Streamy pro graczy - trening z udziałem publiczności. Na jakich ustawieniach grają pro-gracze?
Spis treści
Streamy pro graczy - trening z udziałem publiczności
Część e-sportowców decyduje się na transmitowanie swoich poczynań. Jest to świetny sposób na pozostawanie w kontakcie ze swoimi fanami oraz dodatkowy zarobek. Live z udziałem prosa to dla widza świetna okazja do nauczenia się nowych sztuczek i sposobu grania, który pozwoli wywindować swój ranking. Jest to też dobra rozrywka. Śledzenie najlepszych zagrywek przynosi wiele satysfakcji nawet wtedy, kiedy jest się tylko biernym odbiorcą. Aby pro gracz mógł streamować bez żadnych problemów, konieczny jest nie tylko szybki i stabilny Internet. Ważny jest także odpowiedni komputer.
Ten sam pecet, który na co dzień służy pro playerom do ogrywania CS:GO w niskiej rozdzielczości, świetnie nada się do prowadzenia transmisji. 8-rdzeniowy procesor przestaje wtedy wydawać się przesadną inwestycją. To właśnie CPU będzie w największym stopniu obciążone dodatkowym oprogramowaniem działającym w tle. Na jego barki spada m.in. kodowanie obrazu, chociaż posiadacze nowych kart graficznych Nvidia GeForce mogą przerzucić to zadanie na nią, wykorzystując kodek NVENC. W przypadku mocnego procesora nie będzie to jednak konieczne. Krótko mówiąc, im potężniejszy komputer, tym lepsza będzie jakość transmitowanego obrazu. Nie trzeba chyba udowadniać, jak bardzo jest to ważne dla typowego oglądającego. Okazuje się, że dla samego gracza prowadzącego transmisję na żywo także. Opowiada o tym streamujący na co dzień Call of Duty: Warzone i inne strzelanki na Twitchu Izzodnam:
„Dla mnie jako gracza i streamera ważna jest równowaga pomiędzy płynnością rozgrywki a jej jakością. W końcu widzowie nie przychodzą oglądać pikseli na ekranie! Niemniej, jako że głównie grywam w gry typu FPS to priorytetem dla mojego komputera jest generowanie liczby klatek na sekundę przynajmniej w ilości równej odświeżania mojego monitora (144hz). Dzięki temu gra jest dużo bardziej dynamiczna, ale przede wszystkim ruchy myszki wydają się bardziej płynne i mniej zlagowane.”
Gracze, którzy osiągnęli sukcesy na arenie międzynarodowej, a dopiero potem zaczynają streamować, mają znacznie łatwiej z przyciągnięciem już od startu sporej widowni niż zwykły szaraczek grający w gry single player. Jednak i ten drugi ma szansę zdobyć fanów i zacząć zarabiać na życie robiąc to, co kocha najbardziej. Oglądając niektóre transmisje, odnosi się wrażenie, że nie zawsze najważniejsze jest to, w co się gra i jak komuś idzie. Czasami największą siłę przyciągania ma osobowość samego streamera. Warto być sobą i nie udawać nikogo innego. Na dłuższą metę może być to przyjęte lepiej niż silenie się na bycie „cool” za wszelką cenę. Przed uruchomieniem pierwszej transmisji trzeba będzie spędzić nieco czasu na zapoznanie się z podstawami. Potem kluczowa będzie regularność i wytrwałość.