Jako wyborca Nowoczesnej liczę, że słuchając przemawiającego w tym momencie "światełka w tunelu" zwanego także Panem Zbyszkiem, Petru wreszcie się ocknie, przestanie tańczyć, jak mu Wielki Człowiek zagra i że wreszcie do niego dotrze, że PiSowi nigdy, przenigdy i w żadnej sytuacji nie można ufać ani się z nim układać.
Z mojej strony ma na to ostatnią szansę.
Politycy to też tylko ludzie. Każdy popełnia błędy, każdy ma wady. Nie narodził się jeszcze człowiek perfekcyjny i idealny. Nie ma sensu idealizować polityków, również tych, na których samemu się głosuje. Idealizowanie liderów politycznych i tworzenie kultu jednostki to domena totalitaryzmów i sekt.
Głosowałem na Petru i nie żałuję. Ma swoje potknięcia, to jasne. Ale w kwestiach zasadniczych, tych które teraz są tak uwypuklane, stoję po tej samej stronie co on. Uważam, że udało mu się wprowadzić do Sejmu kilku interesujących ludzi, wykazujących się myśleniem zdroworozsądkowym i poczuciem odpowiedzialności. Ewidentnie oni, jak i cała partia, są przeciwwagą dla pisowskich szaleństw. W większym stopniu niż Platforma, która w ostatniej kadencji zdążyła stracić sporo ze swej wiarygodności politycznej i która w swoich szeregach ma wielu ludzi ultrakonserwatywnych, o poglądach, które są mi zupełnie obce.
Nie twierdzę, że Nowoczesna na pewno mnie nie zawiedzie albo że po latach funkcjonowania nie zacznie dryfować w stronę populizmu, w celu zwiększenia poparcia i poszerzenia elektoratu. Nie wiem co będzie za kilka lat i w którą stronę to wszystko wyewoluuje. Ale póki co, na chwilę obecną, jest to formacja istotna dla polskiej sceny politycznej, w kontekście ekstremizmu pisowskiego. To jest część tego gorszego sortu, proeuropejskiego,, przyzwoitszego, bardziej odpowiedzialnego, odrzucającego skrajności i radykalizmy, przywiązanego do pewnych podstawowych norm i wartości... Uważam, że taka partia jak Nowoczesna jest nam teraz potrzebna.
Ziobro wyraźnie podczas swojej konferencji usiłował odwrócić kota ogonem. Kazał dziennikarzom, zwracać uwagę, na to, że komisja wenecka usunęła zapis o zaprzysiężeniu 3 sędziów z ostatecznej wersji raportu przyznając tym samym rację, że TK nie ma prawa wypowiadać się na temat konkretnych uchwał (oczywiście nie oznacza to, że parlament jest super czysty w tej kwestii, bo zignorował wybór posłów z kadencji, w której mandaty wygasły i sam sobie wybrał na nowo).
Zapomniał jednak, że komisja zostawiła fragment o drukowaniu wyroku wskazując tym samym, że Pan Zbyszek i minister Kempa, nie mają prawa decydować, który wyrok sądu jest zgodny z prawem, a który nie (oczywiście to również nie oznacza, że z prawnego punktu widzenia ten wyrok jest w 100% czysty).
Problem w tym, że sami zrobiliśmy sobie ciała, których decyzje są nieodwołalne i nie podważalne i których nie da się w żaden sposób kontrolować (choćby całkiem dobry pomysł, że w kwestiach zmian ustroju TK o konstytucyjności decyduje SN).
Poprosiłam, by klub decydował, w jakim momencie i na jaki temat mogę się wypowiadać.
Poprosiła o to, bo sama ugryźć się w język nie potrafi... Żałosne.
Poza tym "w jakim momencie" i "na jaki temat" to zdecydowanie za mało w przypadku tej pani. Zasadnicza jest bowiem kwestia "w jaki sposób", a o to może być już ciężko...
Ahaswer [178.1]
Ale w kwestiach zasadniczych, tych które teraz są tak uwypuklane, stoję po tej samej stronie co on. Uważam, że udało mu się wprowadzić do Sejmu kilku interesujących ludzi, wykazujących się myśleniem zdroworozsądkowym i poczuciem odpowiedzialności.
Podpisuję się pod tym w całej rozciągłości. A w tym drugim zdaniu podkreśliłbym szczególną rolę kobiet z Nowoczesnej - jakże zupełnie inny, pod każdym względem wyższy poziom niż wszelkie Kempy, Pawłowicze czy inne Szczypińskie.
I m.in. właśnie dlatego Petru tak mnie wkurzył, bo swoją wypowiedzią podał w wątpliwość cały wysiłek kobiet ze swojej własnej partii.
Słuchałem jego wywodu w "Faktach po faktach" i rozumiem to jego myślenie, ba - gdyby po drugiej stronie miał innego gracza, to bym nawet poparł wypowiedź i taktykę Petru. Ale nie gdy po drugiej stronie ma Wielkiego Człowieka! Z Wielkim Człowiekiem się nie rozmawia; Wielki Człowiek podaje lewą rękę, a w prawej trzyma siekierę; w Wielkim Człowieku nie ma ni krzty dobrej woli ani chęci porozumienia; Wielkiemu Człowiekowi się nie ufa; po Wielkim Człowieku należy oczekiwać wszystkiego, co złe i najgorsze. Ktoś, kto myśli, że jest cwańszy od Wielkiego Człowieka i będzie próbował z nim grać - przegra; bo Wielki Człowiek nie ma żadnych zasad, poza jedną - Zasada To Ja.
Jedynie Tusk był godnym przeciwnikiem Wielkiego Człowieka, i jedynie z Tuskiem Wielki Człowiek musiał się liczyć. Zabrakło Tuska - i proszę, co mamy. Natomiast Petru pod względem politycznego cwaniactwa nie dorasta Wielkiemu Człowiekowi do pięt.
Petru pierwszy raz wszedł do parlamentu. Pamiętam nieporadność braci Kaczyńskich w latach 90. więc pewne kwestie mogę kłaść na karb braku doświadczenia.
Kaczyńskiego zalety sprowadzają się do szerzenia destrukcji i do mobilizowania najbardziej "sfrustrowanych" mas polskiego społeczeństwa. Zawsze to był polityk konfliktowy i populistyczny.
Tak jak nie chcę porównywać normalnych i oczywiście zawsze ułomnych partii europejskich do czegoś takiego jak PiS, tak nie chcę porównywać normalnych, błądzących polityków w rodzaju Petru, do takich skrajności jakie reprezentuje Jarosław Kaczyński.
W pewnych okolicznościach, w czasach kryzysu czy "przełomu" populistyczni, wyraziści politycy radykalni i rewolucyjni mają nad tymi normalnymi przewagę. Znamy to z nie tak odległej historii Europy.
Tusk też miał wiele za paznokciami. Nie chcę grzebać się tutaj w jego politycznej przeszłości, ale on też popełniał wiele błędów, a strategia obrana na drugą kadencję, po wygranych wyborach w 2011 roku, była zwyczajnie kretyńska i krótkowzroczna. Po części błędy Tuska zaowocowały tym paskudnym podwójnym zwycięstwem PiS-u, które tyle szkody Polsce przynosi i jeszcze niestety przyniesie...
To, że Tusk popełnił błędy to swoją drogą. Mi chodziło jedynie o to, że obecnie nikt na polskiej scenie politycznej - a już na pewno nie Petru - nie jest w stanie równać się z Wielkim Człowiekiem pod względem cwaniactwa i rozgrywek politycznych.
Nie wdając się w szczegóły i przy całej mojej krytyce czwartkowego wystąpienia Petru zgadzam się ze wszystkim, co napisałeś (zarówno w poście [178.1], jak i [181.1]). Mam po prostu nadzieję, że Petru - mając świadomość swojego niedoświadczenia w polityce - wyciągnął wnioski z ostatnich dni i już więcej takich błędów nie popełni.
Damy radę, bo w naszych żyłach płynie krew patriotów! Damy radę, bo jesteśmy emanacją tego Narodu!
Po obejrzeniu fragmentów konferencji Ministra Rolnictwa (coś w stylu: "Mnie na studiach uczono dojenia krów, więc wszystkiego się można nauczyć. I dlatego prezes stadniny w Janowie jeszcze zostanie fachowcem pierwszej klasy") i po zapoznaniu się z kolejnymi etapami "dobrej zmiany" (np. w Instytucie Książki) mam już tylko jedną konkluzję:
PiS to zaraza, która robi wszystko, żeby doprowadzić mój kraj do ruiny. W każdej dziedzinie. Osoby, które nadal popierają taką bandę psujów, albo nie mają dzieci, albo mają wszystko w dupie, albo życzą Polakom jak najgorzej, albo mają w tym jakiś konkretny interes, albo mają nierówno pod sufitem. :P
Bukary -> zwykły błąd inteligenta. To są bolszewicy, narodowi socjaliści, oni wiedzą co jest dobre dla każdego obywatela. To nie jest Twój kraj, to jest ich kraj, Twoja chora wizja komunoliberalnego raju jest zła i wadliwa, a właściwie zła i wadliwa. Ty możesz nie wiedzieć co jest dobre dla ciebie, ty możesz błądzić, ale oni wiedzą i czy po dobroci czy być może pod przymusem, nakłonią Cie do wiary w jedyną wiarę słuszną, albowiem słuszna ona jest i sprawiedliwa.
Błądzisz w błędzie.
Uwierz, a wszystko będzie proste, sprawiedliwe i słuszne.
Ty możesz nie wiedzieć co jest dobre dla ciebie, ty możesz błądzić, ale oni wiedzą i czy po dobroci czy być może pod przymusem, nakłonią Cie do wiary w jedyną wiarę słuszną, albowiem słuszna ona jest i sprawiedliwa.
Błądzisz w błędzie.
Zawsze czytajac takie rzeczy, zastanawiam sie kogo to dotyczy, na tym forum zadanie jest ulatwione.
To dotyczy ludzi, zawsze plemienny wódz wraz z szamanem wiedzą co jest najlepsze.
Totem dał znak, idźcie i czyńcie słuszną pomstę na wrogach waszych.
PiS to zaraza, która robi wszystko, żeby doprowadzić mój kraj do ruiny. W każdej dziedzinie. Osoby, które nadal popierają taką bandę psujów, albo nie mają dzieci, albo mają wszystko w dupie, albo życzą Polakom jak najgorzej, albo mają w tym jakiś konkretny interes, albo mają nierówno pod sufitem. :P
To, że "dobra zmiana", dla wielu będzie oznaczać zawód, to jedna sprawa, ale z drugiej strony nie przesadzaj, pewnie jak zwykle się narażę, ale uważam, że opozycja często popada w histerię :).
Mamy tutaj co prawda rodzynki w postaci ministra Jurgiela, Szyszki, czy też Macierewicza, który jako szef MON uważa, że istnieje coś takiego, jak głośno wyrażona PRYWATNA opinia. Mamy też takie kwestie, jak ustawa aborcyjna, ale ja sam wcale jeszcze nie jestem przekonany, czy ona przejdzie. Nie wiem, czy jestem jedyną osobą, która uważa, że jest to zrobione pod Episkopat, aby mu pokazać - no zobaczcie, próbowaliśmy, ale spójrzcie do jakiej wojny to doprowadziło, nie da się, nie da. Minęło kilka miesięcy i zdążyliśmy się przyzwyczaić do tego, że PiS lekce sobie waży wszystkie opinie instytucji rozmaitych, ale na jedną rzecz chciałbym zwrócić uwagę - boją się swojego elektoratu. Kwestie mianowania Hoffmana, podatek dla przedsiębiorstw i kilka innych spraw - wszystko to kończyło się burzą, po której dostawali po czapce od swoich własnych wyborców i ostatecznie ustępowali.
