Graliśmy w Warlords of Draenor - nowy dodatek do gry World of WarCraft
Warlords of Draenor to już piąty dodatek do MMO World of Warcraft, ale wyróżnia go fakt, że firma Blizzard wypuści to rozszerzenie w dekadę po premierze gry. To dalej stary, dobry WoW, ale ładniejszy i bogatszy w opcje. Wiemy, bo mieliśmy okazję zagrać.
Przeczytaj recenzję Recenzja gry World of Warcraft: Warlords of Draenor – hit Blizzarda nadal trzyma się dobrze
Artykuł powstał na bazie wersji PC.
Już za kilka miesięcy, bo 23 listopada, World of Warcraft, obchodzić będzie swoje dziesiąte urodziny i można się spodziewać, że będą to uroczystości huczne. W ciągu tej dekady powstawały i umierały konkurencyjne projekty (niedawno, ku utrapieniu fanów Starego Świata, odszedł Warhammer Online). Ostatnio słynne MMO zaliczyło nawet wzrost liczby subskrybentów, pierwszy raz od jesieni 2012 roku. Blizzard udowadnia więc, że mimo starzejącej się oprawy graficznej i mechaniki, dobry tytuł będzie przyciągać graczy, nawet jeśli posiada – rzekomo zamierający – system płatniczy w formie comiesięcznego abonamentu. Zbliżający się dodatek Warlords of Draenor to kolejny krok w dobrym kierunku – zawiera wiele ciekawych zmian, poprawek wizualnych i drobnych ulepszeń. My mieliśmy okazję go przetestować, a także porozmawiać z jednym z deweloperów. Czym jest jednak kilka godzin grania przy próbie oceny tak bogatego rozszerzenia? To naprawdę niewiele, ale na pierwsze wrażenia akurat w sam raz.
Pokaż mi swój garnizon, a powiem ci kim jesteś
Nowy dodatek poszerza grę o kilka opcji, ale jedną z najciekawszych, a pewnie i najbardziej wyczekiwanych, jest możliwość zarządzania własnym kawałkiem ziemi. Dokładnie tak – World of WarCraft wprowadzi możliwość posiadania domu, czyli miejsca, w którym możemy odpocząć po rajdach i zwiedzaniu lochów przy swoim piwie, w karczmie przez nas postawionej i rozbudowywanej. Ech, gdyby tak jeszcze można było odpalić tam Hearthstone... Zostawmy jednak marzenia na boku i oddajmy na chwilę głos Ionowi Hazzikostasowi, jednemu z głównych projektantów:
Zależało nam, aby dać graczom niepowtarzalne uczucie posiadania kawałka własnej ziemi, na której mogą konstruować i rozwijać swoje budowle, dobierając je odpowiednio do swoich celów i preferencji. Chcieliśmy także opowiedzieć historię tworzenia własnej armii, którą ostatecznie poprowadzi się do zwycięstwa nad Żelaznym Legionem.
Jakie korzyści przyniesie graczom dbanie o warownię i jej rozbudowa? Przede wszystkim to nietypowa zabawa, sięgająca w swojej formule do samych korzeni serii. Co prawda, nie mieliśmy możliwości przetestowania zarządzania własną twierdzą, ale twórcy gry chętnie dzielą się informacjami na ten temat. Na czym polega to sięganie do źródeł? Otóż, będziemy zbierać surowce i budować bazę (estetycznie budynki wzorowano oczywiście na pierwszych RTS-ach spod znaku Warcrafta), aby werbować wojowników i wysyłać ich na misje. Intrygujący jest fakt, że deweloperzy nie wykluczają rozwinięcia pomysłu, jeśli takie będzie życzenie graczy. Takie same zresztą są korzenie garnizonów, które pod wieloma względami są następcami farm z Mists of Pandaria. Tak mówi o tych gospodarstwach jeden z twórców: Zaprojektowaliśmy je początkowo jako niewielki, skromny element, ale zostały bardzo pozytywnie odebrane przez graczy. Reakcja była mocniejsza, niż się spodziewaliśmy. Szybko zauważyliśmy, że istnieje silne pragnienie posiadania kawałka świata na własność i chcieliśmy je zaspokoić poprzez dodanie garnizonów. W zależności od tego, jak zostanie to odebrane, zobaczymy, co dalej. Na pewno wzbudzi to silny sentyment do elementów RTS-owych, sięgających przecież do korzeni serii. Ale co się z tego wyrodzi – zobaczymy.
A jak to będzie wyglądało w praktyce? Garnizon będzie stanowił osobistą bazę wypadową, a powiązanie go z fabułą dodatku objawi się np. w zadaniach, które będą go dotyczyły. Jednak warowni nie należy traktować wyłącznie jako elementu składowego fabuły dodatku, gdyż mądra rozbudowa garnizonu wpłynie także na samą postać naszego bohatera. Przykładowo, stajnia doda bonusy do szybkości poruszania się, a karczma pozwoli w ograniczonym zakresie przygotowywać posiłki (co wcześniej dotyczyło tylko graczy, którzy mieli odpowiednio rozwiniętą profesję). Podobnie będzie z innymi budowlami, a każdą z nich będzie można rozwijać – zbierając wcześniej surowce i materiały – do trzeciego poziomu, zwiększając korzyści, które ta nam daje. Co ważne – w garnizonie będzie można postawić tylko kilka budynków, więc gracze będą musieli zdecydować, które są dla nich ważniejsze.