardcorowym graczem więc pykam na easy i póki co jestem w 3 misji i z rąk wrogów zginąłem tylko raz, za to w przepaść spadłem już setki razy, zdecydowanie sekwencje skakane nie są moją mocną stroną, ale też nie spodziewałem się, że w tego typu grze będzie tyle tego.
Dla mnie gra jest zupełnie niegrywalna. Zmuszanie gracza do używania piły, żeby ukończyć większość etapów bo inaczej zabraknie amunicji jest mega słabe, podobnie zmuszanie do używania praktycznie każdej dostępnej broni... Nie czuję w tej grze żadnej swobody, całość wygląda tak: tego zastrzel, skończyła się amunicja, tego przepiłuj, możesz kolejnego zastrzelić i tak do końca... Ukończyłem koło połowy i najzwyczajniej w świecie nie miałem ochoty dalej się męczyć.
Jak tak mają wyglądać obecne gry FPP to znaczy, że gatunek umarł, jego ostatnimi tchnieniami były świetne Serious Sam 4 oraz Ion Fury.
Ech, jak mi brakuje porządnych, filmowych, liniowych fpsów jak Half-Life, Soldier of Fortune, NOLF, SiN, Unreal, Project IGI, Blood, Kingpin... Na horyzoncie nie ma niczego tego typu. Jedyne fpsy jakie powstają są albo sandboxami, albo jakimiś dziwnym tworami z pogranicza różnych gatunków. Call of Duty zawsze spoko, ale ktoś kto ustala ceną w Blizzard powinien udać się do Choroszczy, nikt przeciętnie zarabiający kto chce przejść singla nie da 300 zł za 6 godzin gry. Może Atomic Heart... ale też zapowiada się na jakieś dziwadło.
Eternala już pół roku temu w promo kupiłem za 110, obecnie w promo lata taniej z oboma dlc.
300 to na premiere.
6h... jak dla kogo. mam obecnie 5h po dwóch etapach na normal. Piła i walenie z całego aresnału to była już podstawa genialnego Dooma 2016 [u mnie 24 h] , więc takie argumenty na siłe.
Ech, jak mi brakuje porządnych, filmowych, liniowych fpsów
A terminatora rzeźbił? Czy za mało miał reklam i konferencji? za tydzień drugi dodatek.
O CoD pisałem, o ostatniej trylogii, uwielbiałem zawsze singla, a cena 3 ostatnich części jest chora.
Co do piły to nie przypominam sobie, żebym kiedykolwiek w jedynce został bez amunicji, gdy jej nie używałem...
A Terminator faktycznie, zapomniałem o nim, dzięki za przypomnienie ;)
Nie wiedziałem że istnieją ludzie tęskniący za liniowością...
NOLF, SiN, Project IGI, Blood
z liniowością średnio bo tam można pobłądzić, szczególnie po latach grania głównie we współczesne, trzymające za rączkę produkcje ze znacznikami za którymi musisz podążać...
Według mnie to zdecydowanie najlepszy fps w jaki grałem, a wychowałem się na klasycznym doomie i quake 1. Widać że ludzie robiący tego nowego dooma 2016 i eternal też zarywali nocki w czasach komputerów 486:). Powyżej czytam opinie że gra jak mario. Myślałem że to hejt na grę ale kolega ma tu trochę racji. Tym niestety jest. To znaczy, elementy zręczności mi nic nie przeszkadzały w zabawie, było super, ale w jednym poziomie czułem się nie jak doom-slayer tylko właśnie mario idący na pomoc księżniczce Peach. Poziomy z tymi lancami z ognia wyglądają centralnie jak w zamku Kupy z mario. Skojarzenia miałem też z Giana Sisters w niektórych lokacjach. Poza tym ogromne ograniczenie amunicji do broni, ok oryginalne może ale dziwne. To tak jakby w Serious Sam w minigunie zamiast 999 pestek Sam miał zaledwie max 100 i musiał na każdym potworku oszczędzać. Ok gra jest wymagająca, ale jak na Dooma dziwny zabieg. Poza tym u mnie 10. Mój ulubiony fps.
