Divinity: Original Sin II | PC
Gra jest swietna :) odstawila gry tides, of time, tyranny itd. Lepsze tez niz divinity OS 1. Mowione wszystkie dialogi robia swietna robote, to glownie przez to odstawilo poprzednie gry. A dodatkowo Voice Acting jest na swietnym poziomie !!. Swietny klimat, mechanika, bardzo ciekawe rozmowy z NPC itd.
co do minusow to :
-gra moze byc nieco trudna :) nawet na normalnym poziomie
-questy czasami wymagaja rozmow w okreslonych kolejnosciach
-brak jezyka polskiego
Zginąć w pierwszym pomieszczeniu podczas próby zaje**a książki :D bezcenne :D
Słuchajcie, jak działa wytrzymałość naszego sprzętu? Po tylu walkach durability przy żadnym ekwipunku nie spadło choćby o punkt. Bug się zakradl?
Ja próbowałem rozwalić drzwi i sprzęt mi się uszkodził ale w normalnych walkach faktycznie się nie zużywa.
Nie chcę mi się rozpisywać po prostu zajebista gierka 10/10 ^^
Dużo lepsza od jedynki i serio możliwe że gra roku.
Co do poziomu trudności nie rozumiem jak dla mnie jest spoko porównałbym go do tego z Dragon Age Origin.
No to teraz czekamy rok lub ponad rok na spolszczenie :/. Chyba, że cenega czy cdp się ogarną i wezmą się za tłumaczenie i na święta wyjdzie.
Dla mnie ideał. Patche rozwiazały większość drobnych bugów. Sama gra wciąga masakrycznie, już dawno nie śniła mi się żadna gra, a o tej nie mogę przestać myśleć. Dla mnie gra roku. 11/10
Boże, jaka ta gra jest genialna. Wszystkie te nowe cRPG mi się podobały, jednej mniej (Pillars), inne bardziej (Torment czy Tyranny), inne uważałem za świetne (Wasteland 2 czy Original Sin 1), a jeszcze jeden rodzynek za coś nieprawdopodobnie dobrego (Shadowrun Dragonfall). Ale druga część to przebiła po prostu wszystko. Człowiek odpala ikonkę i znów ma te 12 lat, jak przy graniu w Planescape, drugiego Fallouta czy BG. Niebywałe, szczerze to nie wierzyłem, że kiedykolwiek coś takiego jeszcze poczuję przy jakiejkolwiek grze. Taką czystą radość z eksploracji, WALKI !!!, dialogów, towarzyszy. Wysoki poziom trudności, ale nie irytujący i bardzo znośny (quick save przecież jest w czasie walki, tak więc zero stresu, można swobodnie próbować, bawić się, szukać różnych możliwości, powtarzać pewne kroki - aż niemal przy każdej walkce Hajtę słyszę, no przywołaj go na rozpalonej ziemi, pobaw się trochę tym łukiem, wstawaj, jesteś "crippled" ale to żadna kontuzja, po prostu to są te detale :D ).
I tylko gdyby setting był jakąś mroźną północą, z prószącym śnieżkiemi... ech... wtedy bym pewnie nie pograł bo bym pi...ł na zawał z rozkoszy i tyle by było.
BOMBA.
Buahahahahahaha! Baldur's Gate i Pillars Of Eternity miażdżą tą bajkową gierkę dla dzieci.
Wycisnąłem z ucieczki z wyspy chyba maxa , szkoda ze troche zrąbany jest system dziennika , dla nieanglojęzycznych lepiej by bylo jak by można było zaznaczyć zadania.
Mam jeszcze jedno spostrzeżenie po wejsciu na statek i ponownym kompletowaniu załogi "Sebille" strzeliła mi focha i nie chce dołączyć ponownie do mnie kurcze miał ktoś tak?
Patche poprawiły dziennik , niestety jak brak dobrej znajomości języka spowodował że niektórych questów nie zrobiłem ( a szkoda bo z takich gierek wyciskam na maxa ) opcje dialogowe czasami sa w innej kolejnosci niż tylko ( klikaj w 1 "bedzie dobrze") a questy wymagają odpowiednich odpowiedzi w dobrej kolejności .
Ale i tak zostawiłem WOT i cieszę się gra, jak przejde wrócę do czesci pierwszej po raz kolejny zeby cieszyc sie po Polsku gra
Super gra. I ciężka, przed walkami zmusza nas do przemyślania taktyk, ale często też to nie wypala i trzeba improwizować :>
Gra powinna dostać bana w Polsce i tyle w temacie. Recenzenci Polscy zamiast dawać oceny po 1-2 dają 8-9. Co to za gra której się nie rozumie (fabuła)?
Zawsze można w trakcie czekania na spolszczenie, no nie wiem, podciągnąć się z angielskiego? Albo zwyczajnie w świecie poczekać na owe spolszczenie, zamiast co krok narzekać na grę.
Nie jestem przeciwnikiem grania ze spolszczeniem, szczególnie, jeśli ktoś to robi dla wygody, ale co wam narzekanie na jego brak da? Przyspieszy cały proces?
Jeyhard Tak przyśpieszy producenci muszą wiedzieć że nam się nie podoba wydawanie spolszczeń z opóźnieniem. A podciągać z angielskiego mi się nie chce. Mieszkam w Polsce i mówię po polsku.
Gra genialna, Ale to było do przewidzenia patrząc na konkurencję typu wypocin Pilarsy czy tornment to nudne czytanki.
Szczerze to już się wziąłem za modyfikowanie świata gry, jak w cz.1 czyli teren i stworki - ehh co za gierka:)
Jest moc. Porównywanie tej gry do mocno średnich Pillarsów, czy nudnych Tyranny albo i Tormenta kompletnie nie ma sensu. Jak dla mnie rpg roku. Wielka szkoda tylko że nikt z wydawców nie wziął się za tłumaczenie.
Tak wszyscy narzekają na brak spolszczenia zapominając, że polska wersja części pierwszej wyszła dopiero 3 miesiące po premierze wersji angielskiej(30 czerwca - ANG, a 26 września - PL).
Nie zmniejszyło to wcale popularności w Polsce i wiele osób sobie z nią radziło, a nie przypuszczam, żeby poziom angielskiego w II był znacznie trudniejszy od poprzedniczki.
Niestety nie dysponujemy danymi, na ile spolszczenie zwiększyło sprzedaż w Polsce i czy w ogóle koszty lokalizacji się zwróciły. Jeśli nie, to jedyna szansa na grę w naszym ojczystym języku, to fanowskie spolszczenie.
Szkoda, że trochę cena odstrasza. Pierwszą część nabyłem za 65 zł, a cena II, to 3 razy tyle. Chyba poczekam na promocyjne zniżki.
Chciałeś chyba powiedzieć że w przypadku "jedynki" spolszczenie wyszło JUŻ 3 miesiące po premierze. Polski wydawca odpowiednio wcześnie doszedł do porozumienia z producentem, zatrudnił kilkunastu tłumaczy i 3 miechy po premierze mieliśmy spolszczenie. A że tekstu była masa do tłumaczenia to i nic dziwnego. Sam wziąłem się wtedy za pierwszą rozgrywkę dopiero w języku polskim i dlatego oceniam Divinity Original Sin za jedną z najlepszych gier 2014 r. Po angielsku nie poczułbym tego klimatu.
W obecnym przypadku nie mieliśmy do czynienia z żadnymi negocjacjami, polski wydawca mówiąc brzydko po prostu olał tłumaczenie i przy okazji graczy i tyle. Za spolszczenie wzięła się grupa fanów, która jest z tego co wiemy mała oraz pracuje tylko w wolnym czasie. Spolszczenie dostaniemy najwcześniej za rok.
Całkiem możliwe, że masz rację i spolszczenie dostaniemy jedynie fanowskie i pewnie rzeczywiście za rok. Zauważ jednak, że gra nigdzie nie ma dystrybutora. W ogóle, nie licząc wersji kolekcjonerskiej, nie można kupić pudełka z grą. Jedynym wydawcą na świecie jest sam Larian, a grę można kupić tylko w 2 miejscach: W sklepie steama, albo na GoGu.
Czuper1000, niema polskiego wydawcy, niema żadnego wydawcy, bo gra jest jedynie w wersji cyfrowej
Zgadzam sie z przedmowca, rowniez nabylem DOS jako nowosc za mniej wiecej 70zl, a tutaj sobie zadaja prawie 3x tyle, do tego bez polskiego jezyka. Oczywiscie nie odmawiam grze jakosci bo recki mowia same za siebie, ale wstrzymam sie az cena spadnie i moze wyjdzie spolszczenie.