A przecież jasne jest dla każdego, że nikt na zmianie tej ustawy nie wygra i może zrazić to część elektoratu. Podobnie kwestie Puszczy Białowieskiej - to jest coś, gdzie wielu "lewaków" i narodowców będzie mówić jednym głosem.
Natomiast w kwestii doprowadzania kraju do ruiny...
Jeśli prześledzisz sobie całą historię naszych lat wolności 26, to wszystko dzieje się po raz któryś, a jeszcze Polska nie zginęła.
Zacznę od klasyki: skok na media - był, a jakże, zawsze. O ile mnie pamięć nie myli, chyba prezydent Komorowski powołał nową Radę Radiofonii i Telewizji. Trybunał konstytucyjny, opieka nad służbami, prezydent służący do stemplowania ustaw (dawniej Komorowski, teraz Duda), a na sam koniec spółki lokalne wraz z samorządami - standard, klasyka. To było, jest i NIESTETY będzie.
A i zapomniałbym o Orlenie. Orlen to absolutna podstawa każdej zmiany - i dobrej i złej.
Wykorzystywanie czego tylko się da i upychanie swoich jest już ćwierćwieczną świecką tradycją, która sięga jeszcze dawniejszych czasów. Problem polega na tym, że teraz robią to wiejskie wujki Józki w swetrach, a nie Europejczycy w garniakach. Mimo wszystko, nie powinno być to szokujące, takie są teraz tendencje nie tylko polskie i europejskie, ale wręcz ogólnoświatowe. Niekoniecznie musi to przynieść zagładę UE i zachodnich wartości. Równie dobrze może się to skończyć reformami, czego - jako wróg federalizacji totalnej - bym sobie życzył.
Mimo, że sam byłem ostro przeciwny PO, to nie głosowałem na PiS (poza Dudą w drugiej turze), jednak ciągle trzymam się opinii, że siły liberalne w Polsce będą miały kiedyś jeszcze coś do powiedzenia, ale warunek jest taki: muszą najpierw usiąść na ławce rezerwowych, trzykrotnie puknąć się w pierś i dziesięciokrotnie w głowę, a i Ty doczekasz dnia, gdy powiesz PiS-owskim nienawistnikom "no pasaran" :).
Poza tym doszedłem ostatnio do wniosku, że w rzeczywistości jesteśmy dużo mniej podzieleni, niż w Internecie. Tutaj każdy jest Rejtanem w wersji turbo, a w rzeczywistości?
Spotkałem się ze starymi znajomymi z liceum. Kogóż tam mamy? Kilku "Razemów", Korwiniaków, PiS-owców, niedoszłego posła Nowoczesnej i gościa, który zastąpił weekendowe spacery marszami KOD-u. Okazało się, że da się normalnie i wesoło rozmawiać, bez obrzucania się stolcem.
W internecie i na portalach informacyjnych, istna wojna domowa, chłopstwo już ostrzy widły i plecie sznury, mieszczanie lamentują i ryglują drzwi, a w życiu? Jakby nic się nie zmieniło.
Przeżyjemy
Raczej
P.S. I tak, naprawdę dziwnie się czuję, pisząc to wszystko jako zapalony miłośnik długiej ręki wolnego rynku :)))
Nie dziwię się, że próbujesz to bagatelizować. W końcu głosowałeś na Dudę, choć wiedziałeś jakie mogą być tego konsekwencje. Szukasz więc pozytywów w obecnej sytuacji i umniejszasz znaczenie niektórych szaleństw przez PiS wygenerowanych.
Powtarzasz "ale to już było". Nie wszystko już było. Takiego kryzysu konstytucyjnego czy ustrojowego to państwo nie zaznało od zarania III RP. Nie było też skłócania Polski z jej głównymi sojusznikami. Nie było też, o czym ostatnio mówił profesor Safjan, takiej pogardy dla prawa, niezależności sądów i niezawisłości sędziów. Z TK różnie bywało, ale nikt nigdy nie oznajmił, że jego wyroki to tylko prywatne opinie grupki osób. Nie było też obniżenia ratingu Polski, ani interwencji Komisji Weneckiej. Nie było jawnego odchodzenia od zasady trójpodziału władzy.
Było zawłaszczanie państwa, ale nigdy na taką skalę. Było przejmowanie kontroli nad mediami, ale nigdy nie odbywało się to w tak prymitywny, totalny i totalitarny sposób.
I zawsze była próba, potrzeba albo konieczność osiągania jakichś kompromisów.
Całkowicie zgadzam się więc z Bukarym...
Jasne, Minas Morgul, możesz sobie powtarzać, że nic się takiego nie dzieje, tymczasem już jedna rzecz z tej mojej wyliczanki wielu ludziom stawia włosy na głowie, bo rozumieją jakie niebezpieczeństwa się z tymi procesami i zjawiskami wiążą. U Ciebie cała wiązanka wywołuje co najwyżej zmarszczenie czoła. Głosowałeś na Dudę, trzeba to sobie jakoś wytłumaczyć. Śpij spokojnie.
Nie wierzyłem nigdy w takie zwierzę, jak "Prezydent Wszystkich Polaków" i standardowo, o prezydenturze Andrzeja Dudy wypowiem się najbardziej obiektywnie jak potrafię, pod koniec kadencji.
Ale przyznam, że faktycznie zaskoczyła mnie totalna dominacja PiS-u, mimo że istniała realna szansa na prawdziwie pluralistyczny parlament - do czego bardzo niewiele brakowało. I o ile nie cieszy mnie hegemonia PiS z prezydentem na czele, to samo uważałbym o Platformie (a wręcz uważałem, bo PSL to forma narośli, a nie koalicjanta).
Oczywiście, że niepokoi mnie polityka zagraniczna, a konkretnie jedna sprawa - głośne przemyślenia Macierwicza oraz sposób, w jaki mamy budować sojusz z Chinami. Polska szuka sojuszników dość daleko, nagle Ameryka zaczyna kręcić nosem odnośnie obrony rakietowej, a Putin wycofuje się z Syrii (a przynajmniej udaje). Nie brzmi to ciekawie.
Nadużyciem jest jednak stwierdzenie, że Polska jest skłócona ze swoimi sąsiadami. Pogorszenie stosunków z Niemcami jest ewidentne, ale i dawniej był to partner trudny. Niemcy to poważne państwo, które zawsze silnie potrafiło bronić swoich własnych interesów, za co osobiście ich nie winię. Ich politycy muszą obecnie toczyć ciężkie rozmowy na wielu frontach, nie tylko polskim, więc jasne dla mnie jest, że nie zerwą z nami stosunków dyplomatycznych, bo Waszczykowski miał za długi jęzor w wywiadzie. Ponadto nie spodziewam się nawet, aby Europa "wspólnym głosem" zganiła Polskę, czy też zastosowała w stosunku do niej kary finansowe. Dlatego, że Europarlament to przede wszystkim wojny frakcyjne i czysta polityka, gdzie każdy próbuje zabłysnąć i wzmocnić swoje stronnictwa. Oczywiste jest to dla każdego, kto przebrnął przez te kilka godzin debaty o demokracji, poprzednim razem.
Jest również i inna niepokojąca kwestia - długotrwałe podejście do kwestii gospodarczych, ale tutaj przyznam z ręką na sercu, że wcale nie czułem się spokojniejszy za poprzedników, o czym wielokrotnie pisałem.
Oczywiście, że PiS porusza się po kwestiach legislacyjnych, jak słoń w składzie porcelany, że kwestie bezpieczników potraktowali zupełnie z buta, ale Komisja Wenecka ustosunkowała się do sprawy nieco szerzej. Nie jest to obrona PiS-u, ale gdy cytowałem ekspertów, którzy twierdzili, że nasze bezpieczniki i de facto ochrona praw mniejszości to nędzna karykatura systemów wypracowanych w innych krajach, to mówiono mi, że się czepiam :).
I zawsze była próba osiągania jakichś kompromisów, od czego PiS właśnie radośnie odchodzi.
Rozumiem, że nie chodzi o budowanie kompromisów rządu z opozycją?
W stosunku do PiS-u mam tak naprawdę jedną POWAŻNĄ obawę. Jeśli zrażą do siebie umiarkowaną część swoich wyborców i przegną totalnie na wszystkich frontach, to ci, co po nich przyjdą, nawet nie będą musieli spisać programu w punktach. Znów wystarczy nie bycie PiS-em. Jeśli rządy PiS-u okażą się taką katastrofą, o jakiej piszesz, będzie oznaczało do długotrwałe, wieloletnie pogorszenie standardów naszej polityki wewnętrznej i ponownie, ciche przyzwolenie na nie robienie niczego (a jestem orędownikiem reform).
Ale nie wydaje mi się, że tak będzie.
Dobrej zmiany nie stwierdzono, ale faktycznie, stoję w opozycji do poglądów, że te rządy skończą się ruiną państwa.
Głosowałeś na Dudę, trzeba to sobie jakoś wytłumaczyć
Lubię Cię, ale wyśpij się trochę, czy coś, żal na takie coś odpowiadać.
hehe rzady PiS-u byly juz katastrofa zanim uformowal sie rzad.Histeria mediow trwa do dzisiaj.
Haha to odpowiedz na post Ahaswera: Minasie Morgul =- szkoda jakich kolwiek argumentow poza atakowaniem PiS-u to w ciasnej lepetynce Ahaswera sie nie miesci.
Racjonalne argumenty tam nie trafiaja :)
A texty w rodzaju - sprobujmy byc obiektywni wprawiaja w furie .
hehe rzady PiS-u byly juz katastrofa zanim uformowal sie rzad
PiS już rządził pamiętna koalicja LPR/Samoobrona/NKP i to była katastrofa epicka.
Racjonalne argumenty, mogłyby zaparkować w twoim salonie i dalej byś ich nie zauważył. Poza popieraniem PiSu, nie widać jakiegokolwiek obiektywnego wglądu w rzeczywistość. A zapomniałem, masz nadzieję, że będzie lepiej... Byłoby to nawet słodkie, gdybyś urodził się wczoraj.
Rządy PiSu mam w tylnej części ciała, dawno temu przygotowałem się na ich nadejście. Gwoli ścisłości, nie na konkretny karykaturalny PiS, ale na narodowe wzmożenie miłośników knuta i zaglądania do alkowy.
Czy spieprzą 30%, 60% czy 90% spraw, nie robi mi różnicy, biednemu obojętne czy aktualnie jest większy popyt na schab z dzika czy na ośmiorniczki.
Ujmę to czarująco, macie coście chcieli.
Winni stoją twardo po obu stronach barykady, a ci najbardziej winni, łażą z jednej na drugą stronę w obłędnym tańcu hipokryzji i obłudy.
Liczę na to że da się dokończyć kilka potrzebnych dróg, że nie ruszymy wyzwalać wschodu od plugawych barbarzyńców i że rządy tych jełopów nie będą trwały dłużej jak dwie kadencje.
W głębi ducha wierzę że nie trzeba będzie po tych rządach przeprowadzać depisyzacji kraju pod międzynarodowym nadzorem, że duch naszego narodowego dziadostwa zwycięży wszelkie ideologiczne wymysły i przerobi je na nasze swojskie "jak zwykle".
Szczęśliwie wiosna zaczyna rozkwitać, pojadę do domu na wieś, tam nie mam telewizji ani internetu (znaczy mam lecz nie używam). Uwierzcie mi, wszystkie te wojny, wojenki i rozpierduchy karleją z perspektywy kilkudziesięciu kilometrów. Jezioro, las i trawa były tam za lewych, prawych i za hitlera, będą również po PiSie czy innych rozpasanych komunoliberałach.
Hehe, przeczytajcie sobie wszystkie posty Belerta w tym wątku:
- społecznych analiz reform PiSu = 0
- gospodarczych analiz reform PiSu = 0
- prawnych analiz reform PiSu = 0
- innych merytorycznych argumentów za reformami PiSu = 0
- odwołań do waszych dziadków, układzików, spisków medialnych = 23
Lubię Cię, ale wyśpij się trochę, czy coś, żal na takie coś odpowiadać.
