Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 26 maja 2008, 10:49

autor: Jacek Hałas

X3 Konflikt Terrański - przed premierą - Strona 2

Seria X ostatnimi czasy nie ma sobie równych wśród single-playerowych spacesimów. Przyjrzyjmy się zatem szykowanym przez autorów dodatku atrakcjom i spróbujmy ocenić, ile miesięcy produkt ten ma szansę wyrwać z życia przeciętnego sympatyka symulatorów.

W świecie symulatorów firmy Egosoft czas biegnie swoim rytmem. Miłośnikom tej obecnej na rynku już od ponad ośmiu lat gwiezdnej sagi zdaje się nie przeszkadzać to, że rozpracowanie podstawowych założeń rządzących każdym nowym tytułem z serii X zajmuje średnio kilkanaście godzin. Fani owych symulatorów zapewne zdają sobie również sprawę z tego, że nawet po długim czasie zabawy istnieje ciągle szansa natrafienia na nowe elementy czy odkrycia nieznanych do tej pory technik działania, skutecznie motywujących do dalszej gry. Oczywiście nie jest to rozrywka dla każdego, ale widać, że opracowywanie kolejnych tytułów jest dla Egosoftu w dalszym ciągu opłacalne. Od premiery X3 Reunion minęły już prawie trzy lata, a dopiero teraz pojawiła się informacja na temat planów wydania oficjalnego rozszerzenia. Jednak fani serii nie powinni się czuć urażeni, gdyż mieli dzięki temu naprawdę sporo czasu, żeby dogłębnie zapoznać się z podstawką. Przyjrzyjmy się zatem atrakcjom szykowanym dla przyszłych właścicieli omawianego dodatku i spróbujmy wstępnie ocenić, ile miesięcy z życia przeciętnego sympatyka symulatorów produkt ten ma szansę wyrwać...

X3 Terran Conflict w założeniu ma być samodzielnym rozszerzeniem, tak więc nie wymusi na nikim konieczności posiadania podstawowej wersji programu. To raczej ukłon w stronę fanów tej serii, którym w międzyczasie płytka z grą mogła się gdzieś zawieruszyć. Nikt przy zdrowych zmysłach nie skusi się raczej na zakup rozszerzenia, nie mając wcześniej do czynienia z X3 Reunion. W przypadku gry akcji czy prostego RTS-a taki patent jeszcze by przeszedł. Jeśli chodzi o symulator kosmiczny, nie jestem w stanie wyobrazić sobie podobnej sytuacji, szczególnie że nie ma podstaw do zignorowania podstawki, albowiem gra zupełnie się przez ten czas nie postarzała. Ba! Reunion jest przez producenta sukcesywnie poprawiany, czego świetnym przykładem są regularnie wydawane łatki, które nie tylko neutralizują bugi, ale również dodają nowe elementy do zabawy (statki kosmiczne, gadżety, misje i inne ciekawostki).

W grze nie zabraknie zarówno samotnej eksploracji bezkresnej przestrzeni kosmosu jak i starć z udziałem dużej liczby jednostek, wliczając w to ogromne okręty wojenne różnych ras.

Jednym z czynników przemawiających za zapoznaniem się z X3 Reunion czy nawet z X2 The Threat jest warstwa fabularna. Jestem zdania, że firmie Egosoft w ostatnich latach w całkiem niezły sposób udało się wzbogacić swoje produkty ciekawie poprowadzonymi wątkami, oscylującymi wokół kosmicznych wojaży. Zgodnie z tym, co sugeruje sam tytuł, ważniejszy wpływ na dalsze losy wszechświata tym razem będą mieli Terranie (siły ziemskie), którzy dali już o sobie znać w podstawowej wersji X3. Najistotniejsza z punktu widzenia eksploracji kosmosu zmiana będzie jednak dotyczyła nowego miejsca akcji, bowiem w zapowiadanym dodatku graczowi przyjdzie zwiedzić rodzimy Układ Słoneczny. Terran Conflict zaprezentuje zarówno wydarzenia rozgrywane równolegle do scen z uniwersum X jak i będzie stanowił ciąg dalszy dla przedstawionej w Reunion historii. Wszystkie te usprawnienia pozwolą na prześledzenie przemian, którym na przełomie tysiącleci uległa Ziemia. Zabawa ma umożliwić wcielenie się w kilka różnych postaci. Będą to piloci pochodzący z uniwersum X oraz bohaterowie reprezentujący siły Terran. Bardziej szczegółowe informacje na temat fabuły ujawnione zostaną zapewne dopiero za jakiś czas, choć można się domyślać, że autorzy mimo wszystko zbyt dużo nie zdradzą.

Jacek Hałas

Jacek Hałas

Z GRYOnline.pl współpracuje od czasów „prehistorycznych”, skupiając się na opracowywaniu poradników do gier dużych i gigantycznych, choć okazjonalnie zdarzają się i te mniejsze. Oprócz ponad 200 poradników, w swoim dorobku autorskim ma między innymi recenzje, zapowiedzi oraz teksty publicystyczne. Prywatnie jest graczem niemal wyłącznie konsolowym, najchętniej grywającym w przygodowe gry akcji (najlepiej z dużym naciskiem na ciekawą fabułę), wyścigi i horrory. Ceni również skradanki i taktyczne turówki w stylu XCOM. Gra dużo, nie tylko w pracy, ale także poza nią, polując – w granicach rozsądku i wolnego czasu – na trofea i platyny. Poza grami lubi wycieczki rowerowe, a także dobrą książkę (szczególnie autorstwa Stephena Kinga) oraz seriale (z klasyki najbardziej Gwiezdne Wrota, Rodzinę Soprano i Supernatural).

więcej

Wielkie oczekiwania i zawirowania wokół Star Citizen - na co poszło 95 milionów dolarów?
Wielkie oczekiwania i zawirowania wokół Star Citizen - na co poszło 95 milionów dolarów?

Przed premierą

Star Citizen to bardzo obiecujący projekt - zebrał w końcu w formie crowdfundingu 95 milionów dolarów. Na jakim etapie są prace? Czy zawirowania wokół tytułu odbiją się na jakości gry?

Star Citizen -  spełnienie marzeń fanów kosmicznych symulatorów?
Star Citizen - spełnienie marzeń fanów kosmicznych symulatorów?

Przed premierą

Chris Roberts ma prawie 30 milionów dolarów na wprowadzenie w życie nowoczesnej mieszanki Wing Commandera, Privateera i Freelancera. Rozmach Star Citizena jest ogromny, ale równie wielkie są oczekiwania fanów.

Gra Star Citizen, czyli co najlepsze z Wing Commandera, Privateera i EVE Online
Gra Star Citizen, czyli co najlepsze z Wing Commandera, Privateera i EVE Online

Przed premierą

Chris Roberts chce przywrócić blask gatunkowi kosmicznych symulatorów tworząc grę, która połączy jakość bitew i fabuły z Wing Commandera z otwartym światem Privateera.