Ogladalem fragmenty rozgrywki na YT i przyznam ze granie po angielsku nie jest jakos wybitnie uciazliwe, ale gra ma jednak swoj swiat, swoj jezyk i swoje smaczki - kilkakrotnie co najmniej mialem wieksze lub mniejsze problemy w pewnych momentach, nie wyborazam sobie by przechodzic tak rozbudowanego RPG'a po lebkach. Po prostu za duzo bym stracil.
Nie kupię do czasu wyjścia wersji pl. Chciałbym pograć przez LAN z żoną, ale ponieważ nie czuje się ona pewnie z angielskim, to zakup i granie odkładamy na przyszłość.
Czy ktoś może napisać czy angielski użyty w grze jest trudny? Raczej stoję z angielskim na średnim poziomie a nie chciałbym stracić za dużo z świata gry
Nie jest to jakiś specjalnie trudny poziom aczkolwiek słownik lepiej mieć pod ręką :) Na całe szczęście nie trzeba się śpieszyć bo sam sobie przewijasz dialogi.
Przegrałem 30 godz/Trzeba znać by nie pogubić się kim kto jest i do czego mniej więcej dane postaci dążą, by swobodnie wgryźć się w historię samych bohaterów.
Pobieżnie sobie ze wszystkim poradzisz.
Czasami w zadaniach jest podpowiedź czy sugestia, jak szukać i gdzie szukać, ta podpowiedź wychodzi od samych NPC. Nie będzie za dużo questów typu idź w to miejsce które zaznaczę Ci na mapie i przynieś mi to czy tamto .
Jest informacja przykładowo że przy świątyni konkretnej bogini na głównym placu ukryta jest dźwignia która odsłania właz, który prowadzi do podziemi , gdy zejdziesz do podziemi idź prosto aż dojdziesz do schodów i obok tych schodów będzie ukryty mechanizm ujawniający jakąś inną rzecz.... takie oto zadania..... nie będzie za dużo X trzeba zapamiętywać mapę odkrywając ją. słownik się przyda.
Nie ukrywam że gdyby to było po polsku komfort byłby lepszy a tak nie jestem w stanie czasami dowiedzieć się jak jakaś rzecz działa w świecie gry dopóki jej nie użyję, a i wtedy nie zawsze jestem przekonany czy tak jest jak myślę.
Obejrzyj kilka filmików na YT a szybko się zorientujesz czy rozgrywka po angielsku jest warta świeczki. Moim zdaniem po angielsku można grać w 90% gier, ale nie w fabularne RPG'i - chyba że jesteś na poziomie minimum średnio-zaawansowanym. Zawsze pojawiają się jakieś trudne do bezpośredniego tłumaczenia teksty czy terminologie: techniczne, medyczne, baśniowe, sci-fi. Do tego dochodzi często odmienne znaczenie słów w kontekście całych zdań. Dodaj do tego jeszcze wodze fantazji popuszczone przez autorów tekstów a często też improwizacje aktorów nagrywających teksty i masz gotową odpowiedź.
Mówię z doświadczenia, jako człowiek mieszkający 10 lat za granicą i posługujący się językiem angielskim regularnie.
Chyba nie graliście w oryginalną wersję Planescape'a skoro uważacie, że w OS II język jest jakiś wyszukany. Nie jest, jest absolutnie standardowy jak na gatunek. I to jest fajne, że bez wyszukanych słów stworzono tak dobre opisy i dialogi, brzmi to wszystko naturalnie. Całe szczęście, że jest pełen voice acting, bo to na pewno pisarzy hamowało, przed laniem wody.
Niestety bariera języka dla mnie jest nie do przeskoczenia. Podejrzewam, że raczej oficjalnego tłumaczenia nie będzie, więc gry nie kupię. Na szczęście można zagrać ponownie w pierwszą część...
Powstaje fanowskie! Wyjdzie zapewne gdzieś w następnym roku, oby tylko nie porzucili tego projektu bo różnie to może być. Angielski w grze niestety łatwy nie jest i mniej więcej wygląda to tak jak opisał użytkownik wyżej - ste100
Ile godzin zajmuję przejście gry ?
Chętnie zapłaciłbym te 200zł Larianowi ale za to, że mnie olali ja też na nich leje i gram co prawda ale wiecie :). Dobra gra ale nie ma startu do "Pillars Of Eternity" przy którym spędziłem już ponad 400h.
Próbowałem zagrać w to po angielsku, który to język znam i swego czasu był to urzędowy język w firmie w której robiłem, ale nawet mimo tego próba gry w Original Sin 2 spełzła na panewce. Rozumiem co postaci do siebie mówią, czego chcą, czego nie itp., ale za cholerę nie "czuję" tego. Lizanie lizaka przez papierek i praktycznie zerowa radość z obcowania z grą.
A co ci pełza po panewce:)))?? Na panewce się spala;) I tak, spolszczenie koniecznie musi się pojawić.
Jesus..mam nadzieję, że te wszystkie komentarze o "ciężkim angielskim" i o tym, jak cieżko jest się wkręcić bo angielski, i trzeba mieć słownik podręką pochodzą od 40-50 i wzwyż latków. Młody człowiek który nie umie sobie poradzić swobodnie z takim średnim poziomem angielskiego jaki jest użyty w tej grze to na dzisiejsze czasy kalectwo.
Nie, nie ukończyłem anglisktyki. Po prostu od czasó gimnazjów grałem w gry tylko po angielski, należałem do klanów gdzie mówiło się tylko po angielsku i teraz mówię płynnie i równie komfortowo gram/czytam/oglądam po angielsku jak po polsku.
Wasz angielski nigdy się nie poprawi jak zawsze będziecie liczyć na spolszecznie.
Egzaktli dys. Mam tak samo jak Ty. Jednak pamiętaj, że jednym nauka języka przychodzi łatwiej, a innym trudniej. Każdy jest inny.
Skończenie Filologii Angielskiej czy jak to mówisz "anglistyki" ma się totalnie nijak do znajomości angielskiego. Koleś, który ma talent do języków a nie studiował owego kierunku, spokojnie będzie w stanie zagiąć niejednego Magistra Filologii.
Nie po to kupuję grę by uczyć się angielskiego, tylko po to by spędzić przyjemnie czas. Jak kupuję grę to chcę by była po polsku.
No nie powiedziałbym, że dla przeciętnego polaka nie rozróżnić "smirk" "snarl" i "scowl" to kalectwo... W grze jest sporo słów, których się po prostu na codzień nie używa i nie słyszy, nawet jeśli "należałeś do klanów gdzie mówiło się tylko po angielsku".
Te trzy przypadki to tylko taki przykład, w grze jest wiele słów, z którymi sie pierwszy raz w życiu spotkałem a angielskiego uzywam na codzień.
Wiem, że chciał się kolega pochwalić jaki to kozak ale tak, dla przeciętnego polaka słownik zalecany, żeby czasem zajrzeć.
hmm - od czasów gimnazjum czyli masz mniej niż 33 latka więc nie obrażaj 40 - 50 latków bo nie masz bladego pojęcia o ich historii i stylu życia (wiem bo byłem ostatnim pokoleniem 8 lat podstawówki).
1 - jeśli wydawcą jest Polska firma, to wydając grę w USA wydaje ją po Angielsku lub lepiej rzec po Amerykańsku. Jeśli wydawca wydaje grę w Polsce nie kusząc się o co najmniej napisy w języku Polskim, to olewa nas ciepłym moczem - nie liczy na duży zysk z Polski, więc nie wyda grosza poza niezbędny marketing.
2 - w d byłeś g widziałeś - w Anglii mieszkałem kilka latek, w gry gram od lat - pamiętam jeszcze 56K, pentiuma, celerona 633 podkręcanego do 800, ehh grałem w niemal wszystkie mmorpg, angielski to nie pierwszyzna - tyle że angielski w użyciu, a ten z gier to zupełnie inna bajka - nie ma problemu wiem co mówią postacie, jak nie znam jakiegoś słowa translator pomaga - a zdarza się, jednak odczucie że wydawca ma mnie w d jest silne - i nic tego nie zmieni
Gra ukończona 2 razy. Pierwsze przejście 70h na liczniku (zawsze pierwsze się spieszę do końca :P). Drugie 100h już na spokojnie. Pierwsze w party Tactician, drugie solo Tactician. Pierwsze Rogue, drugie Ranger.