Minasie, cały Twój wywód sprowadza się do próby wytłumaczenia samemu sobie, że głosowanie na Dudę nie było błędem. Do tej pory nie potrafiłeś racjonalnie wytłumaczyć swojej decyzji wyborczej, poza swoją niechęcią do Komorowskiego. Ale jednocześnie w jednym z postów wykazałeś zrozumienie z czym wybór Dudy może się wiązać. Tymczasem gdyby Komorowski był dziś prezydentem, uniknęlibyśmy wielu obecnych problemów.
Twój przekaz, będący próbą bagatelizowania generowanych przez PiS zjawisk, jest błędny, bo opiera się na błędnym założeniu, że "to wszystko już było". Ja starałem się Tobie udowodnić, że się mylisz, w odniesieniu do III RP. Chyba, że miałeś na myśli analogiczne zjawiska z lat 20. i 30. XX wieku zachodzące w Europie. ;)
Lubię Cię, ale najwyraźniej od 2015 roku porządnie się nie wyspałeś, bo brakuje Twojemu przekazowi spójności i konsekwencji. Tak jak byś mówił: Polska zmierza w stronę autorytaryzmu, ale przecież to już było. To co piszesz ociera się o jakąś aberrację rzeczywistości.
Decyzja wyborcza, podjęta przez Ciebie i wielu innych ludzi, jest jedną z przyczyn obecnych poważnych problemów Polski.
Ciekaw jestem czy kiedyś, zamiast bagatelizować i próbować sobie to wszystko uzasadnić, będziesz miał odwagę by uderzyć się w pierś i przyznać, że Twoje kalkulacje, wyobrażenia i wrażenia (Duda lepszym dla Polski prezydentem niż Komorowski) nie były trafne.
Dodam, że kompletnie nic nie wskazywało na to, że Andrzej Duda, polityk wyciągnięty przez Kaczyńskiego z trzeciego szeregu partyjnego, może być niezależnym, odpowiedzialnym i niepartyjnym prezydentem. Wcześniejsze jego wypowiedzi i postawy dowodziły, że jest politykiem cynicznym, miałkim i bez twardego kręgosłupa moralnego, to znaczy takim, który powie i zrobi wszystko co mu "zwierzchnicy" każą.
Z drugiej strony wszystko wskazywało na to, że oddanie pełni władzy wykonawczej i ustawodawczej w ręce skrajnych populistów przysporzy Polsce problemów.
Pomimo tego, pomimo, że wiedziałeś i rozumiałeś jakie konsekwencje pociągnąć może za sobą zwycięstwo Andrzeja Dudy w wyborach prezydenckich, radośnie oddałeś na niego głos.
I ja teraz cierpliwie będę czekać, aż kiedyś może oznajmisz, że popełniłeś błąd ;) To co teraz robisz, czyli próba bagatelizowania tego co się w Polsce dzieje, to nie jest krok we właściwą stronę...
A ja delektuję się pismem Ziobry do Trybunału Konstytucyjnego, jak Trybunał ma sądzić ;) Pewnie ma ochotę na rozpędzenie całego Trybunału, bo co mu tam Trybunał ;)
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/zbigniew-ziobro-wyslal-list-do-prezesa-tk/wbbtw0
Obawiam się że mu nawet te portki prokuratora generalnego, które przywdział na stanowisku ministra sprawiedliwości, mogą pęknąć z wysiłku.. ;)
Grożenie sędziom to "klasyczne pismo procesowe" :) Nie dziwi mnie oczywiście taka interpretacja biorąc pod uwagę, że z Ziobry i jego przydupasów tacy prawnicy jak z koziej dupy gwizdek. Pewnie żaden z nich w życiu nie napisał normalnego pisma procesowego.
Hmm... Mianowanie psychologa lotniczego na dowódce batalionu czołgów. To jakiś sabotaż?
Biedna ta nasza armia - coś ją ostatnio "pech" prześladuje..Tu mi się przypomniały te hełmy polskiej produkcji za 5 milionów złotych, "co z głów spadują"..wszystkie do poprawki ;) Jak widać z "naczelną głową" armii, jest jeszcze gorzej ;)
Od miesięcy powtarzam że ten wariat to bardzo dobrze zakamuflowany agent FSB, nawet największy wróg niepodległości RP nie byłby tak bezmyślny i nikczemny.
Wystarczy że ktoś się wysrał koło budynku gdzie odczytywano treść ekspertyz z ich komisji, a ma zagwarantowany jakiś stołek. Ławka im się skończyła jak na urząd powołano pacynkę-namiestnika. Od tego czasu to łapanka.
- Masz obywatelstwo RP?
- mam.
-byłeś zapisany kiedyś do PO?
- nie.
- witamy.
.:Jj:. [193]
Od miesięcy powtarzam że ten wariat to bardzo dobrze zakamuflowany agent FSB, nawet największy wróg niepodległości RP nie byłby tak bezmyślny i nikczemny.
Od miesięcy powtarzam, że w nocy z 25 na 26 października 2015 r. na Kremlu wystrzeliły korki od szampanów.
^^ Dokładnie tego oczekiwałem. Byłem mocno zawiedziony, kiedy Petru zaczął bredzić o "światełku w tunelu", więc cieszy mnie że się zreflektował.
Podpisuję się pod tym, co napisałeś. I pod tym, co napisał Petru.
Widać, że zauważył krytykę, wziął ją pod uwagę i się zreflektował* - to się ceni, bo w polskiej polityce to rzadkie zjawisko.
Niech jeszcze tylko czasami powściągnie butę...
*Zwłaszcza, że jeszcze 2 kwietnia w "Faktach po faktach" dawał Wielkiemu Człowiekowi czas na łamanie prawa w Polsce do 27 kwietnia (teraz do 12 kwietnia).
Tymczasem poza światem schizofreników żyjących w rzeczywistości zamachu na demokrację, destrukcji Państwa Polskiego
http://www.rp.pl/Polityka/304059862-Spor-rozwiaze-tylko-Sejm.html
Jagland: Tu chodzi o niezrozumienie tego, czym jest zdobycie większości w parlamencie. W Europie ten, kto ma taką większość, nie uzyskuje prawa do zrobienia tego, co chce.
Jagland wierzy w dobrą wolę polityków rządzących, ale nie rozumie, że oni rozumieją jak działa i czym jest demokracja liberalna - sęk w tym, że oni demokrację liberalną po prostu odrzucają.
Prawidłowe funkcjonowanie państwa prawa, trójpodział władzy, niezależność najważniejszych instytucji państwa. To wszystko jest powiązane, bo jeśli te instytucje nie działają sprawnie, zagrożone jest także przestrzeganie zasad państwa prawa.
To są kwestie absolutnie fundamentalne, a właśnie te fundamenty są przez pisowców kruszone.
ufam deklaracjom, które słyszę.
Mam nadzieję, że Jagland mówi to tylko na potrzeby wywiadu. Albo w Norwegii nie było tradycji tworzenia przekazu w języku bolszewickim. Pisowcy odwracają znaczenia pojęć, kłamią oraz deklarują chęć osiągnięcia kompromisu i zażegnania kryzysu. My, w Polsce, wiemy czym są te deklaracje, ale dla Jaglanda to może być niewychwytywalne.
Chciałbym złożyć samokrytykę obywatelską. Wszystko co złego napisałem o wspaniałym panie Prezydencie Dudzie było niegodne. Uniżenie przepraszam i upraszam uczciwego i prawego Nadprokuratora Ziobro o nienasyłanie na mnie służb bezpieczeństwa.
Tak mi dopomóż Bóg.
Wysoce ciekawy artykuł, taka piguła dla wiernych Kościoła Demokracji Liberalnej
http://www.nowakonfederacja.pl/temide-do-okulisty/
Z dwojga złego - lepsza demokracja nieliberalna, niż liberalna niedemokracja :D
www.nowakonfederacja.pl - wspaniałe źródło informacji na temat demokracji.
To może od razu zgodnie z nauczeniami Korwina despotyzm oświecony?
Nie jestem leseferytą, ani liberałem, po co więc dodatek "oświecony"?
Jak mniemam, jako godny uczeń demokracji powinienem się ograniczyć do TVN24, GW, natemat, Newsweek i Polityka, czyli to, co w kółku adoracji tutaj obecnym jest Biblią?
Żenująca postawa. Ciekawe czy kazali jej siedzieć cicho czy jest taka sama jak mężulek.
no, ale czego ty od niej oczekujesz
wiadomo od samego poczatku, ze gardzi pisem i jego otoczeniem
ale co ma zrobic, zepchnac Dude w polowie orędzia sprzed kamery i zaczac skandowac "kto nie skacze, ten jest z pisu, hop"?
czy naprawde pierwsza dama, ktora publicznie idzie na wojne z mezem lezy w interesie tego panstwa?
Oczekiwałbym, że żona prezydenta odpowie na list. Mniej mnie interesuje co by tam się znalazło. Zwykła przyzwoitość nakazuje po prostu coś odpowiedzieć.
Jest list, wypadałoby odpowiedzieć. Tylko tyle i aż tyle - zająć jakieś stanowisko, w sprawie, która akurat nie należy do błahych i mocno dzieli społeczeństwo.
Nie chcę tu oceniać Pierwszej Damy, nawet mi jej trochę żal. Natomiast to milczenie, oprócz tego, że IMO jest prezentem dla opozycji, to przede wszystkim jest wyjątkowo wymowne...
Też się uśmiałem z programu MIESZKANIE+ :)
Skąd niby mieliby wziąć na to pieniądze? Ile jeszcze będzie programów z "+"?
http://piechocinski.blog.onet.pl/2016/04/07/na-plus/
USSCheyenne [201]
Ciekawe czy kazali jej siedzieć cicho czy jest taka sama jak mężulek.
Podobno w czasie prezydenckiej kampanii wyborczej sztab PiS nie pozwolił jej się wypowiadać na temat jej własnego ojca, tak że...
Z drugiej strony - jeżeli kazali jej siedzieć cicho - gdyby była silna i odważna, to by sobie nie pozwoliła, by nią kierowano, nawet gdyby miała powiedzieć, że jest za całkowitym zakazem aborcji. Zwłaszcza, że twierdziła, iż nie boi się Wielkiego Człowieka; no, ale to było, zanim "ciemny lud" dał Wielkiemu Człowiekowi władzę.
Inna sprawa, że nie ma co się dziwić, że nie mamy pierwszej damy, skoro prezydenta też nie mamy.
BTW
W podobnej sytuacji Lech Kaczyński pokazał, że kocha Marię Kaczyńską i nikomu nie pozwoli traktować jej jak szmatę.
Tu i ówdzie pojawiają się jakieś pomówienia i złośliwe komentarze lewaków, że niby Kaczyński, który teraz jasno mówi, że poparłby całkowity zakaz aborcji, w czasach pierwszej IV RP jako premier był jednak zwolennikiem kompromisu. Gorszy sort i element animalny wyciąga nawet jakieś stare cytaty:
"Demokratyczne państwo nie możne zmusić zgwałconej kobiety do rodzenia dziecka"
oraz:
"pewne limity, które ma nowoczesne, demokratyczne i praworządne państwo" [nie pozwalają na całkowity zakaz aborcji - przypis mój].
^^ Otóż gorszy sorcie - między obecnymi wypowiedziami Kaczyńskiego a tymi z przeszłości żadnej sprzeczności nie ma. Były premier (kiedyś) jasno mówił o limitach obowiązujących "nowoczesne, demokratyczne i praworządne państwo", czyli odwrotności tego czym pod rządami PiS jest obecna Polska. Tamte antypolskie, lewackie oraz wegetariańskie limity już nie obowiązują. A skoro powiedziało się A to wypada powiedzieć B...
