Pięć rzeczy, za które nawet hejterzy muszą pochwalić Cyberpunka 2077
Na mnie chyba największe wrażenie robią dialogi między V, a postaciami pobocznymi. One nie brzmią typowo "erpegowo", tylko bardzo naturalnie. Nawet w Wiedźminie 3 dialogi nie były tak naturalnie poprowadzone.
Może to nie robi na innych wrażenia, ale sam fakt, że w dużej grze z otwartym światem i mnóstwem linijek dialogowych postacie brzmią jak ludzie, a nie jak przerysowane archetypy (patrzę na Ciebię GTA5) jest dla mnie bardzo imponujące.
Co ja czytam :D
Słaba muzyka?
A jakiej się spodziewaliście? Popu? :D
Brak ciekawych zadań pobocznych? :D
Czy my graliśmy w dwie różne gry?
Słaby model strzelania?
Przecież jak się rozwinie perki i korzysta z rewoler + snajperka + katana/ostrza modliszkowe/wyrzutnia rakiet, to jesteśmy pieprzonym rambo, a headshoty są mięsiste.
A jak się rozwinie hackowanie - zwarcie/przegrzanie/atak wirusowy/wypalenie synaps to już naprawdę jest bardzo dobrze.
Chyba niektórzy tutaj lecą po łebkach i nie robią zadań pobocznych, tylko pytajniki z mapy i mylą z faktycznie ciekawymi i rozbudowanymi zadaniami pobocznymi, a podczas walki naparzają słabym karabinkiem i narzekają na gejplej.
Takiej immersji jak w Cyberpunku nie miałem w żadnej innej grze, rzadko kiedy mam tak że mam ochotę ciągle wracać do samego świata a nie po to żeby sobie postrzelać i chętnie przejdę grę ponownie. Charakterystyczne i ciekawe postacie których długo nie zapomnę i w które łatwo uwierzyć, widok z pierwszej osoby i świetne animacje oraz ich ilość robią robotę.
No i coś co zaimponowało mi podczas robienia pobocznych misji: nie tylko świetnie wyreżyserowane i ciekawe, ale niektóre są mega ciężkie i niepokojące nawet gdy jest w nich zero strzelania. Długo nie będzie gry (o ile w ogóle) która dórowna pod tym względem Cyberpunkowi.
Jak dla mnie to należy się pochwała dla jeszcze jednej rzeczy, którą jeszcze bardziej dopracowano po Wiedźminie - to jak bardzo naturalnie napisane są postacie. Przykładem niech będzie Silverhand. Napisany jeszcze lepiej niż Krwawy Baron z Dzikiego Gonu. Pod tym względem u Redów pracują niesamowici scenarzyści, nawet w BioWare w ich najlepszych chwilach nie było tak dobrych w tym ludzi.
Mam już za sobą ponad 70 godzin z Cyberpunkiem, i pod wieloma względami gra jest genialna, ale i pod wieloma względami niedopracowana, ot trochę nierówny tytuł... ale i tak gra się świetnie :D
Plusy
-- Fabuła i wątek główny jest po prostu genialny, dużo lepszy mim zdaniem od W3, mnóstwo zwrotów akcji, gdyby pod tym tytko względem ocenić tą grę, to była by to ocena 11 na 10 :D
-- Główne postacie: V, Panam, Johny Silverhand, Rouge, Takemura, Evelin Parker, Judy itp świetnie napisane
-- Muzyka
-- Walka i masakrowanie przeciwników, zwłaszcza Headshoty ze snajpery :D
-- Grafika miasta/wykonanie, jego wielkość
-- Rozwój postaci
-- Hakowanie, Wszczepy, Bronie, ( zwłaszcza Gadający Pistolet :D)
-- Gangi
-- Mimo wszystko kreator postaci
-- System skradania i wykańczania przeciwników po cichu świetnie zrobiony
Minusy
-- Mapa i interfejs gdzie aby było to ogarnąć biegle pierwszy raz potrzeba co najmniej 10h
-- Słaba interakcja z otoczeniem, modele zniszczeń aut/kolizji, których właściwie nie ma
-- Potop zapytajników/ zapychaczy, znajdziek, 80% to pytajniki odnoszące się do NCPD/ a nieustanne walki potrafi znużyć
-- Mało dobrych zadań pobocznych
-- Npc-ty poruszające się po mieście, to zwykłe bezmózgie Yeti/Tło coś ala 2002 rok...
-- Ogólna fizyka gry to też 2002 rok...
-- Przeciwnicy często się wieszają, nawet gdy ich rozwalisz potrafią krzyczeć, oraz ich AI często głupieje
-- Glicze/Bugi Graficzne
-- System Pościgu przez Policje( Ncpd) to mnie więcej poziom Gta Vice City
Mimiką i animacjami twarzy NPC CP2077 wyprzedza inne gry o całą generację, co jest zasługą specjalnej technologii proceduralnie generowanych animacji tej części ciała.
Źródło: https://www.gry-online.pl/opinie/piec-rzeczy-za-ktore-nawet-hejterzy-musza-pochwalic-cyberpunka-20/z4aba&STR=2
Przez większość czasu mimika jest oszczędna jak w Life is Strange, zdarza się że nie działa w ogóle a przez większość czasu jest średnia a jedynie czasami wygląda jak coś z najwyższej półki.
Świetna gra, a to, że są problemy na starych konsolach mnie średnio interesuje.
Jak na PC wychodzi skopany port, to ludzie tak nie reagują.
Nagle wszystkim zachciało się osobnych recenzji...
Dla mnie gra roku.
Skoro gra została zapowiedziana na PS4 i Xbox One , to Ceberpunk powinien na nich bez problemów działać . Posiadacze tych konsol mieli pełne prawo do takiej reakcji bo dostali technicznego bubla , wygląda i działa gorzej niż nie jedna gra wydana na konsole w tym roku. To ,że PS4 i Xbox One mają siedem lat w niczym nie usprawiedliwia partactwa osób odpowiedzialnych za porty konsolowe.
wygląda i działa gorzej niż nie jedna gra wydana na konsole
+1
Nie wiem czemu ludzie tworzą jakieś piruety logiczne i inne bzdety jak na tych sprzętach ludzie grali (i to płynnie) w naprawdę dobrze wyglądające produkcje, gdzie także animacje były niczego sobie.
I nie mówię tu tylko o RDR2...
to faktycznie musi byc dobra gra skoro musie przekonywać ludzi ze gra jest dobra....hahaha prawie jak rząd do szczepień.
Bo rozumiem, że wszyscy są doktorami mikrobiologii, wirusologii czy farmakologii lub urodzili się z tą wiedzą, że nie trzeba ich edukować? Swoją drogą pisanie, że rząd przekonuje jest co najmniej gargantuiczną hiperbolą :p Ciężko mi sobie wyobrazić, że 4 zdania, które padają w temacie bezpieczeństwa i działania tych szczepionek we wszystkich covidowych spotach TVP będą w stanie przekonać kogokolwiek.
Cyberpunk 2077 to zdecydowanie gra roku. Owszem ma błędy, ale w sumie to co z tego? Niektóre z najlepszych gier crpg wszechczasów były zabugowane jak cholera, a dzisiaj należą do klasyki gatunku.
I tak, zaliczam, C2077 do crpg. Tak samo jak Wiedźmina 3, czy Mass
Effecta, choć elementów rpg było tam niewiele.
Jaka tam gra roku. Ja tak nie uważam. Gra jest dobra ale: nie wyznacza nowych standardów w rozrywce elektronicznej. Fabuła nie zapadnie nikomu w pamięć na wiele lat.Grafika nie wyznacza nowych kierunków w projektowaniu gier. Są zadania dobrze zrobione, ale nie sądzę że będzie dyskusja o nich latami. Elementy użyte w grze to kalka innych gier. Gra czerpie z sprawdzonych schematów z deus ex(wszczepy chociaż są tutaj bardziej rozbudowane), watch dogs(hakowanie kamer i ludzi), Borderlands(tona broni z statystykami kolory itp), miasto(jak w serii GTA ale przez problem z AI- to parodia jest obecnie życia w mieście). Osobiście podoba mi się gra i już przekroczyłem 150 godzin na liczniku, ale z tym entuzjazmem że nic po tej grze nie istnieje, daleki jestem od tego.
Jak ty zrobiłeś te 150 godzin ja po 70 godzinach mam platynę wbitą i nie ma co robić dalej ?????
Jak ty zrobiłeś te 150 godzin ja po 70 godzinach mam platynę wbitą i nie ma co robić dalej ?????
U mnie 50h na liczniku i ledwo ruszyłem drugi Akt. Z tym, że ja praktycznie nie używam szybkiej podróży tylko jeżdżę po mieście.
Uwielbiam tych ludzi co przegrają w grę milion godzin i potem piszą komentarz, że jest średnia xD
Ja tam doceniam CP 2077, pomimo błędów i tego, że mi wywala do menu konsoli raz na godzinę to i tak chce mi się grać dalej. Więc gra musi być jednak wyjątkowa.
80h, gra skończona i mapa wyczyszczona oprócz kupna wszystkich aut. Wątek główny jest bardzo krótki i gdyby nie te zapychajki na mapie to w 15h można skończyć CP2077.
Czas potrzebny na ukończenie gry zależy od wielu czynników np. od poziomu trudności, albo tego czy ktoś korzysta z systemu szybkiej podróży.
Spocona Zofia nie napisałem, że C2077 to gra przełomowa, a jedynie, że jest to najlepsza gra 2020 roku :D . Gra łączy w sobie wiele różnych mechanik, które już gdzieś widzieliśmy, nie ma w tym niczego odkrywczego, ani świeżego. Ale jednocześnie jest to bardzo smakowite połączenie. Mam za sobą około 70 godzin i jeszcze mi się nie znudziło. Też zostawiłem na razie wątek główny i czyszczę mapę z zadań pobocznych.
I tak, ktoś kto grał 150 godzin w jakąś grę a potem nonszalancko twierdzi, że gra jest "średnia" to brzmi zabawnie :D. Jeśli gra wciągnęła Cię, aż tak, żeby zabrać ci aż tyle z życia, to chyba jednak jest lepsza niż tylko "średnia" :D .
Zrobiłem wszystko prócz walk bokserskich i wyścigów samochodowych bo mnie to nie interesuje.
Gra mogła być epicka i ludzie by ją wielbili a CDPR nadal miało by miano najlepszego studia. Wystarczyło poczekać pół roku i dopracować. A tak mamy Hejt, afere, zwroty i miano oszuta dla CDPR. Dobra robota :)
Na mnie chyba największe wrażenie robią dialogi między V, a postaciami pobocznymi. One nie brzmią typowo "erpegowo", tylko bardzo naturalnie. Nawet w Wiedźminie 3 dialogi nie były tak naturalnie poprowadzone.
Może to nie robi na innych wrażenia, ale sam fakt, że w dużej grze z otwartym światem i mnóstwem linijek dialogowych postacie brzmią jak ludzie, a nie jak przerysowane archetypy (patrzę na Ciebię GTA5) jest dla mnie bardzo imponujące.