Jutro zaczynma trzecie przejscie. Chyba zrobię Geo/Summ/Necro :)
A potem kolejne bo mam tyle buildów którymi chce zagrać, że szok :D
Gra jest genialna. Brak liniowości, swoboda robienia questów, jak coś jest logiczne to zadziała, mnóstwo sposobów na rozwiązanie problemów, walk etc etc. Można zabić każdą postać i ukończyć grę. Nie da się gdzieś wejść- a gówno- da się przynajmniej na 2-3 sposoby :).
Świat o świetne połączenie poważnej fabuły, makabry, brutalności (tortury, mordowanie, eksperymentowanie na ludziach etc.) z groteską i nie raz komedią (jak pies daje ci totalnie dziwnego questa, albo spotykasz megalomana kurczaka). I to ładnie połączone, nie na siłę.
Nie ma prowadzenia za rączkę! Jest quest że trzeba znaleźć X zioma, albo dowiedzieć się co się stało z czymś tam- i tyle. Lataj po mapie, pytaj ludzie, gromadź w dzienniku wskazówki i informacje i domyśl się gdzie iść i co robić. Genialne.
Elfy są cudowne- to tacy celtowie/aztekowie, jedzący zwłoki by uczyć się o przeszłości zjadanego, ubierają się bo barbarzyńsku i wyznają Wielką Matkę Drzewo. Są związane z naturlą, ale też brutalne. Mają nawet swoją gramatykę- nie używają czasów przeszłych i przyszłych bo elfy żyją wspomnieniami zmarłych więc dla nich czas nie ma znaczenia. Nawet wyglądają inaczej o ludzie, mają inną budowę, inne umięśnienie, długie szyje etc. Przywiązanie do detali w tej grze powala.
Jeden z najlepszych RPG w jaki grałem.
Hmm albo grałeś w early access, albo z ostatnich 2 tygodni tydzień spędziłeś przy grze(170h). Tak trochę OT.
@Gordek e tam, zaledwie 12 godzin na dobę, dzień w dzień, przez 2 tygodnie, co to jest. :P Jeśli to prawda to zazdroszczę takiej ilości wolnego czasu, by przez 2 tygodnie nie robić nic, tylko cisnąć w jedną grę.
@ Voltron: trzecie podejście?! 8-O
Jesteś szalony. Ale to piękna, szlachetna odmiana szaleństwa. Pozdrawiam!
PS.: Brak PL?! Bojkotuję, nie kupuję. Wydawca nie traktuje mnie poważnie.
W dawnych szkolnych czasach, to takie posiadówki też miałem, choć teraz jak pomyślę o siedzeniu przy grze 12 godzin na dobę, to zaczynam się zastanawiać czy jest to normalne. ?? Ale nie mnie oceniać życie innych.
Dla tej gry specjalnie wybrałem zaległy urlop :D. Warto było bo i tak tak najbardziej lubimy z żoną spędzać czas- grać razem w gry i oglądać różne rzeczy :). No i wyjść gdzieś wieczorami :)
Wytłumacz co to znaczy solo Ranger? Wyłącznie jedną postacią Łucznika bez żadnego wsparcia drużyny? Czyli obowiązkowo perk Lone Wolf pewnie. Ale jak się ma tego perka to można wziąć chyba jeszcze jedną osobę do drużyny?
Tak, solo dla mnie znaczy tylko samemu, bez nikogo. Lone Wolf oczywiście obowiązkowy wtedy ale jest odrobine OP też. Nie biorę drugiej osoby bo to wtedy nie solo a due, nie? :)
Gra jest świetna, jednak chyba deweloperzy się trochę pospieszyli z jej wydaniem.
I i II akt rewelacja, w III wszytko zwalnia i teren świeci pustką, a w IV już się trochę znudziłem bo nie było wyzywających walk i jest nich bardzo mało, questów też mało, porostu nuda, nawet mieszkańcy miasta nazywają się "citizen" a nie imieniem i nazwiskiem. Daje 8 a myślałem o niższej nocie za te ostatnie dwa akty.
Mam nadzieje ze tak jak z jedynka wyjdzie wersja enchanted edition i rozbudują akt III i IV.
Jak grasz z kolegą to on steruje myszką a ty wciskasz klawisze i używasz skilli.
W koncu skonczylem. Gralem starsznie dlugo, a i tak wszytskiego nie odkrylem. Koncowy akt faktycznie nieco czuc ze byl robiony na szybko bo zdecydowanie mniej dopracowany. Przesadzili jednak w ostatnim akcie z puzzlami, no i glowny watek to koszmar wtedy. Dobrze ze zadania idzie wygooglac, bo pol dnia nie usmiecha mi sie siedziec nad tym by wpasc na to by pogadac z
spoiler start
dziewczynka z sierocinca
spoiler stop
. Koniec jednak wynagradza wszystko. Zdecydowanie chce sie zagrac jeszcze raz. Fajne wybory , plus za watek romansowy i koncowe podsumowanie gry. Oby wyszla wersja polska i jakis dodatek :)
OK, dziś opublikowałem modyfikację graficzną dla DOS II
Zapraszam zarejestrowanych na Nexusie - https://www.nexusmods.com/divinityoriginalsin2/mods/101/?tab=1&navtag=https%3A%2F%2Fwww.nexusmods.com%2Fdivinityoriginalsin2%2Fajax%2Fmoddescription%2F%3Fid=101&preview=&pUp=1
Pudełkowa była tylko wersja kolekcjonerska, dostępna na stronie Larianu, ale już się wszystkie wyprzedały.
Jedyna możliwość zakupu gry, to wersja cyfrowa na Steam albo na GoG.
Jak osoba wyżej napisała, jedyne pudełkowe wydanie to kolekcjonerka która i tak nie ma płyty w sobie, a tylko kod :)
Gra warta każdej poświęconej godziny. Od czasów Sacreda pierwszego i Arcanum żaden erpeg z tego podgatunku mnie tak nie wciągnął ( może z wyjątkiem Tyranny ). Na początku gra może wydawać się skomplikowana ( szczególnie przez język angielski ). Szybko jednak człowieka w ciąga i daje do zrozumienia że język tutaj nie jest najmniejszym nawet problemem.
Fabuła jest ciekawa, chociaż najbardziej intryguje mnie osobiste story Lohse
spoiler start
pomysł z opętaniem przez arcydemona, i jego przejmowanie kontroli nad nią jest super. Spotkania z tym demonem w hall of echos i rozmowy z nim genialne.
spoiler stop
.
Sama mechanika gry jest intuicyjna. Jeśli ktoś grał kiedyś w jakiegoś mmorpg to momentalnie się odnajdzie. Towarzysze są ciekawi, szczególnie Sebille i Lohse jeśli nie gram żadną z nich przypadły mi do gustu.
Z minusów wymieniłbym zbyt dokładny level scaling. Brakuje starć z wyraźnie wyższymi lvl przeciwnikami. Ekwipunek praktycznie co dwa/trzy poziomy nadaje się do wyrzucenia. W opcjach przydałaby się też opcja zaznaczenia questow na mapie. Nie wszystkie sa zaznaczone, a poszukiwania odpowiedniego miejsca/osoby czasem trwają zbyt długo. Nie każdy to lubi, ale fajnie mieć wybór.
Grze przydałaby się też nuta losowości. W diablo sporo rzeczy było generowane losowo ( np poziomy ). Tutaj też by się przydało trochę takich sztuczek wprowadzić.
Pozostaje czekać na spolszczenie oraz kolejną część bądź dodatki.
Cooo???? Przecież w grze na każdym kroku napotykamy się na przeciwnika, który nas miażdży jednym pierdnięciem. Nawet teraz w okolicy Driftwood się natknąłem na tego lamentującego wilkołaka, do którego chyba będę musiał wrócić pod koniec gry (choć nawet i wtedy nie widzę tej walki za bardzo).
Myślałem, że to będzie moja GOTY.
100 godzin w grze. Bugi. Bugi. I jeszcze raz bugi.
Tolerowałem wszystko i przymykałem oko na "pomniejsze" problemy (przez kilka dni np. gra crashowała przy próbie "quick load'u" a nawiązanie rozmowy z jednym z NPC'ów w Driftwood bugowało postać i już z nikim nie mogłeś nią rozmawiać itp, itd...) dopóki... gra postanowiła zje#ać mi wszystkie zapisy rozgrywki. W akcie 4, pod koniec gry, zupełnie z dupy, crash przy wczytywaniu wszystkich 20 auto-save'ów, 10 quick-save'ów, i kilku manuali. Najnowszy patch zajmujący prawie 5GB (!) nie naprawił problemu. 100 godzin wyrzucone w błoto :/
Na forach zalew różnych roblemów. Radzę wsztrzymać się z zakupem kilka miesięcy, dopóki wszytkiego nie połatają. W tym stanie to trochę loteria: albo Ci sie uda przejść całą grę, albo nie wyjdziesz z 1 aktu, albo wszystkie twoje zapisy z 2 tygodni grania nagle ch## strzeli.