A mi się tam cała sytuacja podoba. Gdyby Dudowa zwołała konferencję prasową i powiedziała: "Polki macie rodzić dzieci a nie skrobać się po krzakach" - to bym musiał przyznać, że ma jaja.
A tak przekaz jest prosty: "Mój mąż jest od podpisywania dekretów Małego Wodza a ja jestem od pokazywania się podczas kampanii wyborczej".
... a tym czasem w Holandii, WB, Irlandii otwierają w prywatnych klinikach szampana - czemu te matołki nie rozumieją że każdy kaganiec dotyczy tak naprawdę najbiedniejszych. Ci biedni ludzie coraz bardziej są dociskani. Jeśli kościół tak dba o życie dziecka które będzie żyło chwilę doprowadzi do psychozy u matki, lub nawet rozpadu jej życia to powinien płacić na to. Wystarczy jeden telefon do DPS dziecięcego aby się dowiedzieć że koszt utrzymania takiego dziecka to ok. 8000-10000 PLN miesięcznie, jeśli kościół będzie płacił to, a po śmierci dziecka opłacał terapię u psychologów, może pisać takie listy, a proliferzy łazić z transparentami. Szkoda mi PISu bo jeśli kościół zapędzi ich w te zmiany to będą to ich ostatnia kadencja na długo.
W obecnej chwili jak ktoś ma chore dziecko przestaje już żyć, jeden z rodziców staje się lekarze i pielęgniarką na 24 godziny do końca swoich dni, a drugi z rodziców lata po wszystkich fundacjach aby wyżebrać pieniądze na wegetacje, tak to wygląda ale nikt o tym jakoś nie mówi ani w kościele, ani w TVP.
Irek trafnie zauważył, że skoro nie mamy prezydenta, to i nie mamy Pierwszej Damy.
Z drugiej strony rozumiem, że sytuacja nie jest dla pani Agaty Dudy komfortowa. Przy obecnych silnych napięciach politycznych zajęcie rozsądnego stanowiska byłoby poczytane jako brak lojalności i krytyka własnego męża oraz środowiska politycznego, z którym jest on związany. A wszyscy wiemy jak to środowisko reaguje na krytykę.
A.l.e.X [207]
Szkoda mi PISu bo jeśli kościół zapędzi ich w te zmiany to będą to ich ostatnia kadencja na długo.
Szkoda ci PiSu za ich własne poglądy? LOL.
Ahaswer [208]
Przy obecnych silnych napięciach politycznych zajęcie rozsądnego stanowiska byłoby poczytane jako brak lojalności i krytyka własnego męża oraz środowiska politycznego, z którym jest on związany.
Maria Kaczyńska jakoś się nie bała. A przecież Wielki Człowiek był jej szwagrem, bratem bliźniakiem jej męża. Kim jest natomiast Wielki Człowiek dla Agaty Dudy?...
I owszem - Maria Kaczyńska, żona Lecha Kaczyńskiego, została za to nazwana przez o. Tadeusza Rydzka "czarownicą". Tym bardziej należy się uznanie Marii Kaczyńskiej, bo na pewno środowisko PiSu znała nie gorzej niż Agata Duda.
Ale wtedy, zdaje się, PiS był w opozycji. Nie miał i nie rozbudowywał władzy "totalnej".
"kościół zapędzi ich w te zmiany"
ahahaha biedny PiS daje się w coś "zapędzić". Drogi kolego, PiS jest partią której myślą przewodnią jest kontrola rzeczywistości. Nie dostaniesz poluzowania jakiejkolwiek sfery życia - wręcz odwrotnie wszystko co się da uregulować i kontrolować, kontrolowane zostanie.
Kosciol w polsce od 30 lat podzielony jest na dwa odmienne nurty. Sa ludzie, ktorzy ida dos tanu kaplanskiego z potrzeby ducha/powolania, i ich glownym zajeciem jest nauczanie, pamaganie itp. Druga grupa to ludzie idacy tam dla wlasnych kozysci. Problemem jest to ze oni tam rzadza i to ludzie z tej grupy pna sie po szczeblach hierarchii.
Jest cala masa oddanych duchownych, nie wszyscy to zlodzieje, kombintorzy, $Ł^34arze, pokerzysci itp.
Problemem tych normalnych jest ze nie maja sily przebicia, i rozrzucani sa po calym swiecie tak aby nigdzie na dluzej nie mogli zbudowac sobie ostoi.
Wcale sie nei zdziwie, jak w jakiejs dosc bliskiej przyszlosci dojdzie do tego ze z dnia na dzien KK w Polsce straci jakiekolwiek znaczenie i nawet babcie nie beda do kosciola chadzac bo obecne mochery juz wymra.
A co do Dudowej, juz pisalem ze relacje Dudow nie naleza do tych najlepszych. Sytuacja podobno sie unormowala jak Duda dostal namaszczenie i wtedy malzonka troche odpuscila.
Ciekawe ile w tym prawdy.
http://www.tvn24.pl/pis-szuka-rozwiazania-sporu-o-tk,633632,s.html
Jeśli coś takiego by przeszło, bądź coś w ten deseń to by oznaczało, że skrzydło skrajnych radykałów czy tam oszołomów w PISie nie jest w zdecydowanej przewadze i ktoś tam jednak od czasu do czasu myśli.
Ahaswer [209.1]
Ale wtedy, zdaje się, PiS był w opozycji.
Sprawdziłem, bo też nie byłem pewien, kiedy dokładnie to było. A było to podczas rządów PiS: http://www.wprost.pl/ar/?O=109812 .
I to podczas, gdy premierem był Wielki Człowiek, o. Tadeusz Rydzyk nazwał brata Wielkiego Człowieka - Lecha Kaczyńskiego - "oszustem ulegającym lobby żydowskiemu", a bratową Wielkiego Człowieka - Marię Kaczyńską - "czarownicą" i wezwał ją do poddania się eutanazji.
Okay, ale to nadal była inna sytuacja niż obecnie. PiS tworzył rząd koalicyjny, poza tym to były pierwsze kroki tych ludzi u władzy, jeszcze "niepewne".
Teraz pisowcy są bez porównania bardziej radykalni i już nawet nie kryją się specjalnie ze swoimi rewolucyjnymi i autorytarnymi zapędami. Wprost podważają porządek prawny, konstytucyjny i ustrojowy Rzeczypospolitej. Wtedy to jeszcze tak źle nie wyglądało.
No i Lech Kaczyński, którego pozycja była mocniejsza niż Andrzeja Dudy. Był prezydentem słabym, nieudolnym i całkowicie partyjnym, ale jednak do pewnego stopnia niezależnym.
I dlatego wcześniej napisałem, że skoro - znająca to środowisko - Agata Duda jednak się boi Wielkiego Człowieka, gdy ten ma pełnię władzy, to nie wróży to dobrze Polsce ani Polakom.
Wróży za to dobrze Rosji i Putinowi.
Ja też uważam, że działalność pisowska jest ewidentnie antypaństwowa.
Ale "zdrada" to postawa intencjonalna, a wątpię by większość pisowców wykonywała polecenia wrogich Polsce sił. Pisowcy to są po prostu ludzie o niskich kompetencjach, niskich walorach intelektualnych, z silnymi ciągotkami do radykalizmu/ekstremizmu/rewolucjonizmu/anarchizmu. Władza w rękach takich ludzi to zawsze nieszczęście.
Ale oczywiście jest bardzo prawdopodobne, że tu czy tam, w szeregach pisowców, zainstalowani są ludzie "opłacani". Na miejscu Putina na pewno starałbym się takich ludzi w tego rodzaju radykalnych stronnictwach "zainstalować". Tym bardziej, że polityka tych partii jest zdecydowanie zbieżna ze strategią Rosji wobec unii, polegającą na próbie jej osłabienia.
Wysługiwanie się lokalnymi matołami przez większe podmioty to nic nowego w historii nowożytnej Europy.
I w sposób naturalny nasuwa się pytanie kto i ile kasy u nas dostał z putinowskiego budżetu na wspieranie radykałów w Europie, o którym to wsparciu parę tygodni temu ostrzegało CIA.
Dodajmy do tego, że PiS lubi projektować na przeciwników własne wady, a PO i Nowoczesnej zarzuca chodzenie na zagranicznym pasku i coraz bardziej się zastanawiam. Marna to poszlaka, ale jak ładnie brzmi :)
Ahaswer [214.3]
Ja nigdzie nie piszę o zdradzie ani nawet opłacaniu przez wrogie siły - zwłaszcza, że nie ma na to żadnych dowodów. Chodzi mi bardziej o - jak to ująłeś - "niskie kompetencje, niskie walory intelektualne, z silnymi ciągotkami do radykalizmu/ekstremizmu/rewolucjonizmu/anarchizmu". A pisząc wprost - o "pożytecznych idiotów".
Jestem pewien, że w nocy z 25 na 26 października 2015 r. na Kremlu - symbolicznie rzecz ujmując - strzeliły szampany, bo Putin na pewno bardzo dobrze sobie zdaje sprawę, że teraz nie musi robić nic, aby osłabiać znaczenie Polski i szkodzić naszemu krajowi (w tym także Unii, której Polska jest częścią oraz relacjom na linii Polska-USA), bo pod rządami PiS Polska szkodzi sama sobie.
I teraz moja przewrotna i sarkastyczna, niepoparta absolutnie żadnym, choćby najmniejszym dowodem, jeno oparta na żarcie hipoteza: na katastrofie smoleńskiej najbardziej skorzystał Wielki Człowiek, a na zwycięstwie Wielkiego Człowieka najbardziej skorzystał Putin - a więc zamach był... ;)
Ty nie piszesz o zdradzie, ale ja piszę ;) Nie owijam w bawełnę. W Moskwie wystrzeliły szampany, ale nie dlatego, że Moskwa nie musiała nic robić, bo jestem pewien, że Moskwa coś robiła i robi; konsekwentnie stara się w Europie wspierać tego rodzaju radykalne siły. Wszystkie, i z lewa, i z prawa.
Dodajmy do tego, że PiS lubi projektować na przeciwników własne wady
Zgadza się, bez dwóch zdań. Pisowcy odwracają i zakłamują znaczenia pojęć. Pozytywnych i negatywnych. Pisowcy wycierają sobie gębę takimi zwrotami jak "patriotyzm", "Ojczyzna", starali się zawłaszczyć polskie symbole narodowe. Pisowcy innych nazywali "lemingami" choć to określenie najlepiej opisuje twardy elektorat pisowski, kompletnie bezrefleksyjny, czego w tym wątku też mamy przykłady. Pisowcy ustami prokuratora Piotrowicza zapewniali, że nowelizacja ustawy o TK ma usprawnić funkcjonowanie tej instytucji, tymczasem wszyscy widzimy, że jest dokładnie odwrotnie. Pisowcy nazywają innych "zdrajcami", a nawet "komunistami" choć sami z tradycji bolszewickiej i komunistycznej czerpią pełnymi garściami. Pisowcy mówią o praworządności, choć prawo i konstytucję wielokrotnie już podeptali. Mówią o przywróceniu równowagi w mediach publicznych, choć tak zaburzonej nie było tam od 1989 roku. Pisowcy innym zarzucają nieudolność w sprawowaniu władzy, choć sami osiągają szczyty niekompetencji.
To prawda, przypisują innym cechy i postawy, które są ich udziałem, ale przecież nie robią tego od wczoraj, zawsze z tego słynęli, więc dlaczego, na miły Bóg, Polacy powierzyli im pełnię władzy wykonawczej i ustawodawczej?
