Turok - zapowiedź
Być może niektórych z Was zaskoczy to, iż wirtualny Turok liczy sobie już prawie dziesięć lat. Wydaną w 1997 roku pierwszą część tej serii dość dobrze jeszcze pamiętam, tym bardziej iż był to tytuł pod wieloma względami przełomowy.
Przeczytaj recenzję Turok - recenzja gry
Artykuł powstał na bazie wersji X360.
Być może niektórych z Was zaskoczy to, iż wirtualny Turok liczy sobie już ponad dziesięć lat. Wydaną w 1997 roku pierwszą część tej serii dość dobrze jeszcze pamiętam, tym bardziej iż był to tytuł pod wieloma względami przełomowy. Pierwotna wersja, która powstała z myślą o posiadaczach konsoli Nintendo 64, powalała oszałamiającą (jak na tamte czasy) grafiką. Turok trafił też na PC. W tym przypadku mieliśmy do czynienia z jednym z pierwszych tytułów wymagających posiadania akceleratora 3D, a nie „zwykłej” karty graficznej. Kolejne dwie części serii prezentowały równie wysoki poziom wykonania. Warto jednak zauważyć, że powstawały one w głównej mierze z myślą o posiadaczach przywołanej już wcześniej konsolki. Na czwartą odsłonę cyklu musieliśmy dłużej zaczekać, a na dodatek Evolution wypadł zdecydowanie poniżej oczekiwań. Upadek koncernu Acclaim zdawał się ponadto przekreślać szanse na rychłe wydanie nowej strzelanki. Na szczęście prawa do produkcji gier z tej serii przejęła firma Buena Vista Games, w wyniku czego Turok zagości na konsolach najnowszej generacji. Niedawno ogłoszono też przygotowanie wersji przeznaczonej na komputery osobiste. Domyślam się, iż od edycji konsolowych będzie się ona różniła jedynie szczegółami sterowania. Do premiery finalnej wersji pozostało niewiele czasu. Sądzę więc, że już teraz można zacząć zadawać sobie pytanie, jak tytuł ten wypadnie na tle innych strzelanek FPP, ze szczególnym uwzględnieniem Crysisa, a także zaplanowanego na 2008 rok Far Cry’a 2...
Już na starcie wypadałoby wyraźnie zaznaczyć, iż do fabuły poprzednich odsłon serii najnowszy Turok nie będzie się w żaden sposób odnosił. Tak na dobrą sprawę jedynym wspólnym elementem będą dinozaury. Akcja osadzona zostanie w przyszłości. Nie będzie to co prawda „pełnoprawne” science-fiction, choć klimatami gra będzie raczej nawiązywała do takich klasyków kina akcji, jak chociażby Obcy 2. Należy jednocześnie zaznaczyć, iż autorzy całkowicie zrezygnowali z komiksowych powiązań, nadając całości poważniejszy charakter. W trakcie zabawy wcielimy się w postać Josepha Turoka. Jest on członkiem elitarnego oddziału komandosów, wysłanych z rozkazem zlikwidowania Ronalda Caina. To wyjątkowo groźny przestępca, skrywający się na jednej z planet. Po dotarciu na miejsce statek kosmiczny, którym podróżował główny bohater zostaje zestrzelony. Turok jako jeden z nielicznych zdoła przeżyć katastrofę. Znajdzie się na planecie Caina, na której prowadzone były różnorakie eksperymenty genetyczne. Jak można się więc łatwo domyślić, będzie trzeba przeżyć w niekorzystnym środowisku, odnajdując innych członków drużyny, a także próbując dopaść ukrywającego się przestępcę.
Właściwa rozgrywka pod wieloma względami ma przypominać pierwszą część gry Far Cry. W przeciwieństwie do wielu popularnych strzelanek, w których nasze pole działania jest zazwyczaj ograniczone niewidzialnymi ścianami, tym razem przygotowane zostaną nieco większe przestrzenie. Wpłynie to oczywiście na zwiększenie nieliniowości rozgrywki, aczkolwiek na swobodę porównywalną do Crysisa czy nawet STALKER-a nie powinniśmy raczej liczyć. Mimo wszystko do kolejnych celów będziemy mogli docierać na kilka różnych sposobów, wybierając na przykład krótszą, ale niebezpieczniejszą ścieżkę. Warto w tym miejscu dodać, iż w grze nie zabraknie elementów stealth. Wielu przeciwników (szczególnie podległych Cainowi ludzi) spróbujemy zaatakować z zaskoczenia, wykorzystując do tego celu łuk czy chociażby wojskowy nóż.