autor: Patryk Kubiak
Przygotuj się na Diunę. Co obejrzeć, co przeczytać i w co zagrać przed seansem?
Diuna Denisa Villeneuve’a zbliża się do nas z prędkością asteroidy. Aby poczuć lepszą immersję, warto odpowiednio przygotować się na przyjęcie w jej objęcia. Jak? Podpowiadamy.
Spis treści
Za parę dni do polskich kin trafi Diuna w reżyserii Denisa Villeneuve’a – zdaje się, że najbardziej wyczekiwany film tego roku (a przynajmniej wyczekiwany przez autora niniejszego materiału). Dzieło kanadyjskiego reżysera nie jest oryginalne, a opiera się na konkretnym pierwowzorze: powieści Franka Herberta. Znając zaś upodobania Villeneuve’a do czerpania garściami z tekstów kultury współczesnej, można się spodziewać, że nie zabraknie w filmie odniesień do wielu innych ikonicznych pozycji science-fiction.
Korzystając z tej okazji, przygotowaliśmy krótki niezbędnik, który pomoże wam wciągnąć się w świat Diuny i poczuć klimat, jaki będzie Wam towarzyszył, gdy zajmiecie miejsce na sali kinowej. Póki co jednak usiądźcie wygodniej w swoich fotelach i sprawdźcie, co możecie nadrobić przed 22 października 2021 roku, kiedy cała uwaga Ziemi skupiona będzie na Arrakis.
Filmy i seriale
Diuna (1984)
- Tytuł oryginalny: Dune
- Co to: kultowa ekranizacja, którą spróbuje przebić Denis Villeneuve
- Twórcy: David Lynch, studio De Laurentiis
- Gdzie dostępne: Player, Play Now, Apple TV, Chili
David Lynch, Max von Sydow, Patrick Stewart, Sting i zespół Toto – czy taki zestaw artystów mógł stworzyć coś innego niż wiekopomne dzieło? Cóż, jak najbardziej. Mozaika ma to do siebie, że niezwykle ciężko jest z jej ozdobnych elementów poskładać piękną całość. Dokonania tego podjął się Lynch i trzeba uczciwie przyznać, że na wysokości zadania nie stanął. A przynajmniej nie do końca. Film zawiera parę nietrafionych składowych –przywołać tu można choćby momenty, w których widzowie „wchodzą” do głów głównych bohaterów i odczytują ich myśli.
Niemniej jednak Diuna z 1984 roku to niesamowita epopeja science-fiction i warto po nią sięgnąć właśnie dlatego, że wyszła spod ręki showrunnera Miasteczka Twin Peaks. Jego unikatowy styl w połączeniu z settingiem rodem z prozy Franka Herberta tworzą niepodrabialną całość. Być może Denis Villeneuve stworzy lepszy obraz, ale ciężko będzie mu oddać złożoność charakterów i emocje postaci na poziomie mistrza z Montany.
2001: Odyseja kosmiczna
- Tytuł oryginalny: 2001: A Space Odyssey
- Co to: arcydzieło i absolutny klasyk kina – nie tylko sci-fi, ale w ogóle
- Twórcy: Stanley Kubrick, studio Metro-Goldwyn-Mayer
- Gdzie dostępne: Apple TV
To bodaj jeden z najtrudniejszych w analizowaniu filmów w dziejach kinematografii. I osobiście nie podejmę się próby zrozumienia i wyłożenia wam, co Stanley Kubrick miał na myśli, tworząc 2001: Odyseję kosmiczną. Każdy filmomaniak – a może i każdy żyjący współcześnie człowiek, któremu nieobca jest wymiana myśli z innymi ludźmi – słyszał na pewnym etapie życia o Odysei. Mniej jest jednak tych, którzy przez twór Kubricka przebrnęli. To film absolutnie wyjątkowy, którego podstawowym, immanentnym wręcz atutem jest tajemniczość. Autor Mechanicznej pomarańczy nie prowadzi odbiorcy za rączkę – tego obrazu się nie ogląda. Jego się „myśli”. I to długo po zakończonym seansie. Pozycja obowiązkowa dla każdego dojrzałego widza, by wczuć się w Diunę i zrozumieć, jakie pytania stawiają przed nami reżyserzy kina science-fiction.
Interstellar
- Tytuł oryginalny: Interstellar
- Co to: uniwersalna i wzniosła przypowieść o problemach, które niebawem mogą stać się udziałem ludzkości
- Twórcy: Christopher Nolan, studia Paramount Pictures, Warner Bros., Legendary Pictures, Lynda Obst Productions, Syncopy
- Gdzie dostępne: Netflix, Premiery Canal+, Player, Play Now, Chili
Interstellar to – przynajmniej w mojej opinii – najambitniejsza produkcja jednego z najbardziej cenionych współczesnych twórców, Christophera Nolana. Znany z pracy przy Incepcji czy cyklu Mrocznego rycerza reżyser wybrał sobie zadanie trudne: zapragnął opowiedzieć publiczności z teraźniejszości historię, która we wcale nie tak dalekiej przyszłości może stać się jej udziałem. Opowieść tragiczną, w której czas i to, co nastąpi, oraz to, co było wcześniej, odgrywają kluczową rolę. W niemal trzygodzinnym Interstellarze najbardziej porywają efekty specjalne (do dziś mam ciarki, gdy przypominam sobie oglądaną na wielkim ekranie ogromną falę, która uderza w bohaterów w jednej z początkowych sekwencji filmu), ale i fabuła dotrzymuje im kroku. Narracja, mimo długości tytułu, zwalnia i przyspiesza w zgrabnej sinusoidzie, dzięki czemu napięcie utrzymuje się do samego końca. Jeden szkopuł: Nolanowi sypnęło się tym razem zbyt wiele przyprawy o nazwie patos. Ale nie byłby zapewne sobą, gdyby zrobił to inaczej, prawda?
The Expanse
- Tytuł oryginalny: The Expanse
- Co to: serial science-fiction, który zasługuje na zdecydowanie większą rozpoznawalność i docenienie – zwłaszcza w naszym kraju
- Twórcy: Mark Fergus, Hawk Ostby, studia Alcon Entertainment i Sean Daniel Company, Amazon
- Gdzie dostępne: Amazon Prime Video
Serial ze stajni Amazona to przykład tego, że tytuł można rozciągnąć na wiele sezonów i nie iść przy tej okazji na kompromisy w kwestii jakości. The Expanse – jak na razie – broni się na całej długości, prezentując niesamowite wręcz jak na produkcje odcinkowe rozmach oraz konsekwencję w budowaniu postaci. To najważniejszy serial science-fiction ostatnich lat, dekady, może XXI wieku. Dla niektórych zapewne – najlepszy w historii. Mam wrażenie, że oparta na powieści Daniela Abrahama i Ty’a Francka seria nie jest najbardziej znaną marką tego gatunku. Wiele osób zapewne o niej nie słyszało, ale jeszcze więcej nie miało okazji obejrzeć. Nie ma co mitrężyć, bo niebawem ma wyjść finałowy sezon, a przecież i Diunę trzeba odhaczyć. Bierzcie się za nadrabianie zaległości!