Jeśli tak jest faktycznie (a jeszcze nie grałem, aby tą informację zweryfikować) to mnie bardzo cieszy. Do dzisiaj mam swoje wrażenia z dialogów napisanych dla Assassin's Creed Origins i moje myśli "Jacy ludzie tak rozmawiają ze sobą? Dlaczego tak napisano te dialogi?". Po tych i wielu innych grach (nie tylko Ubisoftu, nawet inne studia też mają nienaturalnie prowadzone dialogi za uszami) Wiedźmin 3 był fajną zmianą na plus. Yoko Taro też bardzo zgrabnie pisze dialogi (np. NieR:Automata).
ale ty wiesz, ze parodia prawdziwego swiata jest domena serii gta od ponad 20 lat? xD
To jest dobre :D jak coś jest zwalone w cyberpunku w porównaniu do gta to zaraz fanboje wylatują, że „to przeciez nie gta”, „to są różne gatunki”, „nie można porównywać”. A jak gra z 2020 robi coś lepiej niż tytuł z 2013 to porównania są w porządku. Relatywizm
jaki relatywizm, ty naprawde jestes az tak glupi? gta V ma przerysowane postacie bo tak zostaly napisane, taka byla intencja, bo ta seria ma przedstawiac przerysowana rzeczywistosc, a nie byc filmem mafijnym w formie gry... w gta V nic nie jest "zwalone" bo to jest intencja autorow scenariusza od pierwszej czesci...
a odnosnie twoich uwag, cp wzgledem gta V ma tylko lepsza grafike (bo gta V jest gra na x360) - nic wiecej. odnosze to tez do fabuly, bo choc nie mozna oceniac ktora gra ma "lepsza" to gta V ma fabule bardziej pasujaca do stylu rozgrywki jaki jest narzucony przez gry sandboxowe. cp to nieporozumienie na w zasadzie kazdym poziomie.
Głupi to chyba jesteś ty, bo nawet to nie jest odpowiedź do twojego komentarza tylko do opa, który „inteligentnie”porównuje dialogi w cyberpunku z 2020 roku do 7 letniego gta.
Co do tego co napisałeś to generalnie się zgadzamy, że c2077 to nieporozumienie, które jest bronione na każdej płaszczyźnie, a i tak nawet z takim gta wypada słabo w wielu aspektach. A mi chodziło o to, że jeśli coś jednak wypada lepiej w tym nieszczęsnym cyberpunku to fanboje od razu o tym wspominają, a jak coś jest gorsze jak np model jazdy, detale itp to gadają o tym żeby do gta nie porównywać
Gościu czy ty umiesz czytać ze zrozumieniem czy już się odpaliłeś? Ta nauka zdalna ewidentnie nie zdaje egzaminu.
Cała konkluzja mojej wypowiedzi: w Napisałem, że wg fanbojów dialogi można porównywać, bo są „lepsze” niż w gta, ale wszystko inne co „gorzej” wypada w cyberpunku jak np jazda samochodem, to że strzelając w wodę nie ma efektu rozprysku i inne rzeczy, które można znaleźć w różnych porównaniach na yt to już nie, bo „gta to inny gatunek” i te inne denne tłumaczenia.
Już pomijam to, że dialogi w gta niczemu nie ustępują, a już na pewno cyberpunkowi i są już dzisiaj kultowe, a tu zapamiętałem tylko początkowy dialog z typem, który zaczepia nas podczas jazdy z padrem i super śmieszny smaczek „ała k rzeczywiście”
Szkoda gadać jak 3 raz muszę pisać to samo, po temacie
Sam twierdzisz że to głupie porównywać dialogi z nowej gry i wgl gra jest broniona z każdej strony - czyli dialogów (w końcu RPGiem jest)
Typowy hejter musi wyciągnać kartę z napisem "gówniarzu, do szkoły" xD bo argumenciki się skończyły i wgl. GTA leprze :D Ehhh pokaż jeden ten kultowy dialog (poza "g@wno, o to my idziemy znowu")... Zagraj, a nie się wypowiadasz na podstawie filmików z yt
Już dawno ukończone + ogrywałem jeszcze na rtx3060 żeby zobaczyć tę „super grafikę” więc bez podnietki, bo to żaden wyczyn kupić sobie grę i zagrać.
Kruszycie kopię o coś, co kruszenia kopii nie wymaga. Dialogi w GTA V są dobre, spełniają to nieco satyryczne założenie samej gry, wykorzystują motywy znane choćby z kina. Bywają błyskotliwe, szczególnie Lamar mi utkwił w pamięci.
Nie mamy jednak żadnego wpływu na te dialogi, jesteśmy biernym słuchaczem i tyle. Jak w istocie w całej warstwie fabularnej gry. Odtwarzamy ten całkiem fajny, interaktywny film, który na samym końcu daje nam jakiś wybór. Cała nasza wolność to rozróby w mieście, interakcje z tym światem. Są one więc koniecznością. Gdyby nie ona, zostałby tylko film, który możemy sobie rozegrać na brąz, srebro lub złoto, by mieć jakieś wyzwanie.
Dialogi w CP77 nie są tak przerysowane, są naturalne, bo gra też nie jest przerysowaną satyrą na USA. Komentarze Johnny'ego bywają jednak wredne i ironiczne. Dialogi są różne. Napisane są równie dobrze, jak te w GTA V, tyle że mamy też na nie pewien (oczywiście ograniczony) wpływ. Zresztą tak, jak i na przebieg misji.
I nie, CP77 nie "jest nieporozumieniem na w zasadzie kazdym poziomie".
Warto do takiego zdania dodać - "dla mnie".
Bo np. dla mnie pod względem stylu rozgrywki jest dużo lepszym wyborem niż GTA V, bo tu styl zależy ode mnie. Dlaczego sandbox ma mi narzucać styl rozgrywki? Niby dlaczego? Chcę podchodzić do misji po cichu, albo jako netrunner, albo jako snajper. Mogę to zrobić w GTA? Nie. Mogę to zrobić w CP77? Tak.
Takim swobodniejszym sandboxem jest też o dziwo Watch Dogs Legion, tyle że w warstwie narracji i fabuły jest grą słabą. Nie ma tu elementu zżycia z bohaterami, światem. Żadnej właściwie imersji. Pod tym względem WD 2 było lepsze, ale Ubi niestety brakuje odwagi i dobrych scenarzystów, co najlepiej widać w Far Cry'u 5, który miał swoje momenty, ale też brakowało odważniejszego wgryzienia się w temat.
CP77 ma swoje bolączki, pewnych rzeczy mu brakuje, pewne są źle zrobione (AI kierowców i przechodniów, policja, brak mini-gier, stylistów czy fryzjerów), ale pod względem swobody rozgrywki dużo bardziej mi odpowiada niż GTA V.
A w warstwie fabularnej, w warstwie imersji jest dla mnie grą świetną.
PS. I tak, przyznaję, nie znoszę w GTA helikopterów i znajdziek. ;)
Widzę, że redakcja odpaliła protokół TLOU2 - my wiemy lepiej od was, czy gra jest dobra, a nawet jak wam się nie podoba, to wam wyjaśnimy, że jednak się wam podoba.
Napiszę jak każdy hejter pod postami wymieniającymi zalety tej gry na jutubie "wait for GTA6"...
Mnie najbardziej urzekło miasto, po którym chce się chodzić, bo każdy zaułek może zaoferować coś zupełnie innego, nowego. Nie wiem jak oni to zrobili, ale nie mam tutaj w ogóle poczucia że to kolejna taka sama ulica, kolejny taki sam budynek, itd. Tutaj wszystko wydaje się unikalne...
Zwykle najważniejsza jest dla mnie historia, to ona pcha mnie do przodu i tutaj historja jest świetna, ale nawet gdyby jej nie było, łaził bym po tym mieście godzinami.
Miasto jest martwe, to tylko tło i nic wiecej. Bardzo nieudana próba podrobienia Los Santos.
Takiej immersji jak w Cyberpunku nie miałem w żadnej innej grze, rzadko kiedy mam tak że mam ochotę ciągle wracać do samego świata a nie po to żeby sobie postrzelać i chętnie przejdę grę ponownie. Charakterystyczne i ciekawe postacie których długo nie zapomnę i w które łatwo uwierzyć, widok z pierwszej osoby i świetne animacje oraz ich ilość robią robotę.
No i coś co zaimponowało mi podczas robienia pobocznych misji: nie tylko świetnie wyreżyserowane i ciekawe, ale niektóre są mega ciężkie i niepokojące nawet gdy jest w nich zero strzelania. Długo nie będzie gry (o ile w ogóle) która dórowna pod tym względem Cyberpunkowi.
Ja właśnie miałem odwrotnie, przez bugi i bardzo generyczny(niekoniecznie zły, po prostu nic specjalnego) gameplay/questy NCPD w ogóle nie mogłem wczuć się w grę. Dopiero teraz, po tych trzech-czterech patchach, odhaczeniu zadań NCPD i rzuceniu się w normalne questy poboczne/fabularne zaczynam zauważać najlepsze elementy tej gry. Śliczne(nawet jeśli nie do końca realistyczne, sex shop co drugi krok a nie ma choćby jednego stadionu czy muzeum) miasto, świetna fabuła i postacie (silverhand szczególnie), atmosfera, grafika czy soundtrack.
KiddoXGamer - stadion jest w Pacifice, muzeum podobno jest w centrum, ale wczoraj dopiero pierwszy raz tam wjechałem(mam prawie 130 godzin), więc jeszcze tego nie sprawdziłem.
No i co, że jest stadion skoro nie można do niego wejść, bo jest tam punkt szybkiej podróży? Pograłem, skończyłem, zajęło to 40 godzin i dziękuję, zero immersji
Śniący - to z tego, że kolega powiedział, że nie ma stadionu w mieście, a jednak jest. To, że nie da się tam wejść to już inna sprawa. Ja gram, jeszcze sporo przede mną, mam aktualnie 132 godziny, więc myślę, że pewnie skończy się w okolicach 180h. Immersja potężna, dziękuję.
Trochę to dziwne, bo takim tokiem rozumowania można powiedzieć komuś, że samoloty są w grze, bo czasem jakiś przeleci, a nic z tego nie wynika - tutaj też nawet w sumie nie można stwierdzić że to stadion oprócz paru napisów dookoła. Ale pewnie dlc odblokuje, to już standard że premierówki są wycięte z zawartości ot chociażby multiplayer
Niestety miasto jest wybrakowane i 90% zabudowy to wydmuszki gdzie wszystkie drzwi są pozamykane i interakcja z zabudową jest na niższym poziomie niż w na przykład takim Vampires the Mascarade czy Oblivionie - i w sumie bym nie miał pretensji gdyby nie pieprzenie cd projektu o żywym mieście itp
Gra mogła być dużo lepsza to będzie gra roku na Pecety bo oni są zadowoleni z powtarzającego się schematu misji . Fabuła mnie nie porwała pięć zakończeń tak na prawdę tylko wybór na końcu ma znaczenie z kim pójdziemy do Arasaka , finałowy boss zawsze taki sam . Więc nic odkrywczego tutaj nie ma .
bo oni są zadowoleni z powtarzającego się schematu misji
Rayman, NiOh które oceniasz wysoko tam to dopiero nie ma powtarzalności gdzie od początku do końca przez całą grę jest to samo.
