Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 15 lipca 2009, 13:14

autor: Marek Grochowski

FIFA 10 - już graliśmy na X360! - Strona 2

Pierwszy pokaz gry FIFA 10 w Polsce już za nami. Zobacz jak nowa produkcja EA Sports prezentuje się na trzy miesiące przed premierą.

Przeczytaj recenzję FIFA 10 - recenzja gry

To już nasze drugie spotkanie z FIFA 10 - tym razem w dalece bardziej zaawansowanym stadium, niż miało to miejsce pod koniec kwietnia, kiedy w Londynie testowaliśmy nową kopankę EA Sports. Przed dwoma tygodniami w Warszawie odbyła się pierwsza w naszym kraju prezentacja nadchodzącego tytułu. Obecny na pokazie główny producent konsolowej „dziesiątki”, David Rutter, przedstawił nowości, jakimi będzie ona we wrześniu kusić fanów piłki. Po omówieniu najistotniejszych cech produktu zaprosił do sprawdzenia gry na rozstawionych tu i ówdzie konsolach. Nie omieszkaliśmy skorzystać z tej okazji, zwłaszcza, że już przed trzema miesiącami kolejna odsłona sportowej serii „Elektroników” zapowiadała się nadspodziewanie obiecująco.

Pierwszą rzeczą, jaka rzuca się w oczy podczas rozgrywania meczu, jest o wiele ostrzejsza walka między zawodnikami, nawet w środku pola. Do opisywanych już przez nas bardziej realistycznych starć bark w bark dołączyły też częstsze i bardziej precyzyjne wślizgi. Naturalnie nie zawsze zagrania te są całkowicie czyste, ale po faulu możemy znacznie szybciej wznowić grę i ruszyć z atakiem na bramkę, zanim jeszcze przeciwnik zdąży wycofać się w do swojej strefy obronnej. Osobnika, który popełnił przewinienie, kara i tak nie ominie – zostanie jedynie wymierzona przy najbliższej przerwie w grze. Należy przy tym wspomnieć, że póki co sędziowie są dość pobłażliwi i na widok umyślnego ataku na nogi rywala potrafią ograniczyć się do wyciągnięcia z kieszeni zaledwie żółtego kartonika.

FIFA 10 przewiduje ostrą walkę i na ziemi, i w powietrzu.

Kiedy nie w głowie nam jednak nieprzepisowe zagrania, możemy wypróbować w akcji nowy rodzaj przechwytu: przez wyraźne cofnięcie całej nogi z jednoczesnym przykucnięciem. Mimo że nie wygląda to najefektowniej i w prawdziwym świecie grozi zerwaniem więzadeł, daje kolejną szansę na zatrzymanie nawet najgroźniejszej kontry, szczególnie w sytuacji „dwóch na jednego” na naszą niekorzyść. A gdy sprawy, a wraz z nimi przeciwnicy, i tak zajdą za daleko, możemy ratować się natychmiastowymi wybiciami piłki wysoko w górę albo rozpaczliwymi wykopami z przewrotki. Ważne, że mniej w zabawie schematyzmu, a więcej spontaniczności, luźnego konstruowania akcji i ogólnego odejścia od szablonów.

Istotną cechą gry jest też przemodelowane zachowanie golkiperów. Bramkarze zachowują się w szesnastce pewniej niż w poprzedniej odsłonie serii. Widać teraz, że to oni rządzą w polu karnym i jeżeli napastnik chce zapisać na swoim koncie ładną bramkę, musi liczyć się ze zdecydowaną interwencją. W sytuacji sam na sam, gdy golkiper obroni pierwsze uderzenie, w mgnieniu oka wstaje do obrony ewentualnej dobitki, więc jeżeli nasz snajper ma zły dzień albo na trybunach za bramką pojawiły się akurat skąpo odziane dziewczyny, roztargnionemu pechowcowi mogą przydarzyć się dwa nieskuteczne strzały z rzędu.

Path of Exile 2 będzie wielkim zagrożeniem dla Diablo 4
Path of Exile 2 będzie wielkim zagrożeniem dla Diablo 4

Przed premierą

Największy rywal Diablo obrał kurs kolizyjny i planuje pokrzyżować plany Blizzarda. Path of Exile 2 to w zasadzie całkiem nowa gra i wygląda na to, że na rynku gier hack’n’slash dojdzie do pojedynku samców alfa o przewodnictwo w stadzie.

Yandere Simulator – Postal ma siostrę, czyli niepokojący symulator morderczyni
Yandere Simulator – Postal ma siostrę, czyli niepokojący symulator morderczyni

Przed premierą

Yandere Simulator to jedna z najdziwniejszych i najbardziej niepokojących gier, jakie obecnie powstają. Symulator szkolnej morderczyni powstaje w USA, choć wygląda jak kolejne japońskie dziwactwo.

Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock
Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock

Przed premierą

Choć obie części System Shock zyskały uznanie krytyków, żadna z nich nie okazała się komercyjnym hitem. Trudno więc dziwić się, że niewielu chciało zainwestować w jej kontynuację. Teraz, po kilkunastu latach, zapomniany cykl wreszcie powraca do życia.