Nie wiem jak można było tak zepsuć świetną grę... Całe to skakanie jest okropne, zamiast bezproblemowo zabijać demony to musimy skakać jak mario. Jak zobaczyłem te płonące linie kręcące się w kółko to stwierdziłem że to już lekka przesada. Denerwuje ciągły brak amunicji, ponieważ twórcy ucieli maksymalny zapas, strzelba z 60 naboji ma teraz 24. Rozumiem że to dla dobra rozgrywki, żeby gracz używał wszystkiego co ma w arsenale, ale nikt nie pomyślał o tym że może wolę sobie biegać ciągle z dwururką zamiast zmieniać co chwile na inną broń... Najgorsze jest to że nie wiedziałem co oni tu pozmieniali, bo nie oglądałem nic z tej gry, pamiętam że doom 2016 był świetny, zobaczyłem że eternal ma dobre oceny więc kupiłem...
Przejście mi zajęło 12-14 h ! Gra bardzo długa i bardzo dobra ! Dodatki nie grałem bo są za drogie ! Polecam bo w game passie jest za 4 zł !
Zaczynało się całkiem całkiem, ale im dalej, tym poziom trudności z prawie najcięższego, zacząłem zmieniać na średni. Nie dlatego, że jakoś poziom w grze rósł, a gra po prostu stawała się nudna.
Nasza amunicja, jej ilość to jest żart, jak na takie mordobicie. Te starcia po prostu zaczynały tak męczyć, że miałem ochotę pod koniec już zostawić tę grę. Skończyłem, grało się znośnie, ale liczyłem na coś lepszego.
śmieszne że w szkle, oknach wieżowców nie widać naszych odbić jak to było 25 lat temu
https://www.youtube.com/watch?v=ntv60-fH4zQ
Up - zwracam honor, RT posiada
Przy złożoności współczesnych gier budowanie drugiego takiego samego pomieszczenia będącego lustrzanym odbiciem świata gry jest nieopłacalne, czasem również niemożliwe ze względu na geometrię poziomu. SSR natomiast odbija tylko to co widzi kamera, czyli gracz, więc nadaje się tylko do jakiś kałuż i tym podobnych.
Eternal natomiast ma odbicia, wymagają co prawda RT, ale ma.
Ukończyłem grę na XSX na poziomie Ultraprzemoc i muszę przyznać że ten poziom trudności potrafi zajść za skórę. Kampanie ukończyłem w jakieś 17h (100%) i przyznam że trzeba się mega skupić przy niektórych starciach. Widać w komentarzach że elementy platformowe nie przypadły do gustu graczom ale one są dobrze przemyślane. Między intensywnymi starciami mamy chwile luzu i własne te etapy pozwalają nam chwile odsapnąć. W grze są jeszcze poziomy eksperckie i też dają w kość. I wisienką na tym demonicznym torcie jest tryb Horde Mode który jest bardzo fajnie przemyślany i nie jest to zwykły survival na czas. Gra ode mnie ma 9,5 dlaczego nie 10 bo na XSX wywaliło mnie kilka razy nie wiem co jest tego powodem może tryby graficzne. Jak grałem na trybie jakości to miałem włączony ray tracing i co jakiś czas mnie wywalało do dashboarda. Jak włączyłem tryb wydajności to już takiego czegoś nie było ale za mało grałem w tym trybie aby się upewnić
Najtrudniejsze są te czasowki.
Ugrzezlem w 9 misji gdzie na placu mamy 35 sekund na grupke z Bossem.
Średni poziom i szukam sposobu
6:00
https://m.youtube.com/watch?v=uG2PGUvHyEA&list=PLBmi6vaTfD_dqOkutHyxMEo292c9LOyKd&index=9
Te etapy wcale nie pozwaktają odsapnąć,a wręcz przeciwnie. Są bardziej wkurzające niż niepowodzenia w walce. Wielokrotnie musiałem je powtarzać i nie było w tym nic przyjemnego. Bez nich gra by nie starciła, a wręcz zyskała w moich oczach.