Żadnej rewolucji tutaj nie widzę. Grafika, fizyka, gameplay. Czerpanie elementów z innych gier i to nie zawsze udolnie. Z rtxem on to i legion wygląda na "rewolucyjny" A miejscami twórcy zapominają chyba, że nie każda powierzchnia jest lustrem i często wygląda to dość przekłamanie. Animacje twarzy wyglądają solidnie chociaż nie zawsze, ale nie nazwałbym tego rewolucją. Co do portu na konsole starej generacji to wynika ona jedynie z nieudolności cdprojektu. Gra wygląda brzydko i działa źle (na konsolach starej generacji).
Gra wygląda brzydko i działa źle (na konsolach starej generacji).
Działa dobrze i nie wygląda brzydko. Ja ejstem bardzo zadowolony.
Czyli żądasz niemożliwego - stara generacja (zresztą hardware przestarzały już w dniu premiery) i super grafika nie idą w parze
Są gry, które wyglądają i działają lepiej na konsoli niż konsolowy cyberpunk. Więc jednak da się zrobić.
Pewnie TLOU2 czyli korytarzowy EX albo RDR2 z pustymi polami i malutkim miastem z którym kąsole sobie też nie radzą :D
Fakt, Redzi powinni odpuścić te szroty no ale trzeba też mieć łeb na kraku i nie wymagać cudów
TLoU2 miał jeden większy hub i klatki nie spadają, w RDR2 kilka klatek spada w saint denis ale i tak działa lepiej i wygląda lepiej niż port cb na ps4.
Tylko że Saint Denis to ledwie makieta przy Night City. Malutka i ma mało wnętrz (o wertykalności nie wspominając).
Aż sobie zobaczyłem test wydajności RDR2 - na PS4 wyciąga zawrotne 25fps w mieście, przy jednym ledwo sunącym tramwaju i kilku npc na krzyż. Skoro tak sobie poradził wielki Rockstar to Redzi nie mają się czego wstydzić. A RDR2 był wydawany głównie na konsole, kosztem (albo i nie) PC.
I dalej wersja cp na ps4 w porównaniu z rdr 2 wygląda biednie. RDR2 ma o wiele więcej szczegółów na pierwszym planie. Budynki w cp są wysokie ale nie szczegółowe.
Mimiką i animacjami twarzy NPC CP2077 wyprzedza inne gry o całą generację
Mozna polemizowac poniewaz dotyczy to tylko NPC a reszta ludzi ktorych mozemy zaczepic na ulicy to wlasnie drewniane twarze kukiełek bez życia ktore odpowiadaja nam bez poruszania ustami.
Ponadto TLoU2 rowniez wyprzedzila inne gry przez nowa technologie gdzie animacje twarzy są na bieżąco dopasowywane do emocji odczuwanych przez postacie.
Z pozostalymi rzeczami sie zgadzam pomijajac rtx on bo nadal nie moge kupic karty ktora mnie interesuje.
No nie.. Czy wy naprawdę musicie tłumaczyć, jak Abel krowie na rowie: o tak to jest lewa ręka, to jest noga, to jest głowa, to jest kolor czerwony, to zielony....
Jaki Cyberpunk jest, każdy sobie sam stwierdzi(ł) i zobaczy(ł) i wyrobi(ł) opinię. Ja na pewno nie uważam tej gry za twór roku, bo cała otoczka, jak już pisałem, wokół niej i częściowo oczywiście w niej jest dramatycznie zła.... Ale i ja wiem jakie walory przyciągają moją uwagę i tę grę nabędę - wiosną - bo spatchowaniu "absolutnym"....
Nie musicie ciągle wieszać marchewki na kiju, podsuwać tej gry, jak na tacy pod szklanym kloszem - każdy już wszystko o niej wie....
Podzieliliście się na jakieś grupy - i na przemian wychodzi - ganienie, dwa dni potem chwalenie - ganienie i chwalenie - jakaś karuzela szaleństwa...
Ja tam uwielbiam jak stado smutnych bachorów (te same nicki za każdym razem) z uporem pod każdą wiadomością na temat CP przekleja (tak się domyślam, bo żadnemu normalnemu człowiekowi nie chciało by się pisać tego samego w kółko) swoje wywody z argumentami jaka ta gra jest skopana :)
Za to bardzo mało jest tych pozytywnych mini-felietonów. Wiem nawet dlaczego - ludzie cieszą się grą, zamiast stękać na forach i nie tracą czasu na dyskusje z idiotami.
Zresztą sonda mówi sama za siebie.
Gdyby to nie była polska gra, to ci sami ludzie w sondzie zagłosowaliby odwrotnie.
I nie twierdzę, że gra jest porażką. Ale żeby nazywać ją wybitną, świetną? Niee. Zawiodłem się bardzo.
Ja nie wiem jaki ludzie mają za problem z tą grą. Nie wiem jak działa na starej generacji konsol, ale na PC bez żadnych problemów. Mam GTX 1080 i na ultra mam około 50 FPS, nie ma żadnych spadków fps, crashów, stutteringu, ani razu nie wypadłem poza mapę, żadnych visual glitchów nie doświadczyłem, może z 4 czy 5 razy widziałem jak jakiś NPC robi t-pose. Jedyne momenty gdzie mam wrażenie że gra jest niedopracowana to kiedy jedziesz samochodem jako pasażer w niektórych misjach szczególnie z Panam i ta jazda wygląda strasznie sztucznie. Poza tym szczegółem gra jest raczej w identycznym stanie technicznym co większość gier AAA po premierze, więc w czym problem? Mam przegrane 60 godzin i jestem bardzo zadowolony, fabuła główna mimo że krótka bardzo wciąga, a grę przedłużają świetne zadania poboczne i te robótki od fixerów które mi sprawiają dużo zabawy kiedy wszystko robię skradając się. Na pewno do gry jeszcze wrócę za rok czy dwa jak wyjdą DLC i będzie complete edition. Swoją drogą polecam granie postacią która się skrada, po zdobyciu kilku perków ze skradania i broni białej używając rewolwera z tłumikiem ściągałem dosłownie każdego, nawet tych silnych przeciwników z cyberpsychozą na jednego strzała w głowę.
A co ja jestem jakimś płatkiem śniegu że u mnie gra zdecydowała nie dawać mi bugów? Mam wrażenie że większość ludzi nawet nie ma sprzętu żeby tę grę ograć a swoją wiedzę na temat tej gry czerpie z tych wszystkich filmików pokazujących bugi. I potem taka osoba wierzy, że wszystko jest tak rozwalone jak na tych filmikach. Otóż nie jest.
Haha, dobre. A jakie prawdziwe. Dlatego ani Andromeda ani Breakpoint nie były (i nie są) takimi złymi grami jak to było rozdmuchane w necie w dniu premiery (to pierwsze przykłady z brzegu, które pamiętam).
Gra jest ok, żadnej rewelacji, ale nie jest też żadnym średniakiem jakim był Wiedźmin 3 w mojej opinii. Gra się przyjemnie, fabuła wciąga, a jedną z największych zalet w tej grze jest według mnie Night City. Jeśli chodzi o inne miejskie sandboxy, takie jak GTA lub Watch Dogs to nigdy nie czułem tam, że miasto jest jakieś wielkie. Niby były wysokie wieżowce itd, ale jakoś wciąż miałem wrażenie, że to tylko mały kawałek mapy. Inaczej jest tutaj, zawsze jak spaceruję sobie po centrum to widać tę potęgę tego miasta.
Średnio, fabuła nie broni błędów.
Gdyby powiedzieli, ze robia visual novel, to zasluzyliby na te 9.0 bez wiekszych kontrowersji.
Wow to tak jakby powinniśmy porównywać mimike twarzy postaci pobocznych z gry RPG do innych gier takiej skali w kestii kontentu pobocznego.
A jak ja przypominam sobie Kingdome Come albo Inkwizycje lub Andromede to nie przypominam sobie takiej jakości. Chyba, że mnie oświecisz, za co byłbym wdzięczny.
ja bym tutaj dorzucił animacje przeładowania broni, CP to chyba jedyna gra w której prawie każda broń ma 6 różnych animacji
Czyli te zachwyty to:
- RTX,
- animacje i mimika NPCów "questowych",
- miasto,
- muzyka
- easter eggi.
Ciut mało jak na to co było zapowiadane, nową jakość, albo grę roku.
Ja skontruję, nie odnosząc się do glitchy i problemów technicznych:
- krótki wątek główny
- pozorne decyzje, które kryją totalną liniowość, ładując save'a i podejmując niby inne decyzje łatwo zauważymy, że efekt będzie identyczny
- zaledwie kilka rozbudowanych, wieloetapowych misji pobocznych
- mnóstwo zadań przynieś/wynieś/zabij. Telefon od fixera z takimi badziewnymi "questami" czeka za każdym rogiem, do tego mega płaskie zadania dla NCPD,
- fatalny model jazdy, do tego nieskalowana z prędkością minimapa, co powoduje notoryczną konieczność wrzucania wstecznego.
- tragiczna i archaiczna fizyka
- system "wanted" to dowcip roku
- bardzo przeciętna walka, z wieloma przypadkami kretynizmu NPCów łącznie z ich freezowaniem
- szybko osiągamy status uberkoksa, przeciwnicy przestają być problemem już po kilku, kilkunastu godzinach, nawet na very hard
- perki, które dają zbyt duża przewagę nad przeciwnikami, co wiąże się z poprzednim punktem
- prymitywny i niedopracowany system craftingu, dzięki któremu w krótkim czasie możemy być najbogatszym mieszkańcem Night City
- feeria strojów, w których postać wygląda jak clown, szczególnie mniej więcej do 30 lvlu
- muzyka akurat mnie nie przypadła do gustu, ale to sprawa indywidualna, motyw w trakcie walki doprowadza mnie wręcz do szału, w samochodach radio na szczęście da się wyłączyć
Ta fizyka w cp to jeden wielki żart tyle porównań np do rdr2, gta IV, far cry 5 i każde porównanie pięknie ośmiesza cp
Jeśli tak to wygląda to nie dość, że poczeka się na naprawę błędów, obniżkę ceny to jeszcze na dodanie zawartości która miała być, a której nie ma...
Jeszcze jak tą zabugowaną fizykę, która sama w sobie powoduje połowę glitchy w CP połączą jeszcze z multiplayarem to będą się takie cuda dziać że głowa mała.
Grę próbowali reklamować jak konkurenta gta online ale z fizyką w tym stanie to nierealne marzenie, w żadnym z poprzednich gta i w mało której grze w ogóle można wbić się samochodem w budynek i spaść pod mapę, i to nie jest jedyny bug
Gracze po prostu grają bo to gra CD RED i tylko dla tego. Fakt, że grafika robi wrażenie, ale grafika to nie wszystko. Dla mnie liczy się gameplay i dopracowanie, które tutaj po prostu zostało zaniedbane. Twórcy wcześniejszych gier starali się maskować niedoskonałości w różny sposób a najważniejsze elementy gry zawsze starano się dopracować. Dla mnie będzie to gra 7/10 jak połatają podstawowe błędy. Grą roku dla mnie nie będzie, gdyż będzie to obraza dla innych gier, które wyszły we wcześniejszych latach i były bardziej dopracowane.