Z ciężkim sercem daję 0.0, bo gry po prostu nie mogę ukończyć.
Jak to się ma do tego że ja po 40 godz nie uświadczyłem jednego błędu ???
Windowsa sobie kup :)
U mnie tylko raz musiałem wczytać save'a, i czasem zdarzały sie błędy w animacjach,np. podczas zejścia z drabinek. Ja chyba pomału kończę ale gra zasługuje na 9,5 bo dawno tak dobre gry o której myślę cały czas, nie było.
A ja się mają Twe problemy do faktu, ze jesteś w tym jednym procencie co je mają?:)
Proponuję zakup konsolki a nie PC... Tam wszystko "Śmiga" w 30fps i hd na 42 calach :D
Gram drugi tydzien i mam pewnie okolo 80h na liczniku. Steam pokazuje 214h ale to przeklamanie. Mam taki nawyk, ze jak w cos gram to chowam gre do paska zamiast wylaczac a godzinki leca... w kazdym razie przez te 80h mialem jeden crash w jakims nieistotnym momencie.
Natomiast musze przyznac, ze od pewnego etapu (dotarcie do Reaper's Coast) gra zaczela u mnie wyraznie przycinac - szczegolnie przez kilka sekund po zapisaniu lub wczytaniu gry. Duzo uzywam quicksave'a i jest to dla mnie odczuwalna wada ale i tak wole to niz 90sec loadingu w Pillars of Eternity czy Numenerze przy kazdorazowym wejsciu/wyjsciu z dowolnego budynku.
Za Twoje save'y wypije piwo - wspolczuje, tez bym sie wkurwil. :P
Po 50h żadnych bugów. Z Twojego opisu wynika jakby były na każdym kroku. Dziwne ...
Maverick0069, vito74m, Erlan012
Nie twierdzę, że gra buguje się każdemu, czy nawet większości a z moim pecetem wszystko w porządku. Akurat się trafiło, że na mnie gra wywaliła większość znanych problemów i zje*ała savy. Wszystkie opisane przeze mnie problemy i wiele inych, których nie wymieniałem, można łatwo znaleźć w internecie a większośc została po pewnym czasie spaczowana. Szkoda, bo gdyby nie zjedzone savy byłoby co najmniej 9.0 nawet z całą resztą problemów. Jestem w tym 1% i to ssie ale nie mogę dać pozytywnej oceny grze, której nie jestem w stanie ukonczyc.
Pamiętaj aby jeszcze obniżać ocenę o 1 za każdy miesiąc bez polskiej wersji. W pewnym momencie na pewno Larian będzie musiał się poddać.
Nasz język to jeszcze kit... ale żeby nie było hiszpańskiego którego używa ponad 20 państw świata?
Masz całkowitą rację. Czasem w grze brakuje mi odzywek w stylu "Si senior!". Bez tego gra nie zasługuje nawet na 3/10.
Potwierdzam, kolega wyżej nie zrozumiał o co chodzi.
Pomogę. Ironia w odpowiedzi na wiele zaczepek Antygimba wyżej odnośnie Divinity.
Wybacz nie śledziłem całego forum żeby czytać jego zaczepki :p jednak w tym jednym ma rację że ludzi posługujących się hiszpańskim jest znacznie więcej a nie doczekali się swojej wersji. Nie napawa to optymistycznie jeśli chodzi o polską wersję. Cóż kiedy wyjdzie z chęcią ponownie zagram. Przynajmniej będę wiedział ile mi umknęło grając po ang ;)
Steam twierdzi że przegrałem już około 100h a może jestem w połowie gry (mam 13 lvl). Gram na tacticalu i raczej nie szukam pomocy w internetach więc gram dosyć długo, żeby wszystko wnikliwe wyłapać i zrobić każdy możliwy quest. Przyznaje, że gra jest mega, od tej pory jest to mój ulubiony RPG, lepszy nawet od pillarsów które cenię bardzo wysoko. Wszystko to co mnie wkurzało w pierwszej części zostało usunięte. W zamian dostaliśmy więcej i lepiej tego co okazało się dobre w 1 części. Faktycznie szkoda, że nie ma polskiej wersji, ale angielski w niej użyty nie jest jakiś ubertrudny. Gra ideał na długie lata 10/10
Rzadko tu się wypowiadam ale napisze coś od siebie na temat tej gry
Gram w erpegi już ze 25 lat z teraz oczywiście rzadziej i z mniejszym zapałem z braku czasu i innych zajęć.
Z RPG izometrycznych uwielbiam serie BG ale ile można je przechodzić, zaś Divinity Orginal Sin II - gierka wciąga na całego i szczerze polecam fanom gatunku.
Obok Tyranny to według mnie drugi najlepszy eRPG izometryczny ostatnich lat
Przereklamowane Pillarsy żerujące na nostalgii fanów bo wpasowały się w lukę na bezrybiu klasycznych RPG nie umywają się do tego tytułu do Tyranny zresztą też, co tu jeszcze można porównać z ostatniego czasu, na myśl mi przychodzi nowy Torment ale jakoś średnio mi przypadł, pomijam już fakt że w ostatnim akcie grać mi się nie chciało i odinstalowałem Numeree - wedle moich wymagań wypada też blado w zestawieniu z Divinity Orginal Sin II
Część druga Divinity jest znacznie lepsza niż Divinity Orginal Sin I, w której nie pasował mi zbyt dziecinny klimat, wiele rzeczy jest poprawione na plus, a przede wszystkim wspomniany klimat, który jest poważniejszy i bardziej mroczny a nie żartobliwy jak w 1dynce.
Jedynie muzyka ustępuje poprzedniej części, co nie znaczy że jest jakaś zła, nie przeszkadza ale też nie budzi jakiś większych emocji.
Cała reszta przedstawia się znacznie lepiej - nie będę sie rozpisywał, bo zalet począwszy od fajnych lokacji i ciekawych questów jest tu dziesiątki i musiałbym wypełnić bym kartkę A4 żeby wszystko wychwalić, gra wciąga na całego, zaś questy nie są powtarzalne i niczym w Wieśku III każdy ma swój urok.
Brakuje mi tylko większej ilości rozmów w których bierze udział po 4-5 osób jednocześnie np bohater, dwóch towarzyszy i jeszcze jakiś NPC, oczywiście są takie ale tego co zrobili w tym temacie twórcy Tyranny, a co mi się cholernie spodobało to jeszcze w żadnej grze nie widziałem.
Wszystko fajnie, ale izometria jest w 2d, a DOSy są grą w 3d... z widokiem z trzeciej osoby:)
Ale jest to stylizowane na rzut izometryczny tak samo jak Diablo 3 - mamy stały rzut a postacie tylko nieznacznie się oddalają przybliżają
Pillarsy i Tyranny to taka hybryda bo NPC sa 3 D w odoczeniu [obszary] 2D
Wasteland 2 podobnie jak DOS 2 jest w całości 3D ale UWAGA nie jest stylizowane na izometryczny rzut i można kręcić kamerą we wszystkie strony, przy czym punkt odniesienia względem kierowanych postaci bardzo się zmienia.
To też dlatego na gry stylizowane na izometryczne patrze jak na klasyki z dawnych lat nazywając je WŁAŚNIE Izometrycznymi to też dlatego nie sprecyzowałem swojej wypowiedzi, bo uważałem że brak sensu pisać tylu zdań co teraz drukuje w nadziei że ludzie się domyśla. Jak widać się myliłem XD
Pozdrawiam
Szansa jest spora bo nawet w komentarzach wypowiadał się ktoś z grupy tworzącej to spolszczenie. Jednak szybko takie spolszczenie się nie ukaże bo gra jest przeogromna.
Gra skończona na poziomie 21.
Lone Wolf: Wojownik Tank (full warfare & single-handed) 40k HP przy finałowej walce
+
Elf Mag (Powietrze, Ziemia ,Ogień i Woda) po 14 punktów w każdy żywioł, około 20k HP
Classic Mode :)
Mocne 9,5. Dałbym 10 gdyby nie bugi, które irytowały.
