Gra Arma III - testujemy wersję alpha militarnego sandboksa - Strona 2
Testujemy wczesną wersję Army III – najnowszego dzieła studia Bohemia Interactive. Już teraz można mówić o ogromnym skoku jakościowym serii. Militarny symulator z Czech zapowiada się świetnie.
Przeczytaj recenzję Recenzja gry ArmA III - wizualnie piękna, ale pozbawiona treści
O Bohemia Interactive było ostatnio głośno, głównie w kontekście samodzielnej wersji DayZ czy też aresztowania w Grecji dwóch deweloperów studia. Mało kto spodziewał się jednak, że zaraz dane nam będzie zagrać w nową Armę, która czaiła się gdzieś w cieniu. Wersja alpha oznaczona numerem 0.5 pozwala sprawdzić, jakie zmiany wprowadzono w nowej odsłonie cyklu w stosunku do poprzedniej. Społeczność może tworzyć pierwsze mody, a twórcy poprawić znacznie więcej bugów – innymi słowy: same plusy.
Wakacje na Stratisie
Alpha oferuje skromny wycinek przyszłej pełnej wersji – mającą 20 kilometrów kwadratowych wyspę Stratis, o którą walczy armia amerykańska i siły zbrojne Iranu, a także 8 pojazdów i 12 broni. Oficjalnie otrzymujemy też 4 misje single playera i 2 multiplayera, przy czym dzięki udostępnieniu edytora w sieci można już znaleźć (w momencie pisania tych słów) około 50 misji co-opa – taką siłę ma społeczność Army.
Do tak wczesnej wersji gry podchodziłem bardzo ostrożnie, przygotowany na rozczarowanie. Na szczęście moje obawy zostały szybko rozwiane. Alpha Army III jest równie, jeśli nie bardziej, wydajna i stabilna jak ArmA II po ponad 3 latach patchowania. Spadki FPS odczuwalne są głównie w trakcie większych bitew, w których o miasto walczy około 40 żołnierzy, a dwa śmigłowce obracają wioskę w ruinę, czy też w sytuacjach, gdy na ekranie pojawia się niezoptymalizowany efekt dymu. Jest spora nadzieja, że finalna wersja nie będzie mordować przyzwoitych komputerów.
Pierwszy kontakt z grą nie pozostawia wątpliwości, że twórcy masę czasu spędzili na usprawnianiu strony wizualnej i animacji. Tekstury ostre jak żyletka obecne były w serii już od dawna, ale dzięki nowym efektom oświetlenia cała gra wygląda naprawdę pięknie, tak jak można oczekiwać po tytule wykorzystującym DX11. Stratis to wyjątkowo okazałe miejsce i nawet zwykła jazda samochodem po górskich drogach jest tu miłym doświadczeniem, właśnie ze względu na wspaniałe widoki, ciągnące się na wiele kilometrów. Liczę, że w przyszłości doczekamy się nowych efektów specjalnych, które nie będą kojarzyć się z Armą II. Efekty ognia już poprawiono, ale towarzyszący eksplozjom dym przypomina ten z początków serii.
Oto jakim sposobem możemy zagrać w wersję alpha Army III :
- Alpha Lite (za darmo) – darmowy dostęp do ograniczonej wersji alfa (bez multiplayera i wsparcia dla modów) w dniach od 14 marca do 18 czerwca 2013 roku. Uzyskać można go tylko poprzez zaproszenie od osoby, która zamówiła grę (za pośrednictwem podarunków na Steamie) lub po zdobyciu stosownego kodu (klucze będą rozdawane w sieciach społecznościowych).
- Alpha (24,99 euro, czyli ok. 104 zł) – dostęp do wersji alfa, beta oraz pełnej gry w dniu premiery. Paczkę będzie można zakupić w okresie od 5 marca do startu bety w drugim kwartale 2013 roku. Dodatkowo zawiera trzy zaproszenia do wersji Alpha Lite.
- Digital Deluxe Edition (39,99 euro, czyli ok. 166 zł) – dostęp do pełnej gry w dniu premiery, całej zawartości wersji testowych (od 5 marca do końca testowania) oraz paru dodatków: ścieżki dźwiękowej, mapy, poradnika i gry ArmA: Cold War Assault. Dodatkowo zawiera trzy zaproszenia do wersji Alpha Lite.
- Supporter Edition (69,99 euro, czyli ok. 292 zł) – dostęp do pełnej gry w dniu premiery, całej zawartości wersji testowych, dodatków z tańszych edycji oraz innych atrakcji, w tym przyszłych DLC, odznaki na forum, nazwiska umieszczonego w napisach końcowych (dla pierwszych 500 osób) oraz klucza do Army X. Dodatkowo zawiera trzy zaproszenia do wersji Alpha Lite. Zestaw dostępny od 5 marca do 15 lipca 2013 roku.
Ci żołnierze nie biegają jak roboty!
Czesi przeprowadzili także rewolucję w animacjach, które zawsze były piętą achillesową silnika Real Virtuality, koniec zatem ze sztywnością kończyn żołnierzy. To, jak porusza się nasza postać i jakie ma możliwości, robi ogromne wrażenie. ArmA III pozwala wychylać się na kilka sposobów na stojąco, strzelać na siedząco, biegać w każdej pozycji, z bronią wycelowaną do przodu lub opuszczoną, w tempie szybkim, przeciętnym lub wolnym – taktycznym. Mogę pokusić się o stwierdzenie, że żadna inna gra nie oferuje takiego zakresu ruchu postaci jak ArmA III. Są oczywiście animacje, które wymagają dalszej pracy, jak na przykład wsiadanie do niektórych pojazdów, ale poprzednie wydania od nowej Army dzieli w tym zakresie przepaść.