Ad. 214.5
To jest pierwsze pytanie jakie trzeba zadać w przypadku intencjonalnej zbrodni. Kto skorzysta ? Gdyby to był zamach, byłoby więcej pytań. I to dość strasznych. Jeśli to Rosjanie, to jak im odpowiedzieć, bo w przypadku wojny mamy przesrane. Ale puścić płazem zabicie prezydenta? Chłopcy z Grom, czy innej Formozy musieliby posłać Wołodii kulkę. Ciekawe political fiction się robi.
Tymczasem Krajowa Rada Sądownictwa:
"Krajowa Rada Sądownictwa wyraża stanowczy sprzeciw wobec bezprecedensowych prób ingerowania i wpływania na sędziów Trybunału Konstytucyjnego przez Ministra Sprawiedliwości-Prokuratora Generalnego (...)
Minister Sprawiedliwości-Prokurator Generalny nie ma żadnych uprawnień do kontroli orzeczeń wydawanych przez Trybunał Konstytucyjny (...)
Krajowa Rada Sądownictwa stwierdza, że zgodnie z art. 190 pkt 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego mają moc powszechnie obowiązującą i są ostateczne. (...)
Brak publikacji wyroku Trybunału Konstytucyjnego nie pozbawia go mocy powszechnie obowiązującej i nie zwalnia nikogo z jego stosowania".
Ale i tak zaraz Ziobro, Duda, Kaczyński, Kempa, Sasin stwierdzą, że wiedzą lepper.
Ojoj, już pieniędzy zaczyna brakować?
http://tvn24bis.pl/pieniadze,79/rzad-pis-ministerstwo-infrastruktury-chce-podwyzszyc-oplate-paliwowa,633712.html
Już teraz ponad połowa opłaty za paliwo to podatki, ale jak widać na drogi ciągle brakuje.
Nie zdążyłem :)
Droższe paliwo = wyższe ceny wszystkiego = inflacja.
500 na niekażde dziecko samo się dewaluuje.
Dla przypomnienia: w swojej poprzedniej kadencji PiS tak się bał korupcji, że zatrzymał wszystkie przetargi na budowę dróg. Spodziewam się, że drogowcy grosza z tej wyższej opłaty nie zobaczą.
Dla przypomnienia: w swojej poprzedniej kadencji PiS tak się bał korupcji, że zatrzymał wszystkie przetargi na budowę dróg
Dla przypomnienia bo nie pamiętasz zbyt dobrze ;)
Była podpisana już umowa z firma z Ukladu która miała rozpoczac budowę. PiS to wstrzymal, bo Uklad i za drogo, by tuz przed koncem swojej kadencji podpisac umowę z ta sama firma za przynajmniej dwukrotnie (nie pamiętam ale była to jakas wielokrotność poprzednich oplat) wyższy koszt w "prezencie" dla nastepcow.
Jako opozycja PiS miał oczywiście rozdwojenie jaźni. W niektórych wypowiedziach krytykowal PO za duże koszty budowy. W innych oznajmial, ze PO buduje autostrady jedynie dzięki umową podpisanym przez PiS, wiec to wyłącznie Prawych zasluga ;)
I żeby nie było. PO, z pasożytem PSL, oczywiście chętnie się wlaczyl w interes zawyżania kosztów by cos dla siebie uszczknąć. Ich złodziejstwa nie zmienia nawet fakt iż mieli swietlany przykład Prwdziwych Patriotow z PiS do wzorowania się.
Ogolnie PiS wstrzymal na 2 lata budowę infrastruktury drogowej, hamując rozwój kraju, a następnie "rzutem na tasme" zawyzyl koszty tej budowy dla nastepcow. Nic tylko się wzorować.
To też pamiętam, ale uważam w tym momencie za nieistotne, bo jestem przekonany, że opłata nie pójdzie na cele ustawowe, czyli infrastrukturę transportową, tylko na łatanie dziury budżetowej z powodu programu "dziecko za milion". Bo tyle w przeliczeniu na każde dodatkowe, zaplanowane urodzenie (którego zresztą i tak nie będzie, ale to znowu osobny temat) pójdzie kasy z naszych podatków.
A tak funkcjonuje prokuratura po nowelizacji ustawy o prokuraturze ;D
http://www.tvn24.pl/prokurator-od-sledztwa-dotyczacego-tk-wyrzucony,633699,s.html
Praworządność według PiS.
A lemingi dalej będą wierzyć, że nastąpiła "dobra zmiana".
Sinic pisze o standardach, które PiS tradycyjnie w polskiej polityce obniżał. Obecne rządy też obniżają standardy na różnych płaszczyznach, pytanie więc ile lat nam zajmie odkręcanie tego wszystkiego?
Rzecz dotyczy też wymiaru sprawiedliwości czyli posłusznych władzy pisowskiej prokuratorów, oraz tych sędziów (mam nadzieję, że jak najmniej licznych), którzy w swoim orzecznictwie, w zgodzie z nakazami władzy wykonawczej, ignorować będą wyroki Trybunału Konstytucyjnego.
Jak wiele ludzkich kręgosłupów władza autorytarna jest w stanie teraz złamać?
Po takim burdelu do władzy dojść będzie mógł praktycznie każdy, kto zadeklaruje swoją antypisowskość. Niekoniecznie najlepszy, najmądrzejszy, najbardziej kompetentny. Poziom polskiej polityki dodatkowo się obniży, a pewne standardy znowu będziemy musieli przez lata budować i wypracowywać. Bez gwarancji, że w międzyczasie Polakom znowu nie zamarzy się "dobra zmiana".
Mam nadzieję, że obaj panowie zrobili już sobie porządek w drzewie genealogicznym, bo wkrótce ktoś im zacznie tam grzebać w ramach niezależnego dziennikarstwa (na ułaskawienie trzeba sobie zasłużyć)
pisiory chca tuska przed trybunal postawic.. bardzo sie z tego ciesze, pozwoli to w przyszlosci na latwiejsze osadzenie przed tym samym trybunalem sk...i z pisu
Wedle prognoz, zanim zostaniemy mocarstwem nad Wisłą, czeka nas 30 lat rządów PiS ;(
Jeśli to prognozy góroli z Zakopanego to się nie liczą - oni zawsze głosują za pisem (na złość ceprom oczywiście).
http://kultura.newsweek.pl/tvp2-nowy-sitcom-2050,artykuly,383539,1.html
Mam już pomysł na zakończenie tego serialu: https://www.youtube.com/watch?v=AiM5zEEI_Jo (z uwzględnieniem kontekstu włącznie).
Dobra zmiana http://www.telemagazyn.pl/artykuly/pegaz-telewizja-polska-cenzuruje-program-dyskusja-o-nowym-spektaklu-przemyslawa-wojcieszka-zbyt-mocna-dla-tvp-49827.html
Niech TVP ginie. Nikomu potrzebna nie jest.
A jeszcze jest ten "genialny" pomysł na wprowadzenie przymusu posiadania karty rowerowej dla osób pełnoletnich.
Widzę że ta moja "prognoza", nie spodobała się ;) A ja tylko przy śniadaniu zerknąłem do "Neewseeka" i takie odniosłem wrażenie, podczytując n.p. wywiad z socjologiem ;)
Zatem ludzie "dobrej zmiany", czytując "strasznego" Lisa - też mogliby sobie (nie chcący) poprawić humor.. ;)
..a oni biedni, po kolana w teoriach spiskowych, wzmacnianej marzeniami już nie tylko o Polsce "od morza, do morza" lecz także jako o potędze gospodarczej, karmiącej resztę, zbrukanej muzułmanami, Europy ;))
Nie wiem na jakich zasadach miałaby funkcjonować "nowa" karta rowerowa, ale z drugiej strony poruszanie się rowerzystów po ulicach miasta bez jakiejkolwiek weryfikacji znajomości przepisów ruchu drogowego nie jest najlepszym rozwiązaniem.
Ileż to razy musiałem puszczać takiego króla szos, który w ogóle nie ogarniał, że powinien ustąpić pierwszeństwa.
Powtórzę się: PiS ma manię kontrolowania wszystkiego co kontrolować się da. Karty rowerowe (kto i za ILE będzie je wydawał? Może WORDY?), przebąkuje się też o obowiązkowym OC dla każdego rowerzysty.
Radzę się przygotować na zwiększenie interwencji państwa w każdą warstwę prywatności.
Było?
Dobra zmiana trwa!
W kancelarii PAD-a
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/radio-zet-andrzej-duda-wydal-w-grudniu-na-nagrody-dla-swoich-pracownikow-ponad-800/m13kwj
W Smoleńsku:
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/pis-zlozy-wlasny-projekt-rezolucji-w-pe/rx5gqm
Rowery powinny jeździć po ścieżkach albo chodnikach, nigdy po ulicach, jeśli tylko jest inna możliwość. Tak jest choćby w Niemczech.Tylko w Polsce ktoś zapomniał, że to nie są już czasy syren i maluchów na które czekało się 10 lat i rower nie jest równorzędnym środkiem transportu, bo nie konkuruje z trabantem i wartburgiem.
Na Zachodzie promuje się ruch rowerowy. Duńczycy gdzieś kiedyś podliczyli ile oszczędza budżet kraju na zdrowszych obywatelach. Liczyli, liczyli, aż wybudowali pierwsze na świecie autostrady i obwodnice rowerowe. Ale to Duńczykowie, wiadomo, że u nich zawsze źle się dzieje...
Karta rowerowa dla dorosłego. Jeśli porusza się po jezdni, tam gdzie nie ma ścieżek rowerowych, to takie rozwiązanie nie jest zupełnie bezzasadne. Ale drogi dla rowerów powinny być dostępne dla wszystkich. Sieci rowerowe powinny być kompletne i powinny stanowić alternatywną sieć komunikacyjną w mieście.
Nie wiem gdzie w Europie stosuje się karty rowerowe dla dorosłych...
Minister Waszczykowski powiedział, że jazda na rowerze nie wpisuje się w polską polską, a ty oczekujesz dróg rowerowych?! Ha! Niedoczekanie.
Ciekawe czy za jakiś czas zamawiając w restauracji jedzenie wegetariańskie albo kupując w sklepie warzywa i owoce, będzie trzeba podać PESEL...
:)
Wiceminister rodziny Stanisław Szwed doprecyzował, że wskaźnik na koniec roku może wynieść 8,8 proc., a nawet może być niższy. Zaznaczył w rozmowie z PAP, że jeśli wejdzie w życie projekt przygotowany przez ministra zdrowia Konstantego Radziwiłła związany z ubezpieczeniem zdrowotnym - przewidujący, że nie trzeba będzie rejestrować się jako bezrobotny, by uzyskać tytuł do bezpłatnej opieki zdrowotnej - wskaźnik bezrobocia rejestrowanego w Polsce może spaść do 7 proc.
Zaiste, spadnie bezrobocie. Oczywiście nie realne bezrobocie. Spodziewam się dużej dobrej zmiany i spadku bezrobocia w zagłębiach pracy na czarno.
No chyba, że to niezwykle perfidna pułapka, której celem jest namierzenie tych, którzy najprawdopodobniej pracują na czarno (był zarejestrowany, pracy nie znalazł, ale już nie jest)
Co da nam "pincet plus":
http://mydrea.ms/m/articles/view/Pincet-plus
Polecam blog tego faceta: "na marginesie życia".
http://margineszycia.blogspot.com/
Do negatywnych skutków 500+ można jeszcze dorzucić to:
http://wiadomosci.onet.pl/lodz/ciemna-strona-500-plus-rodzice-biologiczni-nagle-chca-powrotu-swoich-odebranych-przez/ejfrxf
Ludziom którzy borykają się (bo w dzisiejszych czasach to często niestety dobre określenie) z wychowaniem dzieci, o wiele bardziej rozsądnie było by dodać mega ulgi podatkowe, niższe podatki na jedzenie, zabawki, chemię-kosmetyki, ubranka dla dzieci, rozszerzyć kartę profitów dużej rodziny itp itd.
