Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Sniper: Ghost Warrior 3 Przed premierą

Przed premierą 24 października 2016, 14:29

Graliśmy w grę Sniper: Ghost Warrior 3 - snajper z kryzysem tożsamości

Sesja z grą Sniper: Ghost Warrior 3 podczas targów WGW nie daje podstaw, by definitywnie stwierdzić, czy pozycja ta okaże się hitem – na wizerunku najambitniejszego FPS-a CI Games widać już natomiast pewne rysy.

Przeczytaj recenzję Recenzja gry Sniper: Ghost Warrior 3 – snajperski Far Cry zalicza pudło

Artykuł powstał na bazie wersji PC.

SNIPER: GHOST WARRIOR 3 TO…
  1. porzucenie dotychczasowej formuły korytarzowego FPS-a na rzecz quasi-sandboksa;
  2. duże, otwarte mapy ze sporą ilością dodatkowych aktywności;
  3. trzy drogi rozwoju postaci do wyboru – snajper, duch oraz wojownik;
  4. co najmniej kilka możliwości wykonania każdego zadania;
  5. jak na razie kiepska sztuczna inteligencja oraz sporo pomniejszych błędów;
  6. bardzo duży skok w oprawie wizualnej względem poprzednich części.

Po raz pierwszy pytanie to pojawiło się, gdy ze stoickim spokojem oznaczałem nieprzyjaciół w wojskowym kompleksie. Na dobre dopadło mnie, gdy przeczesywałem zrujnowany kościół w poszukiwaniu amunicji. Nieznośnie narzucało się podczas ataku na pobliski posterunek. Towarzyszyło mi przez niemal całą sesję z najnowszym projektem polskiego studia CI Games. Czas w końcu je zadać: drodzy deweloperzy, gdzie schowaliście mojego Snipera: Ghost Warriora w tym Far Cryu?

Trzecia część snajperskiego cyklu autorstwa warszawskiego zespołu momentami staje się wręcz kalką flagowego FPS-a Ubisoftu. Niemalże identyczne sterowanie, duże mapy z porozrzucanymi wszędzie znajdźkami, podobny system rozwoju postaci, oznaczanie wrogów, odbijanie posterunków... Widać, że CI Games chce zrobić wysokobudżetową grę z ogromem możliwości oraz na wpół otwartym światem. Szkoda jedynie, że nie stara się wnieść do gatunku żadnej bardziej odkrywczej mechaniki, powielając w większości schematy znane z popularnych marek – i tracąc sporo z dotychczasowej specyfiki.

Po dokładnym przetestowaniu jednej misji na Warsaw Games Week, obejrzeniu fragmentów rozgrywki i przeczytaniu wypowiedzi twórców nie mam już bowiem wątpliwości: Sniper: Ghost Warrior 3 nie jest grą stricte snajperską. Oczywiście nadal można ją przejść, korzystając wyłącznie z karabinu wyborowego – z drugiej jednak strony nic nie stoi na przeszkodzie, by zabawić się w jednoosobową armię i rozwalić przeciwników pistoletem maszynowym. Zamiast zmuszać nas do jednego stylu oddano graczom do dyspozycji trzy drogi – snajpera, ducha i wojownika – każdą z własnym drzewkiem umiejętności, które rozwijamy wraz ze zdobywaniem punktów doświadczenia za realizowanie celów misji. W miarę postępów odblokowujemy więc dodatkowe ataki czy ukrywanie ciał lub wydłużamy maksymalny czas wstrzymywania oddechu.

Kto będzie Waszą inspiracją w trzecim Sniperze: Simo Häyhä, John Rambo, Sam Fisher czy miks całej trójki?

Nic nie stoi zresztą na przeszkodzie, by łączyć ze sobą style rozgrywki. Podczas dwukrotnego przechodzenia zaprezentowanej na WGW misji miałem okazję wypróbować każdy z nich i w żadnym wypadku nie odczułem, by któryś był wyraźnie lepszy od innych – podział na trzy ścieżki został całkiem nieźle zrównoważony. Najwięcej satysfakcji nadal sprawia jednak skradanie się, wyszukiwanie odpowiedniego miejsca do ostrzału z karabinu snajperskiego i metodyczne zabijanie przeciwników – mapy są bowiem zaprojektowane w taki sposób, że niemal każdego wroga można albo zupełnie ominąć, albo zastrzelić z dużej odległości. Oczywiście zabawa w prawdziwego snajpera i perfekcyjne strzały w głowę z kilkuset metrów wymagają niemałych umiejętności – oprócz odpowiedniego wycelowania trzeba też nastawić lunetę, dobierając dystans do celu oraz stopień przybliżenia. Nieraz zdarzyło się, że kula, którą zamierzałem trafić kogoś w klatkę piersiową, lądowała ostatecznie u jego stóp.

Jakub Mirowski

Jakub Mirowski

Z GRYOnline.pl związany od 2012 roku: zahaczył o newsy, publicystykę, felietony, dział technologiczny i tvgry, obecnie specjalizuje się w ambitnych tematach. Napisał zarówno recenzje trzech odsłon serii FIFA, jak i artykuł o afrykańskiej lodówce low-tech. Poza GRYOnline.pl jego materiały na temat uchodźców, migracji oraz zmian klimatycznych publikowane były m.in. w Krytyce Politycznej, OKO.press i Nowej Europie Wschodniej. W kwestii gier jego zakres zainteresowań jest nieco węższy i ogranicza się do wszystkiego, co wyrzuci z siebie FromSoftware, co ciekawszych indyków i tytułów typowo imprezowych.

więcej

Yandere Simulator – Postal ma siostrę, czyli niepokojący symulator morderczyni
Yandere Simulator – Postal ma siostrę, czyli niepokojący symulator morderczyni

Przed premierą

Yandere Simulator to jedna z najdziwniejszych i najbardziej niepokojących gier, jakie obecnie powstają. Symulator szkolnej morderczyni powstaje w USA, choć wygląda jak kolejne japońskie dziwactwo.

Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock
Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock

Przed premierą

Choć obie części System Shock zyskały uznanie krytyków, żadna z nich nie okazała się komercyjnym hitem. Trudno więc dziwić się, że niewielu chciało zainwestować w jej kontynuację. Teraz, po kilkunastu latach, zapomniany cykl wreszcie powraca do życia.

Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2
Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2

Przed premierą

Drugi rok z rzędu Ubisoft pokazuje na E3 świetne trailery Beyond Good & Evil 2. Problem polega na tym, że to czyste CGI, na podstawie którego nie da się niczego powiedzieć o samej grze. My mieliśmy możliwość zobaczenia gameplaya z BG&E2.