Mój patent jest taki: Czekam chwilę aż pojawią się wszystkie demony i atakuje bfg 9000. BFG rozwala każdego i również rozwala te platformy na których latają te demony. Potem używam spowolnionego tępa (jedna z run) + strzelba i tak kończę tych dwóch typków.
Te etapy są banalnie proste nie wiem jak mogą frustrować. Irytować to mogą niektóre etapy z Crash Bandicoot N Sane Trilogy gdzie gra jest typową platformówką.
No właśnie nie mam ammo do BFG. Może mały demon mi zapoda.
Zaczynam dopiero korzystać ze spowolnienia.
Tam jest ten mocny typ Łowca Zagłady, może uderzenie wpierw w jego platforme pomoże
kocham Doom Eternal. Jednak wolę Wolfa jednak. Nie trzeba w nim zakładać konta żeby sobie pograć. Bez przesady, w jakich czasach żyjemy. Już hasło i loginy fb, poczty trudno mi zapamiętać czasami, a tu jeszcze konta i loginy gier muszę. Przez to niegram w Diablo2 Resurrected. Bez jaj, znowu nowy login i hasło.
Wyjątkowo głupiutka gra. Przed zakupem polecam się zastanowić czy chcemy przez naście godzin bez ładu skakać/biegać/dashowac. I te cudowne elementy zręcznościowe.... Jeśli ktoś szuka fajnego strzelania to polecam Rage 2. Ta gra to pomyłka.
Gra totalnie przereklamowana i fałszywie "hypowana" przez redakcje i czasopisma gamingowe. Gdyby ta gra nie nazywała się Doom, to może jeszcze byłoby to do zaakceptowania. Walka daje naprawdę mało satysfakcji. Dla mnie, to totalny niewypał. Twórcy chcieli na siłę coś zmienić i tym samym zabili cały urok tej gry.
jestem po przejściu doom 2016 i ta gra to wielkie rozczarowanie nudna jakieś dziwne skoki. Nie polecam
świetna gra, naprawdę fantastycznie spędzony czas, mim o iż nie da się tez zaprzeczyć że są w niej kwestie które sprawiają że wypada gorzej od poprzednika z 2016 roku (o tym gównie na vr nie wspomnę). ograłem i podstawową kampanie i dodatki i muszę przyznać że jedyne co mnie denerwowało pomijając te głupie napierdalani* na drążku, bo co do wspinaczki po ścianach nic nie mam robiłem to w old blood (wolf) i tez było spoko, ale dziwią mnie 3 kwestie: czemu usunięto pistolet nawet jest przecież w plikach gry co on im tak przeszkadzał? zawsze to była jakaś ostatnia deska ratunku(jest dla niego nawet wolne okienko do broni), PO drugie kto wpadł na pomysł by w grze DOOM tak gwałtownie ograniczyć amunicje! to jakiś koszmar! (nie nie chodzi mi o tryb koszmaru :) jak tak można w starych doomach można było mieć 100 pocisków do strzelby w painkillerze i serious sam tez 100, nawet w doom 3 było 320 a tu ile 16 KUR** na start z czego max można mieć 24. no kur** dramat! swoją droga odkryłem też że nie ma kucania mimo iż jest tez dla niego wolne miejsce a w doomie 2016 było. czemu tu nie ma .. takich dziwactw odkryłem w grze więcej ale te szczególnie zwróciły moja uwagę..
Co do ograniczeń amunicji, zmusza do korzystania z zabójstw chwały po którym wylatuje ona z potworków i tym samym zwiększenie dynamiki gry. Brak kucania to również zabieg, który miał na celu poprawienie dynamiki. Pistolet, no cóż, tutaj nie mam pojęcia :p za ostatnia deskę ratunku służyła pila mechaniczne ;p
Generalnie przereklamowane na maxa. Gra ma ponad 2 lata na karku a na przecenie Steam ponad 60 PLN za podstawkę i do tego cały czas Denuvo spowalniające działanie gry. W poprzednim wydaniu do tego czasu cena spadła znacznie i zdjęli ten syf tu się zapowiada dożywotni malware Denuvo widać polityka firmy się zmieniła... omijać z daleka.
