Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 21 listopada 2007, 12:19

autor: Łukasz Gajewski

Sid Meier's Civilization Revolution - zapowiedź

Sid Meier's Civilization: Revolution - pierwsza odsłona kultowej serii, którą od samego początku opracowuje się wyłącznie z myślą o rynku konsol.

Przeczytaj recenzję Sid Meier's Civilization Revolution - recenzja gry

Artykuł powstał na bazie wersji X360.

Gdy pojawiły się pierwsze informacje na temat najnowszej, skierowanej na konsole Cywilizacji, skłamałbym gdym powiedział że byłem zachwycony tym co zobaczyłem na pierwszych screenshotach i co przeczytałem w pierwszych zapowiedziach. Infantylna grafika, uproszczona mechanika, mniejsze mapy – jednym słowem Cywilizacja Lite i to w wersji dla niezbyt wymagających. Jak Sid Meier – byłoby nie było bardzo doświadczony projektant mógłby dopuścić do takiej profanacji flagowego produktu? Całe szczęście wiele wskazuje, iż nie dopuścił.

To co tak pospiesznie potraktowałem jako zupełną porażkę po bliższym poznaniu wygląda znacznie bardziej obiecująco. I piszę to jako wieloletni fan serii i osoba która grał we wszystkie cywilizacje jakie pojawiły się na PC. Civilization: Revolution mimo niezaprzeczalnego uproszczenia zasad rozgrywki, wciąż jest pełnoprawnym przedstawicielem serii, który mimo, iż skierowany do innego odbiorcy zawiera wiele interesujących weteranów serii rozwiązań.

Podstawowym założeniem na jakim opiera się Civilization: Revolution jest uczynienie Cywilizacji bardziej dostępną dla graczy nie obytych ze złożonymi strategiami turowymi, przy jednoczesnym zachowaniem specyfiki serii. Wciąż jest to więc strategia turowa, w której jedna z 16 cywilizacji musi wyprzedzić w wyścigu do zwycięstwa pozostałe nacje, ale całość ma być strawna dla tych którzy nie chcą od razu wskakiwać na głęboką wodę.

Producent zrezygnował więc z większości statystyk czy oddzielnych ekranów – z założeniem że prawie cała gra powinna toczyć się na jednym ekranie, znanej nam dobrze strategicznej mapie. Do minimum zostaje ograniczona konieczność mikro zarządzania (czyli tzw, micromanagement) – a więc ręcznego kierowania różnymi elementami naszego imperium (np. na jakich polach pracują mieszkańcy naszych miast czy gdzie działają nasi robotnicy), usunięte zostają również drugorzędne elementy mechaniki komplikujące rozgrywkę (zanieczyszczenie generowane przez przemysł, koszty wynikające z dużej odległości miasta od stolicy itd.).

Tak wygląda nowy ekran miasta. Widać na nim, iż każde pole wytwarza tylko jeden rodzaj surowca, a drogi buduje się z poziomu miasta.

W założeniu to co zostaje to rdzeń gry – bardziej przejrzysty i łatwiej dostępny dla mniej doświadczonych graczy.

Drugi aspekt zmian to bardzo wyraźne przyspieszenie tempa rozgrywki – typowa gra powinna trwać 2-3 godziny (w Cywilizacji 4, na typowej mapie to zazwyczaj 8-9 godzin) – niezależnie czy walczyć będziemy z AI czy z ludźmi. W większości dostępnych na temat gdy informacji widać zresztą, że na aspekt gry z innymi ludźmi jest bardzo wyraźnie akcentowany i z tego wynika pewnie wiele ze zmian (np. wspomniane już bardzo ograniczone mikro zarządzanie cz krótsze gry i mniejsze mapy).

Path of Exile 2 będzie wielkim zagrożeniem dla Diablo 4
Path of Exile 2 będzie wielkim zagrożeniem dla Diablo 4

Przed premierą

Największy rywal Diablo obrał kurs kolizyjny i planuje pokrzyżować plany Blizzarda. Path of Exile 2 to w zasadzie całkiem nowa gra i wygląda na to, że na rynku gier hack’n’slash dojdzie do pojedynku samców alfa o przewodnictwo w stadzie.

Yandere Simulator – Postal ma siostrę, czyli niepokojący symulator morderczyni
Yandere Simulator – Postal ma siostrę, czyli niepokojący symulator morderczyni

Przed premierą

Yandere Simulator to jedna z najdziwniejszych i najbardziej niepokojących gier, jakie obecnie powstają. Symulator szkolnej morderczyni powstaje w USA, choć wygląda jak kolejne japońskie dziwactwo.

Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock
Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock

Przed premierą

Choć obie części System Shock zyskały uznanie krytyków, żadna z nich nie okazała się komercyjnym hitem. Trudno więc dziwić się, że niewielu chciało zainwestować w jej kontynuację. Teraz, po kilkunastu latach, zapomniany cykl wreszcie powraca do życia.