autor: Łukasz Kendryna
Call of Duty: Modern Warfare 3 - nowości z Call of Duty XP: Kill Confirmation, killstreaki, Elite
Na Call of Duty XP zaprezentowano zmiany w trybie multi najnowszej odsłony cyklu. Co zaskoczy nas w Modern Warfare 3?
Przeczytaj recenzję Trzecia wojna światowa - recenzja gry Call of Duty: Modern Warfare 3
Artykuł powstał na bazie wersji X360.
Wtajemniczeni w arkana serii Call of Duty z pewnością zastanawiają się czy autorzy z Infinity Ward, studia odpowiedzialnego za stworzenie tytułu, pozwolą sobie na odrobinę ryzyka i czy w Modern Warfare 3 odświeżą tryb multi nieco bardziej niż dodając nowe mapy oraz kilka nieznanych dotąd perków. Ciekawi byliśmy i my, dlatego jako jedyna ekipa z Polski uczestniczyliśmy w imprezie Call of Duty XP zorganizowanej w Los Angeles.
Fanowski film – Operation Kingfish
Pierwszy dzień imprezy, przeznaczony wyłącznie dla prasy, rozpoczął się sporym opóźnieniem. Po kilkudziesięciu dodatkowych minutach oczekiwania trafiliśmy do wielkiej hali ze sceną imponujących rozmiarów. Gdy wszyscy zgromadzeni zajęli miejsca, rozpoczął się show. Na początek obejrzeliśmy materiał filmowy przypominający historię serii. W sprawnie zmontowanym zwiastunie pokazano to, z czym od zawsze kojarzy się marka Call of Duty – efektowną rozgrywkę. Koniec materiału to wejście na scenę Erica Hirshberga, szefa działu wydawniczego Activision.
Pierwszą wartą wzmianki informacją z jaką podzielił się z widownią, to nawiązanie współpracy z twórcami fanowskiego filmu bazującego na motywach Modern Warfare 2 – Find Makarov. Kooperacja Goliata z Dawidem zaowocuje powstaniem nowego filmu, zatytułowanego Operation Kingfish. Mięliśmy okazję obejrzeć jego fragment. Nie jest to może hollywoodzki poziom, ale krzywdzące byłoby przyklejenie temu projektowi łatki tworu budżetowego. Efektowne ujęcia, ładne efekty specjalne i, przede wszystkim, zachowanie klimatu pierwowzoru, to najważniejsze zalety zaprezentowanych fragmentów. Jeśli cały film utrzyma podobny poziom to zdecydowanie jest na co czekać.
Nowe killstreaki
Po dłuższej przerwie, wypełnionej marketingową pogadanką oraz kolejnym zwiastunem, ujawniono zmodyfikowany system killstreaków w Modern Warfare 3.
Nowy mechanizm przydzielania nagród za serie zabójstw ochrzczono nazwą „strike packages” (tak właśnie figuruje w menu trybu dla wielu graczy). Przed przystąpieniem do zabawy gracz zdecyduje, którą z trzech grup killstreaków chce wykorzystać. Z nich, identycznie jak dotychczas, dobierze trzy aktywne nagrody. Kategorie podzielono w następujący sposób: ofensywne, defensywno-ochronne oraz specjalistyczne. O ile dwie pierwsze są częściowo jasne, o tyle ostatnia wymaga wyjaśnienia. Decydując się na nią, gracz, w zamian za utrzymanie łańcucha śmierci, nie otrzyma dodatkowych ataków, a odblokuje kolejne trzy perki, mogąc w ten sposób korzystać z aż sześciu na raz.
Nowością jest również możliwość nabijania serii, pomimo ponoszenia śmierci. Wygląda to na radykalne posunięcie, ale spokojnie: ginąć z zachowaniem wyniku nieprzerwanych zabójstw będzie można jedynie decydując się na zestaw defensywny. Co więcej, dokonując takiego wyboru zwiększymy serię nie tylko skutecznie eliminując oponentów, ale również wykonując cele w poszczególnych trybach rozgrywki (rozbrajając bomby w Znajdź i Zniszcz czy zdobywając punkty w Dominacji). Według zapowiedzi twórców będzie to najlepszy wybór dla osób toczących bój w pojedynkę, bez wsparcia zgranej drużyny.
Wspomnieć należy o pojawieniu się sporej liczby wcześniej nieznanych killstreaków. Tak oto uzyskamy dostęp do osłanianego ogniem zaporowym zrzutu zaopatrzenia, nalotu pięciu helikopterów czy możliwość przemiany w znanego z drugiej odsłony juggernauta.
W trakcie pokazu znajdujący się na scenie twórcy podziękowali również sporej i, co ważniejsze, aktywnej społeczności graczy. To właśnie dzięki nim zrezygnowano w grze z tak kontrowersyjnych killstreaków jak zrzut bomby atomowej, natychmiastowo kończący rozgrywkę, czy uciążliwy „Ostatni bastion”. Podobne rozwiązanie cieszy nie tylko dlatego, że rzeczywiście wpłynie na poprawienie jakości rozgrywki, ale również pokazuje, że autorzy gry słuchają z uwagą narzekań swoich klientów.