Nie wiem jaki macie tu problem ze spowalnianiem gry. Gram na Steam, silnik chodzi perfekcyjnie. Na 4 core + 1070ti jakość ultrakoszmar :) latam w 1080p stale w okolicach 100-144 fps,
uff 3 wieczory zajęło mi zaliczenie końcowego starcia Odzyskanej Ziemi. mam szanse na drugim poziomie trudności na ukończenie AG2. yes yes dodatki dla mnie są trudne
Ja skończyłem grę doom eternal na PS5 teraz gram w pierwszy dodatek. Uważam, że dodatek jest znacznie trudniejszy niż podstawa. Są 3 misje długie rozbudowane. A najtrudniejsze są bramy
Ja skończyłem grę doom eternal na PS5. Teraz gram w pierwszy dodatek do tej gry. Uważam że jest znacznie trudniejszy niż podstawa.A najtrudniejsze są bramy Slayera. Na najłatwiejszym poziomie trudności nie mogę sobie poradzić. A co do głównej gry. Starałem się grać na poziomie dowal mi ale były momenty że musiałem zjeżdżać do tego najłatwiejszego. Jest sporo prawdy w tym co piszecie.
Takie mam pytanie względem tej gry. Jakiś czas temu była informacja o zamknięciu bethesda lauchera. Jednakże w steamowej zakładce Dooma ciągle widnieje informacja, że wymagane jest konto na platformie firm trzecich. Więc jak to w końcu jest?
Wyłączono launcher, serwer kont działa i póki co będzie w użyciu
Dla gier, które tego wymagają, wciąż będziecie używać loginu Bethesda.net, aby się zalogować i grać. Wasze konta Bethesda.net nie zostaną stracone i wciąż będą dostępne na naszej stronie WWW i w grach. Będziemy obsługiwali konta Bethesda.net we wszystkich przyszłych grach.
8/10. Dla mnie rewelacja. Jak ktoś chce se postrzelać, to tłustszego tytułu trudno szukać. Zabijasz diabły na 500 sposobów w rytm heavy metalu (jeszcze więcej niż w poprzedniej części, czasami zapominasz o jakimś skillu, a każdy użyteczny). Było to do przewidzenia, że będzie git. Mnie jednak zachwyca również fabuła. Jestem typem gracza-czytacza. Każdy element twórczości mnie jara, więc czytam wszystkie opisy: listy pocztowe, bestiariusze, emaile, kurwa prawie wszystko. I powiem Wam super się czyta te wszystkie notatki i opisy. Ja zinterpretowałem to tak, że ta kurde rasa aniołów/bogów, jest tak naprawdę jakąś grubo zaawansowanymi technologicznie rasą "DIABŁÓW", która se pozyskuje energię ze złamanych ludzkich dusz. Wyglądają jak roboty wręcz. Nie wspomnę o Slayerze, który jest osatatnim tchnienia ?zakonu? Strażników. Typ był jak w Gladiatorze niewolniekiem i wybił się swoim zapałem w mordowaniu diabłów na szczyt hierarchii tych Strażników. Scena jak mu jakiś tam ochroniarz podaje karabin była genialna. Mam ostatnią misję i naprawdę spoko wrażenia. Wiadomo... Nie porównuje się do falloutów 3 i 4, gdzie niektóre maile do dziś mnie łapią za serce (niewysłane nigdy maile męża w piwnicy i żony, która była zamknięta w szpitalu), tak Doom Eternal to naprawdę dobra i niemęcząca rozrywka dla każdego. Walki są dużo szybsze i ciekawsze na kazdym poziomie, co w poprzedniej części troszkę kulało. Podpowiedź do samej gry: nie oszczędzać amunicji - wystrzeliwać się do zera, bo tam amunicja przez piłę jest praktycznie nieskończona. Pozdro jak ktoś to czyta. :) PS. Doctor Samuel Hayden ma w angielskim dubbingu genialny głos. :D
Edit. Jakby co na razie zebrałem wszystko i wszystko pozabijałem. Największe zdenerowawnie jak było wyzwanie z egzekucją od lewej strony tego diobła na platformie z tarczą. Były na końcu i to tylko dwa, a ja dwa razy od nowa przechodziłem całą misję, bo nawalałem go od prawej. XD Fajnie się zbiera, wyzbieranie wszystkiego nie jest mocno skoplikowane, choć raz musiałem zerknąć na yt.
