Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 23 kwietnia 2007, 13:13

autor: Artur Falkowski

Loki - pierwsze wrażenia

Tytuł dołączy do liczącej wiele pozycji listy spadkobierców Diablo. Nie mają się czego wstydzić – umiejętne czerpanie z dobrych wzorców to nie grzech.

Przeczytaj recenzję Loki - recenzja gry

Artykuł powstał na bazie wersji PC.

Kiedy dowiedziałem się, że mam złożyć wizytę w Techlandzie, by na własne oczy przekonać się, nad czym pracuje wrocławska ekipa deweloperska, spodziewałem się wielu rzeczy – chciałem obejrzeć w akcji Warhounda, dowiedzieć się co nieco o Chrome 2, sprawdzić, jak sobie radzi Call of Juarez na X360... Nie myślałem jednak, że poza wspomnianymi produkcjami zostanie mi zaprezentowany Loki. W końcu kto by się spodziewał, że do zobaczenia gry powstającej w podparyskim studiu Cyanide trzeba udać się do Wrocławia? A jednak.

Okazało się bowiem, że Techland na mocy porozumienia z Focus Home Interactive zajmie się polonizacją i dystrybucją na terenie naszego kraju tej francuskiej gry z gatunku hack and slash. Z tego właśnie powodu miałem okazję zapoznać się z Lokim.

Tytuł dołączy do liczącej wiele pozycji listy spadkobierców Diablo. W tym przypadku twórcy nie kryją się ze źródłem swojej inspiracji. W końcu nie mają się czego wstydzić – umiejętne czerpanie z dobrych wzorców to nie grzech. Francuzi postanowili wykorzystać elementy rozgrywki doskonale znane miłośnikom action-RPG i stworzyć grę, której fabuła nie zostanie osadzona w oklepanym posttolkienowskim świecie fantasy, z tak dobrze wszystkim znanymi elfami, orkami i walecznymi krasnoludami. Zamiast tego Cyanide postawiło sobie za cel umożliwienie graczom odwiedzenia świata mitów i to nie jednego, lecz czterech należących do zupełnie odmiennych kultur. Padło na starożytną Grecję i Egipt, cywilizację Azteków oraz mroźną Skandynawię. Co ciekawe, wymyślono fabułę, która dość zgrabnie łączy te wszystkie, różniące się przecież od siebie światy.

Gra pozwoli nam nieść oświecenie nieokrzesanym tubylcom.

Głównym złym będzie mityczny czarny charakter, ulubiony przez wielu twórców gier i pisarzy egipski bóg chaosu Set. Według opowiedzianej mi historii, zostanie on przebudzony po trwającym wiele tysięcy lat śnie. Żądny zemsty i – a jakże – władzy nad światem, nawiąże porozumienie z innymi myślącymi podobnie do niego bogami i dzięki ich pomocy postanowi zapanować nad rzeczywistością. Granice czasu i przestrzeni się rozmyją, na świecie pojawią się hordy krwiożerczych potworów i tylko od naszego bohatera będzie zależała przyszłość nie jednego, lecz wielu światów.

Do wyboru dostaniemy cztery postacie: nordyckiego barbarzyńcę, w przypadku którego porównanie z Conanem jest jak najbardziej na miejscu, egipskiego maga, azteckiego szamana oraz grecką wojowniczkę. Każdy z bohaterów rozpocznie grę we własnym świecie, który będzie musiał uwolnić od złego wpływu Seta. Oczywiście po drodze przyjdzie mu zmierzyć się z pomniejszymi wysłannikami zła, poślednimi sługami ciemności oraz potężnymi stworami o mitologicznej proweniencji, takimi jak między innymi wilk Fenrir, smok Fafnir, Meduza, Minotaur, Cyklopi oraz egipski Sfinks. Po oswobodzeniu własnej ojczyzny, herosi trafią do tajemniczego miejsca między wymiarami, które pozwoli im przedostać się do innych światów. Zanim staną naprzeciw sprawcy całego zamieszania, zwiedzą pozostałe krainy (każda z nich ma zapewnić około 10 godzin rozgrywki). Autorzy pozostawili graczom wolną rękę jeżeli chodzi o kolejność odwiedzania światów. Jedynym narzuconym przez fabułę będzie ten, z którego wywodzi się wybrany bohater. Tam właśnie rozpoczniemy naszą przygodę.

Path of Exile 2 będzie wielkim zagrożeniem dla Diablo 4
Path of Exile 2 będzie wielkim zagrożeniem dla Diablo 4

Przed premierą

Największy rywal Diablo obrał kurs kolizyjny i planuje pokrzyżować plany Blizzarda. Path of Exile 2 to w zasadzie całkiem nowa gra i wygląda na to, że na rynku gier hack’n’slash dojdzie do pojedynku samców alfa o przewodnictwo w stadzie.

The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?
The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?

Przed premierą

Bethesda Softworks nie pozostawia nam złudzeń – upłynie jeszcze dużo czasu, zanim The Elder Scrolls VI trafi do naszych rąk. Jednak od premiery Skyrima minęło już prawie pięć lat, więc to pytanie samo ciśnie się na usta: czego oczekujemy od jego następcy?

Elveon - przed premierą
Elveon - przed premierą

Przed premierą

Gods: Kraina Nieskończoności nie było może wielkim hitem, ale też nie było kompletną porażką. Czy to samo, słowiańskie spojrzenie na RPG, wsparte silnikiem Unreal 3 i kilkoma dobrymi pomysłami, może przynieść Elveonowi sukces?