autor: Emil Ronda
Guitar Hero III: Legends of Rock - przed premierą
Guitar Hero III zapowiada się doskonale, choć nie oferuje żadnych przełomowych rozwiązań. Poprzednie części na łopatki kładzie rozbudowany tryb sieciowych potyczek oraz najmocniejszy dotychczas zestaw utworów.
Przeczytaj recenzję Guitar Hero III: Legends of Rock - recenzja gry
Artykuł powstał na bazie wersji X360.
Seria Guitar Hero jest swego rodzaju fenomenem. Możesz wierzyć lub nie, ale nawet jeśli nie masz pojęcia o brzdąkaniu na strunach, nawet jeśli rock nie jest Twoim ulubionym gatunkiem muzycznym, ta zabawa niesamowicie wciąga każdego, kto ma chociaż odrobinę wyczucia rytmu. Założenia są proste – na ekranie przewija się kilka linii, a na każdej z nich zaznaczone są miejsca (nazwijmy je nutami), które gdy znajdą się na specjalnym wskaźniku, musimy „uruchomić” wciskając klawisz na gitarze odpowiadający danej linii. Dodatkowo w tym momencie „ciągniemy za strunę”, czyli trącamy palcami kawałek plastiku na gitarze imitujący struny właśnie. Czasem jakieś dźwięki trzeba „przeciągnąć” za pomocą włammy bar (specjalna wajcha na gitarze, która moduluje zagrany dźwięk) - jeśli dobrze zgramy te czynności w czasie – wydobywają się dźwięki tworzące melodię. Jest to bardzo sugestywne i choć zabawa wydaje się prosta, mamy uczucie faktycznego grania na gitarze i wyczarowywania profesjonalnych gitarowych dźwięków. Nadchodząca trzecia część „Bohatera Gitary” ma za zadanie przede wszystkim przenieść zabawę do Internetu i wypełnić czas oczekiwania na świetnie zapowiadające się Rock Band, będący twórczym rozwinięciem idei Guitar Hero. Ta gra ma nad Rock Bandem pewną przewagę – zapewnia doskonałą, długą zabawę także pojedynczemu graczowi, podczas gdy Rock Band pokazuje prawdziwy potencjał w trybie multiplayer. Za przygotowanie trzeciej części Guitar Hero wziął się Neversoft, twórcy znani głównie z tasiemcowej serii Tony Hawk, podczas gdy dotychczasowi – Harmonix – w pocie czoła pracują nad Rock Band.
Rock ‘n’ Roll is not dead!
Trzecią cześć serii wyróżniać będzie przede wszystkim to, że w zestawie z grą znajdziemy bezprzewodową gitarę – przynajmniej w wersjach na konsole PS3, Xbox 360 i Wii (wersja PS2 prawdopodobnie dostanie w zestawie przewodowy kontroler). Tak więc jeśli posiadasz którąś z konsol nowej generacji, szalone riffy i „nożycowy krok” (patent AC/DC) okażą się możliwe do wykonania bez plątania się w przewodach!
Na ostatnim E3 zorganizowano specjalny pokaz dla wybranych dziennikarzy oraz czołowych graczy świata (klasyfikuje ich strona www.scorehero.com), na którym szczęściarze Ci mieli przyjemność przetestować niemal już ukończoną wersję gry oraz nowy kontroler – model Les Paul. Wszyscy zgodnie twierdzili, że to najlepiej leżąca w dłoniach wersja gitary z dotychczasowych wydanych dla serii GH. Mieli do czynienia z wersją na X360, ale PS3 podobno dostanie identyczny kontroler. Nie powinniście mieć też obaw odnośnie zmiany dewelopera. To prawda, że Neversoft musiał opracowywać Guitar Hero III praktycznie od podstaw ale czynił to zgodnie z zasadą „nie psuć tego, co dobre”. A że poprzednie części są bardzo udanymi grami, tak więc nie odczujecie tego, że (jeśli graliście w poprzednie części) nad grą pracowali zupełnie nowi ludzie.