Czy Waszym zdaniem warto już kupić dla Battlemode 2.0 ? Cena spadła ale...
Pierwsze przejscie z zebraniem wszystkich znajdziek bylo dosyc irytujacym doswiadczeniem, bo niektore z nich sa sprytnie ukryte, w zupelnie nieoczywistych miejscach. Jednak, gdy zabralem sie za extra life mode i oddalem sie wylacznie niszczeniu wszystkiego, co sie rusza, to wtedy gra okazuje sie byc bardzo grywalnym i odswiezajacym liniowym tytulem. Dlaczego? w tych czasach malo jest gier niezaopatrzonych w otwarty swiat. Polecam!
PS jako minus uznalbym rowniez absurdalna decyzje id software dotyczaca sekcji platformowych. Po jakiego grzyba "urozmaicac" FPS kompletnie niepotrzebnym badziewiem? Praktycznie nie sprawia to funu, a na pewno zapenwi sporą dawkę frustracji.
Bardzo dobra gra. Progres wykonany względem części z 2016 roku jest ogromny. „Jedynka” wydaje się być cichym sprawdzeniem terenu na powrót tego typu gier na salony ale dopiero Eternal widzi mi się jako realizacja wszystkich pomysłów ID na Dooma. Wszystko tutaj jest lepsze, od grafiki po pomysły na lokacje, eksplorację plansz na samej walce kończąc. Jeśli chcą wydać jeszcze jednego Dooma, to nie wiem, jak miałby wyglądać, bo Eternal ciężko im będzie przebić.
Jedyny minus, to chyba tylko muzyka odstaje od reszty gry. Niby coś tam gra w trakcie ale pod tym względem to cześć z 2016 roku była bardziej melodyjna i miała utwory zapadające w ucho.
Niezła rozwałka ale te elmeny zręcznościowe psują rogrywkę
youtube.com/watch?v=45X8aZIG6gE
To sobie wyobraź co ma powiedzieć niedzielny konsolowy gracz grając na padzie.
Właśnie skończyłem Doom Eternal (w 100 PROCENTACH) i jestem bardzo pozytywnie zaskoczony. Twórcy naprawdę się postarali, bo to zdecydowanie najlepszy Doom jaki kiedykolwiek zrobiono. Szczególnie doceniam fabułę i grywalność. Te elementy mnie mega pozytywnie zaskoczyły. Pod tym względem gra miażdży Serious Sam 4 gdzie fabuła i grywalność ssały totalnie. Owszem wizualnie i dźwiękowo Serious Sam 4 było lepsze od Doom Eternal, ale pod każdym innym względem tamta gra przegrywa. Bardzo mnie wciągnęła historia opowiedziana w Doom Eternal, bo tak ciekawej jeszcze w tej serii gier nie było, a zawsze zwracam uwagę na fabułę i czytam wszystkie teksty. Jednak walki (dosyć trudne nawet na najprostszym poziomie trudności, więc wcale nie trzeba wybierać wyższych dla przyjemnych wyzwań) i fabuła to nie jedyne zalety.
Kolejną dużą zaletą był rewelacyjny pomysł na tak zwaną Szybką Podróż, czyli jak nie zdobyłeś jakiegoś dodatkowego przedmiotu podczas gry, to blisko końca misji mogłeś się cofać po całej mapie i szukać tych przedmiotów, ale co najlepsze nie musiałeś już walczyć, bo wrogów ponownie nie było.
To wprost niesamowicie zachęcało do przejścia gry na 100 procent (a nigdy nie robię tego za wszelką cenę jak producenci za bardzo coś poukrywali i nie dali opcji łatwego powrotu). Zdziwiłbym się jakby ktoś z tego nie skorzystał i olał maksymalnie dokładne wyzbieranie wszystkiego.