Generalnie zwracałem na to uwagę pierwsze kilka godzin, ale jak się wkręciłem w historię, rozwinąłem V, walka zaczęła wyglądać cudnie to przestało mi to wszystko przeszkadzać, po prostu się tym bawię. Jak chcesz zobaczyć zły model jazdy w sandboxie, to obczaj Sleeping Dogs :> Tu jest o niebo lepiej, większość aut różni się chociaż stylem jazdy. Faeria strojów akurat jest super, w końcu to Cyberpunk!
Czy tylko mi grafika w cp się nie podoba jakby czegoś brakowało według mnie o wiele lepiej wygląda taki rdr2.
Scenariusz bardzo dobrze napisany, gra jest naprawdę zacna. Trochę za dużo zadań pobocznych typu "Zlecenia od Fixera".
Ciężko mi wybrać, czy za grę roku uznać Horizon Zero Dawn, czy Cyberpunk 2077.
HZD grą roku 2020? 3 lata temu to zgodziłbym się w 100%, bo gierka jest przekozacka. uwielbiam tą grę, splatynowałem i spędziłem w niej z 300h, ale nie rozumiem dlaczego niektórzy uważają porty jako nowość. co z tego, że wyszedł port na pc w tym roku skoro HZD to wciąż gra z 2017?
tak samo było z gta5, które wyszło na pc dwa lata po ps3 i rok po ps4. nagle w 2015 ludzie obudzili się, że gta5 jest na rynku i wielki hype się zaczął xD a dla mnie to wciąż gra z 2013, o której przez 2 lata do wyjścia na piecu zdążyłem dawno zapomnieć
Dla mnie Horizon Zero Dawn zarówno w 2017 i 2020 daleko do gry roku, ale ubiegać się mogła tylko w 2017.
Bliżej tej grze do Asasynów niż tego co mamy w Wieśku 3 czy RDR2 overall. To już Kingdom Come Deliverance z sandboksów pokazał znacznie większy pazur dwa lata temu i mocniej wyróżnił się mimo, że kopiował wiele rzeczy z TES-ów.
W 2017 roku, gdy była premiera gry większą rewelacją dla mnie przykładowo było
Divinity-Original Sin II, The Legend of Zelda: Breath of the Wild, NieR: Automata, Persona 5 itd. niż
Horizon Zero Dawn.
Ale generalnie jak przechodziłem po sobie Wieśka 3, AC Odyssey, Horizon Zero Dawn to miałem odczucia jakbym grał ciągle w tą samą grę z powodu zbyt podobnych mechanik tych gier, ale to generalnie zmora ery casualowej,
że gry są często zbyt podobne do siebie niczym klony i za łatwe w kwestii logistyki i intelektualnym, bo prowadzą za rączkę. Dlatego też KCD mnie tak przyciągnął od razu, że był bardziej w starym stylu :)
Wystarczy zobaczyć jak kiedyś potrafiły się różnić drastycznie w mechanikach gry nawet tego samego gatunku:
Eye of The Beholder 1990, Betrayal at Krondor 1993, Ultima VIII 1994, Might and Magic VI 1996,
Final Fantasy VII 1997, Fallout 2 1998, System Shock 2 1999, Deus Ex 2000,
Baldur's Gate II 2000, Wizardry 8 2001, Gothic 2001, Morrowind 2002,
Vampire The Masquerade Bloodlines 2004, Pathologic 2005 itp.
Każda różni się diametralnie i zanim poznamy dobrze mechaniki potrzeba czasu. A z pewnością coś pominąłem,
by jeszcze bardziej uwypuklić różnorodność kiedyś i dziś jak bardzo zmniejszyła się.
Drastyczna różnorodność w mechanikach i grach nadal istnieje, trzeba się tylko bardziej naszukac. Wszystko rozboja się o ilość. Kiedyś gier było dużo mniej więc ta różnorodność była lepiej widoczna, dziś, kiedy powstaje tyle nowych pozycji, kolejne klony dobrze przyjętych rozwiązań, ta widoczność się zaciera ale nadal istnieje.
Mówca Umarłych
No właśnie. Podałeś kluczowe zdanie "trzeba się tylko bardziej naszukać" :)
Kiedyś w grach znanych była ta różnorodność, a od jakiegoś czasu trzeba sporo poświęcić czasu na wyłapywanie rodzynków. Warto znać osoby, które dają dobry cynk.
Wszystko rozboja się o ilość. Kiedyś gier było dużo mnie
no... szybki rzut oka na ilość gier na konsolach pokazuje, że jest chyba tendencja odwrotna...
Ad1) Oryginalność w pewnym stopniu zanikła, bo mimo wszystko ostatnie 10-15 lat to głównie powielanie tego co było wymyślone w latach 1980-2005 z lekkimi korektami.
Znakomita seria Trine, a zwłaszcza 1,2,4 z ostatnich lat przypomina pomysł z "The Lost Vikings" 1992 jak nic. A na pierwszy rzut oka wydawałoby się, że nigdy wcześniej tego nie widziało się :)
Mocniej to widać w strategiach czy rpg, że bazuje się na sprawdzonych schematach.
Przykładowo mieliśmy ok 30 zróżnicowanych strategii i konkurencja kopiowała z tego przez ostatnie 20-35 lat bazując na tych pomysłach głównym szkielecie. Do dziś powstają wariacje tych gier, gdzie pomysł zrodził się 2, 3 bądź 4 dekady temu.
Ad2) Co do ilości gier to już za czasów C-64 były tego niebotyczne ilości, które szły w twarde tysiące (miałem ponad 2,5 tys., a to też część z całości ), a był też Amstrad, Spectrum, Amiga, Atari, Pc, Nintendo, Pegasus i inne platformy w latach 80' i na samym początku 90'.
Obecnie powstaje rocznie tysiące gier, ale już w latach 80' powstawało rocznie ich tyle, że nie dało się tego przerobić. Nikt nie byłby w stanie nawet, gdyby nic nie robił, a tylko grał :)
A ja jak odpalam Cyberpunka... to mam wrażenie, że odpalam jakaś budżetową grę. Interfejs zrobiony przez stażystę (3 dni przed premierą gry), mapa zrobiona przez studenta (10 dni przed premierą gry). Zrobię sesję 15 minut i odpadam.
Interfejs zrobiony przez stażystę (3 dni przed premierą gry)
Brzmi jak zarzut w odświeżonej wersji Demon's Souls
No wyniki sondy "kontrowersyjne", delikatnie mówiąc. Prawie 80%, że gra jest świetna. Na Steam podobna ilość pozytywnych recenzji. Hejterom gul skacze. xD
Na poważniej, to nie można liczyć na to, że konsolowcy zachwycą się tak skopaną wersją. Z drugiej strony, na pecetach CP2077 ma nieporównanie mniejsze problemy i również ciężko oczekiwać, że właściciele komputerów będą grę hejtować w imię tylko i wyłącznie solidarności z tymi drugimi. Jakby ci nie rechotali, gdy na PC wychodzi jakiś zbuk. :P I tak o to, mamy czasowego exa na komputery. Do czasu wydania prawilnej wersji na PS5 i XSX, bo nie ma co liczyć, że na starej generacji uda się chociaż zbliżyć do jakości wersji PC. Coś tam poprawią na wzmocnionych wersjach, ale szrot pod tytułem podstawowe PS4 i XO lepiej oddać do muzeum, niż próbować uruchomić na tym CP2077. Czy ktoś krzywi się na to, że gra nie działa na pecetach z 2013 roku? No nie, a ma nagle hulać na konsolach z tego roku.
Oczywiście nie ma dla CDPR usprawiedliwienia, że nie powiedzieli wprost, zawczasu, jak się sprawy mają, tylko wciskali kit. Powinni od razu poinformować, że na starych konsolach każdy uruchamia Cyberpunka na własną odpowiedzialność. Woleli jednak zrobić ludzi w balona i teraz za to płacą. Zszargana reputacja, zwroty i strata czasu na łatanie wersji, z której i tak cudów nie będzie.
Kriszo
Taki TLoUS:2 i GoT świetnie wygadają i dobrze działają na podstawowych PS4. Tak samo Gears5 i FH4 sobie świetnie działają na podstawowym Xbox One. Skoro gra została zapowiedziana na te sprzęty to powinna na nich działać. Po prostu CDP Red przy Ceberbug nie popisał się przy okazji portowania gry na konsole. I nikt z posiadaczy PS4 i Xbox One nie liczył ,że ta gra w wersji na konsole zbliży się jakości gry na High End PC. Gracze konsolowi po prostu chcieli dostać ładną i dobrze działająca grę tak jak inne gry AAA wydane w tej jesieni. Należy po prostu winić twórców za partactwo a nie konsole , które sobie radziły z każdym innym tytułem wydanym w tym roku. Konsole to nie PC.Titaj zapowiedziana gra ma po prostu działać a wiek sprzętu nie powinien być wymówką za skopany port.
Tylko porównywanie gier, które wymieniłeś do CP2077 jest trochę kontrowersyjne. Samo wyglądanie, to jeszcze za mało. CP2077, to świat może nie największy, ale duży i na maksa skondensowany. Co innego gęsto zabudowane miasto, a co innego puste przestrzenie, na przykład z RDR2. Piszę o grze Rockstara, bo to również tytuł z otwartym światem, a TLoU, to inna para kaloszy. Gra o znacznie bardziej zamkniętej strukturze. W GTA5 z kolei, samo miasto jest małe, a do tego również nie tak gęsto zabudowane, jak Night City. Ktoś powie, że to detale, ale mają ogromne znaczenie dla wymagań sprzętowych. Do tego stopnia, że gra potrafi zrobić użytek nawet z 16 wątków procesora, co pokazuje chociażby test na PurePC.
Zapewne da się coś tam jeszcze poprawić w optymalizacji, ale raczej nie na tyle, żeby nagle z 15 fps zrobiło się 30. Natomiast wina CDPR jest jednoznaczna, o czym pisałem. Nawet, jeśli nie dało się wiele więcej zrobić, moim zdaniem, to powinni byli przynajmniej zagrać w otwarte karty.
PS. Czy PS4 i XO radziły sobie z każdym innym tytułem, to proponuję wrócić do Control (rok 2019, wiem). Tam również na podstawowych wersjach spadki klatek były gigantyczne. Po iluś tam łatkach było lepiej, ale nie wiem, czy w końcu doszli do stabilnych 30.
Kriszo
To w takim razie nie powinni wydawać tej gry na PS4 i Xbox One i zapowiedzieć ją na na next gen konsole. W takim złym stanie stanie technicznym premiera Ceberbug na konsole starej generacji nie powinna mieć miejsca. Po prostu wydanie tej gry na stare konsole to jest naplucie w twarz ich posiadaczom.
