Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Pro Evolution Soccer 2013 Przed premierą

Przed premierą 17 sierpnia 2012, 07:03

autor: Amadeusz Cyganek

FIFA ma godnego konkurenta? - graliśmy w Pro Evolution Soccer 2013 na targach gamescom

Opracowywany przez Konami największy konkurent FIF-y, PES 2013, z przytupem wkracza na wirtualne murawy, prezentując szereg istotnych zmian w mechanice gry. Sprawdzamy czy twórcy odrobinę nie przeszarżowali z nowościami.

Przeczytaj recenzję Wolniej znaczy lepiej – recenzja gry Pro Evolution Soccer 2013

Artykuł powstał na bazie wersji PC.

Choć FIFA 12 zdominowała ubiegły sezon wirtualnych rozgrywek piłkarskich (co widać zwłaszcza podczas analizy słupków sprzedaży), Konami nadal nie składa broni i szykuje kolejną odsłonę swojej flagowej serii. Nowy PES ma być zupełnie inną grą, skupioną na pieczołowitym rozgrywaniu akcji i robiącą należny użytek z taktycznych możliwości, jakimi dysponuje wewnętrzne studio japońskiego giganta. Mimo że od kilku dni miłośnicy Pro Evolution Soccera mogą już testować udostępnione w sieci demo, na targach w Kolonii nie zabrakło najnowszej wersji największego konkurenta EA Sports. Nie omieszkaliśmy sprawdzić jej w akcji.

Ekipa pod przewodnictwem Jona Murphy’ego nie próżnuje i szykuje szereg zmian w różny sposób oddziałujących na płynność i mechanikę gry. Zdecydowanie najważniejszą nowością, absolutnie modyfikującą styl rozgrywki i kreowanie akcji, jest moduł PES FullControl, redefiniujący system posiadania piłki, jej przyjmowania oraz przekazywania partnerom z zespołu. Praktycznie każde zagranie – nawet najprostsze podanie po ziemi do jednego z zawodników – obarczone jest ryzykiem niedokładności, a – co za tym idzie – utraty futbolówki. Możliwości związane z wykonywaniem nieszablonowych zagrywek zostały poważnie zwiększone, choć powodzenie danej akcji zapewni tylko i wyłączne precyzja w dograniu piłki. Dużo ciężej zaskoczyć teraz przeciwnika prostopadłym podaniem za linię obrony – próba posłania „łaciatej” pomiędzy obrońcami do wychodzącego napastnika to w stosunku do poprzedniej odsłony trudniejsza sztuka, a defensorzy znacznie skuteczniej trzymają linię spalonego i starają się łapać przeciwnika na ofsajdzie już na obszarze 30-40 metrów przed bramką.

Nie sposób nie zwrócić uwagi na ulepszone poruszanie się zawodników, zwłaszcza w środkowym polu boiska. Pomocnicy aktywnie biorą udział w rozgrywaniu piłki i kreują o wiele więcej opcji zagrania futbolówki, niż miało to miejsce chociażby w PES-ie 2012. Cieszy również aktywna wymiana pozycji między piłkarzami operującymi na skrzydłach a graczami odpowiedzialnymi za rozprowadzanie „łaciatej”, dzięki czemu dużo prostsze staje się odpowiednie zaabsorbowanie uwagi obrońców i – przykładowo – posłanie górnego, krosowego podania na przeciwległą stronę murawy. Trzeba jednak mieć na uwadze, że edycja z numerkiem 2013 to produkcja prezentująca znacznie wolniejsze tempo rozgrywki od swoich poprzedniczek, dlatego tak kluczowe staje się dostosowanie ustawienia i taktyki na boisku do umiejętności przeciwnika.

Path of Exile 2 będzie wielkim zagrożeniem dla Diablo 4
Path of Exile 2 będzie wielkim zagrożeniem dla Diablo 4

Przed premierą

Największy rywal Diablo obrał kurs kolizyjny i planuje pokrzyżować plany Blizzarda. Path of Exile 2 to w zasadzie całkiem nowa gra i wygląda na to, że na rynku gier hack’n’slash dojdzie do pojedynku samców alfa o przewodnictwo w stadzie.

Yandere Simulator – Postal ma siostrę, czyli niepokojący symulator morderczyni
Yandere Simulator – Postal ma siostrę, czyli niepokojący symulator morderczyni

Przed premierą

Yandere Simulator to jedna z najdziwniejszych i najbardziej niepokojących gier, jakie obecnie powstają. Symulator szkolnej morderczyni powstaje w USA, choć wygląda jak kolejne japońskie dziwactwo.

Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock
Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock

Przed premierą

Choć obie części System Shock zyskały uznanie krytyków, żadna z nich nie okazała się komercyjnym hitem. Trudno więc dziwić się, że niewielu chciało zainwestować w jej kontynuację. Teraz, po kilkunastu latach, zapomniany cykl wreszcie powraca do życia.