Co do walk to na początku gry było bardzo trudno, bo dopiero się uczysz mechaniki walki (podstawową zasadą jest duża szybkość gracza i wyciąganie amunicji i życia od wrogów, bo inaczej będziesz co chwilę ginąć). Natomiast po 2-3 misjach i pozyskaniu lepszych broni robi się znacznie łatwiej i jedynie chwilami przy silnych demonach są większe wyzwania. Natomiast przy końcu gry mimo najlepszych broni było bardzo trudno pokonać dwóch ostatnich bossów. Mimo że wybrałem (jak zwykle) najprostszy poziom trudności, to wyzwanie było emocjonujące a nawet irytujące. Nie pamiętam czegoś tak trudnego w poprzednich grach z serii Doom. Jednym słowem uważam że nikt nie będzie zawiedziony tą grą i dla wymagających walk wcale nie musi wybierać wysokiego poziomu trudności.
Co do grafiki to miałem już grę z poprawioną grafiką dla nowszych kart (dużo lepsza niż początkowa), ale mimo to mocno jakościowa nie była. Chociaż dzięki temu była pełna płynność na absolutnie maksymalnych ustawieniach jakości w 2560x1440 (w Serious Sam 4 natomiast były chwilami duże spadki poniżej 60 fps).
Zalety:
- gra wciągająca fabularnie, jeśli chodzi o historię postaci i świata (warto czytać wszystko)
- świetna grywalność polegająca na szybkości i często wymagające, emocjonujące walki (nie tylko z bossami)
- genialny pomysł na Szybką Podróż po mapie pod koniec misji (dzięki temu ukończyłem grę na 100 procent)
Wady:
- muzyka i grafika taka sobie, ale to małe wady patrząc na zalety tej gry (najładniejszy świat to zdecydowanie ten na przedostatniej misji)
Ode mnie 8/10, czyli gra bardzo dobra.
Grałem praktycznie w każdą cześc serii od 1 i 2 na dosa poprzez wersje na n64 dooma 3 i 16 i musze powiedzieć tyle że w dooma eternala grało mi się najgorzej z powyżej wymienionych przez mnie gier.
Najbardziej irytowały mnie te malutkie arenki jak w jakimś pierwszym painkillerze wypchane przekokszonymi przeciwnikami oraz coś czego w grach tego typu nienawidzę czyli brak normalnych savestatów tylko te pieprzone checkpointy a o chaosie jaki jest w grze to nawet nie wspomnę.
Jakbym miał wymienić główne wady gry w moim odczuciu to były by to chaos w połączeniu z małymi arenami albo nie przepraszam "areneczkami" do których nawalono absurdalną wręcz ilość wrogów i przeszkadzajek oraz ten nieszczęsny rodzaj zapisu stanu gry czyniąc wywód krótkim gra jest strasznie frustrująca i to nie w ten dobry sposób że stanowi wyzwanie tylko frustruję przez to jak gameplay jest w niej skonstruowany.
Grając w dooma 2016 grało mi się lepiej mimo że też zawierał w sobie te idiotyczne areny i podobne wady który wymieniłem powyżej poza tym skakaniem to jednak był mniej frustrujący a co za tym idzie przyjemniejszy w rozgrywce.
Kolejną trochę mniej irytująca rzeczą są moim zdaniem elementy platformowe oczywiście idzie się do tego przyzwyczaić ale wolałbym by jak już to był raczej opcjonalne albo nie występowały na taką skale jak występują.
Z kolei jeżeli chodzi o plusy to gra wygląda dalej bardzo ładnie, lokacje są fajnie zaprojektowane zwłaszcza te wyglądające "zamkowo" że tak to ujmę ale zniszczona ziemia też wygląda sztos
Dodał bym też że to chyba najbardziej "fabularny" doom jaki wyszedł co też jest moim zdaniem na plus bo w sumie zawsze mi trochę fabuły brakowało w grach z serii
Co do problemów z amunicją czy tym że przeciwnicy mają słabe punkty i trzeba w nie celować to nie uważam tego za cos złego powiem więcej urozmaica to rozgrywkę.
jak dla mnie 7/10 gra jest nawet spoko ale na jej niekorzyść idzie to ze jest bardzo frustrująca i nie szanuje naszego czasu jako gracza.
Gra jest okej ale do ideału moim zdaniem jej wiele brakuje.
