autor: Amadeusz Cyganek
NBA 2K13 na gamescom 2012 - nie ma mowy o spoczęciu na laurach
Koncern Electronic Arts wciąż nie zdecydował się pokazać odświeżonej wersji gry NBA Live, a tymczasem jej najgroźniejszy konkurent - NBA 2K13 - wciąż trzyma się mocno, o czym mieliśmy przekonać się podczas targów gamescom 2012.
Przeczytaj recenzję Konkurencja niepotrzebna – recenzja gry NBA 2K13
Artykuł powstał na bazie wersji PC.
Podczas gdy ekipa EA Sports serwuje nam kolejne, niezbyt optymistyczne podchody związane z NBA Live 13 i zażarcie ukrywa tworzony od kilku lat swoisty restart święcącej niegdyś triumfy serii, fachowcy z 2K Sports w zaciszu swego studia dopieszczają kolejną odsłonę swojej bestsellerowej, koszykarskiej sagi. Po ponownym przeżyciu wielkich emocji sprzed lat z Michaelem Jordanem w roli głównej i powrocie do ery transmisji sportowych realizowanych w odcieniach czerni i bieli, twórcy NBA 2K13 zaprezentują nam nieco mniej spektakularny powrót do przeszłości basketu. Na szczęście cała reszta jednoznacznie wskazuje na to, że cykl wciąż ewoluuje w dobrym kierunku.
Wspomniany przeskok do minionych lat związany jest z rozpoczęciem współpracy pomiędzy deweloperami i koszykarską federacją narodową USA. Dzięki temu do gry trafią klasyczne Dream-Teamy Stanów Zjednoczonych z lat 1992 (wywalczone mistrzostwo świata) i 2002 (nieco mniej utytułowany skład – 6 miejsce w MŚ). Nowe NBA 2K pozwoli nam nie tylko na skonfrontowanie możliwości współczesnej reprezentacji z kadrami narodowymi z ubiegłych sezonów, ale również umożliwi nam rozegranie meczu pomiędzy historycznymi mistrzami świata, a wybranymi zespołami ligi NBA. Studio 2K Sports wyraźnie jednak zaznacza, że zamierza powoli rezygnować z wprowadzania historycznych wątków do swojej produkcji – tak naprawdę trudno sobie wyobrazić, co jeszcze twórcy mogliby zaprezentować w tym aspekcie fanom wirtualnej koszykówki.
Sporych zmian doczekał się system sterowania – w „trzynastce” za drybling i sztuczki techniczne będzie odpowiadać prawa gałka analogowa, ale nie oznacza to jednak, że jednocześnie zostanie również totalnie przebudowany system oddawania rzutów: ich wykonywane będzie od nas dodatkowo wymagało użycia lewego triggera. Mając w pamięci dość spore trudności związane z przyswojeniem koszykarskich sztuczek w poprzednich odsłonach tej serii wykorzystanie do tego celu analoga wydaje się bardzo trafionym pomysłem. Tradycyjnie kolejnych poprawek doczekał się również silnik fizyczny gry – tym razem poświęcono sporo pracy na ulepszenie systemu kolizji zawodników w powietrzu. Dzięki temu np. zawodnik wykonujący efektowny alley-oop frunąc do kosza może zostać zatrzymany w zdecydowany sposób przez koszykarza próbującego wymusić faul ofensywny, co oczywiście będzie skutkować bolesnym upadkiem na błyszczący parkiet.