Grało mi się przyjemnie do czasu gdy nie zauważyłem że 99% wyborów dialogowych nie ma znaczenia. Gra przestała mieć większy sens.
Wyspę Joy przeszedłem całą w ciągu weekendu. Pokonując wrogów w czasami kilkugodzinnych bitwach. Na statku gra mnie zaczęła nużyć i po kilkukrotnych próbach przejścia, utknąłem za wioską na następnej wyspie.
Gdyby nie te dialogi...
Quest w konsulacie jaszczurów w Arx... CO ZA pi.erdo.lone gówno!!!! Jakim trzeba być debilem i zje.be.m, żeby w absolutne arcydzieło włożyć taki syf?
A jakim trzeba być debilem, żeby nie olać tego questa, tylko marnować 6 godzin życia na poprowadzenie tego do końca? (trzy godziny na oczyszczenie budynku z ognia, kolejnego dwie godziny na odkrycie, że mój summon może rozbić lustra bez wykrycia go i godzinka na dwie ostatnie, bezsensowne walki).
No nic, wkurzyłem się i musiałem gdzieś to z siebie wylać. Szczerze miałem ochoty nie kończyć tej gry po 70 godzinach miodnej rozgrywki.
Mnie niedogodności tego questa zrekompensowało porzucenie przez „Malady” włóczni Calamity w koszmarze Dreamersów. Bardzo byłam jej ciekawa. Niestety nikt w mojej drużynie nie specjalizował się w tej broni, ale przeciw magom chyba super bo ma 50% szans na uciszenie. No a na koniec w oazie dostałam osiągnięcie Red Prince’a bez Red Prince’a. Co ciekawe nie zaliczyło mi żadnego osiągnięcia Sebille czy Ifana chociaż ich w drużynie miałam i ubili wszystkich, których powinni byli ubić, a przypadku Ifana przeszłam trudniejszą wersję walki finałowej, żeby miał swoją zemstę.
92h za mną. Subiektywnie oceniając to DOS2, W2DC i Tyranny to najlepsze erpegi ostatniego okresu. Jeszcze tylko AoD i DR od Iron Tower i mamy fula w talii.
Ukończyłem po 102h z braku czasu na najłatwiejszym poziomie trudności, który momentami jest trudniejszy niż hard w większości crpg, aczkolwiek bez większych problemów. Mogę potwierdzić, że gra zasługuje na swoją ocenę na GOLu. Bez wątpienia jest to jeden z najlepszych klasycznych RPGów w historii i dla mnie osobiście jest to gra roku 2017:
+ Ogrom wątków fabularnych, zadań pobocznych, możliwości interakcji
+ Gigantyczne lokacje, zwłaszcza w porównaniu do Pillarsów, Tyranny czy Numenery
+ Ogromna ilość npców - z każdym można wdać się w dyskusję i każdy ma podłożony głos lektora
+ Całe mnóstwo przedmiotów i broni
+ Bardzo przejrzysty i łatwy rozwój postaci zachowujący jednocześnie ogrom możliwych kombinacji przy tworzeniu naszego wybrańca bądź drużyny
+ Grałem solo, ale możliwość CO-OP jest niesamowita w tej grze
+ Piękna grafika i oprawa dźwiękowa, nie ma cienia pikselozy nawet na zbliżeniach
+ Świat wręcz zachęca do eksploracji, do tego żeby zajrzeć tu czy tam, zapalić świeczkę przy ołtarzu, zdjąć obraz ze ściany czy zagadać do psa, bo wszystko może otworzyć nam drogę do ukrytych miejsc bądź nietuzinkowych zadań pobocznych
+ Walka daje wielką frajdę, można wykorzystywać elementy otoczenia, trzeba grać taktycznie a nie na pałę, czuć jak nasza drużyna rośnie w siłę
+ Gra mimo tego, że jest trudna niesamowicie wciąga i trudno się od niej oderwać
- największą wadą dla mnie była konieczność zmiany ekwipunku po każdym awansie na kolejny poziom - praktycznie zwykły miecz znaleziony na poziomie 12 będzie miał dużo lepsze staty niż miecz elitarny który wyjęliśmy z jakiegoś bossa na poziomie 11 co sprawia, że loot nie daje tyle radości co w innych grach
- praca kamery pozostawia czasami wiele do życzenia
- niektóre zagadki były przekombinowane i musiałem wesprzeć się YT z braku czasu
- sporadyczne bugi do których można się przywyczaić
- BRAK SPOLSZCZENIA
Polecam, polecam i jeszcze raz polecam.
Czy można gdzieś kupic gierke w pudełku, czy musze przez Steama?
Trochę rozumiem tych co narzekają na brak naszego języka, ale też nie ma co przesadzać i bawić się w jakiś bojkot. Co do samej gry to mam trochę mieszane uczucia. Jestem wielkim fanem DOS1 i byłem strasznie napalony na drugą część. Niby faktycznie mamy to samo co wcześniej plus mnóstwo nowego contentu. Fabuła naprawdę jest dobra, a postacie dość ciekawe i w miarę wszystko trzyma się kupy. Pomimo, że dobrze się bawiłem przy tej produkcji, to muszę powiedzieć, że jednak pierwsza część sprawiła mi więcej frajdy. Tak, mamy te wszystkie tryby pvp, mistrza gry, nowe grywalne rasy i więcej skilli/czarów, poważniejszy ton i to wszystko co niby gracze chcieli. Wszystko super, ale pierwsza gra pomimo tej absurdalnej historyjki i luźnego tonu sama w sobie była lepiej zrobiona. W gry się jednak gra a nie ogląda. W pierwszej części, ten cały system walki był po prostu prawie że idealny. Ile tam frajdy dawało to taktyczne myślenie i kombinowanie. Przeciwników jest więcej, a są tak samo potężni jak nasza drużyna, więc trzeba było pozycjonować, wykorzystywać rodzaje powierzchni i korzystać z dobrodziejstw beczek. Łączenie żywiołów i tworzenie comb by zadawać najmocniejsze obrażenia i zyskiwać crowd control. W DOS2 system walki przeszedł niezłą modyfikację, a ja jestem tego zdania, że co jest dobre i działa nie powinno być ruszane. Ten cały pomysł z armorem fizycznym i magicznym może i nadaję się do PVP, ale w trybie single po prostu psuje całą zabawę. Dopóki nie zbijemy danego typu armora, to o crowd control możemy zapomnieć, a wykorzystanie otoczenia staje się bezsensowne. Póki postać ma magiczną zbroję, to żadnej podpalenie, zatrucie nie mają miejsca. Granie łączonym składem też mija się z celem. Chcesz zrobić stereotypową klasyczną drużynę w stylu: tank/rouge mag i coś tam jeszcze? Zapomnij, bo uniwersalna drużyna tak naprawdę jest gorsza niż taka nastawiona na jeden typ obrażeń. Co z tego że różni przeciwnicy mają różne wartości dla zbroi magicznej i fizycznej, skoro i tak łatwiej zbić przykładowo tą większą fizyczną jeśli nasz cały team wali tylko fizyczne obrażenia. Ras niby jest więcej, ale też to tak średnio zbalansowane. Umiejętności rasowe nie są specjalnie jakoś fajne, bonusy które mają na zmusić do zagrania danym buildem/klasą są takie, że undead i human są słabe i wybór mam tylko taki: lizard - build nawalający czarami ofensywnymi, dwarf dla postaci walczącej w zwarciu i elf rouge.
Tactician mode, to jakiś żart. Wszystko dostaje tylko więcej hp,armora i zadaje więcej dmg. Na początku pierwszego aktu jest ciężko, bo mamy mało skilli i słaby sprzęt, ale tak od 4 lvl to wsumie gra się prawie, że jak na classicu :(
Zacząłem bardzo negatywnie, ale tak naprawdę, to wciąż dobra gra. Fabuła wciąga i mało jest takich sytuacji, że jakaś postać pojawi się z dupy i tak naprawdę nie ma w tym żadnej logiki. Cała intryga jest przemyślana i odkrywanie powoli historii daje dużo satysfakcji. Orgin story naszych towarzyszy są naprawdę fajne i można przejąć się kompanami. Na szczęście pomimo tego, że czasami się odzywają nie są tak wkurzający jak npc z Baldurów czy Pillarsów... heh najchętniej w tamtych grach powybijałbym tych wszystkich narzekających i gadających bez sensu towarzyszy. Plusem też jest to, że można przyłączyć kogoś do drużyny ze względu na jego historie a nie to jaką rolę będzie pełnić w naszym teamie ponieważ możemy każdemu z nich przypisać odpowiednią klasę a w drugim akcie modyfikować ich do woli.
