5 korzyści, jakie może dać ludzkości baza na księżycu
Księżyc to nasza brama ku gwiazdom. Może zapewnić wstępne doświadczenie i paliwo do podróży na inne planety. Wystarczy założyć na nim bazę.
Spis treści
Choć nasza rodzima Ziemia nadal skrywa przed nami tajemnice ludzkość od pewnego czasu coraz śmielej myśli o eksploracji kosmosu i innych planet. Jedynym do tej pory obcym ciałem niebieskim, na którym postawił stopę człowiek jest księżyc Ziemi i właśnie tam możemy założyć pierwszą stałą placówkę.
Warunki życia na innych planetach i księżycach drastycznie różnią się od tych ziemskich. Grawitacja, cykl dobowy, temperatury, skład atmosfery. Życie tam może wymagać potężnych nakładów i specjalnych środków ostrożności. Mimo to zapewne szybko dostrzeżemy szereg korzyści z osiedlenia się.
Księżyc
Najbliższe nam ciało niebieskie, najlepiej widoczne na nocnym niebie. Księżyc ma średnicę 3474 km, a więc nieco ponad 1/4 średnicy Ziemi. Objętościowo zaś stanowi 1/50 część naszej planety.
Składa się głównie ze skał, a jego środek stanowi półpłynne jądro ze stałym rdzeniem. Choć budowa wykazuje podobieństwa do ziemskiej, nie zachodzą w nim procesy magnetohydrodynamiczne, więc Księżyc nie posiada bipolarnego pola magnetycznego, tak jak Ziemia.
Atmosfera także niemal nie występuje, jeśli nie liczyć niezwykle rzadkiej kombinacji gazów. Dzięki temu nie ma erozji, przez co jego powierzchnia to głównie suchy pył, zwany regolitem, który powstał w wyniku uderzeń meteorytów. Ciążenie na Księżycu ma siłę 0,16 ziemskiego, co oznacza, że przeciętny człowiek waży na nim ok. 10 kg.
Jednak póki co, człowiek osobiście dotarł jedynie do najbliższego nam ciała niebieskiego, czyli Księżyca. Pierwsze osiedla ludzkie zapewne powstaną właśnie na nim. Oprócz rzecz jasna znaczenia prestiżowego i politycznego, baza na Księżycu może nam dostarczyć całkiem sporo realnych profitów.
Księżyc to źródło pierwiastków nie występujących na Ziemi, jak np. Hel-3. To także specyficzne warunki niskiej grawitacji, dobre do przeprowadzenia wielu ciekawych eksperymentów. A przede wszystkim jest doskonałym miejscem treningowym przed przyszłymi wyprawami w gwiazdy.
Poznanie Księżyca
Choć udało nam się dolecieć i postawić stopę na Księżycu, wysłaliśmy też dziesiątki sond, nadal skrywa on sporo tajemnic. Tylko dłuższy pobyt może pozwolić nam lepiej zbadać to najbliższe nam ciało niebieskie.
Astronauci (czy też może selenonauci), przebywając na Księżycu mogliby penetrować tunele lawowe, szukać zamarzniętej wody i oznak aktywności geologicznej. Te pierwsze to podziemne kanały, które zostały uformowane przez księżycowe wulkany w przeszłości. Sądzimy, że mogą mieć nawet ponad 300 metrów szerokości i ciągnąć się przez wiele kilometrów.
Gdyby udało się zbudować infrastrukturę produkującą energię (np. solarne stacje ładowania na biegunach), możliwe byłyby dalekie wyprawy eksploracyjne. Tylko w ten sposób można nakreślić dokładne mapy Księżyca, rozwiać wszystkie tajemnice i znaleźć ciekawe obiekty do zbadania.
Na pewno takimi miejscami są ogromne kratery, które mogą pozostawać w stanie niemal nienaruszonymi od setek milionów, lub nawet miliardów lat dzięki brakowi erozji. Mogą one nam wiele opowiedzieć o czasach niedługo po powstaniu układu słonecznego (szacuje się, że Księżyc powstał ok. 4,5 miliarda lat temu).
Być może baza na Księżycu pomoże nam też ostatecznie uporządkować kwestię jego powstania. Choć obecnie teorię wielkiego zderzenia uważa się za najbardziej prawdopodobną, naukowcy w tym temacie nadal nie mają wspólnego zdania. Dowodem na to ma być obecność większości „mórz” (czyli zastygłych pól lawy) po jednej stronie Księżyca.
Podróżowanie po jego powierzchni dostarczyłoby też bezcennej wiedzy o tym, jak ciało człowieka znosi pracę w warunkach niskiej grawitacji. Takie doświadczenia mogą nam się przydać w dalszej eksploracji kosmosu, bowiem trudno oczekiwać, by inne planety były identyczne z Ziemią.