Ta gra to syf, a recenzje i pochlebne komentarze to jak zwykle opłacone osoby chcące wam coś sprzedać. To coś jest wariacją na temat tego czym niby jest DOOM, ale to kompletnie nie wyszło. Można to chwalić za wiele rzeczy, ale to nie jest DOOM.
Jedyne co mi się nie podoba w Doom Eternal to wciskanie jakieś fabuły której jak na Dooma nie przystało występuje tu naprawdę dużo, a zwłaszcza w dlc. Natomiast masakra demonów jaka jest w grze daje tyle radochy że to w dalszym ciągu poziom grywalności dwóch pierwszych części z epoki gier na dyskietkach. To się akurat idealnie udało osiągnąć. Genialny powrót do starych czasów. Gdzie gry były po to żeby po prostu dawać radochę.
Witam, Panowie mam problem, otóż kupiłem doom eternal na steam, odpalam no i nie mogę sobie poradzić z "pływającym" bądź też poprostu z bardzo spóźniającym się kursorem, kursor nie nadąża za myszka. Przepatrzylem ustawienia, wyłączyłem opcje dla kontrolera i nic. Jest coś w ustawieniach o tym? Albo jakas komenda do wpisania w konsoli gry?
Jedynka była lepsza, tutaj za dużo zaczęli kombinować i zmieniać. Zapraszam na serię z całej gry pokazuje wszystkie sekrety, dzięki czemu zrobicie 100% w kampanii. https://www.youtube.com/watch?v=HpGBsK6LV1w&list=PLVYHO_RNJKKi5k1gRwXjemdCaGkvOhhqa&index=1
Genialna gra. Barzdo dobrze przemyślana.
Na początku można się pogubić z mnogością funkcji, broni, usprawnień i klawiszologi. Mimo wszystko po przejściu ma się ochotę zagrać jeszcze raz.
- świetny styl arcade w starym stylu
- trudna nawet na średnim poziomie
- dobra historia i klimat
- super optymalizacja
- satysfakcja
- wymaga naprawdę umiejętności i opanowania wielu technik walki.
- eksploracja i znajdźki
Super gra, jeszcze lepsza niż DOOM z 2016, kompletna rozpierducha i przyjemność strzelania na najwyższym poziomie
Niestety ale muszę powiedzieć że nie rozumiem tego całego hype'u jaki panuje na serię DOOM. Trudno mi się jakkolwiek zgodzić z tezą iż jest to dobra gra. Ma swoje bardzo mocne strony - to trzeba przyznać. Graficznie wszystko wygląda świetnie. Poziomy są zaprojektowane tak, że nie ma tutaj wizualnie się do czego przyczepić. Podobnie jeśli chodzi o wygląd przeciwników. Tu na pewno top level....
Ale rozgrywka?
No coś ewidentnie autorom tutaj nie wyszło. Optymalizacja rozgrywki delikatnie mówiąc pozostawia wiele do życzenia. Może się starzeję, jednak grając w tą grę trudno w najlepszym przypadku nie przyprawić się o nerwicę. Minusy rozgrywki:
- Potworki zawsze atakują z zaskoczenia napierając z różnych stron.
- Nie ma możliwości podjęcia jakichkolwiek działań, aby zaatakować z zaskoczenia.
- Można tylko uciekać i instynktownie strzelać do przeciwników
- Nie ma możliwości podjęcia walki w innym stylu
- Prawie każda broń posiada 2 modyfikacje.. ale:
- Nie ma możliwości skutecznego stosowania właściwej modyfikacji na właściwego przeciwnika, gdyż na arenach walki panuje zbyt duży chaos i trzeba skupiać się głównie na unikaniu zbierania obrażeń i instynktownym ostrzeliwaniu wroga z czego popadnie.
- Nie ma możliwości jakiegokolwiek zaplanowania działań, gdyż cały czas na placu boju jest jeden wielki rozpi....dol, wrogowie spawnują się gdzie popadnie i biegną za graczem.
- Nie można np. znaleźć kryjówki, zajść kogoś od tyłu, zaskoczyć kogoś. Cały czas jest tylko gonienie się z potworkami na arenach.
