autor: Szymon Liebert
Testujemy Enemy Front - II wojna światowa i polski klon Call of Duty - Strona 2
CI Games wraca do II wojny światowej w strzelance Enemy Front. Czy polski producent wróci do tendencji zwyżkowej po słabszym Sniper: Ghost Warrior 2? Mieliśmy okazję zagrać kilka misji, więc mamy wstępną odpowiedź na to pytanie.
Przeczytaj recenzję Recenzja gry Enemy Front - II wojna światowa w polskim wydaniu
CI Games, znane dawniej jako City Interactive, ma w swoim katalogu wiele strzelanin – późniejsze odsłony serii Mortyr, Terrorist Takedown czy Code of Honor są tego najlepszymi przykładami. Właściwie można powiedzieć, że ten polski wydawca specjalizuje się w tym gatunku: robią gry, które mają spore grono odbiorców, ale daleko im do ideału. Od jakiegoś czasu firma próbuje zmienić ten obraz – przełomem miały być Sniper: Ghosts Warrior 2 oraz Alien Rage. Miały, ale nie były, bo oba tytuły zebrały przeciętne noty i raczej zawiodły osoby oczekujące nowej jakości. Wydawca się nie poddaje i ma jeszcze niejedno do powiedzenia w tym temacie. Następnym zdaniem i wskoczeniem na wyższy poziom będzie Enemy Front.
Enemy Front to propozycja o tyle ciekawa, że zmieniająca swoje oblicze diametralnie na przestrzeni ostatnich lat. Początkowo miała to być gra nadzorowana przez Stuarta Blacka, autora Black i Bodycount, stawiająca na bardziej wyraziste, wręcz komiksowe ukazanie tematu wojny. Później projektant odszedł z projektu i CI Games zmieniło jego kierunek. Czym dzisiaj jest Enemy Front? I czy ta nowa wersja jest warta uwagi? Odpowiedzi na te pytania szukaliśmy w warszawskiej siedzibie firmy CI Games, gdzie mogliśmy sprawdzić kilka misji.
Pytanie do dewelopera: Czemu strzelanki w klimatach II wojny światowej zniknęły i czy to dobra pora na ich powrót? „Myślę, że po prostu było ich tak wiele 10 lat temu, że ludzie mieli ich dość. Od dłuższego czasu wszyscy koncentrują się na współczesnych konfliktach, więc czas wrócić do tamtych klimatów. (…) Wiele osób mówi nam, że cieszy się z powrotu tematycznego do II wojny światowej” – Steve Hart, producent z CI Games, znany też z prac nad Sniper Elite V2.
Działania specjalne
O Enemy Front pisaliśmy już kilkukrotnie, więc nie ma sensu przywoływać szerszego opisu fabuły. W grze wcielimy się w amerykańskiego korespondenta wojennego z czasów II wojny światowej, który widząc okropieństwa Niemców, postanawia przyłączyć się do ruchu oporu. Ciekawostka z polskiego punktu widzenia polega na tym, że spora część misji będzie rozgrywała się w czasie bohaterskiego i jednocześnie dramatycznego Powstania Warszawskiego (inne będą wspomnieniami z pozostałych rejonów objętych konfliktem). Producenci z CI Games potwierdzili, że około 40% rozgrywki spędzimy jako powstaniec i udowodnili to przykładowymi misjami. W jednej z nich uczestniczymy w obronie szpitala, co wymaga odparcia szturmu. Tego typu sytuacje są oparte na prawdziwych wydarzeniach i często dzieją się w autentycznych lokacjach – fani historii będą więc mogli sięgnąć po stare zdjęcia i szukać nawiązań. Producenci zastrzegają, że czasem sobie folgują, wychodząc z założenia, że pewne zajście miało miejsce, ale nikt nie wie dokładnie jaki miało przebieg – gra pokaże pewną interpretację. Przeważnie dość wybuchową, bo to przecież shooter, a nie kronika filmowa.