autor: Artur Falkowski
Jade Empire: Edycja Specjalna - przed premierą - Strona 2
Po wielu miesiącach oczekiwań posiadacze komputerów PC również będą mogli wkroczyć do Jade Empire. Jako nagrodę za cierpliwość otrzymają szereg ulepszeń i modyfikacji, którym poddano pierwotną produkcję.
Przeczytaj recenzję Jade Empire - recenzja gry
Niemal dwa lata temu, wiosną 2005 roku na konsolę Xbox ukazała się gra Jade Empire. Była to produkcja zasłużonej dla gatunku komputerowych RPG firmy BioWare, znanej choćby z takich tytułów jak Baldur’s Gate czy Star Wars: Knights of the Old Republic. Obie te produkcje były wyjątkowe pod względem fabuły i rozrywki, jednakże wtórne, jeżeli chodzi o świat, w którym została osadzona akcja. Charakteryzowały się pieczołowitym oddaniem realiów uniwersum znanego z podręczników do RPG (Forgotten Realms) czy też z całego szeregu produktów zainspirowanych filmowymi Gwiezdnymi Wojnami.
Twórcom z BioWare nie do końca uśmiechało się ciągłe wykorzystywanie gotowych światów. Dlatego też postanowili zaryzykować i zrobić coś nowego – wykreować krainę, która w niczym nie będzie przypominała typowej post-tolkienowskiej fantasy. W poszukiwaniu inspiracji zwrócono się na Daleki Wschód, skąd pełnymi garściami zaczerpnięto mity, legendy i kulturę, tworząc swoisty amalgamat, w którym bogowie stąpają pomiędzy zwykłymi śmiertelnikami, sztuki walki i ich filozofia wpływają na życie mieszkańców, a cesarz jest jednością z rządzoną przez niego krainą. Tak właśnie narodziło się Nefrytowe Imperium.
Po wielu miesiącach oczekiwań posiadacze komputerów PC również będą mogli wkroczyć do tej magicznej krainy. To jednak nie wszystko. Jako nagrodę za cierpliwość otrzymają szereg ulepszeń i modyfikacji, którym poddano pierwotną produkcję. Jednocześnie jednak wciąż liczyć mogą na ten sam klimat i przygodę, które podbiły serca graczy na całym świecie. Już pod koniec lutego (w Europie w marcu) będzie można wypróbować grę Jade Empire: Special Edition.
Jak sugeruje sam podtytuł, zmiany poczynione przez twórców nie okażą czysto kosmetyczne, a produkcja nie będzie nieprzemyślanym portem z konsoli. Zamiast tego postarano się uwzględnić z jednej strony opinie fanów oryginalnej wersji, z drugiej zaś dostosować rozgrywkę do potrzeb komputerowego gracza.
Wersja na konsole potrafiła zachwycić swoją oprawą graficzną. Lokacje urzekały szczegółami, a ciepła kolorystyka potęgowała wrażenie obecności w baśniowej krainie. Niestety, nieubłagany czas i gnający na łeb na szyję postęp technologiczny sprawiły, że to, co przed dwoma laty uchodziło za ładne, w obecnej sytuacji mogłoby wydać się przestarzałe, a co za tym idzie – brzydkie. Twórcy jednak byli świadomi tego faktu, dlatego też gros pracy włożono w ulepszenie wizualnej oprawy produkcji. Zwiększono rozdzielczość do 1600x1200 pikseli, a niektóre tekstury stworzono od początku. W tym celu zatrudniono nawet artystów grafików pracujących przy pierwotnej wersji gry. Dodano również sporo efektów świetlnych, których nie było w konsolowej wersji, a także bardziej zaawansowane odzwierciedlenie dymu i ognia. Niestety, modele postaci nie uległy zbyt wielkim ulepszeniom i wyglądają nieco kanciasto.