To samo można napisać o wielu portach gier konsolowych na PC. Taki Batman :Arkhan Knight ,był nie grywalny na PC w mocie swojej premiery niezależnie od mocy posiadanego PC. Fakt skopane porty gier na konsole również się zdarzają , ale takich przypadków ma PC jest sporo więcej niż na konsolach. Oby CDP Red wyciągnął z tego wnioski i ich następna gra działa dobrze na wszystkich platformach na które została zapowiedziana w momencie swojej premiery.
Owszem hejt na pewno by był, ale jeśli gra w wersji na next gen wyszła by świetnie ,to jestem zdania , że zdecydowana większość graczy konsolowych ,by o tym zapomniała. Takie przesunięcie premiery na konsolach to na pewno było by lepsze rozwiązanie dla firmy niż zrujnowana reputacja wśród graczy konsolowych na którą CDP Red ciężko pracował przez lata.
No i z tym się zgadzam, tyle, że ja pisałem, że jak już mieli zamiar wydać, to przynajmniej powinni byli powiedzieć całą prawdę, a nie zmyślać, jak to będzie super działać. Poza tym, jakby gra nie wyszła na stare konsole, to zdajesz sobie sprawę, jaki wtedy byłby hejt? Mi się wydaje, że niewiele mniejszy, niż teraz.
Co do Control, to takie problemy z wydajnością już nie istnieją, jak rozumiem. Nie wiem, szczerze mówiąc, bo od tego momentu przestałem interesować się tematem.
https://www.youtube.com/watch?v=YOJFnjr5yYE
Pomijając wszystkie błędy, ta gra to średniak. Fajna fabuła, ciekawe postaci i jest rtx na pc to już dla wielu 10/10. Reszta aspektów gry jak wciągający gameplay, dobry model jazdy, oraz fizyka, interakcje z napotkanymi osobami, ciekawe zadania poboczne, wiarygodny świat, dopracowany model strzelania i przyjemność z grania w stylu Rambo, już nie ma znaczenia bo jest Judy i Raytracing. Nie wiem kogo gol chce przekonać siebie, czy swoich czytelników że ta gra to coś więcej niż kaszanka.
I niech zgadnę, pisze to osoba która grę widziała na YT? Bo nie uwierzę że grałeś gdy czytam o rzekomej słabości walki, gdy jest to jeden z najlepszych elementów tej gry i jeden z fajniejszych systemów ogólnie, wyprzedzający takie GTA5 do którego tak wszyscy lubią porównywać CP o setki kilometrów... bronie nie tylko są mięsiste i mają kopa, ale też jest multum możliwości ich używania, a gracza limituje tylko build postaci. W tą grę można grać jak w RPGa w stylu Mass Effect, gdzie nieraz trzeba było wpakować kilka magazynków w bardziej opancerzonego przeciwnika, ale i jak w DOOMa, gdzie wszystko pada na strzałą a gracz jest mega dynamiczny... ale jak ktoś ogląda grę i widzi narzekanie od gościa który biega ze strzelbą nie wykupując żadnych perków i nagle jest zdziwiony że jego broń nie działa jak należy... cóż, wtedy ta gra to "padaka".
https://www.reddit.com/r/LowSodiumCyberpunk/comments/kfiycb/when_doom_players_play_cyberpunk/?utm_source=share&utm_medium=web2x&context=3
https://www.reddit.com/r/LowSodiumCyberpunk/comments/kgw6te/cyberpunks_gameplay_sucks_yeah_sure/?utm_source=share&utm_medium=web2x&context=3
Oj biedny, ból po jajku, że ludziom się strasznie podoba ta gra czy co? Zobacz sobie ankietę, opinie na steam i będziesz wiedział kogo tu próbują 'przekonać'. Skoro 80% ludzi w ankiecie chwali grę mimo tylu błędów i w ogóle słabych elementów, które tak skrzętnie hejterzy jak ty wypominają to jednak chyba COŚ w tej grze jest.
Można grać jak w DOOMa, ale też jak w Watch Dogs, nie dotykając broni (netrunnerem).
Bo nie uwierzę że grałeś gdy czytam o rzekomej słabości walki, gdy jest to jeden z najlepszych elementów tej gry i jeden z fajniejszych systemów ogólnie, wyprzedzający takie GTA5 do którego tak wszyscy lubią porównywać CP o setki kilometrów...
Strzelanie w GTA 5, to były zasadniczo takie podstawy podstaw, chociaż zrealizowane okej. Model jazdy, to krok wstecz względem czwartej części. Hakowanie... co? Skradanie - można było na siłę kogoś tam po cichu wyeliminować, ale to tyle. I ocena 10/10, podstawowych mechanik brak, a reszta uproszczona do bólu. Tak można by skwitować GTA, ale to nie miało znaczenia, bo gra przyciągała czym innym. Fabułą, postaciami, światem... Hm, tym samym, czym Cyberpunk. No i weź tu ładu dojdź. Ja już więcej nie będę próbował, bo to niemożliwe. Sensowne krytyka - okej, ale pisanie, że to kaszanka albo wystawianie ocen typu 0 czy 1, to chyba jednak przesada. Zresztą, co było przy okazji TLoU 2? W tej chwili liczba negatywnych i pozytywnych ocen jest podobna, a z tych pierwszych wiele, to zera. Znaczy, kaszana i crap, jakich mało. U recenzentów za to 10/10, a ja nie widziałem w tej grze hakowania. xD Dziękuję za uwagę.
Grałeś na tubie i to widać, bo po 10h można już zrobić całkiem sporo... ale jak to mówią XD bo jak inaczej skomentować ignorancje ludzi którzy na wszystko odpowiadają słaba fizyka, bla, bla i AI, nie zapominajmy o AI, frazesy które pisze każdy kto coś tam widział.
Gra jest aż dobra i tylko dobra, nie ma co kozaczyć czy robić z ludzi hejterów.
Nie ma w niej nic wielce odkrywczego, wiele elementów nie działa jak należy, liniowość fabuły jest porażająca jak na grę z dopiskiem rpg, brak wyborów które by na cokolwiek rzutowały (poza stricte samym finałem).
Ogromne plusy za duże i ładne miasto, rozpisanie niektórych postaci i wątki romansowe, a także niektóre questy które stoją na naprawdę wysokim poziomie.
Nie ma w niej nic wielce odkrywczego, liniowość fabuły jest porażająca jak na grę z dopiskiem rpg, brak wyborów które by na cokolwiek rzutowały.
Inne starsze gry włanie za to były krytykowane. Myślałem, że CDPR robi "inne RPG", które są "nieliniowe". A tu masz. Co za oszustwo.
Czyli większość rzeczy jest do dupy. Jedyne co dialogi - równie dobrze mógłbym obejrzeć sobie film. Po co mi skopana gra?
liniowość fabuły jest porażająca jak na grę z dopiskiem rpg
Akurat to zdecydowana większość RPGów, ma liniową fabułę z niewielką ilością znaczących wyborów. CP77 nie jest rewolucją pod tym względem, ale na pewno jest powyżej standardu, zwłaszcza w segmencie AAA (ale ile jest RPGów AAA?).
Nie wiem jak kłamał, bo nie widziałem nic poza dwoma trailerami CGI z E3 i krótkim gadaniem Kijanu. Mogę jedynie powiedzieć, że gra zdecydowanie jest nieliniowa, bo są tam jakiekolwiek wybory, które w minimalnym stopniu zmieniają postęp gry, aczkolwiek najbardziej (i najszybciej) zaobserwować to można przy przedostatnim i ostatnim wyborze w linii fabularnej.
Jak w czymś kłamał, to pewnie, aby grę sprzedać, nie wiem CDPem nie jestem.
menththethuethe
Dobrze napisana liniowa fabua to zalata gry. Nie każda gra musi mieć otwarty świat gdzie by tych 60 godzinach gracz ma tej gry serdecznie dosyć.
1. Kłamali bardzo.
2. Gra jest bardzo liniowa.
3. Na tym zakończmy.
Dobrze napisana liniowa fabua to zalata gry.
Chodzi o to, że kłamali. Gra promowana jako "najbardziej nieliniowa gra" w historii okazała się jedną z najbardziej liniowych gier ostatnich lat. Masakra!
Ta gra ma tyle innych problemów i kłamstw - książkę by napisał.
Poza tym TA GRA MUSI mieć to, co mówili, że będzie miała. A nie ma prawie nic. W tym nieliniowej fabuły.
Kłamliwy marketing. CDP wykorzystało zaufanie graczy, by ich wykiwać jak zwykłych frajerów.
menththethuethe
Te ,że kłamali w kwestii gry , to zgoda. Ceberpunk nie jest pierwszą grą z której wyciąto pewne rzeczy z gameplay prezentowanych dla prasy. Na przykład finalna wersja Half-Life 2 mocno się różniła od demo gry z E3 2003 roku. To jest normalna praktyka kiedy finalny produkt jest inny od wczesnej wersji gry pokazywanej na targach. Takich przykładów jest całe mnóstwo.
Przy tym CyberPunku, F4 to arycdzieło xD
Nawet Andromeda jest lepsza xD
Taki "next gen", ale chyba wstecz xD
Dokładnie jak Ty xD A ten "next gen" to xD
xD
Dali popalić xD
tobie jak widać bardzo dał popalić, skoro bez przerwy podążasz za tym crapem, chyba że jesteś masochistą i lubisz czytać i oglądać rzeczy których nie lubisz
dobrze że kingdom crap deliverance to gra 10/10 bez żadnych bugów i z znakomitą optymalizacją
KCD robiona przez niewielki czeski zespół zasilany kickstarterem. I co tu porównywać? Nigdy nie promował się jako nie wiem co - arcydzieło. Gra kierowana do konkretnej grupy odbiorców. Jedna z lepiej wyglądających gier RPG tej generacji. I co tu porównywać? CP można porównać ale do GTA III, które i tak ma lepsze AI xD
ahh no tak zapomniałem, ponieważ jest to malutki zespolik, można im puścić płazem że gra na starcie była zabugowanym g*wnem
Nikt niczego nie puszcza płazem. Każdy poniesie konsekwencje, tym bardziej CDP, który promował się na "Świętą Krowę" i "polskiego Rockstara"
A jak patrzę na tą grę, to aż oczy krwawią.
Typowa broń w dyskusji każdego hejtera - jesteś fanbojem! :D Pokrzycz jeszcze w pięciu wątkach jak to istnienie tej gry sprawia Ci ból, może do kogoś to jeszcze nie dotarło
BTW ktoś mu powie że PS4 to nie jest 'next gen' i tam takiej grafiki nie zobaczy? xD A może on nie rozumie tego hasła tylko powtarza jak Hodor
Narzekają głównie posiadacze gry na PS4(prawdopodobnie słusznie) i ci co "ograli" gre na youtubie.
Da rade: Pięć rzeczy, za które nawet fanboje nie mogą pochwalić Cyberpunka 2077?
- Nexgenowosc
- Wieloosobowosc
- Erpegowosc
- SI
- To, ze 10MB zapis gry sie juz w pale nie miesci to nie wiem jak w jedno slowo spakowac ;)
- To, ze 10MB zapis gry sie juz w pale nie miesci to nie wiem jak w jedno slowo spakowac
co?
Spalenie synaps.