Solidna gierka, ale poprzedniczka ma bardziej dopracowaną walkę oraz więcej zagadek i brak znaczników do questów.
ale też nie ma co przesadzać i bawić się w jakiś bojkot.
Jaki "bojkot"? Po prostu, ze względu na bogatą otoczkę fabularną gry wraz z erpegowymi zestawami towarzyszącymi - brak polskiego tłumaczenia (napisy) utrudnia mi grę i zniechęca do grania.
Więc jej nie kupiłem i nie kupię, choć mam poprzednią Original Sin i z chęcią w nią grałem.
Wartościowa opinia. Co do spolszczenia, a w zasadzie jego braku - niestety wygląda to tak, że gdy Lariany pichciły pierwszego DOS'a, to grzecznie robiły wiele wersji językowych, bo to przecież tacy fajni goście, z mega poczuciem humoru, no i w ogóle ostatni prawilni erpegowcy branży, i język polski się znalazł. Z opóźnieniem, ale jednak. Gdy gra osiągnęła sukces, a kickstarter drugiej części łapał zadyszkę, bo ludzie rzucami w Larianów kasą, co zrobiły Lariany? Olały język polski, bo co to dla nich ten utarg z polskich ziem. Dadzą radę bez tego. A to, że może zawiedli ludzi, którzy są z nimi od Divine Divinity, to już nie ich broszka. Może fani sami zrobią spolszczenie. Przynajmniej ja tak odbieram brak rodzimej wersji ich gry, kiedy to wszystkie poprzednie zostały przetłumaczone. Szkoda.
a to nie tak, że do pierwszej części tłumaczenie robiło cpd, a w tym przypadku nie ma komu? Jest na rynku tyle powalonych firm, które wydają niedopracowane gry, wsadzają mikrotransakcje i wpieprzają milon dlc, a ludzie obrażają się na Lariana, bo jak śmiał zapomnieć o Polakach.
jak można umieścić grę na 1 pozycji, która nawet nie jest po polsku !!!!!!!!
Bo jest dobra? duh..
Bo to nie jest portal tylko z polskimi grami.
Nie nazywa się cebulandia-online.pl tylko gry-online.pl
No właśnie jak to jest? Wszyscy przecież wiedzą, że najlepszym cRPGiem jest hack n slash Wiedźmin III one one 11 one one111.
Kurczę, odbiłem się trochę od Divinity Original Sin, ale teraz jak widzę świetne opinie sequelu to zastanawiam się... Można zacząć bezpośrednio od dwójki czy fabularnie są za mocno ze sobą połączone?
Można zacząć od dwójki i dużo nie stracimy. Ogólnie DOS2 to całkiem nowa historia, ale jest parę nawiązań do jedynki. Można spotkać tutaj parę postaci z wcześniejszej odsłony, ale bez wyłapania tych smaczków wciąż nie ma problemu by załapać o co chodzi w tej całej historii.
Obie gry są dość wysoko oceniane.
Recenzje minimalnie lepsze ma 2 część,
a ocena graczy lepsza przy 1 części.
Divinity: Original Sin 2014 Pc
Recenzja Gol - 9,0
Średnia recenzji na metacritic - 87 z 59 recenzji
Średnia ocena graczy na metacritic - 8.7 na 2128 ocen.
Divinity: Original Sin II 2017 Pc
Recenzja Gol - 9,5
Średnia recenzji na metacritic - 93 z 71 recenzji
Średnia ocena graczy na metacritic - 8.3 na 1326 ocen.
Wnioski wyciągnij sam :)
Pisałem ostatnio do Lynn Vanbesien w sprawie polskiej wersji językowej no i dostałem odpowiedź.
Thanks for reaching out, and also for your interest in our game!
We might look into other languages but unfortunately we can´t confirm anything now.
Best regards,
Czyli mają coś w planach.
Indyk to Cię...
Nie znasz się na dobrych grach.
Coś wiadomo w sprawie spolszczenia? Kiedy będzie i czy w ogóle będzie? Może być nieoficjalnie?
na facebooku poszukaj D:OS 2 PL tam masz na jakim etapie jest spolszczenie
Pillars of Eternity 2015 - średnia recenzji 89.
Recenzja gol 9,5
Torment: Tides of Numenera 2017 - średnia recenzji 81
Recenzja gol 9,0
Divinity: Original Sin II 2017 - średnia recenzji 93.
Recenzja gol 9,5
Patrząc na recenzje to najlepsze klasyczne rpg od
czasu Baldur's gate 1998, Planescape Torment 1999 i
Baldur's gate II 2000.
Czy rzeczywiście tak dobre są te
nowe rpg w klasycznym stylu ?
To tak jakby zapytać czy wolisz Fifę czy PES.
Ile ludzi, tyle opinii. Osobiście moje serce będzie zawsze blisko Baldura, Icewind Dale i Neverwinter Nights. Pillarsy mi nie podeszły, w Origin Sin II gram, kiedyś skończę, a na Tormenta szykuję się długi czas. Także nie ocenię, nie oceniam gier, w które nie grałem/chwilę grałem. Na tą chwilę polecam to Divinity, spoko jest, ale trudno mi ocenić w skali 1-10.
Te gry są jak dobra książka, jak przebrniesz przez 2 pierwsze rozdziały to wsiąkasz na dobre. Fabularnie może Pillarsy nieco odstają ale rekompensują to świetnie skonstruowaną wielopoziomową fortecą, która później robi za naszą bazę wypadową. Divinity to przede wszystkim świetny system walki z rewelacyjnym oddziaływaniem na siebie żywiołów.
Dodałbym do tego jeszcze Tyranny ale dużym minusem tej gry są dosyć małe mapy.
W moim dorobku z takich gier są
Fallout 1997 - 10
Fallout 2 1998 - 10
Baldur's gate 1998 + dodatek - 9,5
Planescape Torment 1999 - 10
Baldur's gate 2 2000 + dodatek- 10
Icewind dale 2000 - 8,5
Icewind dale 2 2002 - 8
Neverwinter nights 2002 + dodatki - 8
Świątynia Pierwotnego Zła 2003 - 8,5
Neverwinter nights 2 2006 + dodatki - 8,5
Drakensang 2008 - 8
Dragon Age 2009 - 9
Drakensang II 2010 - 8
Dragon Age 2 2011 - 6,5
Dragon age 3 2014 - 7,5
Powrót i ponowne zagranie nastąpił tylko w przypadku
BG, BG 2, Planescape Torment i Neverwinter nighs 2.
Niespecjalnie mnie ciągnie do Divinity: Original Sin 2014
Torment: Tides of Numenera 2017, bo wiele jest krytycznych opinii graczy, a suma recenzji w okolicach 8/10.
Zagram chyba tylko w
Pillars of Eternity 2015 i Divinity: Original Sin 2 2017,
bo są bardziej chwalone i recenzje też wyraźnie lepsze 9/10.
Rzekomo robią wrażenie duże zwłaszcza w
pierwszej połowie gry, a później jest troszkę gorzej.
No i zostaje jeszcze Pillars of Eternity II 2018.
Te gry są jak dobra książka
Te gry są jak kiepska książka. A dokładnie to jak tanie, sztampowe i hurtowo wydawane serie fantasy.
Original Sin 2 to zdecydowanie najlepsza z nich, bo ma wiele ciekawych, oryginalnych elementów. Pozostałe to n-te popłuczyny po Baldurs Gates i Tormencie. 20 lat później... dokładnie to samo po raz dwudziesty.
Te gry są jak kiepska książka. A dokładnie to jak tanie, sztampowe i hurtowo wydawane serie fantasy.
Nawet najlepsza książka czytana po łebkach nie zachwyci. Co do fantasy to ja np wolę wykreowane na nowo światy w grach niż usilne próby przenoszenia jak największej ilości realnych elementów. Taka gra daje mi o wiele więcej satysfakcji przez odkrywanie samych reguł, praw jakimi się rządzi dane uniwersum a fantasy to dość obszerne pojęcie i można sobie na wiele pozwolić. Poza tym dopóki takie gry cieszą się popularnością to dalej będą wychodziły na podobnych zasadach. Koniecznie sprawdź nowe Pillarsy - wprowadzą kilka ciekawych, oryginalnych elementów dla tego typu gier.
https://www.youtube.com/watch?v=oj4DNZ-eqZ8
Tym filmem mnie zaskoczyłeś. Rzeczywiście coś nowego i wygląda na ciekawą mechanikę.