Te 5... 700+ dla budżetu Państwa skończy się relatywnie szybko- w jeden czy drugi sposób.
Było mówione 100 razy, powtarzać kolejny nie ma sensu. Zmiana jest dobra bo jest zmianą...
http://tvn24bis.pl/ze-swiata,75/shirley-watts-zamierza-pozwac-polskie-wladze,634172.html
Ihahaa ..koń by się uśmiał ;) Co tam jakieś konie o dwuznacznej nazwie "arabskie" - kiedy zaczyna procentować w narodzie "pińcet plus" i poparcie dla PiS-u rośnie.. ;)
Pomijajac juz PISy/PO i inne gowna - powiedz mi, z czystej ciekawosci co rzad powinien zrobic?
Zalozmy, ze to co podajesz w linku to prawda.
BA zalozmy ze Rosjanie by powiedzieli - wiecie co ? My przejmujemy sledztwo w 100%, niechcemy ZADNYCH Polakow na miejscu - wraku nigdy nie dostaniecie bo idzie do utylizacji - zwloki wam wyslemy - jak bedziemy miec na to ochote.
Powiedz mi - co w takim przypadku rzad Polski powinien zrobic?
Jakie widzisz rozwiazanie?
Trybunal miedzynarodowy ? - ok, wygrywamy - rosjanie odpowiadaja - bardzo fajnie ze wygraliscie - my zostajemy przy swoim.
Co dalej? Sankcje? Jak widac na Rosje nalozono kupe sankcji za Ukraine, jakos niczego to nie zmienilo.
Powiedz co rzad ten, tamten - jakikolwiek - powinien zrobic?
Wyslac wojsko?
Wypowiedziec wojne Rosji?
Jaki wedlug ciebie powinien byc scenariusz?
Ach... 10 kwietnia... Od kilku lat to jedyny dzień, w którym żałuję, że nie mam telewizji.
Drackula=> 500+.
W sensie 500 postów pękło, trza nową część.
Jaki podtytuł byłby godny?
'Nieznośna murzyńskość bytu'?
Irek22=> ja już mam bordową koszulę wyprasowaną na jutro i transparent 'Tusk zawiśniesz za Smoleńsk' .
Ciekawe po ilu miesiącach motłoch wyborczy zorientuje się że sprawa ''wyjaśnienia'' '''''''zamachu'''''' nie posunęła się o milimetr, mimo że Prawdziwi Patrioci mają nieograniczoną, ani sejmem ani Konstytucją, władzę.
Czemu Szydło i Duda chcą zataić prawdę tak jak Kopaczowa to robiła?!
Cóż, obecnie temat "katastrofy smoleńskiej", będzie z pełną świadomością, używany jako narzędzie polityczne rządzących.
Zatem tytuł następnego odcinka mógłby brzmieć - "Dobra Zmiana" czyli "w pogoni za pełnią prawdy" ..
Skądinąd znana arabska rozgłośnia też po swojemu "szuka prawdy": ;)
Ja nie wiem, czy to dobrze czy źle, być w świecie arabskim, "portretowanym" w ten właśnie sposób ;) Tak czy owak, jakie to egzotyczne, co nie?
No, jeżeli nawet Al Jazeera poczuwa się do "pouczania" nas demokracji, to wiedz, że coś się dzieje.
No to jedna z cenionych na swiecie stadnin renome swoja już stracila. Zapewne "rykoszetem" dostanie się tez tej drugiej stadninie. Konie będą wycofywane, mniej i za nizsze ceny będą kupowane. Straty dla skarbu państwa można liczyc w grubych milionach.
"Naprawa" państwa została rozpoczeta. Na Kremlu już szykują medale dla szczególnie zasłużonych w dziele odnowy Polski. Dla Kaczynskiego Jarka zapewne już przygotowano obecny odpowiednik dawnego orderu Bohatera ZSRR.
A jak się powinno obchodzić 10 kwietnia? Jedna z propozycji mniej oficjalnych:
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,19893121,pod-ambasada-rosji-domagali-sie-zwrotu-wraku-tupolewa-winni.html#
Tutaj bardziej oficjalne propozycje, żeby Irek22 nie czuł się poszkodowany że nie ma telewizji:
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/14,114871,19894539.html?entry=1762715#
..urzekła mnie obecna tam tabliczka:
"Smoleńskiej prawdy nastał czas
Wodzu nasz miły, prowadź nas"
Przepraszam że nie użyłem capslocka.. ;)
Chorągiewki, flagi z dodrukiem, balony patriotyczne, gipsowe popiersia miniaturki, wszędzie krzyże.
Zawłaszczanie śmierci, festynowa martyrologia a co najgorsze- kompletny brak autorytetów u wielu ludzi i gorączkowa oraz NIEZWYKLE żenująca próba ich tworzenia naprędce.
Niedługo jak Kim Ir Sen- Lech będzie opisywany jako wynalazca i odkrywca, wódz i mąż stanu. Straszny kicz i zakłamanie, z roku na rok coraz większy cyrk. A życie życiem- na co dzień urwysyny, od święta 'panowie papież przyjeżdża, nie gnójmy się bo będzie więcej kamer',
Widać Bozia szybciej chciała Męża Stanu Lecha u swego boku. Nie można na tym poprzestać, trzeba tak wycierać jego zwłokami gębę amatorów reżimowych z obecnego rządu?
Zawsze czuję taki demokratyczny absmak, gdy twarzą budowy pomnika, jest brat tego, którego ma się uhonorować.
Podobnie ostatnio czułem się, gdy nadawano nazwę lotnisku im. Wałęsy.
Gdy amierikanin czy innych japończik przyleci i zobaczy to pomyśli - "O Walsea tego to znam!"
Na Kaczyńskiego mógłby zareagować inaczej "Kacicki? Unabomber?!"
Niestety, Kanon - to zbyt dobrotliwe ujęcie tego faceta..
On i jego wyznawcy nadal szukają "kozłów ofiarnych" w narodzie, nie tylko za "katastrofę smoleńską". On musi znaleźć "winnych", wraz ze swoimi wiernymi a to oznacza dalszą eskalację politycznych żądań, awantur, podziałów i sądów. Aż do "przesilenia"..
W szkole, z ramy portretu, oczy łagodne i czyste
Patrzą na młodość twoją. Oddać jej nie chcą zniszczeniu.
Wieków dawnych nie żałuj, lepszych masz dziś gospodarzy!
Twoja to Polska wyrasta w dźwięcznym przyśpiewie kilofów.
Trochę się zawiodłem, bo miał być Marsz Miliona, a było... No właśnie, co było? Jakiś festyn? --->
Na szczęście Wielki Człowiek nie zawiódł i pokazał, że jest w formie!
Dobra zmiana, hej! Odc. 2697467
Wczoraj zupełnie odpuściłem sobie TV, serwisy informacyjne, Internet, etc. - co tylko wyszło mi na zdrowie :).
Dziś od rana "nadrabiam braki" i już na starcie dowiaduje się, że prezydent śp.Lech Kaczyński "poległ" w Smoleńsku, a niejaka Ewa Stankiewicz nie niepokojona przez prowadzącą na antenie TVPiS Info sugerowała przywrócenie w Polsce dla byłego premiera Tuska kary śmierci za wydarzenia związane ze Smoleńskiem...
Czy są jakieś granice tego pisowskiego szaleństwa? Nie odpowiadać, to pytanie retoryczne ;-)
@JJ
"Chorągiewki, flagi z dodrukiem, balony patriotyczne, gipsowe popiersia miniaturki, wszędzie krzyże.
Zawłaszczanie śmierci, festynowa martyrologia a co najgorsze- kompletny brak autorytetów u wielu ludzi i gorączkowa oraz NIEZWYKLE żenująca próba ich tworzenia naprędce."
^^ W skrócie - odpustowy patriotyzm. Kiczowaty, przaśny, groteskowy, śmieszno-straszny. Swojski. Zgadzam się, że żenujący.
Ja podobnie, choć bardziej z przymusu, bo telewizji nie mam w ogóle, natomiast internet wczoraj mi wysiadł przed 10:00, i dostęp do niego uzyskałem dopiero dzisiejszego poranka. A radia nie chciało mi się słuchać (może, gdyby to był dzień powszedni...). To było prawie jak symboliczny już wyjazd w Bieszczady. :)
Ciekawe swoją drogą czy ktoś pytał pozostałe rodziny czy im to nie przeszkadza, ciągłe przypominanie o wypadku i skandowanie populizmów o zdradzie i karze śmierci nad ciałami zmarłych członków rodziny.
Nie sądzę, myślę że mają to w dupie czy myślą i czują pozostali ludzie. Jarek poczuł się do odpowiedzialności by z tego wypadku zrobić tylko i wyłącznie zamach na jego brata.
Jeszcze raz, kto najwięcej zyskał na śmierci LK? Kto zza kurtyn steruje pacynkami (namiestnik i premier)? Komu przeszkadzała ograniczona, ale jednak asertywność na najwyższych szczeblach władzy?
[..]
TUSK! Patrzcie jak się urządził tam u niemca!
Bo kto inny?
.:Jj:.
Ciekawe swoją drogą czy ktoś pytał pozostałe rodziny
Jeżeli będzie trzeba, to "ciemnemu ludowi" zacznie się wmawiać, że tak naprawdę nikt inny poza członkami i sympatykami PiS tam nie zginął, a już na pewno, że wrażliwość tzw. rodzin smoleńskich, które nie podzielają poglądów Wielkiego Człowieka i nie wierzą w zamach, jest mniejsza niż wrażliwość tych, które w zamach wierzą, że ich opinie są mniej ważne i że nie mają one prawa się wypowiadać w tej kwestii "bo popierają Tuska". Zieeeeew...
Pierwszą decyzją nowej Rady d/s Stawiania Pomników będzie upiłowanie Poniatowskiego, klacz się wyśle do Janowa i w to miejsce postawi się 3 razy większy pomnik Kaczyńskiego.
Taa, w kontekście ostatnich wydarzeń widać, że apel prezydenta Dudy o pojednanie był raczej kierowany do jego małżonki. Tym bardziej, że zaledwie kilka godzin później Wielki Człowiek pokazał, gdzie ma ów apel.
Pewnie to po prostu ujęcie chwili, ale gdy tak spojrzę na prezydenta Dudę na tym zdjęciu z zalinkowanego artykułu, to... nawet mi go trochę żal. :) Taki zagubiony, opuszczony, nietraktowany poważnie ani przez żonę ani przez Wielkiego Człowieka, któremu na oczach całego świata złożył hołd lenny. A on przecież chciał tak dobrze! Ciekawe co biedaczek sobie myśli na tym zdjęciu...
BTW
Trochę zabawnie ogląda się teraz wczorajsze "Fakty po faktach" i tym podobne programy, gdy rozmówcy (w tym prowadzący) jeszcze nie wiedzieli, że apel prezydenta za 2-3 godziny przestanie mieć jakiekolwiek znaczenie.
W ramach pojednania Tuska powiesimy ;)
Wszystko ładnie pięknie, jaki jest pisowski koń każdy widzi, ale sondaże nadal wskazują wysokie poparcie dla tej specyficznej formacji politycznej. I to jest, moim zdaniem, najbardziej przerażające.
I jako wisienka na torcie najlepsze są właśnie ta nawoływania do karania, zemsty, walki i szukania winnych a nawet kary śmierci... pod krzyżami z Chrystusem.
Debilizm sięga jądra planety.
Jakie to szczęście że mamy tylu dbających o nasze bezpieczeństwo. O nasz dobrostan też dbają.
Lekkość bytu nieznośną się staje.
W tym nawale złych informacji znalazła się jedna, która ma wymiar krzepiący: wreszcie uaktywnił się teść PAD-a, Julian Kornhauser. Wraz z największymi polskimi literatami (Chwin, Myśliwski, Zagajewski etc.) podpisał list protestacyjny w sprawie "dobrej zmiany" w Instytucie Książki.
