Nie zdziwcie się, jak Cyberpunk 2077 zostanie… grą roku
Miesiąc z malutkim hakiem dzieli nas od kolejnej, ósmej już gali The Game Awards, która pretenduje do miana growych Oscarów. Ze względu na specyficzne zasady głosowania szanse na statuetkę dla najlepszej gry roku ma Cyberpunk 2077.
Branża gier komputerowych nie dorobiła się jeszcze równie prestiżowych nagród co ta filmowa, ale od kilku lat trwają intensywne prace nad tym, żeby The Game Awards faktycznie stało się tak samo ważnym wydarzeniem w świecie elektronicznej rozrywki jak Oscary w świecie kinematografii. TGA to inicjatywa Geoffa Keighleya, który w 2014 roku postanowił kontynuować ideę Video Games Awards, czyli gali organizowanej niegdyś przez amerykańską telewizję Spike. Jak nietrudno policzyć, już za kilka tygodni odbędzie się ósma edycja tej imprezy, a spore szanse na zwycięstwo w ostatecznym głosowaniu ma… Cyberpunk 2077.
Jakim cudem? – zapytacie. Odpowiedź jest bardzo prosta – takie są bowiem zasady. Stało się swego rodzaju tradycją, że gala odbywa się w pierwszym lub drugim tygodniu grudnia, więc siłą rzeczy nie wszystkie wydane pod koniec roku gry mają szansę zostać nominowane. Proces głosowania jest podzielony na etapy i trwa dłuższą chwilę, dlatego organizatorzy przedsięwzięcia muszą sensownie wyznaczyć datę, po której tytuły nie mogą być już brane pod uwagę. Następuje tu konsternacja podobna do nagród Złotej Piłki w świecie futbolu, tylko że tam możemy jeszcze usprawiedliwiać wyniki stwierdzeniem, iż dziennikarze uwzględniają wyłącznie zakończony wcześniej sezon, a nie cały rok kalendarzowy. W The Game Awards takiego wytłumaczenia nie ma, więc gry wydane w grudniu załapią się dopiero na kolejną edycję imprezy. Ostatnie dzieło studia CD Projekt Red do takich produkcji się zalicza.
Czy Cyberpunk 2077 ma faktycznie duże szanse na wygraną? Moim zdaniem całkiem spore. Wynika to przede wszystkim ze słabości potencjalnych rywali w wyścigu. Nie było w tym roku żadnego tytułu o choćby podobnej skali medialnego rażenia, a ten fakt zawsze ma znaczenie w takich głosowaniach. Pamiętajmy również, że gra „Redów” – mimo pokaźnej liczby niedoróbek – została przyjęta nadzwyczaj przychylnie przez branżowych krytyków (średnia ocen w Metacritic to 86% dla wersji PC, którą dano recenzentom), a to właśnie oni decydują o tym, kto otrzyma statuetkę. Swoją drogą Cyberpunk 2077 nie ma też ogólnie tak złej prasy wśród ludzi, jak pozornie mogłoby się wydawać, choć tutaj oczywiście mogę posiłkować się wyłącznie naszym rodzimym podwórkiem, „Redom” wybaczającym wiele. Produkt ten pokonał wszystkich konkurentów w naszym GOL-owym plebiscycie, a w trwającym obecnie głosowaniu na Grę Dekady jest w pierwszej dziesiątce.
Bez względu na Wasze podejście do rangi tych nagród, warto będzie zarwać nockę w nocy z 9 na 10 grudnia, żeby obejrzeć galę. Wydarzenie nie skupia się bowiem wyłącznie na wręczaniu statuetek, ale również na prezentacji zwiastunów nadchodzących gier i zapowiedzi zupełnie nowych tytułów. Wiemy, że część wydawców szykuje się specjalnie właśnie na tę imprezę i trzy godziny z TGA z pewnością nie będą czasem straconym. Na koniec dodamy, że serwis GRYOnline.pl znajduje się w zamkniętym gronie jury The Game Awards i głos redakcji będzie brany pod uwagę w każdej z kilkunastu przewidzianych kategorii.
ZAPISZ SIĘ DO NEWSLETTERA
Ten tekst powstał z myślą o naszym newsletterze. Jeśli Ci się spodobał i chcesz otrzymywać kolejne felietony przed wszystkimi, zapisz się do newslettera.