Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 1 listopada 2015, 12:45

Armored Warfare vs. World of Tanks – 7 powodów, dla których Wargaming powinien bać się Obsidianu - Strona 2

Wreszcie porządnie przetestowaliśmy Armored Warfare i wiemy jedno – World of Tanks ma się czego obawiać. Oto zbiór najsilniejszych stron nowej produkcji.

Ten tekst był przygotowany przed premierą gry.

Armored Warfare
  1. Rok wydania: 2016 (?);
  2. Producent: Obsidian Entertainment;
  3. Wydawca: My.com;
  4. Liczba czołgów w grze: 70.
World of Tanks
  1. Rok wydania: 2010 (w Rosji; na Zachodzie: 2011);
  2. Producent: Wargaming;
  3. Wydawca: Wargaming;
  4. Liczba czołgów w grze: ponad 300.

Powiadają, że wojna nigdy się nie zmienia – czy to prawda, nie wiem, ale faktem jest, że na rynku gier nigdy na dłużej nie może zagościć spokój. Jeśli jakiś nieszablonowy tytuł okaże się wielkim sukcesem, to – jak grzyby po deszczu – błyskawicznie pojawiają się naśladowcy, próbujący skopiować dobre rozwiązania. Najdobitniejszym tego przykładem jest gatunek MOBA, którego różnych wariacji powstają teraz niemal dziesiątki – naprawdę można się obawiać, że któraś z tych produkcji... wyskoczy nam z lodówki. Co ciekawe jednak, w dziedzinie sieciowych gier czołgowych (albo mówiąc szerzej: czołgowo-lotniczo-morskich) dominowali do tej pory deweloperzy ze Wschodu, a samych gier było raptem kilka. Ten stan rzeczy nie zmienia się diametralnie wraz z wejściem nowego tytułu – Armored Warfare – a to dlatego, że stoi za nim kapitał rosyjskiej firmy Mail.ru, znanej na Zachodzie jako My.com; ostatecznie to także tylko jedna dodatkowa produkcja, a więc cały gatunek liczy w tym momencie trzy większe tytuły.

Jedziemy na ostatniego wroga – biada mu.

Jako że w Armored Warfare trwa już otwarta beta, mieliśmy okazję solidnie przetestować tego pierwszego poważnego klona World of Tanks, przygotujcie się więc na konkretne podsumowanie. Król do tej pory był jeden* – czyżby pojawił się królobójca?

--------

* War Thunder to jednak ciut inna pozycja, w swojej czołgowej wersji popularnością World of Tanks mocno ustępująca. Dodatkowo różni się od WoT-a, więc w tym tekście wielu nawiązań do tej produkcji nie znajdziecie.

Armored Warfare vs. World of Tanks – 7 powodów, dla których Wargaming powinien bać się Obsidianu - ilustracja #2

Dwa zdania wyjaśnienia dla czołgowych laików

W 2010 roku ukazała się białoruska gra sieciowa World of Tanks – od tamtego czasu zyskała ogromne grono fanów, stając się jedną z najlepiej zarabiających produkcji free-to-play w historii i w zasadzie sprawiając, że ten model biznesowy awansował do pierwszej ligi gier wideo. Od 2013 roku na rynku dostępna jest (oficjalnie ciągle w formie otwartej bety) rosyjska produkcja War Thunder, w której rok później pojawił się moduł bitew czołgowych.

Druga z tych pozycji postawiła na inny typ rozgrywki – w grze nie ma np. punktów życia danych pojazdów, możemy je więc zniszczyć, tylko trafiając w kluczowe elementy czołgu (załogę, pociski, silnik etc.). To wyraźnie odróżnia bardziej symulacyjnego War Thundera od bardziej zręcznościowego World of Tanks.

Nadchodzące Armored Warfare w swojej formule bardzo przypomina World of Tanks – tak bardzo, że mówienie o mocnej inspiracji lub wręcz klonie jest jak najbardziej na miejscu. Podstawowa różnica okazuje się jednak dość znacząca – starsza gra skupia się na czołgach z okresu II wojny światowej, nowsza zaś na... nowszych, a więc powojennych i współczesnych. Na razie Armored Warfare dostępne jest w ramach otwartych beta testów, a w pełnej wersji zadebiutuje pewnie za parę miesięcy.

Adam Zechenter

Adam Zechenter

W GRYOnline.pl pojawił się w 2014 roku jako specjalista od gier mobilnych i free-to-play. Potem przez wiele lat prowadził publicystykę, a od 2018 roku pełni funkcję zastępcy redaktora naczelnego. Obecnie szefuje działowi wideo i prowadzi podcast GRYOnline.pl. Studiował filologię klasyczną i historię (gdzie został szefem Koła Naukowego); wcześniej stworzył fanowską stronę o Tolkienie. Uwielbia gry akcji, RPG-i, strzelanki i strategie. Kiedyś kochał Baldur’s Gate 1 i 2, dziś najczęściej zagrywa się na PS5 i od myszki woli pada. Najwięcej godzin (bo blisko 2000) nabił w World of Tanks. Miłośnik książek i historii, czasami grywa w squasha, stara się też nie jeść mięsa.

więcej

Yandere Simulator – Postal ma siostrę, czyli niepokojący symulator morderczyni
Yandere Simulator – Postal ma siostrę, czyli niepokojący symulator morderczyni

Przed premierą

Yandere Simulator to jedna z najdziwniejszych i najbardziej niepokojących gier, jakie obecnie powstają. Symulator szkolnej morderczyni powstaje w USA, choć wygląda jak kolejne japońskie dziwactwo.

Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2
Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2

Przed premierą

Drugi rok z rzędu Ubisoft pokazuje na E3 świetne trailery Beyond Good & Evil 2. Problem polega na tym, że to czyste CGI, na podstawie którego nie da się niczego powiedzieć o samej grze. My mieliśmy możliwość zobaczenia gameplaya z BG&E2.

Inner Chains - nadciąga nowy, polski i mroczny FPS
Inner Chains - nadciąga nowy, polski i mroczny FPS

Przed premierą

Debiutancka produkcja studia Telepaths’ Tree kusi klimatycznym światem wykorzystującym potencjał silnika Unreal Engine oraz obietnicą połączenia horroru z wartką akcją i interesującą opowieścią.