Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 31 sierpnia 2011, 11:02

autor: Amadeusz Cyganek

Pierwsze spojrzenie na Przygody Tintina - gamescom 2011

Młody reporter Tintin znów w akcji! Oprócz świetnie zapowiadającej się kreskówki, przygody komiksowego podróżnika trafią także na pecety – sprawdzamy, czy gra Ubisoftu będzie warta uwagi.

Przeczytaj recenzję Recenzja Przygód Tintina - idealnej propozycji dla mniej wymagających graczy

Artykuł powstał na bazie wersji PC.

Postać Tintina – wykreowana przez Georgesa Remiego – w Polsce znana jest tylko przez nielicznych fanów komiksów. Za kilka miesięcy ta sytuacja zmieni się wraz z premierą filmu animowanego, realizowanego z ogromnym rozmachem, z uśmiechniętym podróżnikiem w roli głównej. Oczywiście, wielkiemu kinowemu hitowi, na jaki zapowiada się produkcja Stevena Spielberga, towarzyszy gra komputerowa. Na targach sprawdziliśmy, czy Ubisoft chce zaoferować uczciwy i pełnoprawny dodatek do fantastycznie zapowiadającej się animacji.

Już od pierwszych sekund platformówka urzeka wyjątkową oprawą wizualną. Kolorowa grafika, stylizowana na ręcznie rysowaną, prezentuje się przepięknie. Również animacje, choć niezbyt skomplikowane i często w uproszczony sposób przedstawiające interakcje z przeciwnikami oraz otoczeniem, oddają specyficzny klimat produkcji.

Prowadzący prezentację jeden z twórców gry wykorzystuje naprawdę szeroki wachlarz umiejętności głównego bohatera: Tintin potrafi wykonywać karkołomne akrobacje, szukać ukrytych skarbów oraz ogłuszać wrogów na liczne sposoby. Nieustraszony reporter, pomimo niepozornej postury, potrafi mocno przyłożyć pokracznie nacierającym przeciwnikom. Dużo większą frajdę sprawia ciche podkradanie się i wprowadzanie w błąd zastępów ogłupiałych wartowników. Można schować się do beczki i zaatakować strażnika pokrywą, rzucać piłkami plażowymi czy podkładać pod nogi szklane butelki. Nic nie stoi także na przeszkodzie, by zakraść się za plecy wroga i szybkim ciosem powalić osiłka na deski. Drew Quakenbush – jeden z głównych producentów gry – zapewnia, że wykorzystywanie elementów otoczenia będzie miało niebagatelne znaczenie dla powodzenia misji, szczególnie w późniejszych etapach rozgrywki – musimy więc przygotować się także na niemałą porcję główkowania.

O tym, że The Adventures of Tintin to nie tylko klasyczna platformówka z przewijanym ekranem, przekonujemy się już po chwili. Naszym oczom ukazuje się etap rozgrywany w jaskini zlokalizowanej na oceanicznej wyspie, a tytułowa postać zasiada za sterami małego samolotu. Pierwsza część krótkiego etapu polega na omijaniu spadających głazów i odłamków skał, mogących zniszczyć maszynę reportera. Po wyfrunięciu na pełne morze czeka nas potyczka z podniebną eskadrą przeciwnika. Ten fragment rozgrywki to prosty, zręcznościowy celowniczek, po chwili więc cała przestrzeń powietrzna zostaje uwolniona od dwupłatowców wroga. Jak zapewniają twórcy, takich relaksujących wstawek będzie więcej – Tintin zasiądzie także za kierownicą samochodu czy roweru i w tych przypadkach również należy się spodziewać prostych minigier.

Path of Exile 2 będzie wielkim zagrożeniem dla Diablo 4
Path of Exile 2 będzie wielkim zagrożeniem dla Diablo 4

Przed premierą

Największy rywal Diablo obrał kurs kolizyjny i planuje pokrzyżować plany Blizzarda. Path of Exile 2 to w zasadzie całkiem nowa gra i wygląda na to, że na rynku gier hack’n’slash dojdzie do pojedynku samców alfa o przewodnictwo w stadzie.

Yandere Simulator – Postal ma siostrę, czyli niepokojący symulator morderczyni
Yandere Simulator – Postal ma siostrę, czyli niepokojący symulator morderczyni

Przed premierą

Yandere Simulator to jedna z najdziwniejszych i najbardziej niepokojących gier, jakie obecnie powstają. Symulator szkolnej morderczyni powstaje w USA, choć wygląda jak kolejne japońskie dziwactwo.

Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock
Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock

Przed premierą

Choć obie części System Shock zyskały uznanie krytyków, żadna z nich nie okazała się komercyjnym hitem. Trudno więc dziwić się, że niewielu chciało zainwestować w jej kontynuację. Teraz, po kilkunastu latach, zapomniany cykl wreszcie powraca do życia.