Brzmisz jak żul który zapomniał odfiltrować denaturat przez piętkę chleba.
dienicy
Ten krytyczny bug został niby już naprawiony w łatce 1.0.6, ale jeśli już ktoś miał popsute zapisy to kaplica :)
no Nextgenowośc mnie wkurza, na PS5 chodzi i wygląda ok, ale nie jak powinna - czekam na łatkę.
Wieloosobowość - a przecież wiadomo było, że jej nie będzie
Erpegowość - jakaś jest, tyle jej co w Wiedźminie.
SI - no słabe.
Savy - naprawione
To ja o czym innym. Taka nextgenowośc jak mowisz to u mnie idzie pod savy - jakosc wykonania ficzerow, stan techniczny. Ja mam na mysli to, ze gra nie wyznacza nowych standardow. Przychodzi mi na mysl porownanie Elder scroll - Fallout i Wiedzmin - CP. Porownywalny progres, jak swietny mod.
Nie widze nic o jakiejs swietnie wykonanej rzeczy. Mogli np. tak zrobic crafting, ze od tej pory kazdy szanujacy sie dev bedzie kopiowal, dopoki nie wymysli czegos lepszego. Nie ma rowniez czegos w rozgrywce, co popchnie gatunek do przodu jak aktywna pauza, oslony, qte, rewind time itp. Taka nextgenowośc mam na mysli z rzeczy co nie ma, bo sa tez takie co sa a byc nie powinny - fotorealistyczne pojazdy rodem z mortala na amidze na przyklad.
Sadze, ze ta gra mogla zostac zaplanowana lata temu i przez to odnosze bardziej wrazenie jakbym mial do czynienia z za szybko wydanym remake HD niz top AAA.
Co ja czytam :D
Słaba muzyka?
A jakiej się spodziewaliście? Popu? :D
Brak ciekawych zadań pobocznych? :D
Czy my graliśmy w dwie różne gry?
Słaby model strzelania?
Przecież jak się rozwinie perki i korzysta z rewoler + snajperka + katana/ostrza modliszkowe/wyrzutnia rakiet, to jesteśmy pieprzonym rambo, a headshoty są mięsiste.
A jak się rozwinie hackowanie - zwarcie/przegrzanie/atak wirusowy/wypalenie synaps to już naprawdę jest bardzo dobrze.
Chyba niektórzy tutaj lecą po łebkach i nie robią zadań pobocznych, tylko pytajniki z mapy i mylą z faktycznie ciekawymi i rozbudowanymi zadaniami pobocznymi, a podczas walki naparzają słabym karabinkiem i narzekają na gejplej.
Zgadzam się co do Haksów samobójstwo robi największe wrażenie zwłaszcza kiedy rozchodzi się z automatu na pozostałych przeciwników.
"Mimiką i animacjami twarzy NPC CP2077 wyprzedza inne gry o całą generację"
Być może warto lepiej dobrać to zdanie, i napisać np. "Mimiką i animacjami twarzy NPC CP2077 potrafi wyprzedzić wiele innych gier z otwartym światem, przynajmniej jeśli chodzi o skalę i dopasowanie do wszystkich obsługiwanych języków", które byłoby już chyba nieco bliżej prawdy. Z tak jasno i pewnie postawionymi ogólnymi zdaniami bardzo łatwo wprowadzić czytającego w błąd i zapomnieć o grach wykorzystujących motion capture (również całej twarzy) w oryginalnych wersjach językowych.
Ktokolwiek kto grał np. w Assassin's Creed Unity, Quantum Break, Hellblade: Senua's Sacrifice, Uncharted, The Last of Us itd. od razu zrozumie o co chodzi.
Cyberpunk korzysta chyba selektywnie z motion capture doprawionego tą dodatkową technologią animacji twarzy (JALI oparte o machine learning). Co jest świetnym osiągnięciem i na pewno warto to pochwalić. Aczkolwiek zdecydowanie ani nie jest czymś specjalnie nowym ani "wyprzedzającym inne gry o całą generację". Za to skala przedsięwzięcia i połączenie obu tych technologii w jednej grze - kto wie, pod tym względem całkiem możliwe. Trudno policzyć takie rzeczy. Podobno JALI jest wykorzystywane dla każdego NPC.
Niestety dla hejtera nie ma czegoś takiego jak coś dobrego on ma w genach tylko widzieć co jest nie dobre i o tym głośno krzyczeć.
Sam uważam grę za średniaka pod bardzo wieloma względami ale tak łatwo to ja jej nie odpuszczę. Plan na niedaleką przyszłość wyłączam mini mapę, gram od początku i wtedy zacznie się zabawa :) bo takie jeżdżenie tylko za kropeczkami jest bez sensu to miasto trzeba poznać. Widzę że jest tyle miejsc na prawdę imponujących tylko kropeczki do nich mnie nie doprowadzą, jak się zgubię to na pewno w wiele ciekawych miejsc dotrę i nie będzie to nudne.
CP2077 zrobiony przez Redów to tak samo jak zrobienie The Outer Worlds przez Obsidian. Po prostu jak studio jest dobre w tym co robi czyli w naszym przypadku powinien być Wiesiek 4 to niepotrzebnie ktoś kombinuje z czymś nowym. W CP2077 jest masa rzeczy do poprawy i przerobienia z czego pewnie większość nie zostanie ruszona bo trzeba byłoby grę z powrotem do tłoczni wysłać. Parę rzeczy popatchuja ale większego grzebania nie ma się co spodziewać.
Dla mnie fabuła/zadania poboczne względem Wieśka 3 to krok wstecz. Jest kilka perełek ale na tak wielką grę to za mało. Drugie co lepszym wyborem jest eksploracja stopniowa niż rzucenie nam wszystkiego na raz zasrywając całą mapę znajźdzkami.
Graficznie to arcydzieło jak z włączonym RT ale grafika to nie wszystko. Teraz po 30-stce jestem koneserem dobrej fabuły jak w RDR2, a jak gra tego nie oferuje to leci z dysku.
Tak duże studio jak CD Projekt nie może sobie pozwolić na rozwijanie wyłącznie jednej serii gier bo byłoby ryzyko że kolejny Wiedźmin okazałby się gorszy albo z innego powodu przestałby ludzi interesować i musieliby nagle wymyślić coś innego. Poza tym Cyberpunk 2077 ma trafić do większej ilości graczy niż Wiedźmin, bo mniej ludzi gra w gry RPG niż w gry akcji do których podobniejszy jest Cyberpunk. CP2077 nie wykorzystał w pełni potencjału ale to pierwsza gra z serii i widać że błędy wynikają z tego że pracowali nad czymś nowym. Moim zdaniem Cyberpunk ma większy potencjał niż Wiedźmin i kolejna gra z tej serii (jeśli będzie) na pewno wykorzystałaby lepiej możliwości nowej generacji konsol niż kolejny Wiedźmin w którym mogliby najwyżej polepszyć grafikę i zrobić sceny z większą ilością postaci.
Rumcykcyk
Zarówno grafika i fabuła to nadal przykładowo dla mnie ledwie 2 z ok 20 wytycznych składających się na całość do końcowej oceny :)
Wiedźmin 3 to też regres względem bardzo wielu gier cRPG np:
1) Brak kreatora postaci (wygląd oraz wybór umiejętności z jakimi chcemy startować)
2) Jedno wymiarowość, bo praktycznie 99% gry identycznie przebiega przy 2 podejściu
3) Brak różnych ścieżek z możliwością innego sposobu na grę
4) Malutka interakcja z NPC w głównym mieście, gdzie 90% NPC są tylko kukłami i robi za tło
5) Brak jakichkolwiek umiejętności poza walką
6) Znaczniki i jechanie na autopilocie chyba, że wyłączysz HUD, a mało kto tak robi
Cyberpunk 2077 lepiej wypada w punkcie 1 i 3 od Wieśka 3, a wypadły gorzej inne rzeczy.
Co do samej fabuły to błędem Redów było, że postawili na to, by była tak krótka. Lepiej jakby dali długość głównej osi jak w W3, KCD, RDR2, gdzie grubo ponad połowa wszystkich zadań to fabuła główna, która nie jest tak krótka jak w Cyberpunk 2077
Z fabułą różnie bywa. Zwłaszcza, jeśli zaczniemy porównywać.
Deus Ex-Human Revolution 2011 i Deus Ex: Mankind Divided 2016 mają przyzwoitą fabułę, ale znów o wiele słabszą niż w Deus Ex 2000, która jest powalająca, porusza ciekawszą tematykę i twórcy w pewnym sensie część rzeczy przewidzieli. Niby w prequele gra się ok, ale one nie mają startu żadnego do króla serii pierwszej części na wielu polach jak przełomowość, mechaniki, grywalność, możliwości, wyzwanie, soundtrack, klimat. A to co dobre w prequelach i najlepiej wypada to też kopia tego co jest już w Deus Ex 2000.
Każdy może znaleźć swego pogromcę.
Redzi przy Cyberpunk 2077 liczyłem, że porwią się na próbę zdetronizowania Deus Ex 2000, a wyszło, że wielu mówi, że nawet niekoniecznie jest lepsze na ten moment od Deus Ex-Human Revolution :)
W każdym razie wielu miało zbyt duże oczekiwania wobec tej gry. Z czasem, gdy będzie połatana i bardziej dopracowana też więcej osób spojrzy przychylniejszym wzrokiem.
Gra pamiętać trzeba wydana została jednocześnie na 5 platform, a nawet Rockstar nigdy z czymś takim nie próbował się mierzyć i rozkładał premierę w czasie na różne maszyny.
Mi podoba się, że easter eggów jest bardzo dużo do wyłapania na miarę Duke Nukem 3d. Kiedyś w przyszłości na modach może i Cyberpunk 2077 będzie grą dla mnie na miarę wygórowanych oczekiwań, bo liczyłem, że przy premierze będzie to petarda jak RDR2, a nic z tych rzeczy.
CP2077 to jedna z najlepszych gier w jakie grałem i gram nadal. Rozwój postaci jest znakomity, można z siebie zrobić niezłego zabijakę i to na bardzo trudnym poziomie. Fabuła i misje poboczne to majstersztyk. Klimat wylewa się z ekranu, chce się robić wszystkie kontrakty, czyszczenie dzielnic z wszystkich aktywności daje niesamowitą frajdę, co np. taki RDR2 znudził mnie kompletnie. [Gram na Ps4 pro]
Wczoraj robiłem rutynowego sidequesta z Billem Jablonsky - myslałem, że to 5min i koniec... Kto grał ten wie o czym mówię bo rozwinął się w coś długiego i wyjątkowego :D
Co mnie rozwaliło, jedziemy za autem i trafiamy na blokadę w postaci ciężarówki.
Wychodzi z niej kierowca, który zostaje zrugany za zablokowanie drogi. Taki detal który wpływa na immersję jeśli wiecie co mam na myśli. Niektórzy nawet tego nie wyłapią a było to dla mnie coś extra.
Poza tym w Night City nie robimy za szofera jak w innych nudnych sandboksach, to nas wożą.
Tia, to wożenie to jest coś ekstra, gdy 5 minut siedzimy w ciszy i nie da sie tego absolutnie w zaden sposob przewinac
o widze cenzura tu nadal ładnie hula wiec napisze po raz kolejny
Skoro musicie przekonywać graczy ze gra jest"dobra" to chyba taka dobra nie jest co?
