PS5 czy Xbox Series X? Grałem na obu i oto co mam wam do powiedzenia
PS5 czy Xbox Series X? Z nową generacją spędziłem już kilkadziesiąt godzin, więc mogę co nieco powiedzieć na temat nadchodzących konsol Sony i Microsoftu.
Nie lubię jakoś bardzo się przechwalać, ale faktem jest, że jako jedna z nielicznych osób w Polsce spędziłem całkiem sporo czasu zarówno z PS5, jak i Xboksem Series X. Niestety, wielu rzeczy związanych z kolejną generacją konsol nie mogę Wam jeszcze powiedzieć. I Sony, i Microsoft chcą trzymać swoje karty blisko siebie. Dlatego, choć aż skręca mnie w środku, nie napiszę, jak działa system chłodzenia nowego PlayStation ani w jaki next-genowy tytuł (nie licząc Astro’s Playroom) udało mi się zagrać na konsoli Sony, ani też co daje w tej produkcji superszybki dysk SSD.
Mieliście już szansę przekonać się, jakie wrażenie zrobiły na nas w redakcji Xbox Series X oraz PlayStation 5. Sprzęt Microsoftu jest z nami dłużej, w związku z czym zdążyliśmy lepiej go poznać. Amerykańska korporacja pozwala też udzielać większej ilości informacji na temat swojego sprzętu. Sony jak do tej pory chwali się jedynie nowym padem oraz krótkim fragmentem wspomnianego wcześniej Astro's Playroom.
Gdybym miał podsumować reakcje, jakie obie konsole wywołały w redakcji, to Xbox Series X określimy jako „ojej, jaki on malutki”, a PS5 będzie „o matko, jakie to jest ogromne”. Tak naprawdę różnica wielkości między sprzętem Sony i Microsoftu wcale nie jest kolosalna – wynika ona przede wszystkim z zupełnie innego kształtu obudów. Pierwszego wrażenia nie da się jednak zmienić, więc Japończycy będą musieli przyzwyczaić się do faktu, że to PS5 będzie nosić miano „giganta”.
Nie bez powodu po raz kolejny skupiamy się na wyglądzie nowych konsol. Obie propozycje wzbudzają bardzo skrajne emocje. Choć odniosłem wrażenie, że na pracownikach GRYOnline.pl znacznie lepsze wrażenie zrobił Xbox Series X, to wyniki naszej ankiety sugerują, że (minimalnie, ale jednak) Wam bardziej podoba się PlayStation 5.
Znacznie większy dylemat będziemy mieli chyba z kontrolerami. Microsoft po raz kolejny ulepszył coś, co już i tak było praktycznie doskonałe. DualSense natomiast stanowi bardzo udane połączenie rewolucyjnych rozwiązań ze stopniową ewolucją. Obydwa pady leżą w dłoniach absolutnie idealnie. Najmocniejszy punkt Xbox Controllera to moim zdaniem chropowata powierzchnia spodu oraz D-Pad żywcem wzięty z wersji Elite. DualSense z kolei proponuje genialne efekty haptycznego sprzężenia zwrotnego oraz adaptacyjnych spustów – hasełka, które brałem za marketingowy bełkot, w praktyce okazały się autentycznie poszerzać doznania płynące z gry.
Jakie zatem są nowe konsole (bez wdawania się w szczegóły)? Moim zdaniem Sony i Microsoft wykonały świetną robotę i odrobiły lekcje. PS5 oraz Xbox Series X są praktycznie pod każdym względem lepsze od poprzedników. Biorąc pod uwagę ich cenę, będą także całkiem opłacalną inwestycją, bowiem w okolicach 2500 zł po prostu nie uda nam się zmontować komputera o podobnej wydajności.
Muszę jednak stonować oczekiwania – zarówno optymistów, jak i sceptyków. Pozostaję przy tym, co powiedziałem wcześniej: kolejna generacja to jedynie ewolucja, a przeskok między PS4 Pro a PS5 jest niewiele tylko większy niż ten między „zwykłym” PlayStation 4 a jego ulepszoną wersją. Dlatego uspokajam osoby, które za wszelką cenę chcą dorwać nowy sprzęt w dniu premiery – nie ma się czym aż tak ekscytować, można trochę z zakupem poczekać. Jeśli jednak oczekujesz, że Sony albo Microsoft zaliczą wpadkę, a kolejne konsole będą blamażem – nie możesz bardziej się mylić. Przed nami co najmniej kilka lat fajnego „granka” i nie mogę już się tego doczekać.
ZAPISZ SIĘ DO NEWSLETTERA
Jeśli spodobał Ci się ten tekst i chcesz otrzymywać kolejne felietony przed wszystkimi, zapisz się do naszego newslettera.