Ale do zagrania w kolejne Pillarsy mnie nie przekona, bo nawet w tym filmiku widzę te same elementy, które usypiały mnie przy pierwszej części.
Pierwsza kropla deszczu spłynęła po skroni chłopca drażniąc oko. Starł ją niedbałym ruchem ręki skupiając wzrok na nadchodzącej burzy. Ciemniejące chmury przesuwały się nad rodzinną wioską spowijając ją rosnącym mrokiem. Odwrócił się i spojrzał w gęstwinę majaczącej na wzgórzu kniei. Westchnął i ruszył powoli w jej kierunku. Tam, gdzie czekała go samotność, tam gdzie czekało przeznaczenie
Zieeeeeew.
Najlepsza gra 2017 roku. Już pierwsza część tej gry mnie niesamowicie wciągnęła, szczególnie systemem walki, bo fabuła nic nadzwyczajnego. Tutaj jest wszystko, jeszcze lepszy system walki, lepsza fabuła, dużo ras, klas, wątków fabularnych. 10/10
Grafika ładna ale tylko tyle. Dialogów multum, chaos, nie wiesz co robić to będziesz się kręcił po wyspie parę godzin. Oczywiście jesteś słabiutki i wszystko cię zabija. Nie polecam gry.
Raczej rpg takie jak DOS nie sa dla kazdego. Wystarczy, ze nie ma znacznika na mapie wskazujacego dokladnie gdzie isc i co zrobic i juz wiekszosc wspolczesnych graczy odpada.
Nie wdając się w nadmierne szczegóły, to pierwsza część podobała mi się bardziej. Głównie ze względu na:
1. Ciekawiej zaprojektowane lokacje (wiele z lokacji jedynki pamiętam do dzisiaj, a te z dwójki, w którą gram teraz, jest zwyczajnie nijaka).
2. Lepszy system walki. W nowszej produkcji system ten jest skopany przez pancerz fizyczny i magiczny, który praktycznie wyklucza jakiekolwiek efekty ataków specjalnych na początku walki.
3. Brak polskiego jest jednak upierdliwy. Mimo, że angielski znam całkiem nieźle, to jednak ten z gry jest wyjątkowo barokowy w swej konstrukcji i mało intuicyjny dla osób, dla których nie jest to język ojczysty.
4. Ogólnie w jedynce dobrze się bawiłem i balans rozgrywki wydawał mi się odpowiedni. W dwójce chyba coś jednak przekombinowano. Mam wrażenie, że to wypadkowa wszystkich trzech wyżej opisanych punktów.
D:OS 2 PL
42 min ·
Pragniemy poinformować, że otrzymaliśmy wiadomość ze studia Larian, w której napisali, że nadchodzi polska wersja DOS 2.
"We will release our Polish version of DOS 2, just I don’t know when that is.
In the meantime you can use your own translations if you want this."
I druga wiadomość potwierdzająca
"Yes, Polish version is coming J"
W związku z powyższym decydujemy się zrezygnować z dalszego tłumaczenia i z niecierpliwością będziemy oczekiwać oficjalnej PL. Dziękujemy wszystkim, którzy nas dopingowali i wspierali nasz projekt. Wielkie podziękowania także dla całej ekipy i wszystkich osób, które zgłosiły się do pomocy
https://www.facebook.com/dos2pl/?hc_ref=ARRpeFZwpbXdIlfri7PsUFCZ7g37_qjreS3WCIZwJXH1Ikx36dhrseU9ExMBa1nfy50&fref=nf
No i pięknie. Nic, tylko czekać :D
Na Steam jest już Polska wersja :D
Uuuu, zapowiada się kolejna mega nuda od larian gdyż w końcu łaskawie dali pl wersje
Zrobili tak samo jak przy części pierwszej. Po pół roku spolszczenie. PLAZA już wydali.
Nareszcie można zagrać. Już byłem bliski wystawienia 1/10 ale czekałem na spolszczenie.
Ledwie zacząłem grać, już mi się podoba.
Jest staranniej przemyślana i zrobiona niż część poprzednia. Ma ładniejszą grafikę.
Z przyjemnością czytam obfite dialogi dobrze tłumaczone. To one dodają także dramatycznych smaczków w pobocznych scenkach, urealniają świat gry.
Z rozpędu i dobrego wrażenia, już bym dokupił DLC , gdyby miały polskie napisy. Ale nie mają póki co..
Może dorobią ;)
Przyznam że muszę starannie się uczyć taktyki walk z większą ilością wysoko "umagicznionej" hołoty. W takim wydaniu, nawet znając możliwości drużyny, zawsze można mieć przykrą wpadkę ;(
Podobają mi się także t.zw. "fabularne postacie", podatne na poprawki gracza ;)
Jedną taką postać, już zdążyłem polubić ;) Nie zdradzę imienia ;)
Sam bym nie wymyślił lepszej fabuły i dialogów dla jej bogatego żywota.
To już coś..
już bym dokupił DLC , gdyby miały polskie napisy
*loguje sie na steam* uff juz myslalem, ze przespalem jakies rozszerzenia ale narazie nadal brak fabularnych DLC.
Ja chyba dzisiaj wystartuje z drugim podejsciem do gry i jak to zwykle bywa - teraz trzeba bedzie przetestowac sciezke "czarnego charakteru" + perk Lone Wolf i gra solo. :) Az mi sie odechcialo na rower isc :D
To napisz mi od razu Sir klesk, co tam jest w tym dodatku co kosztuje ok. 60 zł (Steam) bo kiepska moja angielska języka i czy to można kupić bez skażenia polskiego tłumaczenia..
Przy okazji wstępnie oceniam grę.
Jeszcze pytanie do zaprawionych w grze. Zdarzyła mi się taka sytuacja - po walce (w więzieniu) przeciwnicy padli i zniknął tryb tur, lecz drużyna pozostała w "trybie walki". Co z tym robić? Jak przejść do normalnego trybu prowadzenia drużyny?
Czegoś nie wiem czy to jakiś bug?
Warto kupić na Gog'u(-15%) czy oczekiwać na jakąś większą promocję? Na g2a nie ma.
Dziwny początek gry. Ukradłem książkę, później ją wyrzuciłem i wtedy podleciał do mnie strażnik, że robi rewizje więc się zgodziłem i on mówi że jestem czysty, a za chwilę nazywa mnie złodziejem i walka. Dziwna sytuacja bo niby jesteśmy więźniem bez uzbrojenia, a załatwiłem 3 uzbrojone postacie.
Początki drużyny - dobre jest to że możemy zmieniać towarzyszy.. Dobierać ich pod potrzebne nam umiejętności a także ich wątki fabularne ;) To drugie może nam grę ułatwić lub utrudnić.
Jest coraz ciekawiej..
Polecam sobie w ustawieniach zaznaczyć by tylko zaklęcia lądowały na pasku, dzięki temu pasek nie będzie tak zagracony
Dobra rada - teraz jest już na pasku lepiej, zostawiłem jeszcze mikstury i posłanie - te ostatnie bardzo się przydaje ;)
Ech, dobra gra ..siedzę teraz w Zamku Magistrów i boję się ruszyć..
spoiler start
Jest tam malutka znakomita scenka, między klatkami ogarów - próbka dla naszych wyborów.."Zabić czy nie zabić" zniszczonego obłędną tresurą ogara - dyskutuje cała drużyna.. Takich scenek i wyborów jest więcej.
Już dawno tak dobrze się nie bawiłem..
spoiler stop
Odpowiadajac na pytanie z wczoraj - DLC "Divine Ascension" to zestaw cyfrowych dodatkow: soundtrack, arty, mapa i z tego co widze 100 stronicowa, ilustrowana ksiazka z lore gry. Ten ostatni dodatek moglby byc niezla ciekawostka. :)
No właśnie nie bardzo, mieszałem składy a teraz odesłanych towarzyszy nie widzę w pierwotnych lokalizacjach
A na jakim etapie gry jesteś ? Jeżeli nadal w Fort Joy to później nadal będziesz miał szansę ich dołączenia.
Etapy gry pewnie porządkują teren i dojścia na swój sposób - te możliwości pewnie dodatkowo warunkują, sposoby naszego grania wraz z rozwiązywaniem questów.
Aby się w tym zorientować trzeba zagrać ze trzy razy jak ZawiszaC.
Wciągnęła mnie gra..
