Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 4 kwietnia 2012, 18:01

autor: Grzegorz Bobrek

Graliśmy w Sniper: Ghost Warrior 2 - Strona 2

City Interactive stara się poprawić wszystkie błędy pierwszej gry z serii Sniper: Ghost Warrior. Mieliśmy okazję sprawdzić, w jakim kierunku zmierza jedna z największych polskich produkcji.

Pomimo bardzo dobrej sprzedaży pierwszego Snipera, firma City Interactive nie była do końca zadowolona z poziomu „jedynki”. Wyraz temu dał sam Marek Tymiński w trakcie wiosennej konferencji, która odbyła się w Warszawie. Zaznaczył jednak, że ludzie odpowiedzialni za kontynuację dobrze wiedzą, gdzie popełnili błędy, i z tą świadomością przygotowują produkt z najwyższej półki. Aby przekonać dziennikarzy, zaprezentowano krótki fragment misji toczącej się w Sarajewie oraz udostępniono nam na kwadrans konsole z załadowaną sekwencją z tropikalnej dżungli. Entuzjazm wywołany intensywnym i klimatycznym pokazem walk w stolicy Bośni i Hercegowiny zgasiło chwycenie za pad i żmudna przeprawa przez parny i ciasny etap.

Oglądamy – Sarajewo

Przede wszystkim Sniper: Ghost Warrior 2 zapowiada się na grę ładną. CryEngine 3 wyraźnie daje radę – ogromne wrażenie robi widok zniszczonego Sarajewa. Obskurne betonowe budynki ciągną się po horyzont, gdzieniegdzie rzucają się w oczy ubytki w infrastrukturze, wraki pojazdów tarasują szerokie ulice, a zza chmur przebijają promienie słońca, rozpraszając nieco ponurą atmosferę niegdyś tętniącej życiem metropolii. Osadzenie części akcji w Sarajewie to odważny ruch, który idealnie pokazuje, że City Interactive nie chce podążać ślepo za konkurencją. Szuka swojej drogi, decyduje się na mniej popularne tematy czy lokalizacje – i chwała mu za to.

Innym dowodem ambicji ludzi z City jest chęć stworzenia „drogi środka” pomiędzy grami z otwartym światem a liniowymi, filmowymi produkcjami. Z jednej strony byliśmy świadkami kilku skryptowanych scenek (krwawa śmierć przypadkowo postrzelonego żołnierza), z drugiej obiecano, że poziomy pozwolą na dość swobodne likwidowanie przeciwników i nasza w tym już głowa, aby wszystko zrobić w sposób najbardziej profesjonalny, tzn. bez wywoływania zamieszana w samym sercu bazy wroga. Dla mniej cierpliwych przygotowano pomoc w postaci namierzającego cele towarzysza. Określi on zalecaną kolejność eliminowania oponentów. Ciekaw byłem, jak projektanci wybrną z tego galimatiasu: „wolność” nie idzie w parze z dostarczaną na tacy optymalną drogą do celu.

Aż trudno uwierzyć, że wojna, która przetoczyła się przez Bośnię, zakończyła się już 17 lat temu. Oblężenie Sarajewa przez Serbów pochłonęło około 10 000 ofiar oraz na lata pozostawiło ślad w zabudowie miasta. Dziś Sarajewo chwyta wiatr w żagle, ale trauma wojny nadal rzuca długi cień na kilka pokoleń mieszkańców – tzw. „alei snajperów” nie zapomina się łatwo.

Gramy – dżungla

Moje obawy potwierdziła misja w zarośniętej dżunglą dolinie. Biorąc nawet pewien margines na fakt, że testowałem jedynie skrawek bardzo wczesnej wersji, i tak ciężko przejść obojętnie obok pewnych baboli. Mimo zapewnień, że będzie inaczej, inteligencja przeciwników nadal sprawia wrażenie wyjętej żywcem z pierwszego Snipera. Nie dość, że mój towarzysz w kluczowym momencie zakleszczył się w pniu drzewa i ignorował nadchodzące zagrożenie, to przeciwnicy po spalonej przeze mnie próbie trafienia wartownika niczym telepaci natychmiast zorientowali się co do mojego położenia. Doszło do zabawnej sytuacji, w której zza grubej zasłony listowia (nie widziałem nic na wyciągnięcie ręki) zbierałem kolejne, bardzo celne serie na klatę. Nie pomogło nawet ukrycie się za ogromnym głazem – snajper o sokolim wzroku nie dał mi sekundy wytchnienia (nawet nie przeładowywał) i wreszcie posłał mnie do piachu.

Yandere Simulator – Postal ma siostrę, czyli niepokojący symulator morderczyni
Yandere Simulator – Postal ma siostrę, czyli niepokojący symulator morderczyni

Przed premierą

Yandere Simulator to jedna z najdziwniejszych i najbardziej niepokojących gier, jakie obecnie powstają. Symulator szkolnej morderczyni powstaje w USA, choć wygląda jak kolejne japońskie dziwactwo.

Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock
Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock

Przed premierą

Choć obie części System Shock zyskały uznanie krytyków, żadna z nich nie okazała się komercyjnym hitem. Trudno więc dziwić się, że niewielu chciało zainwestować w jej kontynuację. Teraz, po kilkunastu latach, zapomniany cykl wreszcie powraca do życia.

Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2
Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2

Przed premierą

Drugi rok z rzędu Ubisoft pokazuje na E3 świetne trailery Beyond Good & Evil 2. Problem polega na tym, że to czyste CGI, na podstawie którego nie da się niczego powiedzieć o samej grze. My mieliśmy możliwość zobaczenia gameplaya z BG&E2.