Odnoszę wrażenie, że aparatczycy z PiS-u budzą się codziennie z myślą: "Co by tu jeszcze spierdolić, panowie?". W tym momencie trzeba już jasno stwierdzić, że słowo "leming" to zbyt łagodne określenie wytrwałych i żarliwych zwolenników "dobrej zmiany". Osoba, która patrzy na wszystkie intelektualne wygibasy obecnej władzy i "klaskaniem ma obrzękłe prawice", zasługuje na miano oportunisty, bęcwała, faryzeusza lub chytrego lisa.
Flyby [254]
To nie jest śmieszne. Takie pomysły zakrawają o państwo totalitarne. Takie pomysły nie mogą się rodzić w zdrowym umyśle; zwłaszcza w XXI w.; zwłaszcza w kraju o takiej przeszłości, jaką ma Polska.
Tak, pod rządami PiS wolność i demokracja w Polsce jest zagrożona.
Tak, to nie jest śmieszne, Irek22 - przyznaję, bo pamiętam co wyczyniało na ulicach, "zbrojne ramię i podpora" PZPR..
Może "śmieszniejsze" będą nowe mebelki pod pisowskie tyłki? -->
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/10,150682,19901674,drzewa-z-puszczy-bialowieskiej-zostana-przerobione-na-meble.html#
Takie pomysły nie mogą się rodzić w zdrowym umyśle; zwłaszcza w XXI w.; zwłaszcza w kraju o takiej przeszłości, jaką ma Polska.
W zdrowym nie, ale mówimy tu przecież o Macierewiczu. Ten gość już dawno odleciał i stracił kontakt z ziemią. Jego kolejne decyzje tylko potwierdzają ten fakt.
Tyle lat stadniny dawały sobie radę, padały kolejne rekordy sprzedaży z 1,4 mln euro za klacz osiągniętym w 2015r, ale NIE, wg jedynej partii źle się działo.
Dlatego najpierw PIS pozmieniał kogo się dało, ale ponieważ to nie pomogło to teraz powołał specjalną radę! Ręce opadają...
http://www.tvn24.pl/powstanie-rada-ds-hodowli-koni,634767,s.html
Z szacunkiem o Macierewiczu - jak Wódz powiedział, to jest teraz generał .. a jutro to będzie marszałek co wraz z Kukizem będzie rozdawał broń, za zasługi dla "ojczyzny ratowania"..
Na początek po kałachu, do trzymania pod łóżkiem i dwa granaty pod poduszkę - oraz prawo do korzystania z samochodu pancernego w najbliższej Remizie Ochotniczej Straży Pożarnej..
..a Kyahn znowu o koniach.. Wynaturzone kunie arabskie, pisowskim ułanom pancernym, niepotrzebne.. Kunie muszą mieć zad akuratny, mieszczący trójnóg pod działko bezodrzutowe.. I łeb solidny, pod nowoczesny system namierzania. Powinny być głuche na wrogą propagandę i rżeć na patriotyczną nutę.. I o tym nowa rada od hodowli kuni, powinna pomyśleć.
Przeciez każdy ma jakiego krewnego a czasem i kumpla. Co niby oni maja robic jak na niczym się nie znaja? Gdzie się dalo wcisnąć tam wcisnęli a dla reszty trzeba szukac miejsc. To pewnie nie ostatnia rada jaka powstanie.
Kraj Rad w końcu będziemy znow mieć, tym razem z przewodnia rola PiS zamiast KPZR.
Flyby ----> tu nie tyle chodzi o konie, tylko o sprawnie działającą firmę, do której dobrały się nieodpowiednie łapy i ją po prostu powoli psują.
Sam mam/miałem do czynienia z kilkoma państwowymi firmami, głównie powiązanymi z przemysłem zbrojeniowym i doskonale wiem jak beznadziejnie są one zarządzane (to nie jest tylko kwestia PISu).
Dlatego tak bardzo mnie boli fakt, że jak już coś dobrze działa to władza i tak chce to "naprawiać".
http://tratataba.salon24.pl/698241,nik-miazdzy-stadnine-z-janowa-16-mln-strat
Stadnina nigdy nie była dobrze prowadzona. Zawsze przynosiła straty. Nie wiem po co państwo polskie zajmuje się takim biznesem. Sprzedać to i zajmować się prowadzeniem państwa a nie stadniny, albo na odwrót niech oddadzą władze i kupią sobie stadninę.
Orrin bo widzisz, czytac to trzeba 'umic' - ty tak samo jak autorka tego 'czegos' niestety nie potraficie. NIe chce mi sie jakos gleboko wchodzic we wszystko wiec skopiuje to co w komentarzach. I tak wlasnie sie manipuluje umyslami prostymi i nie wyksztalconymi ludzmi jak ty Orrin - pisze sie nieprawde i manipulacje - daje linki do zrodel - a umysl prosty sprawdzic nie sprawdzi, bo nie 'umi' :
"Zadałem sobie ten trud i poczytałem linkowane materiały NIK. Stwierdzam, że Pani tekst jest nieuczciwy i manipulatorski. Nie ma mowy o "miażdżeniu" akurat Janowa, wymienione zarzuty dotyczą ogólnie osiemnastu skontrolowanych stadnin państwowych, przy czym oczywiście nie wszystkie negatywne zjawiska odnoszą się do każdej z nich. Konkretnie Janowa dotyczy kilka raczej drugorzędnych zarzutów, po części natury formalno-administracyjnej, jak nieprzestrzeganie jakichś wewnętrznych regulaminów lub nieuzyskanie na coś zgody nadzoru budowlanego. Nie znalazłem także informacji, że Janów przyniósł 6-milionowe straty, a jedynie że w jakimś sprawozdaniu o tyle mniej więcej zaniżono wartość hodowanych tam koni."
i dalej :
Fragment miazdzacego raportu NIK :
"Zacytuję fragment tego miażdżącego raportu. Autor może nie zadał sobie tego trudu:
W szczególności zasadnicze znaczenie mają tutaj polskie araby
ze stadnin państwowych w Janowie Podlaskim, Michałowie, czy Białce. Janowskie konie arabskie od lat odnoszą sukcesy na ringach w kraju i za granicą. Liczba zdobytych przez nie tytułów w samych tylko czempionatach przekroczyła 450. Polskie araby zaliczane są do ścisłej światowej czołówki, a stadnina w Janowie Podlaskim, to jedno z najbardziej szanowanych na świecie przedsiębiorstw, zajmujących się hodowlą koni. Ukształtowana przez lata marka polskich stadnin, fachowo wyszkolona kadra oraz znakomite rodowody koni sprawiają, że odbywające się w Janowie Podlaskim aukcje koni stają się jedną z najbardziej prestiżowych aukcji w dziedzinie sprzedaży koni, która w sierpniu każdego roku przyciąga wielu hodowców z całego świata. Polskie araby można nazwać skarbem narodowym.
W 2013 r. podczas aukcji w Janowie Podlaskim sprzedano 22 konie czystej krwi arabskiej za ponad 2 mln euro, tj. więcej niż w 2012 r., gdzie sprzedano 19 koni za 1,3 mln euro2. Jednocześnie prestiżowy charakter aukcji wiąże się bezpośrednio z ponoszeniem wysokich kosztów jej przygotowania, a także promocji koni w świecie (np. w USA).'
@Orrin
Stadnina nigdy nie była dobrze prowadzona. Zawsze przynosiła straty.
^^ Dwa krótkie zdania i dwa DUŻE kłamstwa.
A dalej:
Nie wiem po co państwo polskie zajmuje się takim biznesem.
^^ Szacunek za szczerość - doceniam, bo to jednak rzadkie wśród zwolenników "dobrej zmiany" ;-). Ja przynajmniej nie znam żadnego, który wprost by przyznał, że czegoś "nie wie", "nie rozumie", "nie umie" :). Jesteś pierwszy, szczere gratulacje.
A odpowiadając na Twoje pytanie - jest to biznes dochodowy. Pod kilkoma wszakże warunkami - najważniejszym jest, żeby zajmowali się tym ludzie z odpowiednimi kompetencjami i predyspozycjami. Pasjonaci, najlepiej z wieloletnią praktyką. Nie tacy, którzy styczność z końmi mieli jedynie w kalendarzu ;-).
Raport NIK był pierwotnie wyciągnięty przy dymisji Treli i jak się szybko okazało był strzałem w kolano, gdyż niewiele wnosił w temacie stadnin w Janowie i Michałowie.
PIS jak się zorientował, że wali nie w ten bęben co trzeba, przestał się na ten raport powoływać, a po prostu zaczęły się standardowe wycieczki personalne w stosunku do prezesa.
A dlaczego państwo zajmuje się stadninami? No cóż poczytaj sobie historię hodowli koni arabskich w Polsce.
To jest nasze prawdziwe dziedzictwo narodowe, to jest coś co należy szanować i kultywować i z czego możemy/mogliśmy być dumni.
Ojciec Dyrektor otrzyma 140 tys. zł z "ojczyzny dojnej".
http://wyborcza.pl/1,75475,19903407,dotacje-ministerstwa-kultury-140-tys-na-kampanie-w-tv-trwam.html
Ktoś powinien policzyć, ile Polaków kosztuje spłacanie długów PiSu toruńskim biznesmenom.
Gazeta Wyborcza dostala od poprzedniego rzadu 6 ml
Sorry chlopaki ze sie malo udzielam ale przy okazji pozdrawiam Wszystkicvh ze slonecznego Kijowa.
Obiecuje ze jak wroce to nie bedzie juz tak latwo :)
Rząd masowo skupuje za nasze pieniądze te gazety, by leżały w każdej instytucji i spółce powiązanej ze spółkami państwowymi – dodał Sakiewicz.
http://telewizjarepublika.pl/jak-rzad-dotuje-glowne-media-bulwersujacy-raport,12446.html
Obiecuje ze jak wroce to nie bedzie juz tak latwo :)
Chciałeś powiedzieć: nie będzie tak śmiesznie. To prawda. Pozdrów Kijów !
Przez osiem lat, bo to największy dziennik ogólnopolski, więc gdzie jak nie tam publikować ogłoszenia rządowe. Rydzyk dostał po dwóch miesiącach 20 mln, na prywatne przedsięwzięcia.
Matysiak G=> pierwsza zasada, jeśli nie znasz tego użytkownika: nie odpowiadaj, nie daj się prowokować. Jedynce co on robi to przyłazi, rzuca niemerytoryczne pół zdania o jakiś głupotach i idzie by wrócić za jakiś czas.
Nie głosowałem, ale kibicuję Pisowi w walce z Państwem Prawników.
Nie głosowałem, ale kibicuję Pisowi w walce z Państwem Prawników.
Walce którą kieruje, nigdy nie praktykujący prawnik, po to aby z użyciem innych prawników, ustanowić własny porządek prawny.
Kibicujesz partii która się nazywa Prawo i Sprawiedliwość w walce z prawnikami?
Co to ma być - 1984 Orwella?
Jestem ZA! Trzeba walczyć z państwem prawników, trzeba także walczyć z państwem lekarzy, architektów, fizyków, polonistów, filologów, filozofów, ekonomistów, budowlańców, sprzątaczek, zbieraczy złomu....
Walczymy z każdym, WYGRAMY!
U Pol Pota zawsze zadziwiało mnie, że sam był dobrze wykształcony na europejskim uniwersytecie.
I chciał pozostać najmądrzejszy. Co w tym dziwnego? Każdy dyktator wie, że głupimi łatwiej rządzić.
Mi podoba sie bardzo aspekt TV w obecnych czasach. TV nadal pozostaje glownym masowym srodkiem ksztaltowania opinii u ludzi i jest przez to masowo wykozystywana przez politikierow dla wlasnych celow.