Ta mi też komentarz wywalili. Ta strona to jest masakra z tym usuwaniem niewygodnych komenatrzy.
Ja z kolei miałem jeszcze godzinę temu 5 plusów a teraz już wchodzę na minusa. Ale to nie jest jedyne takie miejsce. Na dwóch innych forach albo mi znikają komentarze albo wyzywają od "żałosnych hejterów" bo ośmieliłem się wymienić zarówno plusy jak i minuty CP. Jak śmiałem, przecież to gra doskonała, 10/10.
Na dwóch innych forach albo mi znikają komentarze albo wyzywają od "żałosnych hejterów" bo ośmieliłem się wymienić zarówno plusy jak i minuty CP. Jak śmiałem, przecież to gra doskonała, 10/10.
xD
Ale chrzanicie panowie. Nikogo nie przekonują, od zawsze istnieją takie artykuły w stylu - w czym jest najlepsza dana gra, lub 10 powodów by zagrać w jakąś grę. No ale przy cyberpunku trzeba się doszukiwać drugiego dna
Te super dialogi i kapitalną mimikę to dopiero widać na ulicy jak mijamy przechodnia. Mam wrażenie, że większość co się podnieca to kupuje premierówkę raz na 5 lat i jest w szoku jak wygląda gra w 2020 roku, bo ktoś kupujący rocznie 20-25 czy nawet więcej gier to pewne rzeczy przyjmuje za normę i jakiś standard.
No właśnie. Ciągle coś mi tu nie gra, jeżeli trzeba udowadniać i przekonywać, że jednak gra jest wyjątkowa, tylko niektórzy się nie znają, nie umieją docenić, albo hejtują. Pewnie, że musi mieć wiele elementów na najwyższym poziomie czy nawet przełomowych, jak ją tworzyło takie studio z taką górą kasy i przez tyle lat. Ale jaki jest całościowy experience? Śledzę uważnie wrażenia graczy i wciąż jestem skonfudowany. Jedni znudzeni, inni podekscytowani. Tyle samo chwalących i ganiących fabułę, mechaniki, i pozostałe elementy. Albo gra przerosła swoje czasy, w tym wielu z graczy i obecny sprzęt, albo to jest genialna ambicja, która nie zdążyła się w pełni zmaterializować i ukaże się dopiero po załataniu dziur i wypełnieniu placeholderów, albo CDPR zaplątało się o własne nogi. Albo jak nie wiadomo o co chodzi, to już wiadomo o co, ale to odrzućmy. Sam wciąż nie wiem. Ograłem dziesiątki, jak nie setki gier, i zwykle nie trzeba mi tłumaczyć czy gra jest dobra czy nie, sam znajduję w grze swoją drogę. Ale faktycznie zdarzyło się raz albo dwa, i to przy genialnych produkcjach, że nie rozumiałem o co chodzi przez pierwsze kilkanaście godzin, a potem z zachwytem spędziłem kilkaset, doceniając wyjątkowość pomysłu i produkcji.
Nie jestem fanem CP, ale chcę trochę z obowiązku to porządnie ograć jako fan gamingu. Mam takie doświadczenie, że im bardziej realistyczna grafika tym gorsza grywalność. Zupełnie nie obchodzą mnie FPSy, o ile nie przeszkadzają w zabawie. O grafice zapominam po kilku minutach dobrej gry. Nie cierpię jak gra się musi podpierać wulgaryzmem. Zagrałem trochę w CP na staruszku PS4 i wyrzuciłem. Zakupiłem XSX i chyba zaczekam na wersję next gen, a na razie obserwuję. Na PC nie będę grał. Doceniam ich za to, że pchają branżę do przodu, ale tam od kilkudziesięciu lat wciąż zaglądanie pod maskę i gadanie o konfiguracjach zamiast o samym graniu. Mój ideał to filozofia Nintendo - kupuję, wkładam, gram, start/stop w ciągu sekundy, bez błędów, patchowania i GB update'ów, ciągły banan na ustach.
Na koniec taki mały pozytywny i konstruktywny apel do CDPR i graczy, którzy dobrze się bawili z CP. Może nie twórzcie staromodnej Instrukcji Użytkownika, ale skoro widać, że wielu się gubi w docenieniu geniuszu tej gry, zróbcie dla nich zalecenia dobrej zabawy na różne profile gracza: niedzielny casual, miłośnik fabuły, rasowy RPG, zbieracz, kompleciarz 100%, miłośnik wirtualnych panienek, shooter, cyberpunkowiec, podziwiacz grafiki, tropiciel ray tracingu itp. itd.
Zagrać warto ale nie oczekuj cudów bo tu ich nie znajdziesz.
Mówi miłośnik fabuły, rasowy RPG, kompleciarz 100% i miłośnik wirtualnych panienek.
Potwierdzam co mówi ste100. Nawet powiem więcej: Cyberpunk 2077 jest zlepkiem różnych rozwiązań, gdzie twórcy nie wiedzieli na czymś się skupić. Jeżeli grałeś w swoim życiu sporo dobrych gier to wtedy twoje wymagania rosną czy wręcz ustawiają jakiś standard. Ja uważam tak: Jak jakaś gra jest dobra to sama się obroni i nic nie trzeba tłumaczyć. Ta gra podzieliła mocno społeczność graczy i to jest fakt. To jest jak na razie gra, gdzie trzeba udowadniać, że gra jest super co jest trochę nienormalne. Problem jest taki, że CD RED zastosował rozwiązania, które można było spotkać w crapach niskobudżetowych recenzowanych przykładowo u BatkaGM czy NRgeek, co się nie godzi takiej grze.
Jezu jaki normalny post w temacie CP2077. Dokładnie tak jak piszesz, CP chyba chciał być świetny we wszystkim ale ktoś chyba mierzył za wysoko a do tego zabrakło czasu żeby to wszystko spiąć w całość.
To jest jak na razie gra, gdzie trzeba udowadniać, że gra jest super co jest trochę nienormalne.
Wręcz przeciwnie, ta gra dostaje za wszystko, a o słabym systemie walki czytałem w co najmniej kilku recenzjach, w których jak się potem okazało, recenzent nawet dobrze tego systemu nie przetestował... a później ludzie jego słowa powtarzali jak papugi, gdy system walki po inwestycji w niego zmienia się w coś, co linkowałem wyżej... a tak jest z całą masą mechanik tej gry, a niektórzy wręcz próbują się na tym wybić. Oglądałem kłamliwe filmiki o słabości w/w systemu walki, w których ktoś udowadniał to na podstawie nierozwiniętej postaci ze słabą pukawką, ba kilka dni temu oglądałem streema na którym koleś szukał wszelkich "niedoróbek" przyznając że gra w tą grę tylko po to by jej dokopać. Przez 20min strzelał w różne elementy otoczenia z różnych broni, po czym gdy znalazł taki na którym nie zostają ślady, jechał po grze że to gówno, ku uciesze swojej widowni. Właśnie dlatego pojawiają się ludzie którzy tłumaczą innym że to zwykłe kłamstwo i nie mają racji...
ste100 & laki2217, dzięki, to bardzo pomocne, bo jak tam w końcu wejdę na całego, to raz, ale podejrzewam na ~200h
ste100, no to mamy podobny profil ;-)
Shasiu, dzięki, w tym roku grałem w jedną taką grę, gdzie wielu recenzentów jechało po systemie walki śmiejąc się, że to taki auto-battle, gdzie można sobie zrobić herbatkę w trakcie i samo się przejdzie. Przekonał mnie jeden znajomy. Jak uruchomiłem to myślałem, że recenzenci mieli rację, ale od 20-tej godziny zapisałem cały zeszyt mechanik walki, jakich w życiu nie widziałem. Jakby co to XC2. Rozumiem, że w CP też nie wszystko widać od razu.
Hejterzy niczego nie pochwalą. Duma i głęboko zakorzeniona nienawiść im na to nie pozwoli.
Grę osunęli za stan techniczny na konsolach i nikt się nawet nie zająknął że to było bezpodstawne, ale to co się teraz wyrabia nawet w tym wątku, gdzie ludzie dosłownie piszą o słabej walce, grafice, czy innych elementach które ta gra robi akurat świetnie jest jak najbardziej hejtem, który powinno się oddzielić od rzetelnej krytyki. Nawet Death Stranding się od tego hejtu oberwało.
Dishonored 2 na PS4 też mi na otwartych przestrzeniach leciało ostro poniżej 20fps i jakoś nikt tak nie płakał(?),a tym bardziej nikt nie myślał o ściąganiu gry z psn, a gra dalej chodzi jak gówno.
Tyle że nie wywalała się tak często ludziom.
Tylko musimy pamiętać do obiecał cd projekt. Gra tuż przed premierą rzekomo miała działać i wyglądać zaskakująco dobrze. Nic z tego nie wyszlo. Gracze poczuli się oszukani, żeby nie powiedzieć wyruchani :D
Dla mnie tez dishonored 2 byl na PS4pro niegrywalny. Wywalilem i kupilem porzadna wersje na PC.
Mysle, ze prezes byl zaskoczony, ze w ogole dziala na biedakonsolach.
Jak dla mnie to należy się pochwała dla jeszcze jednej rzeczy, którą jeszcze bardziej dopracowano po Wiedźminie - to jak bardzo naturalnie napisane są postacie. Przykładem niech będzie Silverhand. Napisany jeszcze lepiej niż Krwawy Baron z Dzikiego Gonu. Pod tym względem u Redów pracują niesamowici scenarzyści, nawet w BioWare w ich najlepszych chwilach nie było tak dobrych w tym ludzi.
Ta gra ogólnie robi multum rzeczy świetnie, niestety ludzie patrzą na nią tylko przez pryzmat tych kilku zrobionych średnio, lub źle...
https://www.reddit.com/r/LowSodiumCyberpunk/comments/kkgm15/dying_light_2077/
Serio, mam w tej grze 60h i nie wiedziałem że da się w to grać jak w Dying Light...
Mam już za sobą ponad 70 godzin z Cyberpunkiem, i pod wieloma względami gra jest genialna, ale i pod wieloma względami niedopracowana, ot trochę nierówny tytuł... ale i tak gra się świetnie :D
Plusy
-- Fabuła i wątek główny jest po prostu genialny, dużo lepszy mim zdaniem od W3, mnóstwo zwrotów akcji, gdyby pod tym tytko względem ocenić tą grę, to była by to ocena 11 na 10 :D
-- Główne postacie: V, Panam, Johny Silverhand, Rouge, Takemura, Evelin Parker, Judy itp świetnie napisane
-- Muzyka
-- Walka i masakrowanie przeciwników, zwłaszcza Headshoty ze snajpery :D
-- Grafika miasta/wykonanie, jego wielkość
-- Rozwój postaci
-- Hakowanie, Wszczepy, Bronie, ( zwłaszcza Gadający Pistolet :D)
-- Gangi
-- Mimo wszystko kreator postaci
-- System skradania i wykańczania przeciwników po cichu świetnie zrobiony
Minusy
-- Mapa i interfejs gdzie aby było to ogarnąć biegle pierwszy raz potrzeba co najmniej 10h
-- Słaba interakcja z otoczeniem, modele zniszczeń aut/kolizji, których właściwie nie ma
-- Potop zapytajników/ zapychaczy, znajdziek, 80% to pytajniki odnoszące się do NCPD/ a nieustanne walki potrafi znużyć
-- Mało dobrych zadań pobocznych
-- Npc-ty poruszające się po mieście, to zwykłe bezmózgie Yeti/Tło coś ala 2002 rok...