- Ciągły brak amunicji, którą zdobywa się poprzez przecięcie kogoś piłą mechaniczną. Co za absurd...
- Brak możliwości kontrolowania w pamięci ilości amunicji, a co za tym idzie efektywnego zmieniania i wykorzystywania broni przypisanych do klawiszy. Nie byłoby tego problemu, gdyby włączenia koła wyboru broni zatrzymywało całkowicie czas, ale tak się niestety nie dzieje.
- Gra jest - nie oszukujmy się - bardzo trudna, nawet na poziomie "dowal mi". I jest to problem słabej optymalizacji rozgrywki, gdyż poziom trudności poszczególnych leveli jest bardzo nierównomierny. Natomiast to co się dzieje na "taras nabad" to już strzał we własne kolano przez ID.
- Rozumiem że gra ma swoich wiernych fanów, którzy potrafią w nią grać nawet na ultra koszmar, problem polega na tym iż mechanika gry po prostu jest totalnie nieprzystępna dla gracza dysponującego mózgiem o zwyczajnym profilu neuronalnym że tak się wyrażę. Jak ktoś zręczność używania i zmieniania broni/modyfikacji/itemów ma na ponadprzeciętnym poziomie, to może i taka osoba znajdzie jakąś frajdę z tej gry. Natomiast każdy "normik" taki jak ja po 30 minutach gry będzie miał większą ochotę iść poubijać muchy w toalecie niż wrócić do tego tytułu.
Do plusów może należeć natomiast to że:
- potworki mają fajne animacje,
- wspinają się i wskakują za graczem na wzniesienia
- zamrażanie i podpalanie wrogów to ciekawe rozwiązania
- podwójny skok, loty, odbijanie się od wiszących poręczy, łażenie po ścianach - bardzo fajne.
8.5/10 - Grafika i dźwięk
6/10 (naciągane) - Grywalność
Grę kupiłem niedawno, po wielu przecenach, ale gdybym mógł cofnąć czas, to bym tego na pewno nie zrobił...
Dotarłem w wielkich mękach i na wielkim wqrwie do taras nabad, zrobiłem dość mocnego builda, bo łyknąłem prawie wszystkie znajdźki. Ale to co się dzieje na tym levelu to ja już po prostu mnie złamało... Gry raczej nie ukończę. Wrócę sobie teraz prędzej do Cyberpunka - po tym mindfaku od ID pora na trochę normalności.
Wychowałem się na Q1, Q2, Q3, zawsze miałem wielki szacun do ID. Tymbardziej martwi, gdzie dziś zmierzają FPSy.
Uwierzcie, taki idykowy Prodeus ma 100 razy lepiej zoptymalizowaną rozgrywkę niż DOOM. I w mojej osobistej ocenie jest dużo lepszym odzwierciedleniem tego czym klasyczny shooter naprawdę powinien być...
Co do oceny to się zgadzam (6 - nieco ponad średniak), ale dziwi mnie, że jednocześnie dajesz "kciuk w dół" i piszesz że Grę kupiłem niedawno, po wielu przecenach, ale gdybym mógł cofnąć czas, to bym tego na pewno nie zrobił..., bo przy skali 0 - 10 (w tym połówki!) twoja opinia brzmi raczej na 4/10(naciągane) ;)
Tylko problemem jak widzę jest Twoje nastawienie. Bo z jakiej racji od Doom'a oczekujesz gry z elementami "skarania"?
Nie można np. znaleźć kryjówki, zajść kogoś od tyłu, zaskoczyć kogoś. Cały czas jest tylko gonienie się z potworkami na arenach.
Osobiście grę oceniam na 6/10, bo:
+ nadal mega mi się podoba "efekt odświeżenia" starego Doom'a, sama rozgrywka jest bardzo dynamiczna i złożona ale też dopasowana i spójna w tej formie
- ale obsługa cały czas mi uwierała (tak jak sam słusznie zauważyłeś, kontrola amunicji, ogarnięcie wszystkich możliwości czy żonglowanie modyfikacjami przy "piekielnych hordach" jest nie tyle wymagające co trudne i męczące)