Rejs trzeci - Sztuka wojenna | Pozostałe rejsy 2-4 w Port Royale poradnik Port Royale
Ostatnia aktualizacja: 17 września 2019
Rejs trzeci - sztuka wojenna
Jako pirat, wcześniej czy później doprowadzisz do sytuacji w której wyciągniesz swoje ostrze z kabury. Najmując kapitana do statku, którego przeznaczeniem będzie walka, większą uwagę należy zwracać na jego zdolności nawigacji statkiem, niż celność. Zdolność szybkiego obrócenia łodzi (lepsza zwrotność) i nieznacznego wzrostu jej przyspieszenia, jest dużo ważniejsza (przynajmniej na początku rozgrywki) niż celność strzałów.
Jeżeli najdzie nas ochota na wojaczkę już na początku gry, możemy zaatakować statek piracki lub statek transportujący dobra pod banderą któregoś z państw. Załóżmy, iż posiadamy tylko dwa statki i około 50-cio osobową, uzbrojoną załogę, oraz działa i niezbędną ilość kul armatnich. Atak na korsarzy jest o tyle łatwy, iż nietrudno znaleźć pojedynczy (a taki właśnie szukamy) statek z flagą czaszki. Niewielka łódź piracka jest dość łatwym celem, dla dwóch, nawet średnio uzbrojonych statków, będących pod naszym dowództwem. Statki transportowe natomiast, bardzo rzadko podróżują pojedynczo. Jeżeli jednak uda nam się znaleźć takie okazy (screen 7) i zaatakujemy je, w przypadku przejęcia kontroli nad samą łodzią, otrzymujemy cały ładunek wroga. Inna sprawa, iż narażamy się tym samym na nieprzyjemności, ze strony państwa, jakiego statek zaatakowaliśmy.
A co powiecie na to, aby rozpocząć przygodę od grabieży i po kilku wygranych bitwach powrócić na uczciwą drogą handlu? Niestety, osobiście tego nie polecam. Na sprzedaży zdobytych statków, czy przechwyconego ładunku, zbyt dużo nie zarobimy. Co gorsza, bardzo często nasze ofiary nie dają się złapać i najzwyczajniej w świecie uciekają. Aby temu zapobiec, warto przeprowadzać abordaż (zetknięcie się statków i walkę na broń białą) najwcześniej jak to tylko możliwe. A możliwe jest to (z punktu widzenia opłacalności ataku), gdy liczba naszej załogi zdolnej do walki, jest choćby nieznacznie większa od ilości wrogich piratów. Pamiętajmy też, iż doświadczenie kapitana wpływa w znaczący sposób na zdolności i chęci do walki naszych podopiecznych. Na koniec warto przypomnieć, iż wciskając klawisz F12 przyspieszamy przebieg bitwy. Warto też pamiętać do czego służą poszczególne rodzaje kul armatnich: kule ciężkie używamy do zatapiania statków, kule łańcuchowe do niszczenia żagli, kule szarpane zaś to idealna broń na załogę wrogich łajb.
Kolejna sprawa to zdobywanie miast. Nie jest to łatwa sprawa, dlatego odradzam dobrowolnych wypraw łupieskich na porty. Jak atakować to tylko z polecenia gubernatora. Po pierwsze, niezwykle trudno jest zdobyć jakikolwiek port. Trzeba posiadać naprawdę dobry statek (statek? Staki!) i niezgorszą załogę. Podczas takowego ataku możemy wybrać, czy chcemy nacierać z morza czy z lądu. Z lądu jest dużo łatwiej. Starcie statek kontra działa obronne miasta, jest o tyle skomplikowany, iż sterując łodzią, musimy samodzielnie wydawać rozkaz do wystrzału (przyciskiem Shift). Niełatwo jest wymierzyć w takich warunkach prosto w cel. Co gorsza, obrona miasta strzela dość celnie i bardzo szybko. Jednym ze sposobów na zdobywanie miasta za pomocą statków, jest ustawienie naszej łajby równolegle do linii brzegowej. Następnie płynięcie równo z linią, na której kończy się zasięg dział broniących miasto. Gdzie jest ta linia spytacie? A skąd do tysiąca zgniłych krewetek mogę to wiedzieć? Przecież wspominałem, że taka walka nie jest łatwa. Jeżeli jednak odpowiednio już się ustawimy, wyruszamy na pełnych żaglach wpływając nieznacznie na obszar zasięgu wroga i strzelamy do celów. Aby plan się udał, musimy posiadać barkę potrafiącą rozwinąć prędkość do 10 węzłów (co pozwoli nam na ucieczkę przed kulami). Niebagatelne jest także doświadczenie kapitana, no i duża wytrzymałość statku.
Jeżeli już musimy atakować na miasto (a szczególnie, gdy liczba obrońców miasta jest mniejsza, od ilości naszych marynarzy), polecam walkę na lądzie. Najlepiej ustawiać 80% ludzi ze szpadami i 20% z muszkietami. Jeżeli nasza przewaga liczebna jest mocno dyskusyjna (czyli jest nas troszkę mniej lub tyle samo co przeciwnika), warto wyposażyć wszystkich marynarzy w szpady i ustawić ich w szeregu defensywnym.