-- Ogólna fizyka gry to też 2002 rok...
-- Przeciwnicy często się wieszają, nawet gdy ich rozwalisz potrafią krzyczeć, oraz ich AI często głupieje
-- Glicze/Bugi Graficzne
-- System Pościgu przez Policje( Ncpd) to mnie więcej poziom Gta Vice City
Ciągle nie rozumiem argumentu "modele zniszczeń aut, których właściwie nie ma". Więc jakim cudem ja ze swojego nowiutkiego auta "wymontowałem" wszystkie drzwi, szyberdach, maskę, wgniotłem przód o połowę i podpaliłem..? (Tak, podczas jazdy). Jak wysiadłem z auta to bardziej przypominało te wraki które stoją sobie na Pacifice niż auto za xx tysięcy.
Frank zgadzam się z tobą tez mam około 70h gra się bardzo przyjemnie mimo ze przez ciągłą zabawe w ulepszanie postaci i broni jestem juz troche zbyt op na poziomie trudnym to i tak walka sprawia przyjemnosc. Co do policji to ten mechanizm jest poprostu niezaaplikowany i zrobione na odwal spawnowanie policjantów. Mechanizm poscigów nie istnieje bo gra wyswietla wszystko co jest najblizej moze przez to ze miasto jest tak rozbudowane ze nie da rady tyle procesów napchać. Widac to doskonale w wyscigach kiedy zbytnio oddalam sie od przeciwników ci spawnują się na nowo tylko blizej mnie (raz nawet zdarzylo sie ze pojawili sie przede mna). Co do zniszczen aut to jak najbardziej istnieje np raz gdy wezwałem pojazd wyjechał z budynku i tak sie zniszczył ze wyglądał jak zgnieciona puszka wiec jak najbardziej jest to w grze tylko zle działa i wymaga poprawy.
Mnie najbardziej boli krótki wstęp tak przecież reklamowany (korpo jakies 10-20 min), cutscenka która powinna byc elementem gameplaya oraz za mało interakcji w miescie. Jak podchodzimy do rippera mogliby kazac usiasc na krzesle i wtedy wybór wszczepów. Jak idziemy do restauracji to zamiast okienka z bzdetami dodac animacje jedzenia czegos i dzieki temu np przez 10 min wytrzymałość/zdrowie + 10% to by sprawiło ze ludzie by to robili bo by sie opłacało + jakas minigierka z czapy na automatach.
Co do przechodniów to wypisz wymaluj wiedzmin tylko jest ich znacznie więcej. W wieśku nikomu npc w miescie nie przeszkadzali ale w cyberpunku ludzie widzą miasto samochody bronie czyli gta i porównują do gta. Jest to porównanie mocno krzywdzące dla cybera bo o wiele bardziej skupili sie na aspekcie rpg i grając w tą gre jak w skyrima albo deus ex jest bardzo przyjemnie ale jak próbuje się robić chaos i droczyc z policja jak w gta to wychodzą bolączki i to na czym mniej się skupiali. Miasto jest fantastyczne i bogato zaludnione ale kiedy nie traktujesz tego jako tła dla swoich przygód tylko bawisz się w detektywa co robią przechodnie i jakie mają rutyny to wychodzi ze... to tylko gra. Tak czy inaczej mam nadzieje ze to tez poprawią
Największym plusem gry jest soundtrack. Coś niesamowitego.
Świat wygląda bardzo ładnie.
Dialogi, postaci, klimat, zadania poboczne też są bardzo dobre.
Do tego gunplay jest naprawdę przyjemny.
Ale wszystko co związane z otwartym światem (tragiczne AI, brak pościgów policji, często pustki na ulicach, brak jakiś fajnych aktywności, tragiczne ragdoll'e) jest cieniutkie.
Model jazdy, skradanie, rozwój postaci- meeeh i to mocno.
No i do tego strona techniczna. W tak zabugowany tytuł nie grałem od lat.
Dla mnie takie mocne 6+ lub naciągane 7/10. Mimo wielu problemów, gra się w to przyjemnie.
No i się nie zgodzę z prawie niczym:
-RTX, fajnie że jest, źle że nie robi furory, odbić postaci nie ma w ogóle, lustra nie działają (pewnie przez totalnie skopane animacje naszej postaci, bo włączenie lustra ustawia nas w jednej pozycji i nie możemy się ruszyć) i grając z RTX ON czy OFF nie robiło mi to większej różnicy, za to wydajność leci na ryj. w Legionie zrobili to lepiej oraz lepiej działa.
-Muzyka rzeczywiście fajna, choć najczęściej usłyszeć ją można w autach którymi sensu jeździć nie ma, to nie GTA.
-Animacje postaci fabularnych są świetne ale poza nimi to animacji praktycznie nie ma. NPC niefabularne czy z zadań dodatkowych nawet chodzą tak samo, nie ważne czy to kobieta, facet czy grubas. Do tego pełno bugów włącznie z tym systemem animacji ust, który często albo nie działa albo nie działa prawidłowo.
-Miasto, no co z tego że ładne jak absolutnie puste i martwe? Żadnych aktywności, żadnych interakcji, po prostu nic tam nie ma. A najbardziej bawi jak autor wspomina o niepokojących NPC, gdzie jedyna niepokojąca rzecz z nimi związana to jak obrócisz głowę i nagle ci się cała ulica materializuje za plecami.
-Easter eggi, no to mam chwalić że producenci zajmowali się robieniem żarcików w grze w której każda inna mechanika leży? Fajnie, że tyle tego jest tylko co mi po tym, skoro świat swoją pustką kompletnie mnie nie zachęca do dłubania w nim? Ja mam dużo innych ciekawych gier, żeby nie mieć ochoty poświęcać cennego czasu żeby latać po pustej mapie bo może w tej uliczce będzie coś innego oprócz generycznych śmieci.
Też mnie zdziwił ten artykuł. Bardzo lubię Cyberpunk 2077 pomimo błędów i niespełnionych obietnic deweloperów i myślałem że w artykule przeczytam o tym co mi się podobało w tej grze, czyli dialogi w świecie gry bez cutscenek napisane jak w dobrym filmie, gameplay który dobrze łączy skradanie, strzelanie i walkę wręcz, ciekawe postacie, wiele mniej znaczących wyborów dialogowych które sprawiają że dialogi są ciekawsze.
"Pięć rzeczy, za które nawet hejterzy..."
Po tej nowomowie przestałem czytać, a ciekawość była. :-|
Dla mnie Cyberpunk to takie 8/10, spoko gra jakich wiele, do gry generacji brakuje tu wiele.
Mimik jest dużo gorsza niż zapowiadali, praktycznie w ogóle nie wchodzi w polski język...
Większość hejterów tlou2 widziała grę tylko na tubie albo nawet nie widziała tylko słyszeli, że w grze są osoby homoseksualne i trans i to im wystarcza żeby mieszać grę z błotem a to jedna z najlepszych gier w jakie grałem w życiu. Myślę, że równie dużo ludzi hejtuje cp2077 nawet w niego nie grając oglądając tylko zrypane fragmenty na tubie.
Po to są zwiastuny, zajawki, wzmianki by nie kupować w ciemno. Człowiek może ocenić czy mu się dana gra, film, książka podoba czy nie, przed zakupem.
A w Cyberpunka grałem, i nawet natrafiłem na bugi i problemy już w pierwszych minutach gry. To skutecznie odrzuca.
W przypadku Cyberpunka większość negatywnych opinii jakie widziałem dotyczy nie bugów a samej konstrukcji gry. Czy ktoś kto nie grał a widział tylko na youtube może wiedzieć, że w grze nie istnieje żaden balans? Że AI przeciwników nie istnieje? Że fabuła została pocięta i wycięta?
Ja mam nagrane 40 godzin a co chwila kolejne osoby zarzucają mi że nie grałem, po czym opowiadają mi o super rzeczach w tej grze gdzie to ja się czuje, jakbym gadał z kimś kto nie grał, no bo jak można powiedzieć, że granie netrunnerem jest super, gdy ogranicza się do wciśnięcia jednego przycisku żeby rzucić hacka a przeciwnicy kompletnie na to nie reagują, przez co wybijamy całe lokacje a NPC będą stali w miejscu i patrzyli jak kolejni koledzy umierają na ich oczach? (bo tylko netrunner może nas wykryć, reszta nawet nie będzie próbowała).
A takich przykładów jest więcej, masa ludzi chwali żywy (?!) świat, jakąś masę wyborów, cudowne strzelanie gdzie przecież każdy kto ma trochę więcej godzin wie, że AI przeciwników to żenada, na walkę z bossami zawsze jest jedna taktyka a przez brak balansu nawet na najwyższym poziomie trudności bardzo szybko dochodzimy do momentu w którym wszystko umiera od jednego strzału czy zachwalanie rozwoju postaci który jest tak bez sensu zrobiony, że większość drzewek nie ma racji bytu.
Czy da się dowiedzieć o takich rzeczach oglądając tylko filmiki na youtube? Czy mam do każdej konwersacji wklejać linko do mojego steama, żeby udowadniać że mam 40 godzin nagrane i widzę dużo więcej niedopracowanych rzeczy niż bugi?
Wychodzi na to, że wszyscy którzy mają odrębne zdanie, to hejterzy i trolle.
To perfekcyjne podsumowanie w jednym zdaniu współczesnej „dyskusji" o grach.
Wspomniano już TLoU2 to i ja dorzucę od siebie - gra mi się podobała ale że miałem (drobne) uwagi względem pewnych elementów gry to jak wcześniej - "grałem na jutubie" i prosili o zdjęcia konsoli/gry jako dowodu.
Byłoby to nawet zabawne na swój absurdalny sposób gdyby nie było żałosne...
Mimika twarzy w the last of us jest lepsza, wiec z tym wyprzedzaniem innych gier sie zapedziliscie
Mimika w TLOU2 to motion capture. Czyli efekt pracy aktorów a nie programistów i grafików, w dużym sandboksie nie można zrobić tak jak w tlou2. No chyba, że budżet gry jest nieograniczony.
Tak to jest jak się nie potrafi czytać ze zrozumieniem
Tez o tym pisalem pod tym artykulem. W TLoU2 animacje twarzy są na bieżąco dopasowywane do emocji odczuwanych przez postacie. Poza tym w CP mimika twarzy przechodniow ktorzy nam odpowiadaja nie istnieje. Nawet nie poruszaja ustami. Obydwie gry mi sie podobaja ale bez urazy TLoU2 jest lepsze prawie pod kazdym wzgledem.
Ta gra to technologiczny śmieć, nie wiem czy ci wszyscy ludzie są ślepi?