Nadal zyja miliony ludzi, ktorzy pamietaja TV w czasach PZPRu. O ile na temat tamtej TV mieli wyrobione zdanie i uwazali ja za element rezimu i klamliwa tube propagandowa, to teraz nagle jakby im ktos rozum odebral i wielu (jak nie wiekszosc) z tych ludzi uwaza ze TV w "wolnej" Polsce juz nie klamie, i wszystko co zza szkla powiedza to prawda najprawdziwsza.
Kaczor to zauwazyl i stad taki skok na niezaleznosc TVP.
Miliony ludzi, Drackula i za komuny, nie dostrzegało tego co nazywamy kłamliwą propagandą - czyli zatajania faktów, podawania ich według politycznej recepty ważności, pomniejszania lub nadawania im odpowiednim komentarzem, takiej a nie innej wymowy. Dzięki temu, przeciętny obywatel (pozbawiony z różnych powodów innych źródeł informacji) "kupi" taką informację, jaką sobie życzą rządzący w tej chwili..
Dodajmy że działa w tym wypadku "magia"( "wiara") wiarygodności środowisk. Wedle starych tradycji pokoleniowych, telewizyjne "okienko na świat" w wydaniu TVP - nadal ma moc opiniotwórczą.
Młodsze pokolenie (co widać w wątku) - na szczęście korzysta z alternatywnych źródeł informacji i dzięki temu - informacja skażona propagandą, staje się karykaturą informacji ;)
Flyby, zdaje sobie z tego sprawe, tyle ze duza czesc tych milionow juz wacha kwiatki od dolu. Smutne jest to ze ich potomstwo czesto prezentuje podobny swiatopoglad.
Chociaz to co wyzej napisalem moze bylo bardziej charakterystyczne dla mojego srodowiska, srodowiska rolniczego, gdzie w czasie nadawania "gadzinowki" nikt nie mial czasu na wlepanie gal w krysztal, rece byly pelne roboty, albo w polu albo w obejsciu, a o godzinie 22 to juz zazwyczaj lecial tylko jakis film dla "doroslych".
Wieksze zainteresowanie TV zaobserwowalem dopiero w czasach emisji jakis Isaur czy Dynastii, kiedy ludzie lecieli z pola na godzinke przed televizor a potem spowrotem w truskawki/ogorki itp intensywnie dystkutujac na tym jaka ta alexis to suka :p
Pamiętam Drackula bo doskonale znam środowisko rolnicze ;) Kiedy nadszedł okres zmian ustrojowych, dopasowanie w dyskusjach "światopoglądowych" - tradycji do nadchodzących zmian, było trudne.
Pomagała mi znajomość starych pamiętników chłopów galicyjskich ;)
Obrazek zmian zabawny - głośniki umilające pracę pewnego rolnika na polu (sam je podłączał ;) Na początku były ciche i nadawały muzykę z programów jedynki - potem już grzmiały na całe pola, nabożeństwami Radia Maryja ;)
Płacić, płacić!
Ustawa o składce audiowizualnej ma wejść w życie 1 stycznia 2017 roku.
#TVPisdobrazmiana
Posłowie PiS chcą także, aby powstał Fundusz Mediów Narodowych, który ma być głównym źródłem finansowania misji publicznej Polskiego Radia, Telewizji Polskiej, 17 narodowych rozgłośni regionalnych oraz Polskiej Agencji Prasowej.
Zapomnieli dopisać Trwam i Radio Maryja.
Publiczna telewizja to była lipa przed obecnym rządem. W tej chwili to jeden wielki cyrk. Kurski zrobił z tego teatrzyk i pogrzebał jakąkolwiek wiarygodność. Przy obecnej formule wiadomości DT to audycja radia Wolna Europa.
Co prawda to było oczywiste od samego początku (bo żadnego "światełka" nigdy nie było i być nie mogło), ale teraz Petru może przyznać oficjalnie: no i po światełku.
I jeszcze ta Pawłowicz, która zaledwie kilka dni temu błagała swoją partię, by trzymała ją na wodzy (jak było do przewidzenia - nie da się; patrz post [180] w tym wątku).
Dotychczas starałem się nie używać takiego języka pod adresem zwolenników PiS nie będących politykami bądź dziennikarzami tudzież generalnie nie będących osobami publicznymi. Jednakże w kontekście niedawnego apelu Kaczyńskiego o dialog oraz błagań Pawłowicz sprzed kilku dni, teraz nie pozostaje mi nic innego, jak tylko napisać wprost:
Ktoś, kto nie dostrzega hipokryzji i zakłamania PiS oraz poszczególnych członków tej partii jest - delikatnie rzecz ujmując - idiotą lub ma wyjątkowo złą wolę.
Jutro europarlamentarzyści PO i inni polscy europarlamentarzyści, których partie i koledzy partyjni wyrażają się krytycznie o działaniach (bądź zaniechaniach) PiS, mają zasrany obowiązek zagłosować za rezolucją ws. obecnego rządu i prezydenta polskiego (tak, obecnego rządu i prezydenta polskiego, a nie ws. Polski)!
"- Mówienie po łacinie może obrażać - ocenili posłowie PO."
Zawsze ceniłem zjadliwy dowcip GW.
Ja oceniam bardzo dobrze.
Wiadomo na całym świecie że politycy to świnie, więc pawłowicz jak robi chlew to tylko pozytywnie wpływa na ugruntowanie szmacianej reputacji klasy politycznej.
Im więcej takich odrażających zachowań i osób- tym lepiej.
Nie jestem fanem Pawłowicz ale w łacińskiej wypowiedzi dość celnie opisała rzeczywistość w jakiej żyjemy już prawie od roku.
Zatem zmuszasz mnie do zapytania, Bramkarzu, jaką to rzeczywistość opisuje powiedzenie "do usranej śmierci" i na ile jest to rzeczywistość Pawłowicz a na ile Twoja?
Flyby
Chciałbyś kawę na ławę jak w grach B?
Niestety mogę zaoferować jedynie wyjaśnienie nie wprost:
W bardzo zlym humorze fukajacy mis, chodzi po lesie, szukajac komu by tu guza nabic. Nawinal mu się zajac:
Mis: Czego ty zajac po lesie bez czapki się wloczysz?
Zajac: No, bo, ja tego...
Mis: SRU! zajacowi w leb!
Troche mu to ulzylo, ale nie na dlugo. Po jakims czasie, znowu zrobil się chmurny, znowu szukal kogos, na kim moglby się wyladowac. Spotkal wilka, zwierzyl mu się, wilk mu poradzil aby poszli do zajaca.
Mis: Ale juz dalem zajacowi raz...
Wilk: Co się tam bedziesz przejmowal, daj mu jeszcze raz!
Mis: Ale, za co?
Wilk: Popros go o papierosa. Jak ci da z filtrem, to mu chlasniesz bo chciales bez filtra, a jak ci da bez filtra...
Mis: No dobra...
Ida, spotykaja zajaca:
Mis: Te, zajac daj papierosa!
Zajac: A z filtrem, czy bez filtra?
Mis:... A czego ty zajac po lesie znowu bez czapki się wloczysz?
"nie wprost", Bramkarzu ;) Tak, tak dalece "nie wprost" że miałbym ochotę zapytać czy w lesie też bez czapki chodzisz ;)
Ktoś, kto nie dostrzega hipokryzji i zakłamania PiS oraz poszczególnych członków tej partii jest - delikatnie rzecz ujmując - idiotą lub ma wyjątkowo złą wolę.
Nie, idiotami są ludzie głosujący na partię, która powstała jakby 'ad hoc' przed wyborami i której wizerunek promuje wciąż jedna i ta sama twarz występująca w mediach aż do zrzygania. Każdy za to widzi zakłamanie czy to wcześniej Platformy, czy to aktualnie- PiSu. Od początku taka kolej rzeczy była do przewidzenia, ludzie po prostu wybrali inną chorobę. I pamiętając poprzednią, minie jeszcze sporo czasu zanim zmęczą się nową.
Strasznie jestem ciekaw przebiegu kolejnych wyborów. Biorąc pod uwagę dzień dzisiejszy, być może Polacy wrócą do poprzedniej choroby. Partia, która mogłaby naprawdę zmienić Polskę na lepsze, jeszcze nie powstała.
Ale przynajmniej wiemy ze kandydat bedzie ocenial wedle sumienia a nie wedle konstytucji
Ciekawe czy to co pisze Balcerowicz jest prawdą.
https://twitter.com/LBalcerowicz/status/719848715742273536
Balcerowicz twierdzi że:
Kandydat PiS do K.Weneckiej Prof.Banaszak został oskarżony w 2010 r. o plagiat (wyrok pierwszej instancji potwierdził plagiat w 2015 r.)
Ten słup prezydent jest żenujący. Jak facet może być takim popychadłem i pozwalać traktować siebie jak śmiecia? Karykaturalna postać z tego Dudy. Bez krzty szacunku dla samego siebie.
Przecież Złośnik Żoliborski to jego szef. Co ma, pyskować mu?
Zresztą po nim to spływa. Jak się wszystko zaczęło i zaczęli po nim jechać wszyscy od promotora po papieża to co? Nic. Nadal chłopak rumiany.
Prezydent wszystkich Polaków. Sprawiedliwy i mądry.
Andrzej I Wielki. Podbija świat!
Czuję że niedługo Namiestnik pójdzie pod topór, kolejna ofiara Jarka.
Po prezydentach do celu...
Rzeczywiście porażające te cytaty z przesłuchania kandydata na sędziego TK:
"Uważam, że potęga władzy sądowniczej, sędziów jest tak wielka i tak istotna w państwie, że byłoby niezwykle nierozsądne zostawiać ją wyłącznie w rękach sędziów. To jest tak, jak z wojną. Wojną i wojskiem muszą kierować cywilni politycy, żeby również wojsko było dobre. Podobnie tutaj. Chodzi oczywiście nie o kierowanie, a o wymierzanie sprawiedliwości. Jeżeli chcemy tworzyć i społeczeństwo i państwo, w którym ludzie coraz bardziej identyfikują się z państwem, traktują je jako własne, to udział w wymiarze sprawiedliwości jest zupełnie oczywisty.
(...)
Mamy dwa rodzaje podejść, jeśli chodzi o orzecznictwo, zwłaszcza tych największych sądów w każdym kraju: Trybunału Konstytucyjnego, Sądu Najwyższego, Naczelnego Sądu Administracyjnego: bardziej aktywne w stosunku do obowiązującego stanu prawnego orzekanie, gdzie de facto mamy do czynienia z próbami współtworzenia przez sąd obowiązującego porządku prawnego i bardziej pasywne, zgodnie z którym od tworzenia prawa jest parlament, dlatego że to on ma legitymację demokratyczną, a sędziowie, zwłaszcza Trybunału Konstytucyjnego, mają i tak olbrzymią władzę negatywną. Piętnastu, czy nawet czasami pięciu sędziów, przecież, ma olbrzymią władzę negatywną, stwierdzeń o zgodność jakiegoś przepisu z konstytucją bądź ratyfikowaną umową międzynarodową. Sądzę, że takie powstrzymywanie się jest sensowniejsze, bo przecież sędziowie Trybunału Konstytucyjnego mają ograniczoną legitymację demokratyczną swojej władzy, pośrednią, pochodzącą od posłów. Oczywiście trzeba zwracać uwagę na treść art. 10 konstytucji, na podział władzy, i postępować niezwykle rozważnie, myśląc o tym, co Trybunał może uczynić, a gdzie powinien zatrzymać się i pozostawić decyzję parlamentowi".
Widzący [280]
Proszę mi tu nie obrażać kotów!
BTW
Napisałem tego posta także po to, by "ułatwić" Drackuli założenie nowego wątku (mój jest [600]). Cholerka, tyle potencjalnych podtytułów...