Graliśmy w American Truck Simulator i mamy sporo nowych informacji!
Tegoroczne targi Poznań Game Arena były okazją, by osobiście zasiąść za kierownicą American Truck Simulatora i dowiedzieć się paru szczegółów od samego prezesa studia SCS – Pavla Sebora.
Przeczytaj recenzję Recenzja gry American Truck Simulator - ETS 2 może przejść na emeryturę
Artykuł powstał na bazie wersji PC.
Gier, w których mamy okazję przejechać się egzotycznymi superautami czy sportowymi bolidami, jest bez liku i każdy może wręcz przebierać w tytułach oferujących mniej lub bardziej zręcznościowy model jazdy, tryby wyścigów itd. Ci jednak, którzy zamiast driftu, ogromnego przyspieszenia i osiągania 300 km/h na prostej wolą powolne rozpędzanie się do przepisowej prędkości, jazdę z tachografem i doskonalenie swoich umiejętności parkowania z naczepą, mają tylko jedną, ale za to bardzo udaną grę – mowa oczywiście o Euro Truck Simulatorze 2. Przemierzanie europejskich autostrad od prawie trzech lat jest konsekwentnie urozmaicane sporą ilością ciekawych modyfikacji oraz stałym wsparciem producenta, który wypuszcza kolejne łatki i udoskonalenia, jednak wielu miłośników ciężarówek nie może doczekać się już dawno obiecanych przenosin za ocean i jazdy po bezdrożach Stanów Zjednoczonych w American Truck Simulatorze. Studio SCS Software niczym prawdziwy osiemnastokołowiec zmierza do celu konsekwentnie, z nieuszkodzonym ładunkiem, ale też i niezbyt zawrotną prędkością.
Na początku warto zaznaczyć, że ATS nie będzie nową grą w pełnym znaczeniu tego słowa. To w zasadzie Euro Truck Simulator 2 z kosmetycznymi poprawkami. Nowa jest sceneria, sieć dróg, parę niezbyt istotnych niuansów, ale to w zasadzie wszystko – tytuł nie zaskoczy nas żadnymi przełomowymi zmianami. Co więcej – każda wprowadzona nowość lub poprawka prędzej czy później znajdzie się też w Euro Truck Simulatorze 2, ponieważ twórcy planują wspierać tę grę przynajmniej przez kolejne 4–5 lat!
„American Truck i Euro Truck to gry bliźniacze – mają tę samą bazę, podstawę. Jeśli skupimy się na amerykańskiej wersji, nasi europejscy fani znienawidzą nas za to, to będzie jak porzucenie ich, a nawet zdrada. Każdą poprawkę, ulepszenie, którą wprowadzimy do jednej gry, będziemy również w rozsądnym przedziale czasu umieszczać w drugim tytule. Naszym celem jest to, by baza użytkowników, jaką mamy, korzystała zarówno z ATS, jak i ETS2, chcemy dawać im coraz więcej zawartości do grania”.
Trochę ponad godzina za kierownicą majestatycznego Peterbilta pozwoliła na wykonanie paru zleceń w obrębie San Francisco i okolic, bo to właśnie stan Kalifornia dostaniemy na starcie w pełnej wersji gry. Przemierzając słoneczne autostrady i lokalne drogi, można rzeczywiście poczuć klimat USA. Mijamy charakterystyczne motele, bary, po ulicach śmigają vany w barwach znanych firm kurierskich, klimatyczne auta z lat 60., kampery czy pick-upy. Wiele miejsc stanu Kalifornia odtworzono dość realistycznie, wręcz podręcznikowo. Tak jak w rzeczywistości – zjeżdżając z mostu Golden Gate w San Francisco odwiedzamy po chwili do Tęczowego Tunelu, który od niedawna nosi imię aktora Robina Williamsa. Jeśli pokusimy się o włączenie w tle internetowego radia z muzyką country – klimat amerykańskiego truckingu będzie wręcz wylewać się z monitora! Tę świetną atmosferę od czasu do czasu psuły jedynie sztucznie umieszczone zapory w postaci półprzezroczystych ścianek blokujących możliwość jazdy w jakimś kierunku. W dużej mierze była to wina niekompletnej gry, w której nie wszystko jest jeszcze gotowe, ale w pełnej wersji również nie będziemy mogli wszędzie pojechać – zwłaszcza tam, gdzie ogromne ciężarówki w rzeczywistości także mają zakaz poruszania się, np. w ścisłych centrach dużych miast. Na odwzorowaniu Kalifornii oczywiście się nie skończy – autorzy pracują już nad sąsiednimi stanami, które będą stopniowo dodawane w późniejszym okresie.