Flyby --> Nie pamietam dokladnie ile bylo rozdzialow ale gra dzieje sie w czterech glownych obszarach/mapach. Oznacza to, ze po opuszczeniu kazdego z nich, nie bedzie juz mozliwosci powrotu. Na wszelki wypadek dam w spoiler:
spoiler start
Reaper's Eye(Fort Joy), Reaper's Coast, Nameless Isle i Arx
spoiler stop
Po opuszczeniu pierwszego, w grze pojawia sie cos w rodzaju huba dla naszych bohaterow. ;) Miejsce, w ktorym mozna m. in. przetasowac sklad druzyny, a takze dowolnie resetowac umiejetnosci i talenty jej czlonkow. Tutaj pozowle sobie wrzucic mala wskazowke - nie miej oporow przed rozdawaniem punktow umiejetnosci itp. bo pozniej i tak mozesz wszystko dowolnie zmieniac.
Cenne to są uwagi Sir klesk, oj cenne.. Lżejszą będę miał głowę, wiedząc o takich możliwościach..dzięki
Tylko się nie zdziw jak po zmianie umiejętności na inne, zmienią się też na stałe portrety bohaterow, niestety na brzydsze. Nie da się tego zmienić. Błąd znany od października i ciągle występuje. Jedyna możliwość repspecu i starych portretów, to modyfikacja plików.
Towarzyszy można zmienić do czasu opuszczenia pierwszej wyspy.
Potem będzie to niemożliwe ze względu na fabułę.
Not true. Jest to możliwe również po opuszczeniu wyspy i nawet nie trzeba ich szukać bo są w jednym miejscu.
Zważywszy, że wyspę opuszczamy dopiero statkiem, to możliwość ich zmiany na statku nie przeczy mojej wypowiedzi.
Gordek --> no nie do konca... ja jak przeczytalem Twoj komentarz to uruchomilem gre i posprawdzalem stare savey bo juz myslalem, ze przez krotka pamiec wprowadzilem Flybego w blad.
Takze zeby doprecyzowac:
Towarzyszy mozna zmieniac nie tylko do czasu opuszczenia pierwszej wyspy.
Duzo pozniej (blizej konca gry) bedzie to niemozliwe ze wzgledu na fabule. ;)
Mogłem wprowadzić w takm razie w błąd, bo sam zwiedzam dopiero 2 wyspe, po przerwie spowodowanej oczekiwaniem na spolszczenie. Za co serdecznie przepraszam.
Nurtuje mnie jednak możliwość zmiany towarzyszy pod koniec gry, bo przynajmniej u mnie:
spoiler start
Po walce z Dalis na okręcie i powrocie z Hall of Echos towarzysze, których nie miałem w drużynie Fane, Ifan i Czerwony Książę giną. Wiec albo ktoś ich wskrzesi, albo coś tu nie gra.
spoiler stop
Gordek --> Nie bede sciemnial i powiem wprost - sam dokladnie nie pamietam. :) Gralem ponad pol roku temu i z tego co kojarze stracilem mozliwosc zmiany towarzyszy chyba
spoiler start
po opuszczeniu drugiej wyspy czyli Reaper's Coast albo tuz przed ostatnim glownym obszarem - Arx. Kurcze nie pamietam tylko dokladnie z jakim krokiem w fabule bylo to powiazane.
spoiler stop
Jezeli sie myle to bardzo prosze mnie poprawic bo szkoda zeby ktos przez moje niedokladnie zapamietane informacje władował sie w niechciana sytuacje.
Dzisiaj w koncu stworzylem nowa postac takze niedlugo wszystko sobie odswieze. :)
To mam jeszcze pytanie do obeznanych.. Jak to jest z telekinezą? Ze dwie postacie mają te umiejętności lecz nie widzę opcji które by to umożliwiały.. Jest "podnieś" a to oznacza że taką beczkę wkładam do ekwipunku i już..potem mogę ją tylko upuścić.
Telekineza pozwala podnosić przedmioty w dalszej odległości od postaci. Pojawia się wtedy taki niebieski piorunek i przedmiot trafia do plecaka. Moim zdaniem przydatne, gdy coś znajduje się za daleko, ale mając teleportację można się obyć bez telekinezy.
wlasnie sobie uswiadomilem, ze chce powrocic do h&s divine divinity :/
Słuchajcie, można gdzieś się nauczyć czaru leczenia ? Mam w ekipie maga zajmującego się piromancją.
Od leczenia to raczej magia wody (hydrozofia). Ewentualnie nekromancja, ale to umiejętnosci wampiryczne.
Może się wygłupię, ale proszę wszystkich o POMOC....Idę swoją stworzoną pomocą, a reszta drużyny nie idzie za mną. JAK TO ZMIENIĆ ? Swoją drogą...Jaką drużynę polecacie ? Oj chyba tą grę zostawię sobie na święta Bożego narodzenia :D JEST OGROMNA I WSPANIAŁA !
Prawdopodobnie rozłączyłeś sobie, trzymając portret postaci i przeciągając go do innego portretu pojawią się takie łańcuchy i wtedy postacie będą za sobą podążać. Co do składu drużyny to jest praktycznie pełna dowolność, poeksperymentuj. Ale standardowe ustawienie Tank, łucznik, assasin, i mag jest też
w porządku. Ja grałem za drugim razem Wojownik z 2h bronią pod polimorfie, Tank z tarczą, przyzwaniem i czarami wpierającymi, assasin i mag pod czyste obrażenia.
Mozesz rozdzielac kompanow przeciagajac lekko ich portrety. Bohaterowie ktorych portrety polaczone sa ze soba lancuchami beda poruszac sie w grupie. :)
Moja pierwsza druzyna:
- moja postac: wymaksowane Szelmostwo / reszta pkt w Dwie bronie / 1 pkt w polimorfie dla umiejetnosci: Kurzy Pazur i Plaszcz Kameleona. Na poczatku rozwijalem tez Nekromancje dla self-heala ale z czasem przestalo byc to efektywne.
- Red Prince: Sztuki walki / Przywodztwo / Polimorfia tym razem dla Byczych Rogow (Bycza Szarza) i Uderznia Macką, ktore skaluje sie z Siła przez co pod koniec uderza za 2500+ obrazen. :) Postac pelnila role glownego tanka.
- Ifan ben-Mezd: Myślistwo / Dystansowa. Bardzo mocna postac. . Ogromny zasieg, mozliwosc pozycjonowania sie przy pomocy teleportacj, potezne umiejetnosci otwierajace walke np. Strzał z nieba i do tego jedna ale za to calkiem mocna umiejetnosc lecznicza
- Fane: Aeroturgia / Hydrozofia / Nekromancja / 1 pkt w Szelmostwo dla umiejetnosci: Adrenalina. Taki caster od wszystkiego. Glownie zadawal obrazenia, przy okazji leczac sie nekromancja (dodatkowo niektore czary z tej szkoly zadaja obrazenia fizyczne wiec moglem dobijac magiem wrogow, ktorzy nadal mieli pancerz magiczny) . W razie potrzeby leczyl rowniez towarzyszy lub teleportowal niewygodnych przeciwnikow jak najdalej od druzyny.
Wspomne, ze kazdy kompan mial z ekwipunku bonusowe 1-4 pkt nawet w kilku innych dziedzinach. To pozwala eksperymentowac i wplatac rozne przydatne umiejetnosci. Dodam, ze u mnie kazda postac miala perka Pionek - nie musisz tracic punktow akcji zeby sie lekko przepozycjonowac magiem, a moj Szelma na tym zerowym punkcie akcji mogl prawie zawsze dobiec do celu zeby wladowac pelne combo.
Teraz gram samotnym wilkiem pod summony i... jeszcze sie zastanawiam co do tego dodac. :)
Jestem na Wybrzeżu Żniwiarza, lvl 12
Powoli walki w trybie klasycznym zaczynają mnie nużyć, starcie potrafi trwać i 0,5h potem krótki spacerek i znowu walka. Pod koniec człowiek już nie pamięta po co się w danej lokacji pojawił :)
Nie wiem jak to wygląda u was ale miałem podnietę że jest już polska wersja, zacząłem grać i niby wszystko fajnie ale tej gry bez poradnika chyba się przejść nie da.. dlaczego? Bo ona nie pokazuje miejsc wykonanych questów, miejsc gdzie są dane questy, jakiegoś zaznaczenia czy czegokolwiek w stylu miejsc w których już byliśmy i odkryliśmy, gdzie mamy odszukać osobę z którą już wcześniej rozmawialiśmy kiedy nie jest ona zaznaczona na mapie wcale itd.. jak dla mnie na ten moment to przekreśla ten tytuł :( A jak to wygląda u was? Ja na tą chwilę czekam tylko na Pillarsów 2..